Rok 1939. Zapada bardzo długa noc, trwająca... kilka lat. Kolęda odzwierciedla wszystkie znaczące chwile tej nocy. Klęskę wrześniową... Oto wyjątkowej urody, przejmująca Kolęda warszawska 1939 Stanisława Balińskiego:
O, Matko, odłóż dzień Narodzenia
Na inny czas.
Niechaj nie widzą oczy Stworzenia
Jak gnębią nas.
Niechaj się rodzi Syn najmilejszy
Wśród innych gwiazd.
Ale nie u nas, nie w najsmutniejszym
Ze wszystkich miast.
Bo w naszym mieście, które pamiętasz
Z dalekich dni,
Krzyże wyrosły, krzyże i cmentarz,
Świeży od krwi.
Bo nasze dzieci pod szrapnelami
Padły bez tchu.
O, Święta Mario, módl się za nami,
Lecz nie chodź tu.
A jeśli chcesz już narodzić w cieniu
Warszawskich zgliszcz,
To lepiej, zaraz po narodzeniu
Rzuć Go na Krzyż!
O, Matko, odłóż dzień Narodzenia
Na inny czas.
Niechaj nie widzą oczy Stworzenia
Jak gnębią nas.
Niechaj się rodzi Syn najmilejszy
Wśród innych gwiazd.
Ale nie u nas, nie w najsmutniejszym
Ze wszystkich miast.
Bo w naszym mieście, które pamiętasz
Z dalekich dni,
Krzyże wyrosły, krzyże i cmentarz,
Świeży od krwi.
Bo nasze dzieci pod szrapnelami
Padły bez tchu.
O, Święta Mario, módl się za nami,
Lecz nie chodź tu.
A jeśli chcesz już narodzić w cieniu
Warszawskich zgliszcz,
To lepiej, zaraz po narodzeniu
Rzuć Go na Krzyż!
Źródło |
...Noce okupacji. I dni – do nocy podobne... Wojenna kolęda Aleksandra Rymkiewicza:
Lulajże Jezuniu, w biednym polskim kraju,
lulajże Jezuniu, od chłodu fioletowy,
Wędrowiec krzyż całuje, na śniegu przystaje,
chłopi na postronku pociągnęli krowę.
...Wygnanie, gułagi, obozy... Do przyjaciół w obozie wiersz wigilijny Tadeusza Borowskiego:
A teraz milczcie, przyjaciele.
Niech dzban poezji się przechyli,
a ty, poeto, w serca przelej
im słowa z księgi z dnia wigilii (...)
Godziny lęku i rozpaczy,
tęsknoty ludzkiej i nadziei –
znów trzeba przeżyć i odwracać
karta za kartą – po kolei.
Wszystko jest śnione. Jak w teatrze
kłębi się dym, obrazów rzeka.
Lecz czemu oczy martwo patrzą
i kamienieje ból człowieka?
Źródło |
Po wojnie kolędy patriotyczne pisano rzadko. A może były, lecz zaginęły? Skomplikowane losy Polski uwieczniano w innych utworach. Kolędy odrodziły się dopiero w latach osiemdziesiątych. Szczególnie – w okresie stanu wojennego (1981-1983). Kolęda związkowa A.D. 1981 nieznanego autora. Napisana na pewno na Śląsku:
Lulajże Jezuniu w tę noc grudniową
Przez obcych skłamaną przez swoich zdradzoną
Nie poznasz Ty Polski – taka zbolała,
W kolejkach milczących, w kajdanach cała. (...)
Czekali Cię Jezu na szychcie w sztolni,
Przeszyły ich kule, bo chcieli być wolni,
Dziś przyszli fedrować razem do Ciebie
Połam się opłatkiem z nimi – tam w niebie.
Kolejny tekst powstały w naszym regionie. Pastorałka grudniowa Tadeusza Kijonki:
Małym fiatem, czy osiołkiem, pustą autostradą –
Święty Józef i Maryja w noc grudniową jadą
Wiatr za nimi, wiatr przed nimi, zaspy jak upiory –
A tu ledwo lichuteńkie tlą się reflektory
Żeby chociaż gwiazda biedna, okno rozświetlone –
Patrzy Józef zatroskany na brzemienną żonę
Już godzina policyjna, kraj w bezruchu zastygł –
Czerń przed nimi, czerń za nimi, wiatr i mróz kolczasty (...)
Mario, Mario, patrz kapliczka z pochylonym krzyżem
I bezdomny pies, co nóżki Dzieciątku obliże
Mario, Mario, łzy twe krzepną, uśmiechniętaś błogo...
I umarła Matka Boska tej nocy w połogu.
Lulajże Jezuniu w tę noc grudniową
Przez obcych skłamaną przez swoich zdradzoną
Nie poznasz Ty Polski – taka zbolała,
W kolejkach milczących, w kajdanach cała. (...)
Czekali Cię Jezu na szychcie w sztolni,
Przeszyły ich kule, bo chcieli być wolni,
Dziś przyszli fedrować razem do Ciebie
Połam się opłatkiem z nimi – tam w niebie.
Kolejny tekst powstały w naszym regionie. Pastorałka grudniowa Tadeusza Kijonki:
Małym fiatem, czy osiołkiem, pustą autostradą –
Święty Józef i Maryja w noc grudniową jadą
Wiatr za nimi, wiatr przed nimi, zaspy jak upiory –
A tu ledwo lichuteńkie tlą się reflektory
Żeby chociaż gwiazda biedna, okno rozświetlone –
Patrzy Józef zatroskany na brzemienną żonę
Już godzina policyjna, kraj w bezruchu zastygł –
Czerń przed nimi, czerń za nimi, wiatr i mróz kolczasty (...)
Mario, Mario, patrz kapliczka z pochylonym krzyżem
I bezdomny pies, co nóżki Dzieciątku obliże
Mario, Mario, łzy twe krzepną, uśmiechniętaś błogo...
I umarła Matka Boska tej nocy w połogu.
Źródło |
Wspomnienie strajków w kopalni. W 1981 r., po pacyfikacji przez władze kopalni „Wujek” w Katowicach, a potem „Manifest Lipcowy” w Jastrzębiu-Zdroju, pod ziemią protestowali jeszcze górnicy z kopalń „Ziemowit” i „Piast” w Tychach. Właśnie o tych podziemnych protestach powstał wiersz Zwiastowanie - również Tadeusza Kijonki:
W katakumby kopalń na kamienne leże
Zbiegli w noc pogromu węglowi pasterze.
Pokład nad pokładem – w litej skale prycze:
Co pokład pokotem górnicze gorycze.
Jak zwęglone zwłoki ciała powalone –
Ktoś tam czasem westchnie: pod Twoją obronę...
Pełznie pieśń błagalna, to grzmi, to opada –
Głazy ciężkich głosów błądzą po pokładach.
I znów cisza czarna wypala źrenice –
Ile dni minęło, jak nieba nie widzę?
Polskie kolędy. Od najstarszych tekstów, przez Symfonie anielskie Jana Żabczyca (1630 r.), po kolędy współczesne (Jacka Kaczmarskiego, Tadeusza Kijonki, Marka Grechuty). Setki lat tradycji. Jeśli ktoś jest zainteresowany tematem, zachęcamy do skorzystania z Bibliografii.
W katakumby kopalń na kamienne leże
Zbiegli w noc pogromu węglowi pasterze.
Pokład nad pokładem – w litej skale prycze:
Co pokład pokotem górnicze gorycze.
Jak zwęglone zwłoki ciała powalone –
Ktoś tam czasem westchnie: pod Twoją obronę...
Pełznie pieśń błagalna, to grzmi, to opada –
Głazy ciężkich głosów błądzą po pokładach.
I znów cisza czarna wypala źrenice –
Ile dni minęło, jak nieba nie widzę?
Polskie kolędy. Od najstarszych tekstów, przez Symfonie anielskie Jana Żabczyca (1630 r.), po kolędy współczesne (Jacka Kaczmarskiego, Tadeusza Kijonki, Marka Grechuty). Setki lat tradycji. Jeśli ktoś jest zainteresowany tematem, zachęcamy do skorzystania z Bibliografii.
Źródło |
Bibliografia (wybór)
Adrjański Zbigniew, Złota księga pieśni polskich. Pieśni, gawędy, opowieści, Warszawa 2000. ISBN 83-11-08676-1. (Sygnatura: 153825).
Fryckowski Jerzy, Antologia poezji wigilijnej, Warszawa 1995. ISBN 83-86510-87-0. (Sygnatura: 145983).
Szymanderscy Hanna i Witold (wybór i oprac.), Polskie kolędy patriotyczne. 1830 – do dzisiaj, Warszawa1989. (Sygnatura: cz D I-7/3 b).
Przybylski Bogusław, Kolędy i pastorałki na gitarę, Warszawa 1992. ISBN 83-02-04977-8. (Sygnatura: 136991).
Adrjański Zbigniew, Złota księga pieśni polskich. Pieśni, gawędy, opowieści, Warszawa 2000. ISBN 83-11-08676-1. (Sygnatura: 153825).
Fryckowski Jerzy, Antologia poezji wigilijnej, Warszawa 1995. ISBN 83-86510-87-0. (Sygnatura: 145983).
Szymanderscy Hanna i Witold (wybór i oprac.), Polskie kolędy patriotyczne. 1830 – do dzisiaj, Warszawa1989. (Sygnatura: cz D I-7/3 b).
Przybylski Bogusław, Kolędy i pastorałki na gitarę, Warszawa 1992. ISBN 83-02-04977-8. (Sygnatura: 136991).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz