piątek, 5 kwietnia 2024

Książki (nie)zapomniane - Dwunastu apostołów czy dwunastu zbójców?

„Wojna powstała z grymasu szatana”. Wie o tym „parszywa dwunastka”, czyli Polacy skierowani z komendy oddziału II Korpusu do miasteczka Monte Sicuro, między Anconą a Loreto. Zakwaterowano ich w zamku na szczycie, by trochę odpoczęli po traumatycznych wydarzeniach, które w minionych latach wojennej zawieruchy były ich udziałem. „Judasz z Monte Sicuro” GUSTAWA MORCINKA (1891-1963).

„Dwunastu niedobitków siedziało koło kominka. Jakby dwunastu apostołów lub dwunastu zbójców z naiwnej ballady.” Dziejowy kataklizm rzucił ich w różne strony Europy. Niektórzy (Ślązacy) musieli służyć w Wehrmachcie, inni przeszli przez piekło obozów, jeszcze inni - szukali drogi do Ojczyzny w obcych partyzantkach. Każdy z nich ma w życiorysie wydarzenie, którego się wstydzi. Nie ma wśród nich ludzi nieporanionych duchowo. Swoistą psychoterapią będą cowieczorne opowieści. Uradzili, by każdy opowiadał o przeżyciu, które nie daje mu spokoju. Rozpoczynają 12 grudnia.

Ten gatunek mocno zadomowił się w literaturze. Od "Księgi tysiąca i jednej nocy " i „Opowieści kanterberyjskich", przez „Dekameron” Boccaccia, aż po… „13 opowieści” Agathy Christie. Z tej tradycji wywodzą się też „Wieczory medańskie”. Teraz Polacy na obcej ziemi snują bolesne historie. Oto niektóre...

... Staszek szukał śmierci, bo zdradziła go Jolanta. Ale śmierć go omijała. Niewiele brakowało, by wpadł w jej objęcia, gdy jego czołg został ostrzelany. Znowu ocalał. A koledzy zabili tego, który doń strzelał. Za późno zorientowali się, że był Ślązakiem... Swoim...
... Żyd, zwany Luminalem, jechał z żoną i córeczką przepełnionym wagonem. Niemcy wieźli ich do gazu. Dał kobiecie i dziecku luminal, by nie cierpiały. Zażyły. I umarły niemal natychmiast. Zanim zdążył połknąć swój, partyzanci odbili transport. Uwolnili i jego...
... Inżynier w Dachau poznał chłopaka - pomocnika kapo, który zabijał fenolem, a potem – by zadośćuczynić za zbrodnie - ratował pozostałych. Po wyzwoleniu obozu nie wrócił do matki, bo czuł się winny. Tak mu doradził Inżynier, który teraz czuje się jeszcze bardziej winny. Bo matka pewnie by dziecku wybaczyła...
... Janek Waleczek, młody nauczyciel, bez pamięci zakochał się w Jeti. Wojna ich rozdzieliła, ale widział ją, gdy szła w kolumnie – popychana przez esesmanów – na śmierć. W ramionach tuliła ich malutkie dziecko. Dostrzegła go, wołała. Ze strachu udał, że nie widzi i nie słyszy...
... Ślązak. Służył w Wehrmachcie. Zdezerterował i przystał do włoskich partyzantów. Życie zawdzięcza Rinaldo, który go - rannego - ocalił. Nie może sobie darować, że w chwili panicznego strachu zabił przyjaciela, bo myślał, że atakuje go Niemiec...
... Straceniec, który cudem przeżył. Niemcy wywieźli Polaków w łodziach na morze. A Anglicy ostrzelali. Dwóch uratowało się. Płynęli, trzymając się niewielkiej deski. I tamten mu ją odstąpił, a sam po cichu poszedł na dno...
... Grupa żołnierzy rozmawiała o wierze. Niektórzy ją stracili. Inni jej nigdy nie mieli. A ten, który miał wiarę, szedł na śmierć jak na spotkanie dziewczyny. Nigdy nie przestaną go podziwiać za ten spokój w sytuacji ostatecznej...
... Kuźma kochał Monikę. Nie zdobył się na wyznanie, ale - jak Cyrano de Bergerac – pisał za sierżanta listy do niej, w których zawarł całą swoją miłość. Tamtej podobały się piękne słowa, więc wyszła za sierżanta. A on nią poniewierał. Poznawszy prawdę - mówiła, że najbardziej skrzywdził ją... Kuźma. Umarła, zostawiając dziecko. Przez lata nie zapomniał jej oskarżenia i potem - w obozie - wziął na siebie winę jej syna...

Wigilia, która bardziej przypomina Wielkanoc i jej Zwycięstwo. Ktoś podpala miasteczko. W tym oczyszczającym ogniu "płoną" także wojenne winy straceńców. Teraz mogą już zejść w dolinę. Judasze, którzy okazali szczerą skruchę. Judasze, którym nikt już nie będzie pamiętał złego.

Gustaw Morcinek, Judasz z Monte Sicuro, posł. opatrzył Jerzy Nowak, wyd. 4, Katowice 1982. ISBN 8321602339 (sygnatury: 97906, 98674).

Fot. Pixabay.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz