Słońce coraz mocniej przygrzewa, zatem potrzebny jest… parasol! Tak, „para-sol” znaczy „chroniący przed słońcem”, chociaż zwykle używamy go w innym celu. Pierwszy składany parasol został opatentowany w maju 1715 r. we Francji. Dokonał tego Jean Marius. Oczywiście, na Wschodzie był znany znaaaacznie wcześniej. W zbiorach mamy - zebrane w książkę - przedwojenne numery "Płomyka", a w jednym z nich informację (zauważmy datę inną niż powyższa):
„Chińczycy znali parasol od zamierzchłych czasów, znany był podobno również Grekom i Rzymianom. Ale mieszkańcy Paryża ujrzeli go dopiero w r. 1738, w rękach – Woltera. Z początku śmiano się z filozofa i rysowano jego karykatury, ale praktyczna nowość stopniowo się przyjęła”.
("Płomyk" nr 11, rocznik1937/1938, w: "Płomykowe kroniki. Lata 1922-1939", wybór Maria Kochanowska, Warszawa 1984, s. 316, sygn. 106906).
Nie to jednak będzie dziś dla nas ważne, ale obecność parasola w literaturze. Sporo jest go w książkach dla dzieci i młodzieży. Wystarczy wspomnieć zacytowany w tytule "Parasol" Marii Konopnickiej, "Parasol pana Pantalona" (z serii „Czytam sobie”), "Parasolkę" Heleny Bechlerowej, "Pod parasolem" Hanny Łochockiej, "Człowieka ze złotym parasolem" Danuty Wawiłow, "Uwaga! Czarny parasol!" Adama Bahdaja. To również ważny rekwizyt w dłoniach Mary Poppins, bohaterki cyklu Pameli L. Travers. Niania-czarodziejka przylatuje na ulicę Czereśniową i odlatuje z niej trzymając w ręku parasolkę z papuzią główką.
Parasol chroni – jak zaznaczono w jego etymologii – także (głównie?!) przed słońcem, więc chętnie nosiły go latem panie wyżej urodzone. Duży wybór miały w sklepie Stanisława Wokulskiego („Lalka” Bolesława Prusa, o książce TUTAJ):
„Prawe okno przeznaczone dla galanteryj zbytkownych mieściło zwykle jakiś brąz, porcelanową wazę, całą zastawę buduarowego stolika, dokoła których ustawiały się albumy, lichtarze, portmonety, wachlarze, w towarzystwie lasek, parasoli i niezliczonej ilości drobnych, a eleganckich przedmiotów.”
W innym miejscu:
„Tu kupowano talerze, szklanki, żelazka, młynki, lalki, a niekiedy duże parasole, szafirowe lub pąsowe.”
Miała go ze sobą panna Łęcka w Zasławku, w bardzo ważnej chwili swego życia:
„Panna Izabela spuściła głowę i końcem parasolki rysowała jakieś znaki na gruzach. Wokulski nie śmiał spojrzeć na nią.” (Rozdział „Lasy, ruiny i czary”).
Coś z bliższych nam czasów? Parasol ma swoje miejsce w poezji (np. "Parasol nie chroni od łez" Jonasza Kofty – o jego poezji TUTAJ, "Twój stary parasol" Wojciecha Kobusa) i prozie kryminalnej (np. "Pocisk znaleziony w parasolu" Romana Jaworowskiego), sensacyjnej (np. "Czerwony parasol" Wiktora Mroka), fabularnej, ale opartej na faktach (np. „Zośka i Parasol. Opowieść o niektórych ludziach i niektórych akcjach dwóch batalionów harcerskich” Aleksandra Kamińskiego) i całkowicie dokumentarnej (np. "Dziewczęta z Parasola" Danuty Kaczyńskiej). Także w wydawnictwach popularnych (np. "Optymiści nie potrzebują parasola" Horsta Conena - poradnik samorealizacji). Niekiedy książki, w których się pojawia, są niełatwe do gatunkowej klasyfikacji, bo czym na przykład jest "Dokąd odchodzą parasolki" Afonsa Cruz? Powieścią? Przypowieścią?
Inne teksty kultury? Obrazy, np. „Kobieta z parasolem” Claude’a Moneta… Filmy, np. "Parasolki z Cherbourga" Jacquesa Demy (TUTAJ)… Piosenki, np. "Parasolki" z repertuaru Marii Koterbskiej, piosenki powstańcze (np. „Chłopcy silni jak stal” = „Parasola piosenka szturmowa”, „Pałacyk Michla”).
Można zobaczyć
Małgorzata Uberna (scenariusz), Dzieje jednego wynalazku [Film],Warszawa 2004. Zawiera: dzieje lampy, kuchni, pieniądza, okularów, maszyny parowej, łazienki, pióra, zegara, parasola, telefonu, koła, szkła, konserw i konserwowania, żywności, motocykla, guzika z pętelką, urządzeń ratujących życie (sygn. TV 1764).
piątek, 20 czerwca 2025
„Wuj parasol sobie sprawił…” (Maria Konopnicka)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz