"Nawet w najgorszym miejscu świata i o najgorszym czasie można spotkać człowieka, który szuka pomocy dla innego". Zaraz po wojnie. W Szarym Kraju. W miejscach, gdzie grasują źli ludzie. Książka zaczyna się realistycznie, ale z każdą stroną wchodzimy głębiej w świat baśni. Są tu czarodziejka i chłopiec rozumiejący mowę zwierząt, niezwykłe przygody i przemierzane krainy: Białe Miasteczko, Las Najsmutniejszy, Łagodne Góry, wieś Kamienna... A przede wszystkim - smutnawe i głęboko wzruszające losy sieroty, czyli "O chłopcu, który szukał domu" IRENY JURGIELEWICZOWEJ (1903-2003).
Marta, uboga wdowa, wraca po dziejowym kataklizmie do Zielonej Doliny, położonej z daleka od bolesnych wydarzeń. Po drodze spotyka Piotrusia. Zabiera go do Domu Pod Topolą, gdzie - jak wierzy - czekają na nią córeczki, zostawione pod opieką sąsiadów. Ale dziewczynek nie ma. Dobra kobieta zaprasza w skromne progi chłopca, ale on już wie, że "to nie jest prawdziwy dom. Nie ma tu ani dzieci, ani ognia, ani chleba". Pełen współczucia i wdzięczności za dach nad głową, postanawia odnaleźć Kasię i Trusię. Ale gdzie? Świat jest wielki, a on mały... I wkrótce stanie się jeszcze mniejszy.
W Lesie Najsmutniejszym mieszka wróżka pomagająca dzieciom i zwierzętom. Wszystkim podejmującym trud nie dla siebie, ale dla innych. Wyjaśnia, że "nie ten jest prawdziwie odważny, kto się niczego nie boi, ale ten, kto bojąc się - nie ucieka." Spełnia prośbę Piotrusia, który chciałby zostać zaczarowany i pomniejszony do tego stopnia, że mógłby rozmawiać ze wszystkimi zwierzętami. Ale stawia warunek: odczarować będzie go mogła tylko Marta – słowem ukrytym w niej samej. Każe szukać pomocy w Odwadze, Rozumie i Sercu. "Rozum wskaże drogę, odwaga pomoże sprostać niebezpieczeństwom, serce pozwoli wytrwać." I chłopiec wyrusza. A Marta wypatruje już teraz trójki zagubionych...
Pierwsze wskazówki dla Piotrusia pochodzą od zwierząt zamieszkujących Dom Pod Topolą. Z ich pomocą udaje się znaleźć karteczkę pozostawioną przez dziewczynki. Zapisały na niej, że zostały uprowadzone przez złych ludzi. Ale nadal nie wiadomo, dokąd. W podróży przez doliny, lasy i góry towarzyszą chłopcu różne zwierzęta. Wspierają, ostrzegają, bronią. A on pomaga im. Wreszcie docierają do Czarnego Lasu, w którym stoi dom pogubionych dzieci, a w pobliżu wieś Kamienna - miejsce, gdzie przebywają Kasia i Trusia. Ale one już zapomniały o matce, albo nie chcą o niej pamiętać, bo to mniej boli. Trzeba im nocami śpiewać matczyną kołysankę, podpowiadać sny, sprawić, by uwierzyły w możliwość powrotu.
I to się udaje. Po męczącej podróży i wielu smutnych dniach nad Zieloną Doliną znowu świeci słońce. Matka tuli w ramionach córeczki. Dziwi się, że wróciły same. Nie dostrzega – podobnie, jak one - malutkiego Piotrusia. Ale ma moc, by go odczarować. Jednak nie wie o tym. Czy potrafi znaleźć w swym dobrym sercu to odpowiednie, jedyne słowo - sprawiające, że zniknie czar? Jakie to słowo? Dla matki – najważniejsze…
Irena Jurgielewiczowa, O chłopcu, który szukał domu, Warszawa 1985. ISBN 83-10-08570-2 (sygn. 112500).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz