piątek, 26 października 2018

Książki (nie)zapomniane - Każdy poranek jest Dniem Matki. I południe. I wieczór. I noc

Jesień. Wkrótce listopad rozsnuje tu i ówdzie mgiełkę melancholii. Dlatego dwa tomiki wierszy, które przedstawimy, będą zawierały treści poważne, ale pełne czułości. Te wiersze wypełnia miłość do matek, które odeszły za parawan życia.

Dobranoc matce ANNY KAMIEŃSKIEJ (1920-1986). Zbiór 25 liryków. Wspomnienia chwil przede wszystkim bolesnych: cierpienia matki po śmierci syna (Litania), jej choroby, pobytu i śmierci w szpitalu (*** [Całą noc siedziałam przy niej]). Nie brak też pogodnych retrospekcji, czyli na przykład radości, z jaką witała przychodzące na świat wnuki. Gdybyśmy pokusili się o usytuowanie utworu w szeregu historycznoliterackim i poszukanie podobieństw w twórczości o tematyce funeralnej, chyba najbliżej byłoby do... Trenów Kochanowskiego. Tak, tomik jest swoistym odtworzeniem drogi, jaką przebyła pisarka - od bólu na widok sprzętów pozostawionych przez zmarłą (Dom matki), odczucia wszechogarniającej pustki:

My, którzy pochowaliśmy w ziemi matki
Nie należymy już tylko do świata żywych


aż po cichą konsolację:

Już będą skrzypce wiosen
Śpiewać nad tobą wieczyście


pewność, że ona nadal opiekuje się tymi, których zostawiła. Przynosi wigilijne podarki (Dary matki). Zwyczajnie - jest:

Ona dalej zza grobu opiekuje się nami,
A więc coś z nas zostaje poza grobem


Nawet więcej - pojawia się nowy wymiar bliskości:

Odległość, co nas rozdzieliła (...)
Nie! Tego nie przebędziesz! (...)
Ale jest i coś, co nas zbliżyło:
Noc, tajemne korytarze snu,
Nieskończona obecność serca.


Bo matka to obecność. Nieustanne ciche czuwanie i bezgłośne bezpieczeństwo.

Kamieńska Anna, Dobranoc matce, w: tejże, Poezje wybrane, Warszawa 1959, s. 187-218 (sygnatura: 28226).
Pomnik Matki Polki (Racibórz) - źródło
Matka odchodzi TADEUSZA RÓŻEWICZA (1921-2014). Przedziwny zbiór zapisków, wspomnień i wierszy poety, jego braci (rozstrzelanego młodo Janusza oraz Stanisława, znanego reżysera), a także... matki. Tej, której życiu i bolesnemu umieraniu poświęcony jest tomik. Powstał 40 lat po śmierci bohaterki. Kolejny pomnik zwycięskiej miłości, wznoszącej się jak sztandar ponad wojenną traumą, z którą nie umiało uporać się sumienie, ponad walką z własną niewiarą, ponad każdym przejawem zła. Zamiast "recenzji", kilka pięknych cytatów z pierwszej strony (interpunkcja oryginalna):

Oczy matki wszystko widzące patrzą na urodziny patrzą przez całe życie i patrzą po śmierci z "tamtego świata". Nawet jeśli syn zamieniony został w maszynę do zabijania albo zwierzę mordercę (...)

Kiedy matka odwróci oczy od swojego dziecka dziecko zaczyna błądzić i ginie w świecie pozbawionym miłości i ciepła.

Jutro jest Dzień Matki. Nie pamiętam czy w moim dzieciństwie był taki oficjalny urzędowy dzień... W moim dzieciństwie każdy dzień roku był dniem Matki. Każdy poranek był dniem Matki. I południe i wieczór i noc.


Dwa piękne tomiki o pamięci, miłości i trwaniu. O życiu, które zwycięża. Bo Matka nie umiera. Bez trudu potrafi powrócić zza białego parawanu, za którym na chwilę zniknęła.

Różewicz Tadeusz, Matka odchodzi, Wrocław 1999. ISBN 83-7023-735-5 (sygnatura: 152351).
Macierzyństwo (pomnik) - źródło

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz