poniedziałek, 30 października 2017

Archeoastronomia, koszty pogrzebu Barbary Radziwiłłówny, makabra po staropolsku… Prasówka retro, czyli artykuły z (zawsze) aktualnych czasopism (i dwie książki)

Bo piękna śmierć warta nieraz całego życia. O, nieraz z życia tylko ta śmierć zostaje. Nieraz śmierci trzeba czekać, aby doznać, że się jest człowiekiem.

Cytat pochodzi z Pałacu Wiesława Myśliwskiego. Właśnie wchodzimy w refleksyjny miesiąc. Listopad. Dlatego zaproponujemy monotematyczną prasówkę retro. Może zainteresuje Cię, co to jest archeoastronomia? Ile kosztowały uroczystości pogrzebowe królowej Barbary Radziwiłłówny? Internet i inne nietypowe miejsca pochówku? Jaki jest język nekrologu w Sieci i w prasie? O tych i jeszcze kilku innych zagadnieniach - poniżej.
Źródło
Januszek-Sieradzka Agnieszka, Koszty uroczystości pogrzebowych królowej Barbary Radziwiłłówny, "Roczniki Humanistyczne", t. 58 (2010), z. 2, Historia, s. 29-55

Decyzja o pochówku zmarłej w Krakowie żony w odległej o tysiąc kilometrów stolicy Wielkiego Księstwa Litewskiego wiązała się z organizacją uroczystości pogrzebowych nie tylko na Wawelu, ale także, a z punktu widzenia logistyki całego przedsięwzięcia – przede wszystkim – przewozu ciała Barbary i samego pogrzebu w Wilnie. Podjęte przez monarchę działania posiadają obszerną i niezwykle interesującą dokumentację finansową w zakresie wydatków  poniesionych na ten cel przez skarb koronny.

Bracia Barbary życzyli sobie, aby została pochowana na Wawelu, gdyż tam – jak uważali – między królami  było jej miejsce. Zygmunt August jednak zdecydował inaczej. Cierpliwie tłumaczył szwagrom powody swej decyzji i zdania nie zmienił. Transport ciała przez dwa państwa pociągnął jednak za sobą ogromne koszty. Szczegółowe ich wyliczenie (poparte obszerną liczbą zacytowanych źródeł) znajdziemy w artykule.
Źródło
Wejbert-Wąsiewicz Ewelina, Non omnis moriar? Internet jako miejsce pochówku, "Akcent" 2009, nr 3, s. 27-35

Czym są wirtualne cmentarze? Modą, kolejną rewolucją obyczajowo-techniczną, przejawem upadku tradycji kulturowej i religijnej, nowoczesnym sposobem na radzenie sobie z naturą śmierci, nowo odkrytym źródłem biznesu, naturalnym skutkiem rozwoju społeczeństw sieciowych?  Kto i z jaką intencją tworzy e-nagrobki? Jakie potrzeby ludzkie kryją się w „nowych grobowcach”? Jaki jest odbiór społeczny obrazów i miejsc funeralnych w sieci?


Wyliczanka pytań… Domagają się odpowiedzi. I znajdujemy je. W artkule, którego dodatkową zaletą jest to, że opiera się na wielu źródłach.
Źródło
Symons Sarah, Tasker Elizabeth, Gwiazdy ludzi umarłych, "Świat Nauki" 2016, nr 1, s. 64-69

W trumnach sprzed 4000 lat odkryto tajemnicze tablice z informacjami astronomicznymi. Czemu tak naprawdę służyły?

Mallawi to egipskie miasto położone na północ od kompleksu świątyń w Luksorze. Sarah Symons i jej stażysta, Robert Cockcroft, udali się tam w maju 2013 r. w nadziei przyjrzenia się jednemu z najstarszych znalezisk astronomicznych na świecie. Jednak to, co zastali na miejscu, przeszło ich najśmielsze oczekiwania…
Źródło
Getka-Kenig Mikołaj, Nie tylko cmentarz. Nietypowe pochówki ostatnich stuleci, "Mówią Wieki" 2012, nr 10, s. 38-43

Stosunek do śmierci stanowił ważny element ideologicznej walki romantyzmu z dziedzictwem oświecenia.  Racjonalistyczna marginalizacja zwłok w życiu codziennym i wynikająca z niej idea wyrzucania cmentarzy poza obręb miast, doczekały się śmiałych, niekiedy makabrycznych reakcji.

Myśliciele doby oświecenia zakwestionowali wielowiekową chrześcijańską tradycję pochówków wewnątrz i wokół kościołów. Zaczęli tworzyć masowe cmentarze na obrzeżach miast. Jeden z prądów epoki, sentymentalizm, odwołujący się do tradycji innej niż racjonalistyczna, uczynił z grobu… parkowy pawilon. Zaczęły się mnożyć „ogrodowe” pochówki. I nie tylko takie. Niektóre były bardziej „oryginalne”. Mowa o nich w podrozdziale „Trup w szafie”.
Źródło
Dębicka Joanna, O współczesnych nekrologach prasowych, „Poradnik Językowy” 2005, nr 9, s. 31-39

Współczesny nekrolog prasowy jest tekstem wielofunkcyjnym. Jego prymarne znaczenie zależy od celu, jaki przyświeca nadawcom (…). Stąd wśród odmian gatunkowych tego typu tekstu można wymienić takie jego postaci, jak: nekrolog informacyjny, nekrolog pożegnalny,  nekrolog kondolencyjny, nekrolog-pożegnanie, nekrolog rocznicowy, nekrolog mieszany oraz nekrolog oryginalny.
Prezentacja każdego typu na konkretnych przykładach. Rzetelnie i przystępnie napisany artykuł.
Źródło
Białostocki Jan, Od heroicznych grobowców do pogrzebu chłopa, w: Ikonografia romantyczna. Materiały Sympozjum Komitetu Nauk o Sztuce Polskiej Akademii Nauk, Nieborów, 26-28 czerwca 1975 r., Warszawa 1977, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, s. 117-144

Artykuł Mistrza. Przegląd motywów śmierci, pogrzebu i cmentarza w malarstwie romantycznym. Wnikliwe studium, oparte na wielu źródłach.
Źródło
Ścigała Barbara, Wypowiedzi żałobne w Internecie. Analiza językowo-stylistyczna, "Język Polski" 2008, nr 4-5, s. 318-328

Komputer wraz z Internetem dokonał niesamowitej rewolucji komunikacyjnej. Utrwala teksty, dzięki czemu (…) kondolencje mają znacznie dłuższy żywot, ponieważ trwają poza jednokrotną sytuacja ich wygłoszenia.

Odbiorcą kondolencji może być nie tylko ktoś bliski zmarłemu, ale również każdy użytkownik Sieci, oddalony w czasie i przestrzeni od sytuacji towarzyszącej powstaniu tekstu. Autorka analizuje ten specyficzny gatunek mowy (naukowo: „naturalny typ dyskursu”) i na licznych przykładach ustala jego podstawowe cechy.
Źródło
Nawarecki Aleksander, Czarny karnawał. "Uwagi śmierci niechybnej" księdza Baki - poetyka tekstu i paradoksy recepcji, Wrocław, Warszawa 1991. ISBN 83-04-03598-7

Teraz odwrócimy kolejność. Najpierw będzie komentarz, potem cytat(y). Dlatego, że te ostatnie są wyłącznie dla ludzi o mocnych nerwach! Makabryczne, przerażające, okropne. Memento mori i danse macabre XVIII stulecia. Nieczęste w tej epoce. Fragmenty Uwag śmierci niechybnej ks. Józefa Baki (1707-1780). Zgroza! I przestroga.

A to co? Jakieś pobożne trupiątko,
Złożone rączki trzyma jak dzieciątko;

Trupki się kładą przy trupkach w girlandy.

On mi dłoń podał – wziąłem – ramię pęka,
I w ręku, trupa została mi ręka.

Kościotrup śmierci w czerwieni
Tańcuje z trzaskiem goleni.


Boimy się, prawda? By jednak nie zamknąć przeglądu tak strasznie, przeczytajmy fragment wiersza dobrotliwego ks. Jana Twardowskiego, który bardzo cenił tę poezję. Chyba właśnie za to, że przypominała (chociaż w jaki sposób!) o tym, co nieuchronne:

Stuk puk do nieba.
- Kto to?
- To ja.
Noc.
Święci już śpią na błękitnej trawce.
Za humor i trumienkę mam chrapkę
pocałować księdza Bakę w łapkę.

(Do księdza Baki)

Źródło

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz