poniedziałek, 16 czerwca 2025

Nasz Mały Leksykon Filmowy – Filmy (nie)zapomniane: „Słodka branka” (1975) Lee Philipsa

Niepozorny amerykański film telewizyjny, emitowany także w Polsce. Na świecie i u nas zyskał bardzo pochlebne recenzje, ale wzbudził uznanie szczególnie wśród nastolatek. Bo któraż nie byłaby zachwycona młodym uciekinierem z zakładu psychiatrycznego… wrażliwym i recytującym wiersze?! „Słodka branka” (Sweet Hostage) LEE PHILIPSA.

Nowy Meksyk. Siedemnastoletnia Doris Mae Withers mieszka na farmie hodowców kurczaków. Nie bardzo potrafi znaleźć wspólny język z rodzicami, stwarza niemałe problemy wychowawcze. Została wyrzucona ze szkoły, bo zdarzyło jej się podnieść rękę na nauczyciela. Teraz musi pracować w domu, robić zakupy, pomagać w gospodarstwie. Jest przedsiębiorcza, sporo potrafi, ale nie umie sobie poradzić z naprawą samochodu dostawczego, którym załatwia sprawunki. Z pomocą nadciąga przypadkowy mężczyzna, Leonard Hatch, proponując podwiezienie. Dziewczyna chętnie godzi się na propozycję, ale nie wie trzech ważnych rzeczy: kierowca jest niestabilny umysłowo, zbiegł z ośrodka, w którym się leczył, a samochód, którym jadą, został przezeń skradziony. To musi oznaczać kłopoty.

I rzeczywiście zaczynają się problemy. Trzydziestolatek ma w górskim lesie walącą się kryjówkę. Tam właśnie zmierza. Doris oponuje, ale bezskutecznie. Uprowadzona, musi zamieszkać z porywaczem. Jej spryt jednak na coś się przydaje, chociaż tylko częściowo. Po każdej nieudanej próbie ucieczki obmyśla nowy plan. Jednak z czasem jej opór słabnie. Okazuje się, że Leonard potrafi czytać i uczy ją tej sztuki (ona jeszcze nie umie, bo szkołę lekceważyła), zna dużo wierszy i pięknie je deklamuje, a ponadto jest czuły, delikatny i opiekuńczy. Życie z nim mogłoby być barwniejsze niż z surowymi, niewyrozumiałymi rodzicami. Czuje, że mogłaby tu zostać… i pokochać troskliwego porywacza…

Tymczasem policja nie ustaje w poszukiwaniu Doris. Szeryf i jego ludzie już są na tropie. Z każdym dniem podchodzą bliżej. Wreszcie dostrzegają ukryty wśród drzew domek. Otaczają go. Kolejna ucieczka nie będzie możliwa. Musi dojść do tragedii. I dochodzi…  

„Słodka branka”. Góry, las i zagubiona w nim samotnia. To jest tło pełnej swoistego liryzmu opowieści o nieuchronnym losie, przeznaczeniu, o miłości rozkwitającej w najbardziej niesprzyjających warunkach. Jeden ze smutniejszych filmów, ale taki, który pamięta się nawet po wielu latach.

Słodka branka (Sweet Hostage). Reż. Lee Philips. 1975. USA. 95 min. Na podstawie powieści „Witamy w Xanadu” Nathaniela Benchleya. Główne role: Linda Blair (Doris Mae Withers), Martin Sheen (Leonard Hatch), Jeanne Cooper (matka Doris), Bert Remsen (ojciec Doris), Lee de Broux (szeryf Emmet).

Źródło fot. Pixabay.com

piątek, 13 czerwca 2025

Książki (nie)zapomniane: Życie na śmietniku (cywilizacji?)

Niezwykła, niepokojąca, nieco mroczna, wręcz absurdalna opowieść, czyli „Wyspa” (Concrete Island) JAMESA GRAHAMA BALLARDA (1930-2009).

Kto to jest? Robinson Crusoe? Piętaszek? Nie. Nazywa się Robert Maitland. Jest londyńskim architektem. Ma żonę, ośmioletnią córkę, dobrą pracę i zasobny portfel. Niczego mu w życiu nie brakuje… oprócz sensu.

Dzień taki sam jak zwykle. Maitland przemierza srebrzystym jaguarem plątaninę miejskich dróg. U zbiegu trzech autostrad, pędząc bez zwracania zbytniej uwagi na przekroczoną prędkość, doznaje wypadku. Wyrzucone z trasy auto ląduje u stóp nasypu. Na „wyspie”, a dokładniej – na nieoficjalnym wysypisku śmieci, zamkniętym, niedużym terenie ogrodzonym siatkami i wałami. Nikt go tu nie słyszy ani nie dostrzega, a hałas nieustannie jadących samochodów skutecznie zagłusza wołanie o pomoc. „Rozbitek” nie potrafi samodzielnie wdrapać się na skarpę, bo – potrącony jeszcze przez inny pojazd - doznał poważnych i dokuczliwych obrażeń.

Robert podejmuje kilka nieudanych prób wydostania się z potrzasku. Bez skutku. Nie pomaga podpalenie samochodu. Ognisko nie przyciąga uwagi bezustannie podróżujących. Strumień samochodów wciąż płynie. Potem nadciąga ulewa, która też krzyżuje jego plany. Pisze ogłoszenia, ale deszcz (albo ktoś?) je zmywa. I oto w pewnej chwili na tym odludziu pojawia się „dzikus”, a nawet dwoje. Jak się okazuje, teren jest miejscem zamieszkania Proctora – niedorozwiniętego intelektualnie włóczęgi w średnim wieku, byłego akrobaty, oraz Jane Sheppard, prostytutki. Właśnie dziewczyna jako pierwsza wyciąga życzliwie dłoń. Transportuje rannego do gruzowiska, w którym wraz ze swym towarzyszem urządziła swoistą kwaterę. Kobieta niedawno przebyła traumę (utratę dziecka) i nie potrafi w pełni zapanować nad wybuchami złości, które mieszają się u niej z momentami czułości. To sprawia, że chwilami taktuje Maitlanda niemal jak dziecko, by po chwili odnosić się do niego gniewnie i opryskliwie.

Mija kilka dni. Mężczyzna czuje się lepiej. Dziwne, że nikt go nie szuka. A on też już nie bardzo spieszy się do opuszczenia „wyspy”. Uczy Proctora – „Piętaszka” pisać, bez oporów zjada wyrzucane przez kierowców resztki, które tamten zbiera. Jednak na autostradzie coś się zmienia. Przyjeżdżają robotnicy, by naprawić jej popsuty element. Proctor ginie. Jane ucieka w obawie przed policją. Robert zostaje sam. Czy właśnie o tym podświadomie od początku marzył? Wreszcie musi zmierzyć się z konkretnym wyzwaniem – koniecznością przetrwania, bo do tej pory wszystko miał na wyciągnięcie ręki.

"Byłeś na wyspie na długo przedtem, zanim się rozbiłeś" usłyszał od dziewczyny. I chyba tak jest w istocie. Ona codziennie znajdowała klientów przy autostradzie. Maitland też z łatwością mógł zatrzymać którykolwiek pojazd. Wyjście przez skarpy nie było przecież niemożliwe. Ale prawdopodobnie wolał zamienić wygodne życie (dla niego wegetowanie!) na przygodę, choćby na śmietniku. Na śmietniku cywilizacji? Bo to chyba nie Proctor, ale on był Piętaszkiem. Ten pierwszy „wydostał się” z matni. Zginął w trakcie prezentowania ostatniej życiowej „akrobacji”. Zauważmy, że imię Proctor pochodzi od średnioangielskiego rzeczownika „proketour,” oznaczającego nadzorcę, menedżera, czyli kogoś panującego nad sytuacją. To  R o b e r t  chciał „zdziczeć”. "Właściwie nie czuł już potrzeby opuszczenia wyspy i to samo potwierdzało, że objął ją w posiadanie". Teraz postanawia, że utnie sobie drzemkę, a później zaplanuje sposoby wydostania się z pułapki. Na pewno?

„Wyspa” fascynuje hipnotyczną atmosferą. Oszałamia możliwościami interpretacyjnymi. Skrywa nawiązania do wielkich tekstów kultury. W plątaninie – nie ulic, ale znaczeń – każdy ma szansę odnaleźć własne tropy i na chwilę (?) stać się panem tego bogactwa utajonych sensów.

J. G. Ballard, Wyspa, tł. Lech Jęczmyk, Warszawa 1982. ISBN 83-07-00524-8 (sygn. 98099).

poniedziałek, 9 czerwca 2025

"W kolorowe muszle gwiżdże wiatr"

Czerwiec pachnie latem, wakacjami. I morzem, które szumi w muszlach. Warto się przyjrzeć temu motywowi w tekstach kultury. Najpierw literatura.

... Znaczenie podstawowe, czyli, „szkielet zewnętrzny mięczaków”. Tak np. w "Love Story" Jonasza Kofty ("Ją zabrał mrok / Jak fali dłoń - muszelkę"), w refleksyjnych, subtelnych, wyciszonych tomikach wierszy: „Muszli” Ernesta Brylla, „Muszli” Stefana Napierskiego, „Elegiach poszukiwacza muszli” Renato Gabriele, wreszcie w „Muszli” Zbigniewa Herberta, zakończonej uogólnieniem wykraczającym poza dosłowność. Koncha przywołuje wspomnienia i pobudza marzenia również w „Muszli” Kazimierza Przerwy-Tetmajera:

„Niewielka, stara muszla na mym stole leży,
jest to jeden z mych skarbów, choć warta tak mało;
nie wiem, z jakiego morza pochodzi wybrzeży,
ni jak dawno jej morze szumieć już przestało.”


Inne, także metaforyczne znaczenia:

... Miejsce przechowywania skarbu, np. „Perła” Johna Steinbecka (TUTAJ), czyli wielka, ponadczasowa parabola.
... Instrument muzyczny, np. "Fuga [To nie jest Ispahan]" Kazimierza Wierzyńskiego ("muszla Stradivariusa").
... Architektura miasta, także metaforycznie - bezpieczeństwo, np. "Pamiątka z Solury" Kazimierza Wierzyńskiego:

"Cicho, dobrze ci było w muszli tego miasta,
Które czerwony szpaler starych baszt obrasta,
Gdyś schowany wśród wnęków, jak sztandar po chwale,
Letnią nocą zasypiał tutaj, generale"


i „Opowieść” Krzysztofa Kamila Baczyńskiego:

„Wołałaś: dokąd płyniesz, a potem jeszcze: zostań,
ale już żagle z papieru porywał wiatr i dął w nie. (…)
Ach, jakie dzwony muszli, gdym płynął wzdłuż martwych ulic.
Na próżno pościg ptaków - wysłany przez ciebie - prosił.”


... "Dom" ślimaka, np.„Prace i dnie” Hezjoda.
... Zbiór zasad do przestrzegania, posłuszeństwo, ład, np. koncha z "Władcy Much" Williama Goldinga (TUTAJ).
... Znak sfery sacrum, np. „Ballada wawelskich arkad (poemat symfoniczny)” Karola Wojtyły:

„Lud się gromadzi przed bramami świątyń.
Otworzyć! Wichry powydzierały bramy.
Muzykę anioły zbierają w alabastrowe konchy.”


... Element ciała ludzkiego. To nie tylko "muszle (małżowiny) uszne", ale również całe ciało, np. „Erotyk” Krzysztofa Kamila Baczyńskiego (jak zaraz się przekonamy, poeta często posługiwał się tym motywem):

„usłyszę w tobie morze delfinem srebrnie ryte,
w muszli twojego ciała szumiące snem”


i jego inne fragmenty: usta („Murzynka” Stephana Mallarmé), ręce, np. „Ballada morska” Baczyńskiego, w której początkowa idylla zamienia się w dramat:

„na korabiu z koralów jasnych
panieneczki błękitne się śmiały (...)
loki lotne jak obłoki kołysały
na przejrzystych muszelkach rąk.”


... Zapowiedź grozy (wojny), np. „Sens” Baczyńskiego („porcelanowe muszle głuchoty”).

Urocze realizacje motywu mamy w utworach dla dzieci. Dwa przykłady: "Nazywam się Muszelka" Holly Bourne (kilka słów o tej istotce TUTAJ) i „Muszla” Joanny M. Chmielewskiej (opowiastka o smoku i bocianie, czyli o przyjaźni i tęsknocie).

Muszla w innych tekstach kultury? Owszem! Sztuki plastyczne, np. "Narodziny Wenus" Sandro Botticellego. Symbol Camino de Santiago de Compostela i atrybut św. Jakuba (muszla pielgrzymia). Piosenka, np. „Pod Papugami” ("W kolorowe muszle gwiżdże wiatr") z repertuaru Czesława Niemena. Film, np. „Muszla” (reż. Flora Molinié).

Ps. Kilka literackich nawiązań do motywu morza na tym blogu: twórczość Karola Olgierda Borchardta (TUTAJ), Josepha Conrada (TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ), Arthura C. Clarke'a (TUTAJ), Olava Duuna (TUTAJ), Shūsaku Endō (TUTAJ), Hieronima Gołębiewskiego (TUTAJ), Thora Heyerdahla (TUTAJ), Jacka Londona (TUTAJ, TUTAJ), Fredericka Marryata (TUTAJ), Jerzego Szaniawskiego (TUTAJ), Władysława Wagnera (TUTAJ), Mariusza Zaruskiego (TUTAJ), Stefana Zweiga (TUTAJ), latarnie morskie (TUTAJ), okręty-widma (TUTAJ), podróże dookoła świata (TUTAJ), robinsonady (TUTAJ), tragedia "Titanica" (TUTAJ, TUTAJ).



piątek, 6 czerwca 2025

Między nami jaskinio(zna)wcami

Od Lascaux i Flintstonów po współczesność. Daleka droga…

Początek „2001: Odysei kosmicznej” Arthura C. Clarke’a: prehistoryczny człowiek, mieszkaniec jaskini, wychodzi na poszukiwanie łupu. Kilka stron dalej jesteśmy już w erze lotów kosmicznych. Oto bardzo skrócona historia ludzkości. 6 czerwca przypada Międzynarodowy dzień jaskiń i krasu. Przypomnimy kilka literackich ujęć pierwotnego „mieszkania” ludzkości?

Jaskinia, grota, pieczara. Miejsca nieprzyjazne? Niekoniecznie. Dla grotołazów przyjemne wyzwanie. Dla miłośników literatury – nie inaczej. "Olaf i jaskinia pełna ech" Björna Rongena to książka, której tytuł pamiętam z dzieciństwa. Niezwykła skandynawska atmosfera. Tajemnica. Co może znaczyć lub symbolizować jaskinia?

Świat – z brakiem realnych możliwości dotarcia do prawdy o nim, czyli  "Politea" Platona. Do jaskini odbijającej tylko cień rzeczy nawiązuje spore grono filozofów oraz pisarze, np. Zbigniew Herbert ("Jaskinia filozofów").
Atawizm moralny, cofnięcie człowieka w rozwoju (w różnych wymiarach), np. rzeczywistość wojny – „Pokolenie” [Wiatr drzewa spienia] Krzysztofa Kamila Baczyńskiego:

"W jamach żyjemy strachem zaryci,
w grozie drążymy mroczne miłości,
własne posągi - źli troglodyci."

Świat marzeń, np. „Dziadów część I” Adama Mickiewicza – słowa Dziewicy:

„Witajże, ma jaskinio - na wieki zamknięci,
Nauczmy się więźniami stać się z własnej chęci -
Czyż nie znajdziem zatrudnień? Mędrce dawnych wieków
Zamykali się szukać skarbów albo leków
I trucizn - my niewinni młodzi czarodzieje
Szukajmy ich, by otruć własne swe nadzieje (…)
dusza, co ledwie czucia swe ogarnia,
W której rozkosze truje wiązadeł męczarnia,
Z ciemnej, głuchej jaskini stałaby się rajem!”

Zamknięcie, podziemny świat (zmarłych), np. zejście do Hadesu.
Grób, np. Sary i Abrahama (Rdz 23, 1-20; 25, 9-10), Jakuba (Rdz 50, 12-13), Łazarza (J 11, 38).
Miejsce ukrycia skarbu, np. sezam w baśni o Ali-Babie i czterdziestu rozbójnikach (z „Baśni tysiąca i jednej nocy”).
Tajemnicę, potęgę natury (?), np. "Piknik pod Wiszącą Skałą" Joan Lindsay.

Może być mieszkaniem, schronieniem, siedliskiem
ludzi pierwotnych, dzikich, np. "Spadkobiercy" Williama Goldinga (TUTAJ),
ściganych, zbiegów, np. pięciu królów w czasie walki Jozuego z Gibeonem (Joz 10, 16-26), Dawida uciekającego przed Saulem (1 Krl, 21, 22) i proroków przed tropiącą ich Jezebel (2 Krl 18, 4), Izraelitów uciskanych przez Madianitów (Sdz 6, 2; 1 Sm 13, 6),
sprawiedliwych i prześladowanych (Hbr 11, 38),
wykluczonych ze społeczeństwa – trędowatych (starożytność),
rozbitków, np. "Robinson Cruzoe" Daniela Defoe, liczne powieści Julesa Verne’a ("Tajemnicza wyspa", "Dwa lata wakacji", "Latarnia na końcu świata”), „Władca Much” Williama Goldinga (TUTAJ),
zbójców, złoczyńców, np. Madeja („Legendy świętokrzyskie” Jerzego Stankiewicza), Indianina Joe z "Przygód Tomka Sawyera" Marka Twaina; przenośnie - o zbezczeszczonej handlem świątyni (Mt 21, 12 i Mk 11, 17; Łk 19, 46),
dzikich zwierząt, np. lwów (Na 2, 12; Dn 6, 17-25),
potworów i smoków (legenda smoku wawelskim),
wróżek, elfów, gnomów, strażników skarbów, postaci mitologicznych, np. „Wiedźmin” Andrzeja Sapkowskiego, "Grota" Marcela Mossa (mieszkanie słowiańskiej Strzygi, chociaż książka jest współczesnym kryminałem).

Wieloznacznością, swoistą erudycją i nieuchwytnym liryzmem zachwyca „historia” kamienia – od przydrożnego kamyczka do budulca Universum, czyli „Kamień” Jeana Giono (TUTAJ). O grocie jako miejscu powstawania początków sztuki i kultury pisze Wisława Szymborska w "Jaskini”. Barwnie przedstawia jej piękno – łącząc je z własnym stanem duchowym - Henryk Zbierzchowski w "Grocie":

„Sklepienie - w fantastyczne pozwijany sploty
Zwisa las długi, gęsty lśniących stalaktytów.
Krople sączą się cicho ze ścian i ze szczytów,
Tajemnym szmerem wnętrze napełniając groty.

Szczeliną skalną wpada promień słońca złoty,
Niosąc z sobą łagodne oddechy błękitów.
W kraju wizyj i czarów, tajemniczych mitów,
Błąka się moja dusza i płacze z tęsknoty.

A łzy ze ścian dużymi kroplami się sączą,
Skrząc się w blaskach tęczowych od promieni słońca,
Z łez rosną stalaktyty, zlewają się, łączą,
I znowu las powstaje bez końca, bez końca…
W jego głębiach milczące snują się rozpacze -
Czy to grota tajemna, czy ma dusza płacze?…”

Źródło fot. Pixabay.com

poniedziałek, 2 czerwca 2025

„Bieda może unieszczęśliwiać, ale pieniądze szczęścia nie gwarantują” (Paulo Coelho)

Majątek, opłata, dług, napiwek, posag, pożyczka, spadek, wypłata i zapłata… Środek płatniczy. Przedmiot pożądania… Po prostu pieniądz. Zaczyna się sezon urlopowy, więc może będzie go potrzeba więcej niż na co dzień.

Jet ważnym „bohaterem” "Fantazego" Juliusza Słowackiego, „Lalki” Bolesława Prusa, „Zbrodni i kary” Fiodora Dostojewskiego (TUTAJ), „Ziemi obiecanej” Władysława Stanisława Reymonta, „Wielkiego Gatsby’ego” Francisa Scotta Fitzgeralda, "Kowala, pieniędzy i gwiazd" Jerzego Szaniawskiego (TUTAJ), kryminału „Pani McGinty” nie żyje” Agathy Christie. Przed uczynieniem z jego posiadania celu życia przestrzegał Cyprian Kamil Norwid w „Larwie”. W różnych kontekstach jest wspominany w "Biblii", np. wdowi grosz - Mk 12,41-44; przypowieść o talentach - Mt 25,14-30; o drachmie - Łk 15,1-10; o podatku - Mt 22,15-21; o robotnikach w winnicy - Mt 20,1-16; o synu marnotrawnym - Łk 15,21-24; o niegodziwej mamonie – Łk 16, 1-9.

Pieniądz zatem to...
... Budżet rodzinny, spory lub skromny, a dysproporcja między jednym a drugim nierzadko bywa powodem nieporozumień, nawet nieszczęść, np. „Love Story” Ericha Segala (TUTAJ), „Tort orzechowy” Ireny Jurgielewiczowej.
... Majątek, oszczędności, np. "Ojciec Goriot" Honoré de Balzaca, "Silas Marner" George'a Eliota – TUTAJ, pieniądze oddane z dobrego serca innym ludziom w "Gwiezdnych dukatach" braci Grimm. Fortuna skąpca, np. "Skąpiec" Molière'a, "Pan Geldhab" Aleksandra Fredry, "Opowieść wigilijna" Charlesa Dickensa.
... Skarb, np. „Hrabia Monte Christo” Alexandre’a Dumasa, “Wyspa skarbów” Roberta Louisa Stevensona.
... Zapłata za pracę. Często o niej mowa w tzw. powieści produkcyjnej. Bywa niegodziwie zaniżona bądź nieuczciwie naliczona (np. "Miłosierdzie gminy" Marii Konopnickiej, "Doktor Piotr" Stefana Żeromskiego). Także za usługę (np. obol dla Charona za przewiezienie zmarłego przez rzekę), korepetycje (np. "Syzyfowe prace" Stefana Żeromskiego), nawet za zdradę (np. średniowieczna pieśń pasyjna "Jezusa Judasz przedał za pieniądze nędzne", "Judasz z Kariothu" Karola Huberta Rostworowskiego i inne literackie ujęcia Judasza) czy zabójstwo, np. "Wizyta starszej pani" Friedricha Dürrenmatta.
... Posag, np. "Spekulant" Józefa Korzeniowskiego, „Panny bez posagu” Cecily Sidgwick.
... Spadek, np. „Duma i uprzedzenie” Jane Austen, "List z tamtego świata" Kornela Makuszyńskiego (TUTAJ), "Syn marnotrawny" Jacka Kaczmarskiego.
... Wygrana: w kasynie, szulerni (np. „Gracz” Fiodora Dostojewskiego), w grze liczbowej (np. "Kapelusz za sto tysięcy" Adama Bahdaja) czy programie (np. „Slumdog. Milioner z ulicy” Vikasa Swarupa), na loterii (np. “McTeague. A Story of San Francisco” Franka Norrisa, genialnie zekranizowana jako "Chciwość" Ericha von Stroheima, TUTAJ).
... Pomoc mecenasa, zapomoga, wsparcie materialne, np. rozmowa panny i kawalera w zakończeniu „Janka Muzykanta” Henryka Sienkiewicza, "Katarynka" Prusa, wiersz "Przed sądem" Marii Konopnickiej.
... Lokata, kredyt, np. działalność Bankiera z „Małego Księcia” Antoine'a de Saint-Exupéry'ego. Pożyczka, np. Wokulskiego dla Wysockiego w "Lalce" Prusa.
... Kieszonkowe, nierzadko obecne w literaturze dla dzieci i młodzieży.
... Napiwek, np. „Zaklęte rewiry” Henryka Worcella.
Kwesta, składka, zbiórka, np. „Lalka” Prusa (kwesta w Wielki Piątek), „Szczęśliwy” Antona Czechowa.
... Pożyczka, dług do spłacenia, np. "Ten obcy" Ireny Jurgielewiczowej (Ula chce spłacić dług Zenka kwotą otrzymaną za pracę przy zbiorze porzeczek), „Okup” Danielle Steel.
... Danina, podatek, np. „Krótka rozprawa między trzemi osobami, Panem, Wójtem a Plebanem” Mikołaja Reja, „Moralność pani Dulskiej” Gabrieli Zapolskiej (Dulska płaci podatki pieniędzmi otrzymanymi jako czynsz od "kokocicy").
... Łapówka, np. „Raport o stanie wojennym” Marka Nowakowskiego (opowiadanie „Słoneczko").
... Haracz, okup, np. szmalcownicy w "Dziewczynce w czerwonym płaszczyku" Romy Ligockiej i "Początku" Andrzeja Szczypiorskiego, "Ojciec chrzestny" Mario Puzo, „Okup” Lois Duncan (poruszający temat uprowadzenia nastolatków dla pieniędzy).
Fałszywka, np. "Fałszerze" André Gide'a i "Fałszywy kupon" Lwa Tołstoja, będący podstawą scenariusza arcydzieła filmowego "Pieniądz" Roberta Bressona, TUTAJ.

Pieniądze można więc zarobić, zaoszczędzić, odziedziczyć, pożyczyć, wygrać, wymusić, ale też ukraść (np. wspomniane "Kowal, pieniądze i gwiazdy" i  "Silas Marner"), znaleźć ("O złotym talarze" braci Grimm, który - wpierw skradziony - trzeba odszukać wśród wielu innych), sfałszować. Są obecne w licznych związkach frazeologicznych, ale to już osobny temat.

Ps. Pieniądze i ceny w dawnej Polsce TUTAJ. Definicja "banknotu" w polskich słownikach TUTAJ.