MITY, LEGENDY I PODANIA, BAŚNIE (oraz literatura dziecięca - w wyborze)
To szczególnie wdzięczny rozdział w dziejach literatury, reprezentowany przez wiele pięknych utworów, nierzadko niosących niebagatelne przesłanie.
Mitologia grecka. Piękny mit o Demeter i Korze (Persefonie) pachnie urodzajem i chlebem. Ma w sobie aromat dojrzewających zbóż. Od tysięcy lat wiosna rozkwita, gdy śliczna kobieta przychodzi na Ziemię, by spotkać się z matką...
To szczególnie wdzięczny rozdział w dziejach literatury, reprezentowany przez wiele pięknych utworów, nierzadko niosących niebagatelne przesłanie.
Mitologia grecka. Piękny mit o Demeter i Korze (Persefonie) pachnie urodzajem i chlebem. Ma w sobie aromat dojrzewających zbóż. Od tysięcy lat wiosna rozkwita, gdy śliczna kobieta przychodzi na Ziemię, by spotkać się z matką...
Źródło |
Cudowny chleb Józefa Ondrusza (z tomu Cudowny chleb. Podania, baśnie, opowieści cieszyńskie). Anusia, biedna sierotka, ciężko haruje u złego gospodarza. Pewnego dnia, gdy pracuje – jak zwykle – ponad siły, z pomocą spieszy jej nieznajomy staruszek. Dziewczynka dziwi się, że tak mu szybko roboty ubywa, a nadto, że częstuje ją chlebem, którego zawsze jest tyle samo. Właśnie taki bochenek otrzymuje od niego w chwili rozstania – wraz z zaleceniem, by była zawsze dobra, bo wówczas nigdy go jej nie braknie.
Urocza legenda hiszpańska: Marcelino chleb i wino José Maríi Sáncheza-Silvy. Tytułowy chłopczyk, jako niemowlę podrzucony na klasztornym progu, dorasta wśród zakonników. Psoci niemało. Na przykład puszcza małe stateczki po wodzie święconej w kropielnicy. Dobroduszni mnisi pozwalają mu na niewinne wybryki, bardzo delikatnie (i niezupełnie skutecznie) karcąc. Ale dziecko ma swój piękny, nikomu nieznany, wewnętrzny świat... Książka została kilkakrotnie sfilmowana. Reżyserem pierwszej ekranizacji był Ladislao Vajda (1955, Hiszpania, Włochy), a później - kilku innych. Najbardziej jestem przywiązana do najstarszej wersji. Warto zobaczyć!
Urocza legenda hiszpańska: Marcelino chleb i wino José Maríi Sáncheza-Silvy. Tytułowy chłopczyk, jako niemowlę podrzucony na klasztornym progu, dorasta wśród zakonników. Psoci niemało. Na przykład puszcza małe stateczki po wodzie święconej w kropielnicy. Dobroduszni mnisi pozwalają mu na niewinne wybryki, bardzo delikatnie (i niezupełnie skutecznie) karcąc. Ale dziecko ma swój piękny, nikomu nieznany, wewnętrzny świat... Książka została kilkakrotnie sfilmowana. Reżyserem pierwszej ekranizacji był Ladislao Vajda (1955, Hiszpania, Włochy), a później - kilku innych. Najbardziej jestem przywiązana do najstarszej wersji. Warto zobaczyć!
Źródło |
Z chłopa król Józefa Ignacego Kraszewskiego. Motyw starszy, tu na nowo opracowany. Gaweł uchodzi za nierozgarniętego, bo ma dobre serce. Dzieli się wszystkim, co ma. Nawet cierpiąc głód (bo rodzice, wygnawszy go z domu, dali mu na drogę tylko trochę chleba), oddaje swoje pożywienie psu i kotu, które uratował od niechybnej śmierci. Ale w końcu, po licznych przygodach i odmianach losu, zostaje królem...
Kalewala. Wielki poemat epicki ludów bałtycko-fińskich, opracowany w XIX stuleciu przez Eliasa Lönnrota. Fiński epos narodowy. W jednej z pieśni czytamy historię o kamiennym chlebie.
I jeszcze jeden "kamienny" motyw. Jak bochen chleba w kamień się zamienił Ewy Szelburg-Zarembiny. Legenda gdańska. Może mniej znana, dlatego ją szerzej przytoczę. Pewna wdowa żyła wraz z piątką dzieci. W wyniku klęsk żywiołowych dręczących okolicę, widmo głodu stanęło w jej progach. Bogatsi gospodarze także sporo stracili, ale mieli jeszcze zapasy, które mogli spieniężyć lub wymienić na inny towar. Tak więc kobieta spotkała jednego z zamożniejszych, który niósł bochenek chleba na targ, by zań nabyć kaszę. Poprosiła o kawałeczek dla głodnych dzieci, ale mężczyzna ją wyśmiał. Jednak niebawem zorientował się, że chleb staje się coraz cięższy. Bo oto bochen zamienił się w kamień. Człowiek w mig zrozumiał, czym zawinił. Odmienił swe życie, zawsze dzielił się z ubogimi, a kamień zaniósł do kościoła w Oliwie, by wzmocnił jego mury. I ponoć do dziś w nich jest.
Kalewala. Wielki poemat epicki ludów bałtycko-fińskich, opracowany w XIX stuleciu przez Eliasa Lönnrota. Fiński epos narodowy. W jednej z pieśni czytamy historię o kamiennym chlebie.
I jeszcze jeden "kamienny" motyw. Jak bochen chleba w kamień się zamienił Ewy Szelburg-Zarembiny. Legenda gdańska. Może mniej znana, dlatego ją szerzej przytoczę. Pewna wdowa żyła wraz z piątką dzieci. W wyniku klęsk żywiołowych dręczących okolicę, widmo głodu stanęło w jej progach. Bogatsi gospodarze także sporo stracili, ale mieli jeszcze zapasy, które mogli spieniężyć lub wymienić na inny towar. Tak więc kobieta spotkała jednego z zamożniejszych, który niósł bochenek chleba na targ, by zań nabyć kaszę. Poprosiła o kawałeczek dla głodnych dzieci, ale mężczyzna ją wyśmiał. Jednak niebawem zorientował się, że chleb staje się coraz cięższy. Bo oto bochen zamienił się w kamień. Człowiek w mig zrozumiał, czym zawinił. Odmienił swe życie, zawsze dzielił się z ubogimi, a kamień zaniósł do kościoła w Oliwie, by wzmocnił jego mury. I ponoć do dziś w nich jest.
Źródło |
Kolejne odsłony "kamiennej" tematyki. O dwóch takich, co ukradli księżyc Kornela Makuszyńskiego. Klasyka baśniowego gatunku. Jacek i Placek z Zapiecka to leniwi chłopcy. Pragną ukraść i sprzedać księżyc. Przed wyruszeniem w drogę kradną biednej matce ostatni bochenek chleba, który niebawem zamieni się w kamień... Jednak twarda lekcja życia, którą otrzymają, nauczy ich szacunku dla rodziców i ich ciężkiej pracy.
Ten wiersz Anny Kamieńskiej - adresowany dla młodego czytelnika - wiele nauczy także dorosłych:
Na oknie bochen chleba leżał napoczęty,
Na liściu kapuścianym, pulchny i pęknięty.
Szedł drogą głodny. Staje. Prosi gospodyni:
"Dajcie mi kromkę, kromka ubytku nie czyni.
Jestem głodny, od wczoraj bez chleba i wody."
"A cóż to, czy chleb piekę dla czyjej wygody?
Nie dam wam, ani myślę dla was wstawać z ławy! -
Fuknęła gospodyni. - Poszedł, jaki żwawy!"
Za chwilę sama sobie chleb ukroić wstaje,
Ale nóż w chleb nie wchodzi, krajać się nie daje.
Na oknie zamiast chleba zwykły kamień leży,
Choć jeszcze wczoraj ciasto rozczyniała w dzieży.
Ten wiersz Anny Kamieńskiej - adresowany dla młodego czytelnika - wiele nauczy także dorosłych:
Na oknie bochen chleba leżał napoczęty,
Na liściu kapuścianym, pulchny i pęknięty.
Szedł drogą głodny. Staje. Prosi gospodyni:
"Dajcie mi kromkę, kromka ubytku nie czyni.
Jestem głodny, od wczoraj bez chleba i wody."
"A cóż to, czy chleb piekę dla czyjej wygody?
Nie dam wam, ani myślę dla was wstawać z ławy! -
Fuknęła gospodyni. - Poszedł, jaki żwawy!"
Za chwilę sama sobie chleb ukroić wstaje,
Ale nóż w chleb nie wchodzi, krajać się nie daje.
Na oknie zamiast chleba zwykły kamień leży,
Choć jeszcze wczoraj ciasto rozczyniała w dzieży.
Źródło |
Baśnie, więc - oczywiście - trzeba wspomnieć także jego: Hansa Christiana Andersena. Dziewczyna, która podeptała chleb. Inger - niedobre, nieczułe dziecko. Egoistka, zapatrzona tylko w siebie, wstydząca się ubogiej matki. Panienka, która rzuciła sobie chleb pod stopy, aby nie zbrudzić ślicznych bucików. Poniosła za ten czyn okrutną karę.
Czy placek można uznać za chleb? Powiedzmy, że (od biedy) tak. Właśnie ten wypiek stał się jednym z najistotniejszych "rekwizytów" w Oślej Skórce Charlesa Perraulta D'Armancourta. W cieście śliczne dziewczę "utopiło" pierścionek, a ten następnie utknął w gardle urodziwego księcia... I zaczęła się miłość - nie od pierwszego wejrzenia, ale od pierwszego skosztowania.
Wspomniany już Gianni Rodari. Tym razem Gelsomino w Kraju Kłamczuchów. Główny bohater, obdarzony wyjątkowo donośnym, dźwięcznym głosem (to później okaże się ważne) przybywa do dziwnej krainy, w której psy miauczą, a ludzie nazywają chleb... atramentem!
Czy placek można uznać za chleb? Powiedzmy, że (od biedy) tak. Właśnie ten wypiek stał się jednym z najistotniejszych "rekwizytów" w Oślej Skórce Charlesa Perraulta D'Armancourta. W cieście śliczne dziewczę "utopiło" pierścionek, a ten następnie utknął w gardle urodziwego księcia... I zaczęła się miłość - nie od pierwszego wejrzenia, ale od pierwszego skosztowania.
Wspomniany już Gianni Rodari. Tym razem Gelsomino w Kraju Kłamczuchów. Główny bohater, obdarzony wyjątkowo donośnym, dźwięcznym głosem (to później okaże się ważne) przybywa do dziwnej krainy, w której psy miauczą, a ludzie nazywają chleb... atramentem!
Źródło |
A teraz jedna z ulubionych książek mojego dzieciństwa, chętnie czytana przez młode pokolenie także współcześnie. Była tematem jednego ze spotkań naszego wydziałowego Klubu Interesującej Książki. Mała księżniczka Frances Hodgson Burnett. Biedna, zziębnięta i głodna Sara dzieli się nie chlebem, ale bułeczkami (a właściwie oddaje je wszystkie) z jeszcze biedniejszą od siebie dziewczynką. Scena w pachnącej piekarni powtórzy się jeszcze raz w przebiegu akcji. Na końcu utworu. Jedna z bardziej wzruszających w literaturze dziecięcej.
Utworów o chlebie jest tak wiele, że przytaczamy tylko niektóre. Wymieńmy jeszcze kilka wierszowanych: Baśń o czarnym chlebie Konstancji Rostworowskiej-Morawskiej, Abecadło o chlebie Władysława Bełzy czy Dobra wróżka Wandy Chotomskiej. Ta ostatnia, to mama, która krząta się wokół stołu i przygotowuje posiłek, gdy wszyscy domownicy jeszcze śpią...
No, może już wystarczy tekstów. Kto zechce, doda własne. A może kiedyś dopiszemy aneks: pierniki w literaturze? Dziś jako aneks posłuży nam informacja, że na Śląsku mamy Muzeum Chleba. W Radzionkowie. Można tu pogłębić szacunek dla chleba i dla ludzkiej pracy, dzięki której go mamy.
Utworów o chlebie jest tak wiele, że przytaczamy tylko niektóre. Wymieńmy jeszcze kilka wierszowanych: Baśń o czarnym chlebie Konstancji Rostworowskiej-Morawskiej, Abecadło o chlebie Władysława Bełzy czy Dobra wróżka Wandy Chotomskiej. Ta ostatnia, to mama, która krząta się wokół stołu i przygotowuje posiłek, gdy wszyscy domownicy jeszcze śpią...
No, może już wystarczy tekstów. Kto zechce, doda własne. A może kiedyś dopiszemy aneks: pierniki w literaturze? Dziś jako aneks posłuży nam informacja, że na Śląsku mamy Muzeum Chleba. W Radzionkowie. Można tu pogłębić szacunek dla chleba i dla ludzkiej pracy, dzięki której go mamy.
Źródło |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz