23 września (niektóre źródła podają, że 26 września) przypada Światowy Dzień
Języków Obcych. Z tej okazji przedstawimy dziś kilkunastu poliglotów.
- Alexander Arguelles (ur. 1964). Amerykanin. Zna ponad 50 języków. W celu ich szybszego opanowania uczył się ich codziennie przez kwadrans. Ośmiu równocześnie.
- Bartłomiej I (1940). Duchowny prawosławny, patriarcha Konstantynopola, pochodzenia greckiego, posiadający obywatelstwo tureckie. Zna 8 języków.
- John Bowring (1792-1872). Angielski ekonomista i podróżnik, czwarty gubernator Hong Kongu. Chwalił się, że zna ponad 100 języków, ale ponoć w istocie ta cyfra ograniczała się do 8. Też sporo!
- Jean-François Champollion (1790-1832). Francuski językoznawca, archeolog, egiptolog. Jako pięciolatek samodzielnie nauczył się czytać. W wieku 12 lat napisał swą pierwszą książkę (Żywoty sławnych psów), a rok później - historię świata (Od Adama do Champolliona młodszego). Jeszcze w szkole nauczył się arabskiego, hebrajskiego i syriackiego, a także łaciny i greki. Studiował chiński, koptyjski, perski i sanskryt. Odczytał egipskie hieroglify.
- Bernhard Joseph Docen (1782-1828). Człowiek o fenomenalnej pamięci. Dyrektor Biblioteki Narodowej w Monachium. Kronikarze podają, że potrafił dyktować jednocześnie dziewięciu sekretarkom dziewięć listów w różnych sprawach - i każdy w innym języku! Tu mała uwaga. Zastanawiamy się, czy któraś współczesna biblioteka mogłaby sobie materialnie pozwolić na tyle sekretarek! :)
- Andrzej Gawroński (1885-1927). Językoznawca i indolog. Profesor Uniwersytetów Jagiellońskiego i Lwowskiego. Autor pierwszego polskiego podręcznika sanskrytu. Znał co najmniej 60 języków, choć jego znajomi zapewniali, że znacznie więcej. On sam twierdził, że w tylu mówi i pisze, zaś rozumie i czyta w około stu. Były to nie tylko języki mu współczesne, ale także wygasłe - europejskie, azjatyckie i afrykańskie. Studiował sporo książek obcojęzycznych, mając zwyczaj notowania na marginesach. Zawsze w języku, w którym pozycja była napisana!
- Św. Jan Paweł II (Karol Wojtyła, 1920-2005). Jeden z największych papieży w historii Kościoła. Odbył 104 pielgrzymki zagraniczne (do 135 krajów). Ponadto 142 podróże po Włoszech. Egzamin maturalny zdawał m.in. z łaciny i greki, które znał biegle. Jako kleryk sam się nauczył hiszpańskiego. Swobodnie mówił i pisał po angielsku, francusku, niemiecku, włosku, hiszpańsku, portugalsku, rosyjsku. Przed każdą zagraniczną pielgrzymką przez kilka miesięcy studiował język kraju, do którego miał się udać, a na miejscu... zaskakiwał wszystkich jego dobrą znajomością. Były to nie tylko regionalne języki europejskie (np. szkocki czy walijski), ale nawet tak trudne i egzotyczne, jak koreański.
- Ireneusz Kania (1940). Eseista i tłumacz z kilkunastu języków, głównie romańskich i azjatyckich. Początkowo zajmował się translacjami z portugalskiego, by z czasem opanować więcej języków i swobodnie się nimi posługiwać.
- Emil Krebs (1867-1930). Niemiec, urodzony w Świebodzicach (Freiburgu). Syn stolarza. Posiadał nieprzeciętny talent lingwistyczny, więc z czasem został zatrudniony w misji dyplomatycznej na Daleki Wschód (jako tłumacz w niemieckim poselstwie do Pekinu). Chińczycy nazwali go "walking dictionary". Znał biegle 68 języków spośród 120, które studiował (kilka na raz). Zgłębiał też historię i kulturę narodów posługujących się nimi. Znał m.in. malajski, syjamski, urdu, mandżurski, jawajski. Pozostawił pokaźny i wartościowy księgozbiór, który trafił do Biblioteki Kongresu Stanów Zjednoczonych.
- Giuseppe Gasparo Mezzofanti (1774-1849). Włoski kardynał. Językoznawca. Wykładowca języków semickich (arabskiego i hebrajskiego) oraz klasycznych w Uniwersytecie Bolońskim. Członek (a później przewodniczący) Kongregacji Rozkrzewiania Wiary i dyrektor Biblioteki Watykańskiej. Mówił w 38 językach i 50 dialektach, a rozumiał ich jeszcze więcej. Znał m.in. chaldejski, koptyjski, aramejski, iliryjski, węgierski, rumuński, amharski, chiński i gudżarati.
- Ioannis Oikonomou (1964). Grek. Studiował językoznawstwo w Tesalonice, Columbia University oraz Harvardzie. Od 2002 r. tłumacz przy Komisji Europejskiej. Zna 32 języki. Ciekawostka! Gdy zajrzałam na jego profil w tej instytucji, zaraz po otwarciu strony na ekran "wjechał" formularz, a w nim zaproszenie do postawienia pytania, na które ten pan w wolnej chwili odpowie. Szanując czas zapracowanego urzędnika, nie zdecydowałam się na wysłanie żadnego pytania :). To się jednak nazywa "być w kontakcie" z użytkownikami Sieci!
- Paweł Rytel-Andrianik (1976). Duchowny katolicki. Od bieżącego roku - rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu Polski. Studiował w Rzymie, Jerozolimie i Oksfordzie. Doktor nauk biblijnych i archeologii oraz nauk orientalnych w zakresie judaistyki i hebraistyki, teolog, profesor Papieskiego Uniwersytetu Św. Krzyża w Rzymie. Zna 16 języków (współcześnie używanych i starożytnych), m.in. aramejski, akadyjski, syryjski i ugarycki. Biegle włada współczesnym hebrajskim.
- Daniel Paul Tammet (1979). Brytyjczyk. Autystyk, cierpiący ponadto na epilepsję. Ma jeszcze ośmioro rodzeństwa, ale tylko on wyróżnia się wśród nich nieprzeciętnymi umiejętnościami arytmetycznymi i lingwistycznymi. Zna m.in. fiński, litewski, estoński, islandzki, walijski i rumuński. Jakby tego było mało, stworzył także własny język.
Aneks. Zaczęliśmy od
języków, skończymy na... języku (przy okazji dostrzeżemy zjawisko polisemii). Czy
wiecie, że ten organ pełni wśród mieszkańców Tybetu rolę analogiczną do naszego
uścisku dłoni? W tamtej części świata ludzie pozdrawiają się pokazując sobie
języki!
źródło
Aneks do Aneksu. Niedawno w polskich mediach zaprezentowano jeszcze jednego poliglotę - Emanuele Mariniego, Włocha, który mówi biegle w 15 językach, m.in. posługuje się językiem farsi (nowoperskim) oraz… polskim, którego nauczył się z książki. Ta umiejętność bardzo mu się przydała, gdyż niebawem po przekroczeniu naszej granicy musiał zapłacić mandat! Posłuchajcie, jak mówi o tym wydarzeniu (najpierw nawiązując do konferencji w Budapeszcie, której był uczestnikiem, a od ok. 6 minuty komentując wspomnianą sytuację z konduktorem)!
Świetny wpis. Warto brać przykład z takich postaci!
OdpowiedzUsuńJest to też fajny dzień, żeby zacząć uczyć się języków :) Ja sam tez uczę się metodą znanego wyżej wymienionego poligloty Emila Krebsa - http://www.krebsmethod.com/movie. Uczę się od niedawna,ale już się wkręciłem w poznawanie języków :) Im więcej ich poznamy tym lepiej :P
Dziękujemy za pierwszy komentarz i uznanie. :)
UsuńKażdy dzień jest dobry na rozpoczęcie nauki języków, ale rzeczywiście - ten jest najlepszy! Życzmy powodzenia w nauce i frajdy z poznawania nowych języków. :P