Agatha Christie lubiła cytować! W niemal wszystkich swoich utworach nawiązywała – mottem, schematem fabularnym, podobieństwem postaci, dosłownym przytoczeniem czy jeszcze w inny, finezyjny sposób – do wielkich (i mniejszych) dzieł literackich. Także plastycznych, jak np. w „Zwierciadło pęka w odłamków stos” (The Mirror Crack'd from Side to Side) czy „Niedzieli na wsi” (The Hollow) oraz muzycznych, np. w kilku opowiadaniach z tomu „Tajemniczy Pan Quin (The Mysterious Mr Quin) lub w „Uśpionym morderstwie” (The Sleeping Murder). Sporo jej literackich reminiscencji wytropiłyśmy TUTAJ. Dzisiaj jeszcze kolejne. Kto znajdzie następne? Warto czytać Christie również pod takim kątem!
WYBRANE POWIEŚCI
„A.B.C.”, przeł. Tadeusz Jan Dehnel, sygn. 169801
„Pan Cust wyszedł z kina Royal i spojrzał w niebo. Wieczór był piękny, naprawdę piękny. Przypomniał mu się wiersz Browninga:
Bóg jest na niebie, na ziemi dobrze się dzieje…”
„Policjant wprowadził dżentelmena w średnim wieku, bardzo podobnego do Lokaja Żaby z ˂Alicji w Krainie czarów˃”.
„Jaki mógł być cel pisania (…) listów? Zwrócenie uwagi na zbrodnię. (…) Chodziło o to, żeby zwrócić uwagę na kilka morderstw, na ich serię. Chyba to wasz wielki Szekspir napisał: „W lesie nie widzi się drzew?”
Nie sprostowałem literackiego błędu Poirota.”
„Lady Clarke powiedziała, że brat jej męża to w gruncie rzeczy jeszcze chłopiec. (…) W jego pokoju znalazłem książkę Nesbit zatytułowaną „Przygoda przyjeżdża pociągiem.” To ostatecznie rozproszyło moje wątpliwości.”
„Karaibska tajemnica” (A Caribbean Mystery), przeł. Magdalena Gołaczyńska, sygn. 178414
„Musiała podjąć decyzję. Pytanie brzmiało, czy ma pozwolić majorowi spoczywać w pokoju, czy nie? (…) Zacytowała szeptem: „Duncan legł w grobie; po gorączce życia śpi dobrze…”
„Panna Marple czuła się jak bezsilny posłaniec Wszechmogącego i miała ochotę wykrzyczeć niemal biblijne pytania: Kto za mną pójdzie? Kogo poślę w moim imieniu?”
„Była to nowa publikacja na temat chorób nerwowych. Książka otworzyła się sama na stronie, gdzie znajdował się opis symptomów manii prześladowczej i różnych innych symptomów schizofrenii oraz pokrewnych dolegliwości. Nie była to książka naukowa, lecz taka, którą mógł zrozumieć każdy laik.”
„Poranek i wieczór. Nadszedł dzień ostatni – powiedziała do siebie panna Marple.”
„Panna Marple (…) położyła się do łóżka. Przeczytała kilka wersetów z dzieła świętego Tomasza à Kempis, które trzymała przy łóżku, a potem zgasiła światło.”
Panna Marple dokładnie widziała ciało dziewczyny na dnie zatoczki. (…) Leżała wśród liści i sitowia. Przypominało to trochę scenę z „Hamleta” z Molly w roli Ofelii.”
„Pan Rafiel zwrócił się do niej:
- Mów, Nemezis – rzekł. – Musimy mieć jakiś finał.”
“Kot wśród gołębi” (Cat Among the Pigeons), przeł. Krystyna Bockenheim, sygn. 180264
„Strzępy dziwnych myśli przemknęły jej przez głowę. Grota Aladyna… Małgorzata i szkatułka klejnotów… (W zeszłym tygodniu były w Covent Garden na „Fauście”)… Kamienie przynoszące nieszczęście…”
„Pewnie wyda się to panu idiotyczne, nie zostawić sobie jednego wielkiego rubinu czy szmaragdu na pamiątkę. Widzi pan, on był muzułmaninem, ale pozwalał czasem czytać sobie Biblię. I czytaliśmy ten fragment o kobiecie, której cena była wyższa nad rubiny. Nie chcę żadnych kamieni…”
„Nemezis”, przekład własny
“Trzy siostry. O tym właśnie myślałam, to czułam i to powiedziałam do siebie, gdy weszłam do Old Manor House. Zostałam w nim bardzo uprzejmie przyjęta przez Lavinię Glynne. Jest coś złowrogiego w tym stwierdzeniu “trzy siostry”. Kojarzy się z trzema siostrami z rosyjskiej literatury i trzema wiedźmami z „Makbeta”. Wydawało mi się, że w domu panowała atmosfera smutku, a gdzieś w głębi czuło się głębokie nieszczęście; atmosfera lęku walczyła z zupełnie innym nastrojem, który mogłabym opisać jedynie jako normalność.”
„Słonie mają długą pamięć” (Elephants can remember), przekład własny
„Pani Oliver siedziała w milczeniu (…).
- Pamiętam, że powiedziała pewnego razu coś, ale zastanawiam się, co miała na myśli - powiedziała Pani Carstairs.
- Myślę, że coś o rozpoczęciu nowego życia, w związku ze św. Teresą z Avila – pani Oliver wyglądała na zaskoczoną. – Ale jak mi się to skojarzyło? Chyba czytałam jej “Życie”. W każdym razie, powiedziała, że to cudowne, gdy kobieta czuje przypływ nowych sił. Nie tego sformułowania użyła, ale podobnego. Chodziło o to, że gdy kobiety mają czterdzieści, pięćdziesiąt lat, nagle pragną rozpocząć nowe życie. Teresa of Avila rozpoczęła.”
“- To było samobójstwo? – zapytał Poirot.
- A cóż innego? – powiedział nadinspektor Garroway. (…)
- Przykro mi – ciągnął Poirot – że pana tak trudziłem. Jestem podobny do zwierzęcia lub dziecka z jednej z książek waszego Kiplinga. Cierpię z powodu nieuleczalnej ciekawości.
- Nieuleczalna ciekawość – dodał nadinspektor. – Kipling pisał dobre historie. Znał się na swojej robocie.”
“To jest historia śmierci, czyż nie? Właściwe dwóch śmierci. Gdy mowa o podwójnym samobójstwie, myśli się o nim jak o pojedynczej śmierci. To jest u Szekspira lub skąd tam ten cytat pochodzi: ˂Nawet w śmierci nie byli rozłączeni˃.”
"Ciekawe, jak człowiek nie może sobie przypomnieć nazwisk. (…) Margaret Preston-Grey mieszkała w tej części kraju (…) zostałam polecona jako guwernantka do dwójki jej dzieci. W ten sposób tam się znalazłam. Mówię jedynie o drugiej siostrze, ponieważ tylko ona mieszkała w domu podczas mojego pobytu w tamtym miejscu. (…) Pamiętam, że dziewczynka miała imię wzięte z Szekspira. Rosalinda albo Celia."
"Według mnie, mamy nie tylko morderstwo i samobójstwo, ale również – mogę to tak nazwać – egzekucję, a także tragedię. Tragedię dwojga kochających się ludzi, którzy umarli z miłości. Miłosna tragedia to nie tylko dzieje Romea i Julii. Niekoniecznie jedynie młodzi cierpią udręki miłości i są gotowi umrzeć z tego powodu. Nie, w tym jest coś znacznie większego.”
„Wigilia Wszystkich Świętych” (Hallowe'en Party), przeł. Krzysztof Masłowski, sygn. 181339
"Lady Makbet i Narcyz to niezwykła kombinacja."
Dokończenie - 16 września.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz