piątek, 30 października 2015

Książki (nie)zapomniane - Historia zbyt prosta, by ją odczytać dosłownie.

Realistyczna, chwilami nawet naturalistyczna opowieść czy metafora? Taka myśl nawiedza czytelnika po lekturze Myszy i ludzi JOHNA STEINBECKA (1902-1968). Ta historia jest przecież… zbyt prosta, aby odebrać ją literalnie.

Przede wszystkim – konstrukcja postaci. George Milton i Lennie Small, dwaj przyjaciele, stanowią przeciwieństwa. Pierwszy – inteligentny, bystry, odpowiedzialny, drugi – ociężały umysłowo, myślący i zachowujący się jak duże dziecko. George – niski, ale bardzo wytrzymały, Lennie – potężnie zbudowany (odwrotnie niż wskazuje jego nazwisko!), nieświadomy swej siły mocarz. Wspólnie przemierzają Kalifornię w poszukiwaniu pracy. Są najemnymi robotnikami. Często przebywają w otoczeniu surowych, nawet prymitywnych mężczyzn, na co dzień widząc skutki nienawiści rasowej, wrogości, w najlepszym przypadku – obojętności. I jakoś nie bardzo pasują do otoczenia, bo wśród prostackich wypowiedzi i zachowań stanowią wyjątek. Nieustannie towarzyszy im marzenie.

Pewnego dnia… Kupią kawałek ziemi, założą farmę. Będą hodować króliki. Stale pocieszają się tą wizją. Właśnie, kochają futerkowe zwierzęta, szczególnie Lennie. Nie zdając sobie sprawy ze swej siły, niejednokrotnie – głaszcząc – zabija je. Nie ponosi jednak żadnych konsekwencji własnych działań, dopóki są to tylko myszy. Ale wreszcie obaj trafiają do dużego gospodarstwa, w którym o wszystkim decyduje syn właściciela, a jego zalotna żona bez zahamowań prezentuje pracownikom swoje wdzięki. Przychodzi także do Lenny’ego. A on lubi głaskać. I robi to… coraz mocniej. Zbyt mocno…

Po śmierci kobiety i odkryciu, kto jest winowajcą, wyrusza pościg. Jak postąpi George? Czy pozwoli na zatrzymanie przyjaciela, a w konsekwencji -  na wykonanie wyroku śmierci? Przecież Lennie zawsze był dla niego ciężarem, utrudniał znalezienie zajęcia. Ale był też kimś najbliższym, z kim dzielił najpiękniejsze marzenie…

           
Jeszcze coś dla miłośników filmu. Myszy i ludzie zostały przeniesione na ekran już w 1939 roku (reż. John Milestone). Bardziej znana jest jednak adaptacja z 1992 roku (reż. Gary Sinise), zapewne głównie ze względu na świetną rolę Johna Malkovicha jako Lenny’ego. Warto zobaczyć!

Steinbeck John, Myszy i ludzie, tł. [z ang.] Jan Meysztowicz, wyd. 3, Warszawa, „Czytelnik”, 1974. (Sygnatura: 63554).
Steinbeck John, O myszach i ludziach, tł. [z ang.] Marek Zgaiński, Poznań, SAWW, 1993. ISBN 83-85066-85-3. (Sygnatura: 137782). 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz