1 czerwca to nie tylko Dzień Dziecka. To również... Dzień Bez Alkoholu, ustanowiony uchwałą Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w 2006 roku.
O trzeźwość narodu dbano już w minionych wiekach. Oto 1751. Kalendarz Duńczewskiego (mniejszy) i jego fragment, zacytowany według interesującej pozycji z naszych zbiorów, czyli
Kalendarza półstuletniego. 1750-1800, wybór tekstów, wstęp i opracowanie Henryka Baczki i Henryka Hinza, Warszawa 1975. (Sygnatury: 161650, cz XXIV-5/11).
O trzeźwość narodu dbano już w minionych wiekach. Oto 1751. Kalendarz Duńczewskiego (mniejszy) i jego fragment, zacytowany według interesującej pozycji z naszych zbiorów, czyli
Kalendarza półstuletniego. 1750-1800, wybór tekstów, wstęp i opracowanie Henryka Baczki i Henryka Hinza, Warszawa 1975. (Sygnatury: 161650, cz XXIV-5/11).
źródło |
PIJAKOM TRUNEK OBRZYDZIĆ. Do gorzałki lub innego trunku wpuścić krwi karpiowej, umięszawszy dobrze, dać wypić.
Albo: rybki śliżyki zwane namoczyć żywo w gorzałce, a wyjąwszy dać wypić. Insi radzą moczyć w trunku, jakim się pijak kontentuje, węgorza albo żabę, albo kroplę, a najwięcej dwie wpuścić w trunek krwi spod gardła węgorza. Lecz to rzecz niebezpieczna dla womitów, osobliwie którzy już mają wnętrzności nadwątlone; inszym boki trzeba dobrze związać.
Kto by pił sok albo wodę z odciętych gałęzi winnych wyciśnioną, wcale do wina apetyt utraci.
PIĆ, A NIE UPIĆ SIĘ ŁATWO. Wycisnąć soku z głąbiów białych i z jabłek granatowych cierpkich, każdego części dwie równe, octu część jednę, warzyć wszystko razem, żeby się stał syrop, którego zażyć uncją, to jest łutów dwa, przed wypiciem wina.
Albo: zjeść na czczo migdałów gorzkich pięć albo sześć.
Toż czyni płuca kozie albo owcze pieczone i przysmażone zjadłszy; nasienie kapuściane, piołun i ametyst noszony od pijaństwa prezerwują.
Albo: wprzódy zjadłszy ze trzy łyżki kapusty kwaśnej surowo. Jaskółek spalonych popiół w winie pity z mirrą, na wieki pijąc, nie da upić się. Toż czyni sok z liścia utłuczonego brzoskwini wyciśniony.
A na prędkie wytrzeźwienie – kto ocet pije, kapustę je kwaśną albo słodkie pierniki.
Albo: rybki śliżyki zwane namoczyć żywo w gorzałce, a wyjąwszy dać wypić. Insi radzą moczyć w trunku, jakim się pijak kontentuje, węgorza albo żabę, albo kroplę, a najwięcej dwie wpuścić w trunek krwi spod gardła węgorza. Lecz to rzecz niebezpieczna dla womitów, osobliwie którzy już mają wnętrzności nadwątlone; inszym boki trzeba dobrze związać.
Kto by pił sok albo wodę z odciętych gałęzi winnych wyciśnioną, wcale do wina apetyt utraci.
PIĆ, A NIE UPIĆ SIĘ ŁATWO. Wycisnąć soku z głąbiów białych i z jabłek granatowych cierpkich, każdego części dwie równe, octu część jednę, warzyć wszystko razem, żeby się stał syrop, którego zażyć uncją, to jest łutów dwa, przed wypiciem wina.
Albo: zjeść na czczo migdałów gorzkich pięć albo sześć.
Toż czyni płuca kozie albo owcze pieczone i przysmażone zjadłszy; nasienie kapuściane, piołun i ametyst noszony od pijaństwa prezerwują.
Albo: wprzódy zjadłszy ze trzy łyżki kapusty kwaśnej surowo. Jaskółek spalonych popiół w winie pity z mirrą, na wieki pijąc, nie da upić się. Toż czyni sok z liścia utłuczonego brzoskwini wyciśniony.
A na prędkie wytrzeźwienie – kto ocet pije, kapustę je kwaśną albo słodkie pierniki.
źródło |
A oto jeszcze trzy historyczne ciekawostki, opracowane według „Mówią Wieki” 2016, nr 12, s. 80, dział Plotki z brodą).
Logika pijaka jest szczególna. Otóż jednemu z nich perswadowano, by zaniechał picia, gdyż w ten sposób traci zdrowie i majątek. Ten odparł: Nieprawda! Jako trzeźwy, mało co w domu widzę, a kiedym pijany, to mi się przecie dwoi.
Logika pijaka jest szczególna. Otóż jednemu z nich perswadowano, by zaniechał picia, gdyż w ten sposób traci zdrowie i majątek. Ten odparł: Nieprawda! Jako trzeźwy, mało co w domu widzę, a kiedym pijany, to mi się przecie dwoi.
źródło |
Staropolscy pisarze zdawali sobie sprawę z plagi pijaństwa. Na przykład interesujący sposób na profilaktykę alkoholową wśród młodych przytoczył i skomentował Jędrzej Kitowicz: Niektóre matki, jaki trunek same piły, na przykład gorzałkę, takiego i dziecięciu kosztować podawały, mając to uprzedzenie, że gdy tego trunku kosztować będzie z dzieciństwa, potem, gdy dorośnie, brzydzić się nim będzie. Ale to wielka nieprawda; wyrastali z takich dzieci głównie pijacy i pijaczki.
źródło |
I jeszcze dawna modlitwa pijaka, czyli fraszka Karola Żery (1743-1799?):
Hej, Boże mój, gdyby
Morze się zmieniło w piwo, a my wszyscy w ryby,
O, jak byśmy rozkosznie używali sobie,
Tam żyli, tam skończyli i tam legli w grobie!
Hej, Boże mój, gdyby
Morze się zmieniło w piwo, a my wszyscy w ryby,
O, jak byśmy rozkosznie używali sobie,
Tam żyli, tam skończyli i tam legli w grobie!
źródło |
Mamy nadzieję, iż przytoczenia ostatniego cytatu nikt nie odebrał w kategoriach zachęty, bo nasz cel był wprost przeciwny! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz