poniedziałek, 10 sierpnia 2020

Bitwa Warszawska i wojna 1919-1920 w literaturze. Cz. 2

Dramat

Ten rodzaj literacki nie obfitował w utwory o tematyce wojny polsko-bolszewickiej. Zasadniczo trzeba wymienić tylko Ponad śnieg bielszym się stanę Stefana Żeromskiego, obrazujący konflikt pokoleń i ideałów w rodzinie, „rozstrzygnięty” zbrodnią dokonaną przez bolszewików na wszystkich jej członkach.

Innymi utworami dramatycznymi, mało znanymi, są Bitwa pod Radzyminem czyli śmierć księdza Skorupki Stefana Gozdawy Wiecheckiego oraz Pobudka bojowa Dywizji Podlaskiej Stanisława Leszcz-Płocińskiego, także poświęcony osobie ks. Skorupki.
źródło
Liryka

Wiersze o 1920 roku pisali twórcy starszego pokolenia oraz młodsi. Wśród tych pierwszych warto wspomnieć o Pieśni polskiego ochotnika Jana Kasprowicza, do które melodię skomponował Otton Mieczysław Żukowski, zaczynającej się od słów:

Nie na darmo dziś mnie woła,
ten mój polski kraj:
„Co masz w sobie najlepszego,
to mi, bracie, daj!


Inne wiersze, to np. Sierpień 1920 r. Leo Belmonta (Leopolda Blumentala):

I cóż, że słychać pod Warszawą
Hord bolszewickich wściekły wrzask?
One tu znajdą grób z niesławą.
A miecz nasz zyska glorii blask...
Zobaczysz jak im zbledną lice,
Kiedy nad Wisłą stanie straż -
Wróg przyszedł pod Maciejowice,
By tu nam zwrócić honor nasz! (…)

Cud nad Wisłą czyli Polska Młócka sierpień 1920 r. Benedykta Hertza:

(…) Już gadali, że sowiety
Urządzą nad Wisłą,
Raptem Polak się odwinął
I zwycięstwo prysło.


źródło
Bój o Warszawę Edwarda Słońskiego:

Toczy się bój o Warszawę –
Zbudźcie się, ludzie, z letargu!
(...)

Ksiądz – bohater Mieczysława Zielenkiewicza, poświęcony ks. Skorupce:

(…) I padł przeszyty ostrzami bagnetów
Nie wódz, nie żołnierz, sługa jeno boży,
A imię jego między święte włoży
Naród rycerzy i naród poetów,
Albowiem o tych pieśń królewska śpiewa,
Których czyn stwarza, olśni i zdumiewa.
Ks. Ignacy Skorupka - źródło
Wreszcie – sporo utworów anonimowych, jak np. A te nasze żołnierzyki 1920 r.:

A te nasze żołnierzyki na placówkach stoją,
na placówkach stoją, na placówkach stoją
i śpiewają bolszewikom, że się ich nie boją,
że się ich nie boją, nic a nic! (…)

Marsz robotniczy (ochotników warszawskich z sierpnia 1920 r.):

Precz z najezdnikiem, dość już niewoli!
Los nasz ma dziełem być naszych sił!
Kto się dziś z jarzma sam nie wyzwoli,
Z tego na wieki świat będzie drwił. (…)
 źródło

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz