Czy to możliwe, aby dwudziestolatek odbył udaną podróż dookoła świata na jachcie żaglowym o długości dziewięciu metrów i pozbawionym nowoczesnych urządzeń nawigacyjnych? Oczywiście! Dokonał tego - jako pierwszy Polak - Władysław Wagner (1912-1992). Wyprawa rozpoczęła się 8 lipca 1932 roku, w piątek (wbrew żeglarskiemu przesądowi!). Podług słońca i gwiazd jest pamiętnikiem podróżnika, czyli spisywanym na bieżąco, bezcennym świadectwem tego niezwykłego wydarzenia.
Wstęp do książeczki napisał Michał Grażyński, wówczas przewodniczący Związku Harcerstwa Polskiego. Czytamy w nim:
Chodziło i chodzi nam o to, by młodzież polską nastawić uczuciowo na problemy żeglugi rzecznej i morskiej, zbratać ją z żywiołem wodnym, wyposażyć we wszelkie w tym zakresie potrzebne umiejętności, dać upust młodzieńczej fantazji i żądzy przygód w wielkich i długich wyprawach wodnych, a przez to stworzyć najlepsze przesłanki psychiczne do głębokiego ukochania idei morza i rozumnego pojmowania swych własnych w tym zakresie obowiązków.
I nieco dalej:
Pragnąłbym, aby ten prosty opis faktów znalazł się w rękach wszystkich harcerzy i by z niego uczyli się, czego może dokonać świadomość celu, umiejętność wykonania i wytrwałość postanowienia. Nie to życie jest piękne, które płynie w beztrosce niezasłużonych i niezapracowanych powodzeń, ale to, które wśród nawałnic daje sposobność do zwycięskich zmagań.
Wreszcie w zakończeniu:
Loty do stratosfery, wyprawy na bieguny, zdobywanie szczytów w Andach, Atlasie czy Himalajach, przelatywanie nad oceanami - są nie tylko manifestacją brawury ludzkiej, ale wynikiem zdobytych uzdolnień. Nie zmniejsza to w niczem piękności przeżyć, wielkości zwycięstw, radości pokonania przeszkód. I dlatego już w młodości swej marzenia o sławie trzeba spleść z mądrze pojętą i przeprowadzoną pracą.
Pamiętnik Wagnera zawiera dwanaście krótkich rozdziałów, a w ich ramach - także fragmenty dziennika pokładowego "Zjawy" (tak nazywał się jacht). Przed oczyma czytelnika rozwijają się barwne draperie coraz bardziej egzotycznych krajobrazów i oszczędne, ale odczuwalne wzruszenia podróżników (ostatecznie płynęło trzech). Ich zachwyt nad urodą świata, radość ze spotkań z ludźmi, świadomość celu, dla którego ponoszą trud. Tak, ci młodzi harcerze to byli ludzie już w pełni dojrzali i odpowiedzialni. Podług słońca i gwiazd. Bezcenna lektura dla dzisiejszych młodych. Czy ktoś zechce im ją wskazać?
Warto też przeczytać: Mateusz Będkowski, Przerwana odyseja. Rejs Władysława Wagnera dookoła świata, "Mówią Wieki" 2021, nr 1, s. 40-44 (Czytelnia. Uwaga! Można zamówić skan).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz