poniedziałek, 26 lutego 2024

Fizyka (w) poezji

145 lat temu… Gdy Albert Einstein liczył kilka miesięcy, umierał James Clerk Maxwell. W 2024 roku „okrągłe” rocznice urodzin mieliby również Piotr Curie (165 rocznicę), Wilhelm Wien (160), Gustaf Dalén i Charles Thomson Rees Wilson (155), Guglielmo Marconi (150), Owen Willans Richardson (145) i inni.

Fizycy. W literaturze pięknej także ich portretowano. Wystarczy przypomnieć dramat Friedricha Dürrenmatta pod takim tytułem i niektórych bohaterów powieści Julesa Verne’a. Dzisiaj jednak zajmiemy się obecnością pojęć fizycznych… w poezji. Kilka przykładów?

Akustyka

Jest (wszech)obecna w poezji awangardystów (np. w „Namopańiku Barwistanu” Aleksandra Wata), ale również w „Ptasim radiu” Juliana Tuwima i kakofonicznych „językołamaczach”. Jednostajność i zobojętnienie „słychać” w wierszu „Piechota maszeruje” Władysława Sebyły (nagromadzenie jednosylabowych wyrazów):

„Marsz - marsz - człap - człap -
Błoto - błoto - błoto - błoto -
Dziurawe buty, śmierdzące onuce,
Schlapane portki, schlastane pyski.
We krwi się je spierze - krew je przepłucze,
Bój niedaleki, postój niebliski
Marsz - marsz - człap - człap.”

Elektryczność i magnetyzm

Znowu Awangarda. Wizualne „Elektryczne wizje”, „Tanscendentalne panopticum”, „De profundis” (część III: „Wodospad magnetycznych łez”), „Powrót”, „Płomień i studnia (elektro-kino-aero-dramo)”, „Mediumiczno-magnetyczna fotografia poety Brunona Jasieńskiego (zdjęta przy świetle gilotynowym)” Tytusa Czyżewskiego, „Kuchnia mojej matki” Lucjana Szenwalda, „Radio” Mieczysława Brauna:

„Już iskra elektryczna niewidzialną drogą
Glob obiegła, w powietrze wsiąkła, jak w bibułę,
Już mogą ją pochwycić i słyszeć ją mogą -
Aparaty najczulsze i serca nieczułe.”

Mechanika ogólna. Statyka i kinetyka

„Meta” Juliana Przybosia, gdzie wspomniano „lasso zaplecione z pędu”, „Pociąg” Teodora Bujnickiego i kolejny dynamiczny tekst - „Pędzący film” Jana Brzękowskiego:

„patrzę w linie wydłużone szyn
widzę w nich splot barw mieniących jak morze
i czuję świata pędzący film”

„Dom”, “Hymn do maszyny mego ciała”, “Ogród mechaniczny według Tytusa Czyżewskiego” i „Mechanika cudu” (z „Elektrycznych wizji”) Czyżewskiego, kakofoniczny „Apolog” Adama Ważyka, „Ulica” i „Rano” Tadeusza Peipera, gdy - o świcie - „miasto się rozśpiewa jak rozmarzona maszyna”.

Więcej przykładów? „Na katodzie” - tomik Brzękowskiego, „Cztery strony”, „Gmachy”, „Na kołach” i „Rzut pionowy” (tomik) Przybosia, słynna „Liryka, liryka, tkliwa dynamika" Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, "Rower" Lucjana Szenwalda i subtelniejsze, bardziej klasyczne „Wahadło” Leopolda Staffa. Jeśli ktoś lubi sięgać do historii literatury z minionych wieków, znajdzie interesującego angielskiego metafizyka z XVII stulecia - George'a Herberta i jego słynny „The Collar” („Dźwig”).

Optyka

Znowu XVII stulecie – czas licznych odkryć w dziedzinie nauki o świetle. Kolejni poeci metafizyczni i ich utwory pełne konceptów: „Wykład o cieniu” Johna Donne’a, „Na kroplę rosy” Andrew Marvella, „Odbicie w wodzie” Thomasa Traherne. W Polsce w tym nurcie – choć nieco wcześniej - pisali Mikołaj Sęp Szarzyński (zauważmy szczególnie antynomie światła i cienia z „Sonetu II. Na one słowa Jopowe…” i „Sonetu III. Do Najświętszej Panny”) oraz Sebastian Grabowiecki (wiersze z tomików „Setnik rymów duchownych”).

W tym dziale można umieścić liczne teksty o lustrach i odbiciach (wystarczy wspomnieć lubujących się w tej tematyce romantyków), a z pisarzy XX wieku - np. Jorge Luisa Borgesa, (TUTAJ) „kolory” Brzękowskiego lub przywoływany już „Rower” Szenwalda:

„Kiedy się ma dziewiętnaście lat,
wrażliwość bywa subtelną kliszą,
na której pozostawiają ślad
niewidzialne cienie owadzich pięt,
nad którą wklęsłe zwierciadła wiszą
świetląc gołębia, kota i kwiat”

Fizyka jądrowa


I już króciutko. Wystarczą dwa przykłady: „Promienie” Krzysztofa Kamila Baczyńskiego i dramat (ale bardzo poetycki 😊) „Promieniowanie ojcostwa” Karola Wojtyły?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz