piątek, 17 kwietnia 2015

Książki (nie)zapomniane - Światy równoległe, pogranicza światów, niesamowitość i tajemnica



Stefan GRABIŃSKI (1887-1936). „Polski Poe”, „twórca horroru kolejowego” – tak go nazwano. I słusznie. Bo któż ze znających twórczość tego prozaika nie pamięta opisywanych przezeń zagubionych na odludziu stacyjek kolejowych, zapomnianych miasteczek, opuszczonych, nawiedzonych domów, zgliszcz pozostawionych przez pożary, nastroju grozy i niesamowitości, a zarazem pogłębionych psychologicznie, tragicznych postaci, szczególnie kobiecych?
Wiele z jego opowiadań sfilmowano. Pierwsza ekranizacja powstała jeszcze za życia autora, chociaż nie zachowała się do dnia dzisiejszego. W 1927 roku! To Kochanka Szamoty. Tytułowy dziennikarz najpierw otrzymuje listy, a potem na chwilę spotyka się z uwielbianą przez siebie kobietą. Aż nagle dowiaduje się, że jego miła, którą całował dzień wcześniej, od dwóch lat… nie żyje.
Inne sfilmowane opowiadania: Ślepy tor (w cyklu Opowieści niezwykłe, 1967), Pożarowisko (w tym samym cyklu, 1968), chyba najbardziej znane – W domu Sary (film Dom Sary, 1985), Problemat Czelawy (z tego samego roku) i Willa nad morzem (film Nikt nie jest winien, 1986).
Grabiński miał szczęście do reżyserów. Chętnie przenosili na ekran jego utwory. Gorzej jest z czytelnikami. Znają go raczej głównie koneserzy literatury grozy i specjaliści „od historii literatury”. A przecież powinien być… szanowany jak klasyk! Przeczytajmy W domu Sary; zobaczmy, jak pisarz subtelnie wykreował postać pięknej kobiety-demona, zmieniającej się w groźne monstrum, czyhające na ciała kochanków.
I wreszcie główny zrąb jego twórczości: opowiadania grozy o tematyce kolejowej. Bohaterowie Demona ruchu czy Ultima Thule mkną w zjawiskowych pociągach, bezszelestnie zostawiają za sobą nieistniejące stacje, na ślepych torach mijają zabłąkane pociągi (lub zderzają się z nimi), a zaginieni pasażerowie odzywają się z zaświatów… Nad tym metafizycznym rozkładem jazdy, który nie ma nic wspólnego z fizykalną rzeczywistością, czuwają dróżnicy z pogranicza jawy i złego snu, a tajemniczy maszyniści prowadzą irracjonalne maszyny do sobie tylko znanego (lub nieznanego) celu.
Światy równoległe, pogranicza światów, niesamowitość i tajemnica. To jest tematyka i klimat opowiadań Grabińskiego. Lokując pisarza w szeregu historycznoliterackim z łatwością dostrzeżemy wpływy witalizmu Henri Bergsona. Ale w oderwaniu od historii literatury znajdziemy tu elementy horroru, mistrzowską gradację napięcia i szczególną, niepowtarzalną nastrojowość. Czyli to, co lubimy. Bo któż z nas – siedząc bezpiecznie w domowym zaciszu – nie lubi się czasem bać? A potem, zamknąwszy książkę, cieszyć się, że to tylko fikcja…
Książka, którą prezentujemy, została wydana na początku lat 80. ubiegłego wieku. Zatem jakość druku jest… charakterystyczna dla pozycji z tamtego czasu. Jednak treść wynagrodzi te niedogodności edycji i dwuszpaltowy układ stron. Naprawdę warto po nią sięgnąć.

Grabiński Stefan, Niesamowite opowieści,  [t.] 1-2, Warszawa, „Iskry”, 1981. ISBN 83-207-0445-3, ISBN 83-207-0456-1 (Sygnatura: 95463/1-2)

Zawartość: 
[T.] 1: Znak; Kochanka Szamoty (Kartki ze znalezionego pamiętnika); W domu Sary; Na tropie; Czerwona Magda; Muzeum dusz czyśćcowych; Przed daleką drogą (Urywki z pamiętnika W. Lasoty).
[T.] 2: Demon ruchu; Ultima Thule; Problemat Czelawy; Dziedzina; Zemsta żywiołaków (Legenda strażacka); Pożarowisko; Biały Wyrak (Gawęda kominiarska).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz