piątek, 2 sierpnia 2019

Książki (nie)zapomniane - Wartościowe świadectwo czasu, który minął

KAROL OLGIERD BORCHARDT (1905- 1986) to jedna z najbardziej znanych postaci polskiej marynarki. Oficer żeglugi wielkiej i utalentowany pisarz, którego książki przed laty cieszyły się ogromną popularnością, a dziś także niektórzy chętnie do nich wracają. Przedstawię trzy.

Znaczy Kapitan. Chyba najsławniejszy, debiutancki utwór Borchardta. Zbiór opowiadań, których głównym bohaterem jest barwna sylwetka Mamerta Stankiewicza, przedwojennego kapitana żeglugi wielkiej. Tytuł nawiązuje do słówka znaczy, którym oficer zaczynał każde zdanie. Był niezrównanym dowódcą, kochanym, wręcz uwielbianym przez podwładnych, a żył w niełatwych czasach tworzenia polskiej państwowości po z górą stuletnim okresie zaborów. Borchardt - świadek budowy ojczystej marynarki handlowej i wojennej - przedstawia ówczesnych nieustraszonych ludzi morza i ich dokonania z humorem oraz sentymentalną nutką, właściwą tym, którzy mają świadomość zamknięcia pewnej epoki, stanowiącej dla nich niewyczerpane źródło najpiękniejszych wspomnień.

Szaman Morski. Zbiór opowieści prezentujących postać Eustazego Borkowskiego, kolejnego dowódcy z okresu międzywojennego dwudziestolecia. To był człowiek o nietuzinkowej osobowości, której wyjątkowość sam chętnie rozgłaszał, zyskując sobie tym na równi podziw i niechęć. Lubiący pochwały i niemal wymuszający je, uwielbiany przez niektórych pasażerów i członków załogi, uważany za bufona przez innych, w skrzących się humorem anegdotach Borchardta pozostaje jednak postacią bardzo sympatyczną. Wielu czytelników wspomina, że spośród olśniewających przygód kapitana transatlantyków najbardziej zapamiętali tę, która - po jego pełnej elokwencji przemowie skierowanej do kapelana - zakończyła się... ochrzczeniem bizonów przez duchownego.

Krążownik spod Samosierry. Kolejny tom opowiadań, jednak już nie tak interesujący (pod względem stylistycznym), jak dwa wyżej wspomniane. Migawki autobiograficzne, w których pojawiają się między innymi wspomnienia z pobytu w szkole morskiej i końcowego egzaminu (te akurat bardzo wciągające i opisane z wielkim poczuciem humoru), przedwojennych rejsów na statkach pasażerskich i handlowych oraz trudnych lat II wojny światowej. Niestety, obok uroczych, zabawnych gawęd mamy tu historie pełne dramatyzmu, a nawet przepełnione ogromnym smutkiem. Trudno oprzeć się wrażeniu, że to dość przypadkowa składanka. Stanowi jednak wartościowe świadectwo czasu, który minął. Przywołuje z mroków przeszłości osoby i zdarzenia, które mogłyby na zawsze utonąć w oceanie niepamięci. Ocala od zapomnienia niemały fragment historii polskiej marynarki cywilnej i wojennej. Przede wszystkim zaś - powstała (jak dwie poprzednie) z autentycznej miłości do morza.

Borchardt Karol Olgierd, Znaczy Kapitan, wyd. 8, Gdańsk 1977 (sygnatura: 77289)
Borchardt Karol Olgierd, Szaman Morski, Gdańsk 1985. ISBN 83-215-5190-4 (sygnatura: 120268)
Borchardt Karol Olgierd, Krążownik spod Samosierry, wyd. 4, Gdańsk 1980. ISBN 83-215-5177-7  (sygnatura: 90730)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz