Jedyna książka STANISŁAWA LEMA (1921-2006) nie reprezentująca gatunku science fiction. Akcja dzieje się w trakcie drugiej wojny światowej. Poważna, chwilami przygnębiająca aura, klaustrofobiczne otoczenie, poważne problemy egzystencjalne i moralne. To w skrócie tematyka Szpitala Przemienienia.
Stefan Trzyniecki jest młodym lekarzem, rozpoczynającym swą pierwszą pracę w skrajnie niesprzyjających warunkach. Trafia do zamkniętego świata psychiatrycznego szpitala, gdy na zewnątrz rozpoczyna się okupacja. I od początku musi wybierać. Najpierw tego, kogo chce słuchać. A środowisko lekarzy jest zróżnicowane w postawach i poglądach. Doktor Marglewski uznaje psychiczną chorobę za stan swoistego nawiedzenia i szczegółowo analizuje przypadki medyczne, np. wpływ kamieni moczowych Napoleona na wynik bitwy pod Waterloo. Doktor Kauters uważa, że skuteczne są tylko metody chirurgiczne. Doktor Rygier okazuje się zwolennikiem stosowania w życiu zasady twardej ręki.
W ten sposób wchodzimy na grunt polityczny. W sterylnym świecie szpitala wydawał się on jakoś odległy. Ale okazuje się, że dzieli go od niego tylko ściana… Oto doktor Nosiewska. Jest Żydówką, zbiegłą z zajętej przez Niemców Austrii. Poeta Sekułowski, od którego (paradoksalnie!) Trzyniecki „nauczył” się najwięcej, wiodąc z nim długie pozorne dysputy, gdyż częściej polegały na słuchaniu monologów tamtego – szukał w tym miejscu schronienia. Przed czym?
Hitlerowcy wkraczają w tę zamkniętą przestrzeń brutalnie i jednoznacznie. Celem jest likwidacja placówki. Wówczas ostatecznie dowiadujemy się, kto jest kim. Lekarka zdradza swe pochodzenie. Doktor Kauters usiłuje ratować się niemieckim nazwiskiem. Doktor Rygier – przeciwnie. Odważnie przyznaje się do polskości. Pisarz popełnia samobójstwo. A jak postąpi Stefan? Jaką naukę wyniósł z patrzenia, słuchania i rozmów, ze swej pierwszej (i czy ostatniej) praktyki zawodowej? Niemcy wywożą pacjentów do lasu. Na rozstrzelanie. Szaleństwo wojny sięga zenitu…
Debiutancki utwór Lema. Powieść realistyczna czy traktat filozoficzno-moralny? A może jedno i drugie? Nie wydaje się, by ta książka – jedyna, której akcja nie dzieje się w otchłaniach Universum - znacząco różniła się od tych, które później napisał. Ta sama tematyka moralna, którą tak jednoznacznie odczytujemy na przykład w Solaris (zob. TUTAJ). Podobne dylematy nauki - w tym medycyny (zob. TUTAJ). Bo zawrotna otchłań jest nie tylko miedzy gwiazdami. Bo otchłań jest także w nas.
Stefan Trzyniecki jest młodym lekarzem, rozpoczynającym swą pierwszą pracę w skrajnie niesprzyjających warunkach. Trafia do zamkniętego świata psychiatrycznego szpitala, gdy na zewnątrz rozpoczyna się okupacja. I od początku musi wybierać. Najpierw tego, kogo chce słuchać. A środowisko lekarzy jest zróżnicowane w postawach i poglądach. Doktor Marglewski uznaje psychiczną chorobę za stan swoistego nawiedzenia i szczegółowo analizuje przypadki medyczne, np. wpływ kamieni moczowych Napoleona na wynik bitwy pod Waterloo. Doktor Kauters uważa, że skuteczne są tylko metody chirurgiczne. Doktor Rygier okazuje się zwolennikiem stosowania w życiu zasady twardej ręki.
W ten sposób wchodzimy na grunt polityczny. W sterylnym świecie szpitala wydawał się on jakoś odległy. Ale okazuje się, że dzieli go od niego tylko ściana… Oto doktor Nosiewska. Jest Żydówką, zbiegłą z zajętej przez Niemców Austrii. Poeta Sekułowski, od którego (paradoksalnie!) Trzyniecki „nauczył” się najwięcej, wiodąc z nim długie pozorne dysputy, gdyż częściej polegały na słuchaniu monologów tamtego – szukał w tym miejscu schronienia. Przed czym?
Hitlerowcy wkraczają w tę zamkniętą przestrzeń brutalnie i jednoznacznie. Celem jest likwidacja placówki. Wówczas ostatecznie dowiadujemy się, kto jest kim. Lekarka zdradza swe pochodzenie. Doktor Kauters usiłuje ratować się niemieckim nazwiskiem. Doktor Rygier – przeciwnie. Odważnie przyznaje się do polskości. Pisarz popełnia samobójstwo. A jak postąpi Stefan? Jaką naukę wyniósł z patrzenia, słuchania i rozmów, ze swej pierwszej (i czy ostatniej) praktyki zawodowej? Niemcy wywożą pacjentów do lasu. Na rozstrzelanie. Szaleństwo wojny sięga zenitu…
Debiutancki utwór Lema. Powieść realistyczna czy traktat filozoficzno-moralny? A może jedno i drugie? Nie wydaje się, by ta książka – jedyna, której akcja nie dzieje się w otchłaniach Universum - znacząco różniła się od tych, które później napisał. Ta sama tematyka moralna, którą tak jednoznacznie odczytujemy na przykład w Solaris (zob. TUTAJ). Podobne dylematy nauki - w tym medycyny (zob. TUTAJ). Bo zawrotna otchłań jest nie tylko miedzy gwiazdami. Bo otchłań jest także w nas.
Lem Stanisław, Szpitala Przemienienia, Kraków 1982. ISBN 8308007104 (sygnatura: 96853).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz