piątek, 11 czerwca 2021

Nasz Mały Leksykon Filmowy - Filmy (nie)zapomniane: Jerzy Kawalerowicz, Pociąg (1959)

Aleksander Jackiewicz napisał: Nieraz myślę, że Kawalerowicz to wybitny wirtuoz. Z najmniejszej partytury coś wydobędzie.

Lato w peerelowskiej rzeczywistości. Ludzie tłumnie oblegają pociąg na warszawskim dworcu. Obsługa z trudem panuje nad sytuacją. Wreszcie Jerzy dostaje się do wagonu sypialnego. Marta też, bo odkupiła miejscówkę od innego pasażera. W efekcie ogólnego zamieszania dwoje nieznanych sobie ludzi musi wspólnie podróżować nad morze w tym samym przedziale. Sytuacja jest niezręczna. To punkt wyjścia jednego z najbardziej interesujących filmów w polskiej kinematografii. Pociągu Jerzego Kawalerowicza.

Wszyscy już się jakoś ulokowali, ale panuje niemiłosierny ścisk. Jerzy jest cichy, małomówny, ale nerwowy. Marta z pozoru nie interesuje się współpasażerem, ale naprawdę pilnie go obserwuje. I nabiera podejrzeń. Wkrótce pociąg zatrzymuje się. Rozpoczyna się poszukiwanie jadącego w nim mordercy.

Milicjanci idą do przedziału zajmowanego przez Jerzego i Martę. Ktoś zauważył, że pomylono numery miejsc. Marta informuje, iż odkupiła bilet, zaś miejsce zajmowane przez Jerzego miało pierwotnie należeć do niej. Atmosfera niepewności narasta. Jego spłoszone spojrzenia, ruchy i gesty spotykają się z coraz bardziej pytającymi spojrzeniami kobiety.

W jednej chwili sytuacja diametralnie się zmienia. Przestępca zostaje schwytany i ujawniony przez Staszka, byłego chłopaka Marty, który udał się za nią w celu nakłonienia jej do powrotu. Można jechać dalej.

Jerzy wreszcie zaczyna mówić. Marta łapczywie słucha. On jest lekarzem. Miał dziś ciężką operację. Tuż przed urlopem. Ale coś poszło nie tak. Pacjentka zmarła. A on nie może wyzwolić się od widoku jej martwego ciała. Kobieta nadal przygląda się mu uważnie, ale już teraz z wyraźnym współczuciem i sympatią. Nić porozumienia pomiędzy tym dwojgiem została nawiązana.

Końcowa stacja. Podróżni wysiadają. Widać już morze. Marta idzie w jego kierunku. Jerzy - w przeciwną stronę...

O czym jest ten film? Trochę przypomina thriller, w którym reżyser - zgodnie z opinią Tadeusza Sobolewskiego - próbuje przemycić matafizyczny dreszczyk tak lekko, jak w piosence. Jednak to tylko pretekst do snucia ściszonej opowieści o ludzkiej samotności. O niespełnionej potrzebie bliskości. O skrytym bólu istnienia, który każdy musi nosić sam.
Jerzy Kawalerowicz, źródło
Pociąg. Reż. Jerzy Kawalerowicz. 1959. Polska. 93 min. Główne role: Leon Niemczyk (Jerzy), Lucyna Winnicka (Marta), Zbigniew Cybulski (Staszek).
Film otrzymał Premio Evrotecnica im. Georgesa Meliesa i wyróżnienie dla Lucyny Winnickiej na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji (1959).


Można przeczytać
Dipont Małgorzata, Zawiśliński Stanisław, Faraon kina, Warszawa 1997, s. 116-117, 134 (sygnatura: 174396).
Helman Alicja, Mistrz psychologicznej gry, "Kino" 1997, nr 3, s. 20-22 (czytelnia).
Jackiewicz, Aleksander, Mistrzowie kina współczesnego, Warszawa 1977 (sygnatura: cz XXVI-8/44).
Jackiewicz Aleksander, Moja filmoteka. Kino polskie, Warszawa 1983, s. 127-151 (sygnatura: 101182).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz