piątek, 29 stycznia 2016

Wielka sława to żart...

Wielka sława to żart,
książę błazna jest wart,
złoto toczy się w krąg
z rąk do rąk, z rąk do rąk.


To fragment arii Sandora z operetki Baron cygański Johanna Straussa II (syna). Słowa napisał Ignatz Schnitzer (tł. Kazimierz Czekotowski). Będą nam dziś towarzyszyć jak refren.

Lubię to – często zaznaczamy na Facebooku. A on całym swoim życiem, w każdym wystąpieniu powtarzał coś więcej: Kocham to! Kocham muzykę. Cały ten artystyczny świat, stworzony - zdawałoby się – dla wąskiego grona koneserów. Chcę go wam pokazać i swym talentem retorycznym sprawię, że wejdziecie do tej krainy i zachwyci Was, i też zaczniecie ją darzyć miłością. Barbara Wachowicz napisała na pięćdziesięciolecie jego urodzin: Wielki to dar - umieć mówić o swej miłości ku sztuce tak, by zapłonęli nią inni. 21 stycznia dowiedzieliśmy się, że zmarł. Bogusław Kaczyński. Ceniony krytyk muzyczny, niezrównany popularyzator muzyki poważnej, głównie opery i operetki. Wywiad-rzeka, który kiedyś z nim przeprowadzono, wziął tytuł z pierwszych słów refrenu utworu Straussa.



Rodowód mój spod znaku lwa,
a w herbie moim wiatry dwa.
Dziś sługa, jutro jaśnie pan,
lecz duch przekory wciąż ten sam.
Alchemik szczęścia, fałszerz kart,
połykacz ognia stryczka wart

Urodził się w 1942 roku. W latach 70. stworzył kilka radiowych audycji. Wychowałam się na nich. (Koleżanka z Wydziału dopiero miała przyjść na świat). Operowe qui pro quo, Zaczarowany świat operetki, Rewelacja miesiąca. Często gościł w telewizji. Stworzył Festiwal Muzyki w Łańcucie, przez prawie trzy dekady pełnił funkcję dyrektora Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy. Jego głos słyszeliśmy w transmisjach najważniejszych krajowych i międzynarodowych imprez muzycznych, m.in. Konkursu Chopinowskiego, Konkursu im. Henryka Wieniawskiego, Koncertów Noworocznych z Wiednia. W 2007 roku - doznawszy udaru mózgu - zniknął z mediów. Po intensywnej i skutecznej rehabilitacji częściowo wrócił do zdrowia. Ale przyszedł kolejny udar…


Czarodziej tonów, żongler słów,
na wozie, lub pod wozem znów,
pogromca na arenach świata,
nieustraszony dyplomata

Zawsze nienagannie ubrany. Zadbany. Uosobiona Kultura (z dużej litery). Promiennie uśmiechnięty. Bo żył miłością. Do muzyki. Lubił bywać w otoczeniu gwiazd. Przeglądam Dzikie orchidee jego autorstwa. I zamieszczone w nich fotografie. Podobizny Największych. Przystojnych mężczyzn, pięknych kobiet w oszałamiających kreacjach. I napisy na nich umieszczone: Przeuroczemu panu Bogusławowi Kaczyńskiemu z wielką admiracją i sympatią - Fiorenza Cossotto; Bogusławowi Kaczyńskiemu z moimi najlepszymi życzeniami i serdecznościami - Birgit Nilsson (Tosca); Bogusławowi Kaczyńskiemu z sympatią i uwielbieniem - Teresa Żylis-Gara...

Kto wygra na arenach świata:
atleta czy też dyplomata?

Barbara Wachowicz otrzymała od niego dedykację: Wierny jak rzeka. Tak, był wierny ludziom i muzyce. Mimo wszystko. Zawsze. Po kres. Dla nich (i w ich otoczeniu) żył, pracował, popularyzował Sztukę z najwyższych półek. I lubił arię, która płynie przez to wspomnienie...


Wielka sława, to żart,
książę błazna jest wart...

Bibliografia
Kaczyński Bogusław, Dzikie orchidee, Warszawa 1983. ISBN 83-212-0257-8. (Sygnatury:100283, 149853). Także wyd. 2, 1984. ISBN 83-212-0348-5 (Sygnatura: 130325).
Kaczyński Bogusław, Kretowisko, Poznań 1991. ISBN 83-900107-7-1. (Sygnatura: 135393).
Kaczyński Bogusław, Ucieczki do Karyntii. Rzecz o Albanie Bergu i jego operach, Warszawa 1987. ISBN 83-212-0483-X (Sygnatury: 121866, 122140).
Kaczyński Bogusław, Wielka sława to żart, Warszawa 1992. ISBN 83-7066-452-0. (Sygnatura: 136044).

czwartek, 28 stycznia 2016

Kącik Maturzysty – 16: Historia języka polskiego (najważniejsze zjawiska)

Podpowiedzi do Ćwiczenia z ubiegłego tygodnia. Temat 1. Można wziąć pod uwagę utwory: Biblia [np. stworzenie człowieka i jego zadania względem świata, Rdz 1, 26-28; wędrówka do Ziemi Obiecanej, Księga Wyjścia; bezdomność Syna Człowieczego,  Łk 9,58]; Odyseja; egzystencjalizm w filozofii i literaturze (np. Dżuma Alberta Camusa); Pielgrzym Cypriana Kamila Norwida; Wędrówką życie jest człowieka Edwarda Stachury; Ludzie bezdomni Stefana Żeromskiego. Temat 2. Utwory: Granica Zofii Nałkowskiej; Dżuma Alberta Camusa [np. postaci Ramberta, Tarrou, Rieux], teksty o konformistach lub karierowiczach; literatura wojenna i „obozowa” (Inny świat Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, opowiadania z tomu Pożegnanie z Marią Tadeusza Borowskiego, Medaliony Zofii Nałkowskiej, Zdążyć przed Panem Bogiem Hanny Krall, Kamienie na szaniec Aleksandra Kamińskiego, Dywizjon 303 Arkadego Fiedlera), także postaci np. św. Maksymiliana Marii Kolbego (Przed nieznanym Trybunałem Jana Józefa Szczepańskiego), Stanisławy Leszczyńskiej, Ireny Sendlerowej, Janusza Korczaka. Z pewnością niejeden z utworów „obozowych” nie był jeszcze omawiany, ale można mieć na uwadze tę tematykę nawiązując do innych tekstów. Można rozważyć wpływ warunków zewnętrznych (otoczenia) na ludzkie postępowanie, wybory, decyzje. Bywa, że osoba z natury konformistyczna, w trudnej sytuacji egzystencjalnej staje się bohaterem, ale także się zdarza, że człowiek odważny – tchórzy. Można też zastanowić się, na ile one „tworzą” człowieka, zgodnie z obserwacją Marii Dąbrowskiej: Warunki to tylko warunki, a człowiek to aż człowiek.

II. HISTORIA JĘZYKA POLSKIEGO (najważniejsze zjawiska)

Przemiany języka polskiego po rozpadzie wspólnoty prasłowiańskiej możemy obserwować m.in. w najdawniejszych zabytkach, jakimi są: Bogurodzica; Kazania świętokrzyskie; Kazania gnieźnieńskie, Psałterz floriański; Psałterz puławski; Biblia królowej Zofii (tzw. szaroszpatacka); Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią; Satyra na leniwych chłopów; O chlebowym stole (= O zachowaniu się przy stole); Legenda o św. Aleksym. Język rozwijał się na przestrzeni kolejnych wieków - i ten proces trwa.

Zmiany fonetyczne

- Iloczas - zanika w polszczyźnie w XV/XVI w. Jego istnienie potwierdzał w Ortografii polskiej Jakub Parkoszowic z Żórawicy. Zastąpiło go podwyższenie artykulacji, tj. pochylenie, któremu uległy samogłoski e, o, a. Widzimy to np. w Trenach Jana Kochanowskiego, gdzie mamy rymy: ubiory - cory (= córy), w Dziadów cz. II Adama Mickiewicza: kaplicy - świecy. Do dziś pochylenia zachowały się w dialektach, np. mioł (= miał), tyż (= też), kobita (= kobieta).
- Półsamogłoski (jery) - bardzo krótkie samogłoski - obecne w polszczyźnie przedpiśmiennej. Z czasem albo zanikły, albo uległy wokalizacji (stały się samogłoskami), dając tzw. e ruchome (por. domek - domku, sen - snu). Do dziś istnieją tzw. znak twardy ƌ oraz znak miękki ƅ w języku rosyjskim.
- Przegłos polski - przejście e : o oraz ě : a przed spółgłoską przedniojęzykową twardą (por. wieziesz - wiozę, niesiesz - niosę; leśny - las, wierzyć - wiara), czyli:

e + t, d, s, z, n, r, ł → o
ě +  t, d, s, z, n, r, ł → a

- Wzdłużenie zastępcze - nastąpiło w wyrazach, których ostatnia sylaba kończyła się (po zniknięciu jeru) spółgłoską dźwięczną. Samogłoska w tej sylabie zyskiwała długość, a potem pochylała się, np. lod (= lód), woz (= wóz).
- Palatalizacja (zmiękczenie) - uległy jej spółgłoski tylne: k, g, ch - pod wpływem samogłosek przednich: i, e, ę, jeru miękkiego oraz ě (tzw. "jać trzeciego", tzn. dźwięku między e/a), dając: cz, c, dz, sz, ż. Dlatego dziś mamy oboczności: k - c - cz (por. ręka - ręce - ręcznik), g - ż - dz (por. noga - nożny - nodze), ch - sz (por. mucha - musze). Dziś spółgłoski cz, c, dz, sz, ż nazywamy funkcjonalnie miękkimi (bo powstały w wyniku zmiękczenia):

k, g, ch  i, e, ę, jer miękki, ě  →  cz, c, dz, sz, ż
           
- Głoska rz - rozwinęła się z miękkiego r (r') i była wymawiana dyftongicznie, tj, jako dwa szybko po sobie artykułowane dźwięki: r oraz ż (por. dziś rżysko). Z czasem - utożsamiono dźwiękowo rz i ż.
- Stały akcent - por. uwagi w I części opracowania, tzn. sprzed tygodnia.
- Sonanty r, l (twarde i miękkie, tzn. r, r', l, l') - miały funkcję zgłoskotwórczą (tzn. tworzyły sylaby), jeśli znalazły się w otoczeniu dwóch spółgłosek. Np. krk → k-ar-k; wlk → w-il-k. Ten dawny stan rzeczy trwa jeszcze dziś w niektórych językach słowiańskich, por. czes. trh (= targ), smrt (= śmierć).

Skutki wymienionych zjawisk (zaniku iloczasu, wzdłużenia zastępczego i przegłosu) pozwalają zrozumieć niektóre problemy ortograficzne. Nasza pisownia opiera się bowiem na kilku zasadach:
- fonetycznej - "pisz, jak słyszysz", np. dom, woda;
- morfologicznej - "pisz zgodnie z budową wyrazu, biorąc pod uwagę jego różne formy fleksyjne i wyrazy pokrewne", np. dwór - dworski, dół - na dole - dolina;
- historycznej, np.
wzdłużenie zastępcze, np. - ó w wyrazie córka  (dawne o długie). Śladem dawnej długości o jest dziś oboczność o : ó (np. lód - lodu, zachód - zachodni);
palatalizacja, np. rz w wyrazie morze (dawne miękkie r). Śladem dawnej miękkości r jest dziś oboczność r : rz (np. bór - w borze).

Uwaga! Pomocą w rozumieniu problemów ortograficznych mogą czasem być także formy w pokrewnych językach słowiańskich (jeśli się je zna J).

Zmiany morfologiczne (w zakresie słowotwórstwa i fleksji)

Słowotwórstwo
- Zmniejszanie się produktywności niektórych formantów, np.
a) powszechnego dawniej -ciel (czyni-ciel, poświęci-ciel). Obecnie w celu derwywowania (czyli tworzenia) nowych nazw np. zawodów stosujemy -acz, -nik (spaw-acz, obuw-nik);
b) przy określeniu cechy lub stanu: dawny formant -ota (głuch-ota, ciepł-ota) częściej zastępują: -ość, -stwo (pomysłow-ość, sugestywn-ość, starszeń-stwo, bezpieczeń-stwo);
c) zmiana niektórych przedrostków: przez- zastąpił bez- (przez-pieczny → bez-pieczny); nie istnieje wiele form z u- (u-kwitnąć), chociaż przedrostek u- jest nadal żywy (np. u-zdatnić, u-szczelnić, u-prosić).
Fleksja
- Zanik liczby podwójnej. Por. uwagi w części I opracowania (sprzed tygodnia). Pozostałości - np. w przysłowiach (Mądrej głowie dość dwie słowie).
- Specjalizacja znaczeniowa końcówek równoległych, np. dopełniacz l. poj.: zamek - zamka (= urządzenia), ale: zamku (= budowli).
- Powstanie rodzaju męskoosobowego z końcówką w mianowniku l. mn. -owie (uczni-owie, pan-owie). Gdy nie w pełni się ukształtował - możliwe były formy typu: ptaszk-owie. Rodzaj rzeczowy (niemęskoosobowy) ma końcówkę: -i/-y (sądy, narody). Formy typu: chłop-y, student-y mają odcień lekceważenia, degradacji.
- Zmiany w deklinacji przymiotników: zastąpienie powszechnie używanych bezkońcówkowych mianowników męskich formami z końcówką (ciekaw → ciekawy; wesół → wesoły). Szczątkowo używamy dawnych form orzeczników: jestem rad, zdrów itp.
- Uproszczenie koniugacji. Zanik niektórych form czasu, np. aorystu, imperfektu oraz czasu zaprzeszłego. Pozostałością dawnego czasu przeszłego złożonego są ruchome końcówki: -em, -eś itp. (por. dawne: robił jeś, robili, robiły jeśmy itp.).

Pamiętajmy! Sporo archaicznych, dawnych form zachowały przysłowia i gwary!

Zmiany składniowe

- Odmienne korzystanie ze spójników i inna budowa syntaktyczna (np. XVII w.: długie zdania, z orzeczeniem występującym na końcu).
- Wypieranie struktur syntetycznych przez analityczne (np. kupić ojcu → kupić dla ojca).
- Zmiany użycia przyimków (np. w Panu Tadeuszu Zosia mówi: od [zamiast: przez] Horeszków byłam za córkę przybrana).

Zmiany leksykalne (w zakresie słownictwa)

- Przesuwanie do kategorii archaizmów wyrazów oznaczających obiekty, fakty kulturowe, społeczne, polityczne, które już nie istnieją, np.:
  • całkowicie wyszły z użycia: kozub (= koszyk z kory); sulica (= rodzaj włóczni) itp.;
  • nie posługujemy się formą gospodzin, ale są: gospoda(rz), gospodyni;
  • nie używamy formy panosza, ale jest: panoszyć się; formę dziela zastąpiło dla;
  • niektóre wyrazy zostały zastąpione innymi: pawęż (= tarcza); łagiew (= butelka); wiciądz (= rycerz); dziewierz (= brat męża) itp.;
- Powstawanie nowych form - w celu nazwania nowych zjawisk (por. neologizmy).
- Zmiany znaczeniowe, np.
  • dzisiejsze słowo matka było zdrobnieniem; formą główną było mać - mające dziś wulgarny odcień. Używano też wyrazu maciora (por. Żale Matki Boskiej pod krzyżem), które dziś oznacza... "matkę zwierzęcą" (lochę);
  • inne przykłady wyrazów, które dziś zmieniły znaczenie: duch - oznaczało: oddech; przekonać - zwyciężyć w walce; naśladować - iść po śladach, tropić; nikczemny - do niczego; tło - podłoga; ojczyzna - spuścizna, dziedzictwo po ojcu (jak dziś: ojcowizna).
Ogólnie - dwa procesy:
  • słowa konkretne o wąskim znaczeniu nabierały cech uogólnionych (np. objaśnić = czynić jasno → wytłumaczyć; dziedzina = własność dziada → obszar ziemski → sfera działalności, zainteresowań; bielizna = odzież (spodnia) biała → odzież spodnia, niekoniecznie biała; miednica = przedmiot z miedzi → przedmiot niekoniecznie z miedzi;
  • ogólna, nieprecyzyjna treść wyrazu ulegała uściśleniu, specjalizacji (np. afekt = "każde" uczucie → nagłe, silne wzruszenie).
- Zapożyczenia z języków obcych:
Średniowiecze - wraz z chrześcijaństwem: ekspansja łaciny - za pośrednictwem języka czeskiego, np. kościół, ołtarz, pacierz. Także: Włodzisław przyjął postać Władysław, sierdce - serce, a gańba - hańba.

Osadnictwo niemieckie: zapożyczenia słów związanych z kulturą materialną (rzemiosłem, handlem), gospodarką, organizacją życia (sądownictwem itp.), np. burmistrz, ratusz, czynsz, rynek, gmina.

Bezpośrednie zapożyczenia z łaciny, np. data, mandat, statut. Wzrost roli tego języka: XV-XVIII w. (rozwój nauki), np. dialog, akademia, edukacja.

Wielonarodowa monarchia Jagiellonów; liczne kontakty, np. ruskie: harmider, chłystek, druh; tatarskie, tureckie (?): buława, tapczan, kajdany.

Związki z Włochami (XVI w.), np. pomidor, kalafior, marcepan, tort, fraszka, parapet, szpada, fronton, arkada, fresk, fontanna, tenor.

Związki z Węgrami (Stefan Batory), np. giermek, dobosz, orszak, kontusz.

XVII - XIX w. - ekspansja języka francuskiego (Jan Kazimierz i Marysieńka Sobieska, Napoleon Bonaparte a Polacy), np. awangarda, fryzjer, dama, gorset, garderoba, galanteria, buduar.

Po 1945 roku, a szczególnie ostatnio - zapożyczenia angielskie, np. standard, marketing, komputer, coaching itp.

Uwaga! Zapożyczenia językowe zawsze kojarzmy z historią! Jeśli znamy ją w ogólnych zarysach, zawsze „wymyślimy” coś na ten temat. Kojarzmy „słowa kluczowe” (np. średniowiecze → rola Kościoła → łacina; włoszczyzna → królowa Bona → XVI w.; gallomania → XVIII w. itp.).
*
Tendencje rozwojowe współczesnej polszczyzny:
- Tendencja do ujednolicania języka. - Coraz więcej osób posługuje się polszczyzną ogólną (dialektem kulturalnym), coraz mniej - regionalną. Zanikanie gwar. Rola mediów jako wzorca.
- Tendencja do ekonomizacji wysiłku i oszczędności środków językowych, np.
  • zanikanie wymowy samogłosek nosowych (*kupie - zamiast kupię, *ido - zamiast idą);
  • używanie mianownika zamiast wołacza, np. Basia - zamiast Basiu;
  • zastępowanie nazw dwuczłonowych - jednoczłonowymi, np. zadanie klasowe = klasówka; zupa grochowa = grochówka;
  • tworzenie derywatów wstecznych (dotyczy rzeczowników odczasownikowych nazywających efekty czynności), np. ubaw, kop, ochrzan, podkop;
  • używanie skrótowców zamiast całych nazw, np. Polbut, Cepelia;
  • budowanie zdań eliptycznych, np. Drzewa rosły przed i za domem;
  • upraszczanie akcentu (nadawanie wszystkim wyrazom akcentu na drugiej sylabie od końca, nawet tym, które go tam nie mają);
  • zanikanie formy (zastępowanie jej ) - szczególnie w mowie;
  • brak odmiany nazwisk, np. panu Sitko - zamiast panu Sitce.
- Tendencja do wyrazistości i precyzji. Przeciwieństwo poprzedniej, np. dokonać wyboru - zamiast wybrać; udzielić odpowiedzi - zamiast odpowiedzieć.
- Tendencja do uzupełniania systemu językowego. Nazywanie nowych zjawisk. Czasem - dublety, np. szofer - kierowca, traktor - ciągnik.

BIBLIOGRAFIA
Klemensiewicz Zenon, Historia języka polskiego, wyd. 5, Warszawa 1981. ISBN 83-01-00996-9 (i wydania wcześniejsze).
Kowalik Jadwiga, Nauka o języku polskim dla licealistów, Warszawa 1992. ISBN 83-02-04767-8.
Strutyński Janusz, Elementy gramatyki historycznej języka polskiego, wyd. 6, Kraków 1998. ISBN 83-903880-8-1.

Ćwiczenie 1
We fragmencie Kazań świętokrzyskich (XIV w.) wskaż formy czasowników, które nie występują we współczesnym języku polskim:

Sam, prawi, przez mię przysiągł jesm, iż wam chociał jeśm podać ziemię wrogow waszych, iżbyście ku jich bogom nie chodzili, tego jeście nie uczynili (…). A gdaż, prawi, anjeł zmówił ta wszytka słowa, zapłakachą, prawi, wszem sircem.

Ćwiczenie 2
Wyjaśnij znaczenie wyrazu nikczemny w poniższym fragmencie Trenu X J. Kochanowskiego:

Pociesz mię, jako możesz, a staw się przede mną
Lubo snem, lubo cieniem, lub marą nikczemną.

Ćwiczenie 3
Podaj przyczynę oboczności tematowych w odmianie wyrazów: pień, łza, ćma.

Ćwiczenie 4
Wskaż złożone formy czasu przeszłego (Psałterz floriański, koniec XIV w.):

Błogosławiony mąż, jen jest nie szedł po radzie niemiłościwych i na drodze grzesznych nie stał jest, i na stolcu nagłego spadnienia nie siedział jest.

Ćwiczenie 5
Wskaż formę czasu zaprzeszłego (Żywot i sprawy… Andrzeja Trzecieskiego):

Stanisław (…) udał się był na rycerski chleb do ziem ruskich (…).

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Nasz Mały Leksykon Filmowy - Ogólnie rzecz ujmując, jest to prawa ręka szefa.

Oto definicja. Od razu wiadomo, o kim mowa, prawda?
Osoba, która pomaga przełożonemu w organizacji pracy, czyli nadzoruje przebieg dnia pracy, np. w sprawach administracyjnych, w korespondencji, w sporządzaniu notatek, umawia na spotkania, zebrania, pośredniczy w kontaktach między szefem i interesantami oraz personelem. Ogólnie rzecz ujmując, jest to prawa ręka szefa.


Ten fachowy opis zawodu SEKRETARKI znajdujemy na Polskim Portalu Pracy.

A dlaczego o tym piszemy? 25 stycznia przypada wielkie święto: MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ SEKRETARKI I ASYSTENTKI. Składamy najserdeczniejsze życzenia wszystkim Paniom wykonującym ten zawód (twórca święta chyba nie widział możliwości, by to stanowisko piastował mężczyzna, gdyż użył rodzaju żeńskiego), a w prezencie przedstawimy kilka barwnych postaci sekretarek z filmów okresu PRL-u, bo wówczas dość często pojawiały się na ekranie.


Zanim to jednak uczynimy, przytoczymy jeszcze trzy fragmenty z wyżej cytowanego dokumentu. Tak, my również mamy w bibliotece Sekretarkę i żywimy nadzieję, że nie uzna tego tekstu za zbyt lizusowski, bo to przecież jej portret: 
[Wymagania] Pracownik ten [tu już rodzaj męski! – nasza uwaga] powinien cechować się, m.in.: zdolnościami organizacyjnymi i interpersonalnymi, zaangażowaniem i umiejętnością samodzielnej pracy pod presją czasu oraz otwartością, kreatywnością, komunikatywnością i odpowiedzialnością, a także miłą aparycją.

[Warunki pracy] Miejscem pracy jest biuro, tzw. sekretariat. Praca ta wiąże się z dużym natężeniem kontaktów z ludźmi. (…) Praca ma charakter indywidualny, choć pod nadzorem szefa.

[Możliwości zatrudnienia] Sekretarka może być zatrudniona wszędzie tam, gdzie funkcjonuje sekretariat.

A teraz już filmy.


- Alternatywy 4 (prod. 1983, premiera 1986, reż. Stanisław Bareja). W tym obrazie mamy dwie sekretarki: Basię (Barbara Kubicka) i Jadzię (Tatiana Sosna-Sarno). Pierwsza, to kobieta do której obowiązków należy dbałość aktualność ściennej gazetki. Nie przepada za petentami (czyli – według jej nomenklatury – hołotą). Niechętnie ich słucha. Natomiast pani Jadzia jest specjalistką w dziedzinie zakupów. W czasie godzin pracy stoi w kolejkach i nabywa deficytowe produkty, np. szampon (który myli z szampanem).

- Człowiek z marmuru (1976, reż. Andrzej Wajda). Słynny film, przez ówczesne władze postrzegany jako antysystemowy. Wielka rola mało wówczas znanego Jerzego Radziwiłowicza i debiut ekranowy Krystyny Jandy. Nas jednak interesuje Ewa Ziętek, która zagrała sekretarkę pułkownika UB.

- Czterdziestolatek (1974-1977, reż. Jerzy Gruza). Zapewne wszyscy znamy inżyniera Stefana Karwowskiego i jego rodzinę. A czy pamiętamy panią Danusię, sekretarkę dyrektora? Grała ją Walentyna Jendrych. Oto odcinki, w których się pojawiła: Sprawa Małkiewicza czyli kamikadze (14), Gra wojenna czyli na kwaterze (18), Z dala od ludzi czyli coś swojego (19), Smuga cienia czyli pierwsze poważne ostrzeżenie (21).

- Miś (1980, reż. Stanisław Bareja). W tym znanym filmie mamy epizod z sekretarką w komendzie MO. To rólka tak peryferyjna, że nazwisko występującej w tej roli Katarzyny Barei nie występuje w czołówce. Nie możemy także zapomnieć o  pani Krysi, sekretarce w kierownictwie produkcji filmu Ostatnia paróweczka hrabiego Barry Kenta, granej przez Annę Makarską. Natomiast w rolę sekretarki planu w tym filmie wcieliła się Małgorzata Dobrzyńska, której nazwiska także się nie wymienia.

- Nowy (1969, reż. Jerzy Ziarnik). Wśród filmów z epoki PRL ten jest zdecydowanie rzadziej wspominany. Tytułowy bohater (grany przez Damiana Damięckiego), szukający zatrudnienia w stolicy, staje przed biurokratyczną ścianą. Wędrując między urzędnikami w celu zebrania wszystkich koniecznych podpisów, spotyka również arogancką sekretarkę (Krystyna Borowicz).

- Życie na gorąco (prod. 1978, premiera 1979, reż. Andrzej Konic). To była „wielka produkcja” tamtych czasów. Główny bohater, dziennikarz o nazwisku Maj (Leszek Teleszyński), niczym polski James Bond tropił w Europie członków tajnej organizacji "W", stworzonej przez pozostających na wolności zbrodniarzy hitlerowskich. W odcinku zatytułowanym Budapeszt (1) wystąpiła Elżbieta Góralczyk-Kodrnja, która zagrała zamordowaną Marię Globner, sekretarkę Ottona Ildmanna, wyjątkowo wrednego typa (Edmund Fetting).


Sekretarki i Asystentki. Miłe, wiernie strzegące tajemnic dyrektorskich gabinetów. Bez nich nie moglibyśmy dostać się do Szefów. Także niemało filmów straciłoby coś ze swego uroku, gdyby tych sympatycznych osób (bo niektóre arogantki z PRL-owskich filmów to już historia!) w nich nie było. Dlatego jeszcze raz – najlepsze życzenia!

piątek, 22 stycznia 2016

Książki (nie)zapomniane - Gdzie jest Twoje królestwo?

Jeśli opowieść ta jest alegorią, każdy, być może,
znajdzie w niej swą własną prawdę i odczyta w niej własne życie.

Tak napisał autor w sześciozdaniowym "wstępie", umieszczonym przed tekstem głównym. Perła JOHNA STEINBECKA (1902-1968). Arcydzieło.



Indianin Kino mieszkał wraz z żoną - Juaną i malutkim synem - Coyotito, w ubogiej dzielnicy La Paz. Miał piękne marzenia, oscylujące wokół rodziny. Chciał wykształcić dziecko oraz poprawić byt własny i najbliższych. Był rybakiem. I pewnego dnia morze ofiarowało mu upragniony skarb: Największą Perłę Świata. Wtedy pod jego dach wtargnęło Zło... 
Każdy poczuł się nagle związany w jakiś sposób z perłą Kina i perła Kina stała się treścią wszystkich snów, obliczeń, projektów, planów, potrzeb, żądz, łaknień, którym jedna tylko osoba stała na przeszkodzie, a tą osobą był Kino. W jakiś dziwny sposób stał się dla wszystkich wrogiem. Wieści o perle wznieciły w mieście coś nieskończenie niskiego i złego – coś niby jad skorpiona albo uczucie głodu wobec zastawionego stołu, albo samotność, gdy nie umie się kochać. Gruczoły jadowe produkowały truciznę, od której pęczniało i nabrzmiewało całe miasto.

Z każdą chwilą "kolejka" gości (stojących przed chatką Kina lub wchodzących do niej) wydłużała się. Wszyscy (źle) radzili. Zaczęły się nocne wizyty nieznajomych, a niebawem również czynne napaści, kulminujące w morderstwie. Tak, Kino - broniąc się - zabił napastnika. Wówczas postanowił uciekać. W obawie przed karą. Zabrał rodzinę. Podjęto za nimi pościg. A żona kilkakrotnie podpowiadała, by zniszczył Perłę - przyczynę ich nieszczęść. Ale on nie potrafił. Perła już zapuściła trujące korzenie w jego sercu. Oplotła nawet to, co niematerialne - duszę. Upodobniła go do tropicieli. I jedni, i drudzy byli teraz jak drapieżne bestie.

I wreszcie doszło do decydującej rozgrywki. Ścigający dogonili uciekinierów. Indianin - jak zaszczute zwierzę - wiedział jedno: musi wszystkich zabić, aby ocalić rodzinę. I (albo?) perłę. Swój skarb. Krwawa tragedia, która rozegrała się tej nocy, była nieunikniona. Wszystko do niej wiodło. Przez nadrzeczne chaszcze, lasy i góry. Kto zwyciężył? I czy ktokolwiek był wygranym?

Tytuł opowiadania nieodparcie nasuwa skojarzenia z przypowieścią o perle (Mt 13, 45-46). Steinbeck niejednokrotnie w swej twórczości nawiązywał do Biblii. Wystarczy wspomnieć tylko Na wschód od Edenu. Ale tu mamy ją niejako à rebours. Tamten kupiec nabył perłę, by zyskać... Królestwo. Kino znalazł ją, by (s)tracić. Bo chyba tak brzmią niektóre pytania, zadawane między wierszami tej dwudziestowiecznej paraboli: gdzie jest Twoje Królestwo? Co jest Twoim skarbem? I jak wiele potrafisz utracić, aby otrzymać Wszystko?


Steinbeck John, Perła, tł. Juliusz Kydryński, w: tegoż: Kasztanek, Perła, tł. Jan Zakrzewski, Juliusz Kydryński, Warszawa, "Czytelnik", 1965, s. 95-169. (Sygnatura: BS 38145).

czwartek, 21 stycznia 2016

Kącik Maturzysty – 15: Historia języka (najważniejsze zagadnienia)

Odpowiedzi na pytania z ubiegłego tygodnia.
Ćwiczenie 1
stałe
łączliwe
luźne
wychodzić z siebie
dusza śpiewa
zobaczyć film
mieć muchy w nosie
szepnąć coś na ucho
chodzić po łące
bujać w obłokach
serce się śmieje
kupić meble
brać nogi za pas
serce rośnie
iść do sklepu

Ćwiczenie 2
Podczas wakacji byłam w górach i zobaczyłam też wybrzeże.
łączne
To nie ja, to on ukradł.
przeciwstawne
Zostanę w Krakowie albo wyjadę do Zakopanego.
rozłączne
Wiatr się zrywa, będzie burza.
wynikowe

Ćwiczenie 3
Jakie to typy zdań złożonych podrzędnie? Uzupełnij tabelkę i podkreśl zdanie podrzędne:
Spodziewam się, że przyjaciele mnie odwiedzą.
dopełnieniowe
Podoba mi się to, że jesteś prawdomówna.
podmiotowe
Zanim zapadnie zmrok, na pewno wrócę do domu.
okolicznikowe czasu
Dostałeś tyle słodyczy, ile chciałeś.
przydawkowe
Jakie życie, taka śmierć.
orzecznikowe
Nie wiadomo, czy to prawda.
podmiotowe
Obfite opady spowodowały, że droga była nieprzejezdna.
dopełnieniowe
Jeśli zechcę, pójdę do kina.
okolicznikowe warunku
Zaprosiłeś mnie, więc przyszedłem.
rozwijające
Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga. (Mickiewicz)
okolicznikowe miejsca
Przeżyli dzięki temu, że w porę przybyli ratownicy.
okolicznikowe przyczyny

I. HISTORIA JĘZYKA (najważniejsze zagadnienia)

Uwaga! Te zagadnienia szczególnie mogą się przydać Osobom zdającym geografię. Podstawowe informacje z historii języka mogą się jednak pojawić także na egzaminie ustnym z języka polskiego.

Ludy zamieszkujące Europę i część Azji mówiły kiedyś wspólnym językiem praindoeuropejskim, który - wraz z wyodrębnianiem się wspólnot rodowo-plemiennych - zaczął się wewnętrznie różnicować. Tak powstawały języki, ale widoczne były podobieństwa między nimi. Por.:
łac. sol, franc. soleil, wł. sole = słońce;
niem. grün, ang. green, szwedzkie grön = zielony;
ros. ruka, czes. ruka, maced. raka, słoweń. roka = ręka itp.
Po rozpadzie tej wspólnoty (ok. III/II tysiąclecie p.n.e.) powstały duże grupy: romańska, germańska i słowiańska (oraz kilka mniejszych).

grupa językowa
języki
romańska
francuski, hiszpański, portugalski, włoski, rumuński, retoromański (używany w niektórych okolicach Szwajcarii)
germańska
niemiecki, angielski, holenderski, duński, norweski, szwedzki, islandzki, flamandzki, fryzyjski
słowiańska
polski, czeski, słowacki, górno- i dolnołużycki, bułgarski, serbsko-chorwacki (Serbowie używają alfabetu tzw. cyrylickiego, Chorwaci - łacińskiego), macedoński, rosyjski, białoruski, ukraiński

Dla chcących wiedzieć więcej:
- Tzw. grupa bałtycka - języki litewski i łotewski (pokrewne Słowianom).
- Liga - pokrewieństwo języków dziś genetycznie obcych, ale łączące mowę narodów żyjących od wieków na wspólnym terytorium, np. bułgarski, macedoński, rumuński, serbsko-chorwacki, grecki i albański = liga bałkańska.

Powstanie języka prasłowiańskiego (V-IV w. p.n.e.), wspólnego wszystkim Słowianom, który - w wyniku przemian w Europie (wędrówki ludów, upadek cesarstwa zachodniorzymskiego, rozluźnienie kontaktów między Słowianami) - rozpadł się na 3 grupy (VI w. n.e.): zachodnią, wschodnią i południową.

zachodnia
(języki zachodniosłowiańskie)
wschodnia
(języki wschodniosłowiańskie)
południowa
(języki południowosłowiańskie)

polski, czeski, słowacki, dolno- i górnołużycki
ukraiński, rosyjski, białoruski
serbsko-chorwacki, słoweński, bułgarski, macedoński

Samodzielny rozwój języków słowiańskich - od IX w. Najstarszy z nich: staro-cerkiewno-słowiański (spisany przez św. Cyryla i Metodego w okolicach Salonik).

Cechy języka polskiego na tle języków słowiańskich:
  • zachowanie odziedziczonych            z prasłowiańszczyzny samogłosek nosowych ę, ą;
  • oboczność e : o (np. wieziesz - wiozę, pieśń - piosenka);
  • stały akcent wyrazowy na przedostatniej sylabie (inne języki zachodniosłowiańskie akcentują pierwszą sylabę);
Wyjątki w akcentowaniu: trzecia sylaba od końca: a) zapożyczenia, np. 'Afryka; b) wyrazy co najmniej trzyzgłoskowe czasu przeszłego i trybu przypuszczającego, np, p'oszlibyśmy, napis'aliby; c) liczebników od 400 do 900, np. 'osiemset; czwarta sylaba od końca: co najmniej czterozgłoskowe formy trybu przypuszczającego, np. napis'alibyście.
  • czas przeszły jednowyrazowy, posiadający ruchome końcówki -m, -ś, -śmy, -ście (inne języki zachodniosłowiańskie mają formy dwuczłonowe, np. czes. kupowal jsem).

Języki czeski i słowacki zachowały iloczas (= mają samogłoski długie i krótkie). W językach łużyckich przetrwała liczba podwójna. Jej ślady w języku polskim: rękoma, oczyma, uszyma (obok nowszych form odmiany: rękami, oczami, uszami). Grupa wschodniosłowiańska - bardzo jednolita. Jej cechy: ruchomy akcent, często różnicujący wyrazy i pełnogłos -oro-, -olo- (np. ros. doroga = droga, korol = król).

Wszyscy Słowianie zachodni (oraz Chorwaci i Słoweńcy) używają alfabetu łacińskiego. Słowianie wschodni - tzw. grażdanki (zmodyfikowanej cyrylicy). Bułgarzy, Serbowie i Macedończycy - posługują się cyrylicą (kontynuującą pismo stworzone przez św. Cyryla i Metodego).

TYPOLOGIA JĘZYKÓW
- Ze względu na przewagę samo- lub spółgłosek: języki samogłoskowe i spółgłoskowe (tu - polski, mający 85 % spółgłosek).
- Według kryterium morfologicznego:
analityczne (pozycyjne, izolujące) - wyrazy tego języka nie mają końcówek, a wykładnikiem stosunków między nimi są przyimki (czasem przysłówki). Na funkcję w zdaniu wskazuje pozycja, jaką wyraz zajmuje (por. ang. John loves Mary oraz Mary loves John);
syntetyczne  - wyrazy tego języka zawierają cząstkę będącą nośnikiem znaczenia oraz elementy relacyjne, wskazujące na jego rolę w zdaniu i związek z innymi wyrazami (szyk wyrazów - swobodny, bo pozycję określa forma przypadka). Odmiany:
  • języki fleksyjne - posiadają końcówki deklinacyjne, informujące o przypadku, liczbie i rodzaju gramatycznym wyrazu, np. język polski;
  • języki aglutynacyjne - do morfemu głównego (= nośnika znaczenia) dokleja się cząstki (kilka!), z których każda stanowi wykładnik jednej cechy: przypadka, rodzaju lub  liczby, np. języki węgierski i turecki.

BIBLIOGRAFIA
Milewski Tadeusz, Teoria, typologia i historia języka, Kraków 1993. ISBN 83-7052-116-9.
Weinsberg Adam, Językoznawstwo ogólne, Warszawa 1983. ISBN 83-01-03845-4.

Ćwiczenie 1
Uwaga! Dziś rozpoczęliśmy niełatwą tematykę, a kolejny odcinek z pewnością będzie jednym z najtrudniejszych. Dlatego odetchnijmy trochę od historii języka i wróćmy do... rozprawki. Pomyślmy, jakie utwory moglibyśmy wziąć pod uwagę przy opracowaniu tematów:
  1. Czy nikt ci nie powiedział, że nie będziesz nigdy w świecie czuł się jak u siebie w domu? (Stanisław Barańczak).
Jednostka w świecie – zadomowienie czy wyobcowanie?
  1. Jest się takim, jak miejsce, w którym się jest (Zofia Nałkowska). Prawda czy fałsz?