piątek, 11 kwietnia 2025

"Wiatr nam okna zamyka" (i czasem otwiera)

12 kwietnia obchodzimy Dzień Czystych Okien. W literaturze niekoniecznie są czyste. Bywa też, że za nimi ukrywa się niejeden dramat.

Są ważnymi "bohaterami" powieści historycznych (np. „Panienka z okienka” Deotymy), baśni (np. "Roszpunka" braci Grimm, "Przez różową szybkę" Ewy Szelburg-Zarembiny), bajek psychoedukacyjnych (np. „Dziewczynka z okna” Joanny Chmielewskiej), powieści o tematyce współczesnej (np. „Okna” Hanny Krall, „Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął” Jonasa Jonassona), romansu (np. „Okno” Ireneusza Iredyńskiego), niejednego kryminału (np. „Wysokie okno” Raymonda Chandlera) i thrillera (np. „Okno na podwórze” Cornella Woolricha, spopularyzowane filmem Alfreda Hitchcocka).

Istotną rolę odgrywają w opowiadaniach, np. we wzruszającej „Katarynce” Bolesława Prusa czy w smutnym, niemal klaustrofobicznym „Oknie” Marka Hłaski.

Chyba lubili ten motyw młodzi poeci z pokolenia Kolumbów. Powracali do niego Tadeusz Gajcy w onirycznych „Czarnych oknach”, Zdzisław Stroiński w poemacie „Okno”, a nade wszystko Krzysztof Kamil Baczyński (np. „Autobiografia”, „Okno na zachód”). Podobną, katastroficzną tematykę podjął po latach Stanisław Barańczak w wierszu „Z okna na którymś piętrze ta aria Mozarta”:

„Z okna na którymś piętrze ta aria Mozarta,
kiedy szedłeś wzdłuż bloku. A w tej samej chwili
waliły się i z gruzów wstawały mocarstwa.”

Okna przerażają też u Kazimierza Wierzyńskiego:

„Mówi się - double talk,
Śni się - double dreams,
Żyje się - double life,
Ale skacze się z okna tylko raz.”
(„Moralitet o czystej grze”)

"Ciągną ich okna.
Skaczą.

Myślą że za mieszkaniem,
Za szybą z kurzem i sadzą
Wszystko im wytłumaczą,
Rękę podadzą.

Puste, otwarte okno
Przerażenia.

Puste mieszkanie
Otwarte na przestrzał.

Trwoga istnienia."

Melancholijny nastrój współtworzą w „Deszczu jesiennym” Leopolda Staffa i w „Deszczach” Baczyńskiego. Delikatną skargą na nieustanne mijanie się ludzi jest wiersz „Nie domykajmy drzwi” Ewy Lipskiej:

"Na te słowa czekamy jak na stacje spóźnione
Na dziewczyny czekamy, na dziewczyny zamglone
Wiatr nam okna zamyka, zatrzaskują się bramy"

Podobnie jest w „Domu" tej poetki:

"Dom mój płynie bez drzwi i bez okien.
Dom mój płynie do ostatniej stacji.
Znowu czekasz na mnie jak przed rokiem.
Dom się wali."

Nadzieja zwycięża w utworze Jana Twardowskiego "Kiedy mówisz". Liryczny, promienny, baśniowy obraz Europy kreuje zaś Czesław Miłosz w wierszu „Z okna”. Kontynent jawi się w nim jako gościnne „mieszkanie ludzi, psów, kotów i koni”. I oby nim był! Okna nie zawsze są w literaturze (szczególnie w poezji) ukazywane jako przyjazne. Dlatego chyba warto zamknąć krótki przegląd motywu wierszami treściowo pogodnymi.

Fot. Pixabay.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz