piątek, 18 stycznia 2019

Książki (nie)zapomniane – Gdy Prawda coraz bardziej odbiega od „prawdy”, czyli zimne wichry historii

Co to jest Prawda? Echo słynnego pytania rozbrzmiewa także w literaturze współczesnej. I w tej opowieści, miejscami stylizowanej na kronikę, czasem na powiastkę filozoficzną, a w jeszcze innych fragmentach – na powieść historyczną (to nie wyczerpuje listy gatunków, o czym niebawem wspomnimy), ale zredagowanej przez pryzmat bolesnych doświadczeń XX stulecia. Czyli przez pisarza – uczestnika lub świadka wielu wydarzeń minionego wieku.

Osią fabularną Raportu o królu Dawidzie STEFANA HEYMA (1913-2001) pozornie jest fragment z dziejów Narodu Wybranego, ale:

Żadna historia nie zaczyna się od swego początku; ukryte przed okiem są korzenie drzewa, lecz sięgają aż do wód podziemnych.

Ocena nie jest moją powinnością. Zbieram, porządkuję, rozdzielam, skromny sługa w domu wiedzy; objaśniam, starając się przedstawić postać rzeczy i zapisać ich bieg. Lecz słowo ma swój własny żywot i nie można go schwytać, zatrzymać, okiełznać, jest dwuznaczne, odkrywa i zasłania zarazem, a w każdej linijce czyha niebezpieczeństwo.


Takie stanowisko prezentuje Etan z Ezry, narrator, któremu król Salomon zlecił napisanie Raportu o swym ojcu, by wyplenić z umysłów ludu niewiarę w obietnice dane przez Jahwe. Historyk podejmuje – chociaż nie bez wahań – trudne zadanie. Chcąc być wiernym Prawdzie, a nie „prawdzie oficjalnej”, na której potwierdzenie czeka monarcha, u kresu poszukiwań przekona się, że jako historyk… został skazany na milczenie.

Niełatwe są pytania, na które Etan próbuje znaleźć odpowiedzi. Nawet wtedy, gdy nikt nie żąda, by je stawiał. Pytając, dociera do świadków i źródeł. A Prawda coraz bardziej odbiega od dotychczas (u)znanej „prawdy”… I gdy wreszcie – po żmudnych poszukiwaniach - zdecyduje się ją opublikować (a nie będzie to panegiryk), odbiera się mu prawo do zabrania głosu.

Dziwna to książka. Można by powiedzieć – wielogatunkowa. Na pierwszym planie jest kronikarz i jego poszukiwania, podróże, rozmowy, ustalenia. Ale on sam, jako narrator, raz po raz wplata w swoją opowieść inne formy wypowiedzi. Mamy tu – rzecz jasna – elementy  k r o n i k i, ale także fragmenty  n o t a t e k Etana z przeprowadzonych  w y w i a d ó w,  m o- w y skierowane do Komisji pomagającej mu w pisaniu, l i s t ę  zwycięstw Dawida nad różnymi ziemskimi wrogami, cytaty z  w i e r s z y  króla i  z  p a  m i ę t n i k a  Natana,  z e z- n a n i a  przesłuchanych po śmierci Uriasza,  m o d l i t w ę  Etana. Wypowiedź skrzywdzonej Tamar przebiega w formie   s t r u m i e n i a  ś w i a d o m o ś c i. Zdanie takie, jak to: Zimne są wichry, które zmieniają świat, stanowią przykład - częstych w tekście -  a f o r y z m ó w  lub filozoficznych uogólnień. O stosunkach w królestwie, udziale w życiu publicznym, naturze władców… I właśnie ich wszechobecność otwiera nową, szerszą perspektywę odbioru. Losy Dawida są zaledwie pretekstem do wyrażenia sądu o roli historyka – miłośnika autentycznej Prawdy i jego (ograniczonym, bądź skrajnie nikłym) wpływie na to, co pozostanie po osobach, ale i narodach, po szaleństwach wojen i chwilach niepewnego pokoju. Po czasach, których w osobniczym przeżyciu nie pamiętamy, a które przetrwają w zbiorowej pamięci lub będą z niej wymazane na zawsze. W wyniku ograniczonej pojemności ludzkiego mózgu lub ingerencji jednostek w to, co ma być zapomniane. To również opowieść o funkcjonowaniu społecznego „zapotrzebowania” na pewne namiastki prawdy, pozwalające nieco ogrzać te zimne wichry zmieniające świat.


Heym Stefan, Raport o królu Dawidzie, przeł. Krzysztof Jachimczak, Kraków 1992. ISBN 83-08-02387-8 (sygnatura: 137737)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz