Jedni wolą żmudne lekcje, godziny w słuchawkach. Inni - nieco na skróty, czyli w hipnozie. Tak - podobno - najłatwiej (na)uczyć się języków. Rok 2025 ma być między innymi Rokiem gen. Kazimierza Sosnkowskiego (1885-1969). Pewnie sporo moglibyśmy powiedzieć o jego wojskowych dokonaniach, ale nie każdy wie, że był... poliglotą. Znał biegle osiem języków (w tym łacinę i grekę), a ponadto był znawcą filozofii, muzyki, literatury i sztuki. I jeszcze więcej: posiadał uzdolnienia w kierunku nauk ścisłych! Dziś przedstawimy niektóre najstarsze opracowania gramatyki kilku języków. Może któreś były jego podręcznikami?
Curtius-Hartel, Gramatyka języka greckiego, do jęz. pol. zastosował Ludwik Ćwikliński, Wiedeń, Praga, Lwów 1890 (sygn. ZS 17784). Solidne, fachowe, obszerne opracowanie naukowe. Omówienie języka greckiego i jego narzeczy, po którym następuje szczegółowy przegląd wszystkich działów gramatyki opisowej.
Marjan Golias, Dydaktyka języków klasycznych, Warszawa 1936 (sygn. ZS 4757). Odbitka z „Encyklopedji Wychowania”. Kilkanaście stron. Zasadniczo dwa rozdziały: „Nauka języków klasycznych” i ”Poznanie kultury Greków i Rzymian”. Treść w ujęciu hasłowym: humanizm jako podstawa kształcenia i wychowania, kształcenie humanistyczne przez naukę języków, wartości kształcące języków klasycznych, metody uczenia się ich, lektura tekstów oryginalnych i czytanek.
Władysław Iżycki, Nowy obrazowy sposób uczenia dzieci grammatyki elementarnej za pomocą kolorów i figur jeometrycznych, Kraków 1838 (sygn. ZS 24908). Najstarsza pozycja w zestawie. Ze wstępu: „Doświadczenie uczy, że dzieci w ogólności łatwiej zapominają prawideł gramatycznych, których uczyły się na pamięć, aniżeli wszelkich innych zasad jakiejkolwiek nauki. Dla czego? Gdyż dzieci są istoty zmysłowe. – Zaledwie rozwinięte ich pojęcia nie są jeszcze zdolne zajmować się długo przedmiotem wyrozumowanym, jakim jest każda definicya grammatyczna.” Dlatego nowatorska metoda. Jaka? Malutka książeczka zawiera rozkładane tablice, które ją przybliżają…
Tadeusz Lehr-Spławiński, Gramatyka połabska, Lwów 1929 (sygn. ZS 15567). Ten język jest już dziś martwy, ale… „W pierwszej połowie wieku XVIII po lewym brzegu Łaby w okolicach miasteczek Lüchowa, Wustrowa i Dannenbergu żyło jeszcze kilku starców, którzy znali język słowiański zwany przez Niemców „wendisch”, a przez nich samych (…) słowieński lub wendski.” Dalej następuje bardzo obszerne i szczegółowe omówienie wszystkich jego elementów.
Tadeusz Lehr-Spławiński, Zarys gramatyki języka staro-cerkiewno-słowiańskiego, Poznań, Warszawa 1923 (sygn. ZS 129488). „Językiem staro-cerkiewno-słowiańskim (scs.) nazywamy język najdawniejszego słowiańskiego przekładu ksiąg kościelnych chrześcijańskich, którego główny zrąb pochodzi od tzw. Apostołów słowiańskich św. św. Cyryla (Konstantyna) i Metodjusza. Przed wyruszeniem na wyprawę misyjną do państwa wielko-morawskiego przełożyli oni około 860 r. z języka greckiego najważniejsze teksty liturgiczne, biorąc (…) za podstawę językową przekładu znane im od dzieciństwa narzecze najbliższej słowiańskiej okolicy swego ojczystego miasta Sołunia (Saloniki) w Macedonji.” Po tym wstępie mamy około 100 stron szczegółowego, wręcz drobiazgowego wykładu.
Maurycy Mann, Jak się uczyć języka i literatury włoskiej? Poradnik bibljograficzny dla studentów i samouków, Warszawa 1928 (sygn. 29950). Działy: „Nauka praktyczna języka włoskiego; Studja nad językiem włoskim; Historja literatury włoskiej. Wskazówki dla nieznających języka włoskiego; Pisarze włoscy w przekładach polskich; Historja literatury włoskiej. Wskazówki dla władających językiem włoskim; Wydania pisarzy włoskich w oryginale.”
Ph. Martinon, Comment on prononce la Francais. Traite complet de prononciation pratique avec les noms propres et les mots etrangers, Paris 1913 (sygn. 28762). Wartościowe opracowanie, ale tylko takie publikuje paryska Librairie Larousse. Kompletne opracowanie zasad wymowy z przydatnym indeksem przywołanych w tekście wyrazów.
A. Meillet, Zarys gramatyki porównawczej języków indoeuropejskich, przeł. Stanisław F. Michalski, Warszawa, Lwów 1919 (sygn. 10288). Potężne rozmiarami, wnikliwe, szczegółowe, kilkusetstronicowe opracowanie. Praca dedykowana Ferdynandowi de Saussure.
J. Morawski, Kastor i Polluks. Studium z zakresu frazeologii porównawczej z szczególnym uwzględnieniem romańskiej, Kraków 1937 (sygn. ZS 5049). Około 50 stron. Naukowe opracowanie, niełatwe w odbiorze, ale kończy się piękną metaforą autorstwa Jana Rozwadowskiego: „Poezja jest starą kolebką ludzkości, a jej kołysanie widać w języku.”
Henryk Ułaszyn, Język złodziejski = La langue des voleurs, Łódź 1951 (sygn. cz K XXV-4/11 a). A teraz ciekawostka! „Znaczenie znajomości języka złodziejskiego dla kryminologów, dla pracujących w zawodzie sędziowskim czy w policji – jest rzeczą powszechnie znaną. Pierwszy nasz zbieracz wyrazów języka złodziejskiego, (…) Karol Estreicher, w przedmowie do swej pracy pt. „Szwargot więzienny” podaje (…) przypadek, kiedy znajomość wyrazu złodziejskiego pomogła mu do wykrycia zbrodni.” Potem następuje omówienie słownictwa i innych składowych tego języka, a nawet… przykłady rozmówek i listów. Jak np. ten: „Kochany Brachu! Szrajbuję Ci ksywę, byś kumał co słychać z naszymi sztamakami (…). Przed wojtkiem poganiali oni do Kalisza na żłob na jucht dolinowy do motja. Przy robocie dziakowali kiftanowi 2 majchry, za co szpagaty zabindowali im manele i rosadzili w kwaczu.” Co dalej i jak się to tłumaczy? W książce!
poniedziałek, 3 lutego 2025
Nasze Skarby – Najstarsze gramatyki języków obcych
Subskrybuj:
Posty (Atom)