środa, 8 lipca 2015

Poeta zawrotnych głębi.

Czy można przez cały rok czcić czyjeś urodziny? W Italii to potrafią. Bo świętują nie jakąś gwiazdkę, która gaśnie wkrótce po rozbłyśnięciu, ale swego największego poetę, który ozłocił nie tylko jesień średniowiecza, ale wpływa także na współczesnych.


DANTE ALIGHIERI urodził się w 1265 roku. 750 lat temu. Obchody tej rocznicy zainaugurowano w siedzibie włoskiego Senatu. Obecni byli aktualnie urzędujący oraz poprzedni prezydent Włoch. Podczas tej uroczystości fragmenty Boskiej Komedii (jedynej w swym rodzaju wędrówki po zaświatach, która rozpoczęła się 7 kwietnia 1300 roku, w nocy z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek) recytował znany reżyser, Roberto Benigni. Specjalne słowo wystosował także papież Franciszek. W księgarniach pojawił się komiks o Dantem. Co jeszcze się ukaże do końca roku?

Pisać o Alighierim – to dla takiego pionka, jak współautorka blogu - niebywałe zuchwalstwo. Dlatego dziś przedstawię kilka wypowiedzi o jego największym dziele – Boskiej Komedii – napisanych przez znawców:
Dante i Szekspir podzielili świat między siebie. Trzeciego nie ma. (Thomas Stearns Eliot).
Kamień wystrzela w górę, w przestrzeń, i znika w sieci koronek i wieżyczek. Wysokołukie okna gotyckie wchłaniają mur i gromadzą wszystką jasność niebios. Cała nawa wibruje od krzyżujących się promieni, odzwierciedleń, refleksów. Kościół zbudowany jest dla światła, ba, katedra gotycka jest wymodelowanym światłem, a co światłem nie jest, jest nierzeczywiste. Kościół dąży do dematerializacji i przedzierzgnięcia się w światło. (…) Boska Komedia to ogniwo w tym samym dążeniu. Jedna płaszczyzna wykładu rozbija swój otok i rozkłada skrzydła na drugiej – wyższej. (Olof Lagercrantz)
[Dante] włożył w nią [w Boską Komedię] wszystek zasób swego doświadczenia, napełnił ja niezliczonymi losami, zajął stanowisko wobec wszystkich moralnych, politycznych i religijnych problemów swojej epoki i wszystkich epok. Wszystko to w jednym monolicie, którego rozmiary zewnętrzne są znaczne, lecz wewnętrzne – niezmierzone. (Olof Lagercrantz)
Dante jest wizjonerskim Tomaszem z Akwinu. (Georges Minois)
Święty poemat, do którego przyłożyły rękę i Niebo, i Ziemia, i który przez wiele lat wyczerpywał mnie. (Dante o swym dziele - prozatorski przekład pieśni Raj XXV 1-3)

Również Polacy – szczególnie romantycy - pozostawali pod jego wpływem. Historycy dopatrują się ech tego poematu w Anhellim Juliusza Słowackiego. Jednoznaczne nawiązanie mamy w Nie-Boskiej komedii Zygmunta Krasińskiego. Szczególnego znaczenia poemat Alighieriego nabrał po doświadczeniu piekła obozów koncentracyjnych. I właśnie w tym kontekście nawiązał do niego Stanisław Grochowiak w Fudze:

Na fujarce z ołowiu Dante,
Na fujarce z ołowiu Dante,
Za nim długo wlokące się włosy.

Nawet do języka potocznego przeniknęło coś z tego poematu zawrotnych głębi. Dantejskie sceny – gdy wypowiadamy takie słowa, mimowolnie – choć do smutnych spraw nawiązując - oddajemy pokłon autorowi Boskiej Komedii, którego wyobraźnia bogaci także nasz język już od ponad 700 lat.




BIBLIOGRAFIA (wybór):
Książki
  • Klaczko Julian, Wieczory florenckie; Juliusz II, tł. Stanisław Tarnowski, Antonina Morżkowska, z posł. Mieczysława Brahmera i Jana Białostockiego, Warszawa, Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe, 1965. (Sygnatura: 45511).
  • Lagercrantz Olof, Od piekieł do raju. Dante i Boska Komedia, przeł. [ze szw.] Anna M. Linke, Warszawa : Państwowy Instytut Wydawniczy, 1970. (Sygnatury: BS 6448, cz  X-4/50).
  • Maślanka-Soro Maria, Tragizm w komedii Dantego, Kraków, „Universitas”, 2005. ISBN 83-242-0458-X. (Sygnatura: 167659).
  • Morawski Kalikst, Wstęp, w: Dante Alighieri, Boska Komedia. (Wybór), przeł. Edward Porębowicz, wstęp i komentarz oprac. Kalikst Morawski, Wrocław, Kraków, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1977. (Biblioteka Narodowa. Seria II, nr 187). (Sygnatury: 781535, cz D IV-4/187).
  • Porębowicz Edward, Dante, wyd. 2 przejrzane i powiększone, Warszawa, Instytut Wydawniczy "Bibljoteka Polska", 1922. (Sygnatura: ZS 151650).
  • Tobino Mario, Jasnowłosy był i piękny, przeł. [z wł.] Barbara Sieroszewska, Warszawa, „Czytelnik”, 1977. (Sygnatura: 75001).

Artykuły
  • Belting Hans, Obraz i cień. Dantego teoria obrazu przekształcona w teorię sztuki, tł. Marek Śnieciński, „Teksty Drugie” 2006, nr 4, s. 135-152. (Sygnatura: cz B I-7/10).
  • Bibik Barbara, Zaświaty w utworach Homera, Wergiliusza i Dantego, „Nowy Filomata” 2004, nr 2, s. 105-116. (Sygnatura: cz B XVI-7/7a).
  • Koc Krzysztof, O potępieńcach, diabłach, pokutujących pyszałkach i egzaminie, czyli dlaczego warto czytać "Boską Komedię". „Polonistyka” 2009, nr 3, s. 23-28. (Sygnatura: cz M I-5/3 a).
  • Kubiak Zygmunt, Początek i koniec "Boskiej Komedii", „Znak” 1992, nr 9, s. 81-86. (Sygnatura: M XXVII-4/45). 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz