Nie trzeba jechać daleko po Wielką Przygodę. Wystarczy udać się na Mazury. Nawet w peerelowskiej szarzyźnie było to możliwe. Doświadczyła tego „Dziewczyna z Wyspy Słońca” z powieści MONIKI WARNEŃSKIEJ (1922-2010).
Małgorzata Jastkowska urodziła się w drugiej połowie lat pięćdziesiątych minionego stulecia. Wiedzie dość prozaiczne życie pomiędzy domem a uniwersytetem, gdzie studiuje historię. Szczególnie interesuje ją kultura peruwiańska. Matka, bibliotekarka, nie poznała jej z biologicznym ojcem. Dziewczyna go nie zna. Czasem za nim tęskni, ale przywykła. Jest jednak ktoś, kto wie. Ciotka. Pewnego dnia podzieli się tą wiedzą…
Wielkim marzeniem Małgosi jest podróż do Paryża – miasta pełnego architektonicznych i kulturalnych cudów. Jednak tego lata będzie musiała zadowolić się Mazurami, gdzie – jako harcerka – uda się na obóz. Atrakcją wakacyjnego wyjazdu stanie się pogadanka sławnego archeologa, Piotra Konarskiego, znawcy dawnego Peru. Nad jeziora pojedzie również córka naukowca, Teresa, druhna niedawno poznana przez Jastkowską. Gdy spotykają się po raz pierwszy, spostrzegawcza Małgorzata zauważa zastanawiającą rzecz. Tamta jest bardzo podobna do niej samej. Wręcz uderzająco. A gdy zaprasza ją do domu, matka dziwnie się zachowuje. Też to widzi. Więcej, wie, ale zachowuje milczenie. Zbyt wymowne, by je pozostawić bez echa.
Jastkowska jedzie do Katowic. Teraz jest właściwa pora, by zapytać ciotkę o przeszłość. Krewna niezbyt chętnie powraca do tego, co minione. Wreszcie ustępuje.
Malownicze Mazury. Lato i słońce zachęcają do wypoczynku. Ale to tylko jeden z celów zgrupowania. Młodzież - zafascynowana wiedzą specjalnego gościa - zagłębia się w dzieje Ameryki Południowej, w wyobraźni biegając po zaatakowanym przez czas wzgórzu Machu Picchu, na którym rozciągało się przed wiekami inkaskie miasto. Słucha. Uczy się. A w wolnych chwilach? Małgosia ma cel, ale nim zdąży go zrealizować, zaskakuje ją Konarski. Sam przyznaje się do ojcostwa. Cieszy się, że Teresa ma przyrodnią siostrę. Próbuje wytłumaczyć się z niewłaściwych młodzieńczych wyborów. A Jastkowska słucha. Chce zrozumieć ojca. Wybaczyć. Pokochać. Wreszcie – zaprosić do domu. Ale czy matka zechce? Czy zgodzi się na spotkanie po latach?
„Dziewczyna z Wyspy Słońca”. Powieść nie tylko dla młodzieży. Porusza ważną tematykę. Pomijając peerelowskie realia, których tu zresztą nie mamy wiele, z pożytkiem możemy czytać ją również dzisiaj. I polecać młodym. Warto.
Monika Warneńska, Dziewczyna z Wyspy Słońca, Lublin 1986. ISBN 8322203845 (sygn. 116656).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz