piątek, 27 września 2024

Nasz Mały leksykon Filmowy - Filmy (nie)zapomniane: "Równiny nieba" (1982) Iana Pringle’a

Australijskie Wielkie Góry Wododziałowe. Urzekające krajobrazy. Rozległe, trudne do ogarnięcia wzrokiem przestrzenie. Śpiew ptaków i szelest liści. Czy to sielanka? Dla nich jednak nie. Wręcz przeciwnie - klatka bez wyjścia. Potrzask.
 
"Równiny nieba" (The Plains of Heaven) Iana Pringle’a. Obsada filmu liczy 6 osób. Przez większość czasu obserwujemy tylko dwie - Cunninghama i Barkera. To technicy. Pracują na odległej od cywilizacji stacji przekaźnikowej. Ich dzień to głównie obserwacja ekranów, urozmaicana jedynie drobnymi odstępstwami od nużącej rutyny. Starszy mężczyzna dogląda hodowli fretek, młodszy wypełnia wolny czas  konserwacją urządzeń, paleniem papierosów i przejażdżkami na motocyklu po okolicznych wzgórzach. Ale najgorsze są noce. Bardzo długie. Wywołują lęk. Więcej – przerażają. Cunninghama prześladują koszmary i obsesja, że króliki podgryzają ich urządzenia. Barker też odczuwa niepokój, ale topi go w alkoholu.
 
Atmosfera napięcia narasta. Słusznie Amerykanie nadali u siebie filmowi tytuł „Panic Station”. Musi dojść do uzewnętrznienia skrywanych emocji. Obaj wiedzą, że już długo nie wytrzymają tej samotności na odludziu…   
 
I pewnego dnia Cunningham dewastuje urządzenia. Ucieka przed siebie. Byle dalej od miejsca, które wyssało jego siły duchowe. Do stacji przybywa Lenko, mężczyzna ze spółki, by wziąć udział w poszukiwaniu zbiega. Daremnie. Barker zostaje zmuszony do napisania raportu o wydarzeniu, a później udaje się do Melbourne. Miasto wydaje mu się złowrogie i obce. Wraca w góry. Odnajduje obłąkanego kolegę. Opiekuje się nim. Ochrania. Zabiera do szpitala. Za późno. Cunningham umiera, a Barker czuje, że musi jeszcze raz udać się do stacji. Do swobody czy… klatki, do które tak przywykł, że nie wyobraża sobie bez niej życia?

Film obyczajowy? Nie. Raczej thriller. Niezwykły. Niesamowity. Tajemniczy. Zapadający w pamięć. Inny  niż wszystkie. Wart obejrzenia i refleksji, bo na pewno zawiera coś znacznie głębszego, niż się w pobieżnym odbiorze wydaje.

"Równiny nieba" (The Plains of Heaven). 1982. Reż. Ian Pringle. Australia. 80 min. Główne role: Reg Evans (jako Cunningham) i Richard Moir (jako Barker).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz