Mamy jesienną atmosferę, zatem dziś będzie temat stosowny do pory roku.
Ćwiczenie
Inspirując się obrazem Pogrzeb hrabiego Orgaza El Greco, fragmentem wiersza Pogrzeb Słowackiego Juliana Tuwima i wybranym przez siebie utworem literackim, omów niektóre formy i funkcje przedstawienia pogrzebu w tekstach kultury.
Ćwiczenie
Inspirując się obrazem Pogrzeb hrabiego Orgaza El Greco, fragmentem wiersza Pogrzeb Słowackiego Juliana Tuwima i wybranym przez siebie utworem literackim, omów niektóre formy i funkcje przedstawienia pogrzebu w tekstach kultury.
Witaj, trumno wąziutka!
Co tam stuka w popiele?
Czaszka, wyschłe piszczele,
Paryskiej ziemi grudka,
Nie wiem co, ale niewiele…
Dzień dobry, biedny aniele.
Biją dzwony i działa
Zmurszałym szczątkom ciała,
Kłaniają się ministrowie,
Kroczą persony przednie.
Ulica patrzy i słucha. -
Wiozą ci – ach! Krakowie! -
Wiozą ci Króla Ducha.
Prezydent mówi i blednie.
Marszałek mówi i blednie.
Sztandar śnieżnie i krwawo
Okrył cię, prochu, dumnie.
A co się stało? Co było?
Szczupły brunecik. Syn Sally.
I nagle – Ogień – Idea:
Polska – On – Salomea.
I już się wszechświat pali! (…)
Zgasili go mogiłą,
Spopielił się zatracił!…
Potem grób rozkopali,
Świat się matce odpłacił:
Odniósł proch.
Tak to było. (…)
Odpowiedź
Obraz El Greco przedstawia pogrzeb człowieka znajdującego się wysoko w społecznej hierarchii. W uroczystości uczestniczy sporo osób. Widzimy licznie zebranych mieszkańców oraz zakonników, namalowanych w dolnej części dzieła. Ponad ich głowami otwiera się niebo z jego mieszkańcami (Chrystusem, Matką Bożą, Janem Chrzcicielem i szeregiem świętych), przyjmującymi duszę zmarłego wyobrażoną jako nagie dziecko. Kompozycja obrazu wyraźnie oddziela poziomą linią strefę niebiańską od ziemskiej. Stefa górna jest bardziej „dynamiczna”, co zaznaczono np. przez powiewność szat jej mieszkańców czy ruchy rąk.
Słowacki w wierszu Tuwima to nie ciało bogacza, ale szczątki człowieka:
Czaszka, wyschłe piszczele,
Paryskiej ziemi grudka,
Nie wiem co, ale niewiele…
witane jednak po królewsku: biją dzwony i działa, ministrowie się kłaniają, dostojnie kroczą persony przednie, wzruszenie ogarnia osoby ze szczytów życia – prezydenta i marszałka (rola powtórzenia: mówi i blednie), tłum zgromadzonych (metonimia: ulica) patrzy i słucha. Tak, bo jest to pogrzeb „królewski”, ale w wymiarze duchowym, przenośnym – pogrzeb „króla” polskiej literatury.
W pewnym sensie obraz i wiersz są podobne: w obu mamy swoistą apoteozę zmarłego, obaj żegnani są przez licznie zgromadzonych, obaj już pozbyli się ziemskich splendorów, by otrzymać więcej (dusza hrabiego Orgaza jest wyobrażona jak prawie przeźroczyste dziecko, ciało zmarłego to czaszka, wyschłe piszczele, niewiele). Obaj jednak żyją w zupełnie inny sposób: duszę hrabiego przyjmuje Niebo, szczątki wieszcza – cały naród.
Co tam stuka w popiele?
Czaszka, wyschłe piszczele,
Paryskiej ziemi grudka,
Nie wiem co, ale niewiele…
Dzień dobry, biedny aniele.
Biją dzwony i działa
Zmurszałym szczątkom ciała,
Kłaniają się ministrowie,
Kroczą persony przednie.
Ulica patrzy i słucha. -
Wiozą ci – ach! Krakowie! -
Wiozą ci Króla Ducha.
Prezydent mówi i blednie.
Marszałek mówi i blednie.
Sztandar śnieżnie i krwawo
Okrył cię, prochu, dumnie.
A co się stało? Co było?
Szczupły brunecik. Syn Sally.
I nagle – Ogień – Idea:
Polska – On – Salomea.
I już się wszechświat pali! (…)
Zgasili go mogiłą,
Spopielił się zatracił!…
Potem grób rozkopali,
Świat się matce odpłacił:
Odniósł proch.
Tak to było. (…)
Odpowiedź
Obraz El Greco przedstawia pogrzeb człowieka znajdującego się wysoko w społecznej hierarchii. W uroczystości uczestniczy sporo osób. Widzimy licznie zebranych mieszkańców oraz zakonników, namalowanych w dolnej części dzieła. Ponad ich głowami otwiera się niebo z jego mieszkańcami (Chrystusem, Matką Bożą, Janem Chrzcicielem i szeregiem świętych), przyjmującymi duszę zmarłego wyobrażoną jako nagie dziecko. Kompozycja obrazu wyraźnie oddziela poziomą linią strefę niebiańską od ziemskiej. Stefa górna jest bardziej „dynamiczna”, co zaznaczono np. przez powiewność szat jej mieszkańców czy ruchy rąk.
Słowacki w wierszu Tuwima to nie ciało bogacza, ale szczątki człowieka:
Czaszka, wyschłe piszczele,
Paryskiej ziemi grudka,
Nie wiem co, ale niewiele…
witane jednak po królewsku: biją dzwony i działa, ministrowie się kłaniają, dostojnie kroczą persony przednie, wzruszenie ogarnia osoby ze szczytów życia – prezydenta i marszałka (rola powtórzenia: mówi i blednie), tłum zgromadzonych (metonimia: ulica) patrzy i słucha. Tak, bo jest to pogrzeb „królewski”, ale w wymiarze duchowym, przenośnym – pogrzeb „króla” polskiej literatury.
W pewnym sensie obraz i wiersz są podobne: w obu mamy swoistą apoteozę zmarłego, obaj żegnani są przez licznie zgromadzonych, obaj już pozbyli się ziemskich splendorów, by otrzymać więcej (dusza hrabiego Orgaza jest wyobrażona jak prawie przeźroczyste dziecko, ciało zmarłego to czaszka, wyschłe piszczele, niewiele). Obaj jednak żyją w zupełnie inny sposób: duszę hrabiego przyjmuje Niebo, szczątki wieszcza – cały naród.
źródło |
Obrazy i funkcje innych literackich pogrzebów:
• Pogrzeb rycerza - apoteoza bohaterstwa, np. pogrzeb Michała Wołodyjowskiego w Panu Wołodyjowskim Henryka Sienkiewicza, Bema pamięci żałobny-rapsod Cypriana Kamila Norwida.
• Skromny pogrzeb żołnierza, np. Pogrzeb kapitana Meyznera Juliusza Słowackiego.
• Brak pogrzebu żołnierza-tułacza, powstańca:
Idzie, z biedy i z głodu przymierając czasem,
Na koniec pada u nóg konika wiernego,
A konik nogą grzebie mogiłę dla niego.
(Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz, Księga XII)
Także np. Rozdzióbią nas kruki, wrony… Stefana Żeromskiego. Do tej kategorii możemy też zaliczyć „anonimowych” zmarłych na polach bitewnych i w systemach masowej zagłady, np.:
Powrócą żołnierze z pobojowisk,
powrócą więźniowie z obozów
powrócę i ja i opowiem
o moich dziwacznych losach.
O śmierci milionów ludzi
bez mszy, olejów, pogrzebu,
o zbrodni, o skardze, o złudzie
i o dzieleniu się chlebem.
(Tadeusz Borowski, * * * [Powrócą żołnierze z pobojowisk...])
• Pogrzeb dziecka, np. Antek Bolesława Prusa (pogrzeb Rozalki), Tu się droga załamała... Marii Konopnickiej, Noce i dnie Marii Dąbrowskiej (pogrzeb Piotrusia).
• Pogrzeb marynarza, np. piękny wiersz Na śmierć Conrada Antoniego Słonimskiego, Na śmierć Conrada Jana Lechonia. W drugim utworze jednak więcej mówi się o ojcu Josepha - wielkim polskim patriocie.
• Pogrzeb polityka, władcy, np. Faraon Bolesława Prusa, Pogrzeb prezydenta Narutowicza Juliana Tuwima.
• Pogrzeb chłopski, np. Chłopi (t. 4) Władysława Stanisława Reymonta.
• Pogrzeb odkrywcy, np. Pogrzeb Amundsena Kazimierza Wierzyńskiego.
• Pogrzeb człowieka prostego, np. Epitafium dla Frajera Jonasza Kofty. Ponieważ to tekst wyjątkowo piękny, pozwolę sobie przytoczyć dłuższe fragmenty:
Żył raz Frajer
Wierzył w bajer
Potem umarł
Nad grobem cztery
Inne Frajery
Stali bez końca (...)
Aż wreszcie jeden
Niemłody Frajer
Łzę łyknął gorzką (…)
I w taki gorąc (…)
Powiedział (…)
Żegnamy Cię i dziękujemy
Że Ci się chciało
Być zakałą
Gdy wystarczało
Głośno klaskać
Że Ci się chciało
Widzieć całość
Gdy wystarczała
Biała laska
Że Ci się chciało
Być tylko sobą
Zwyczajnie dobro od zła
Odróżniać
Kiedy nikogo
Nie było obok
Tylko służalcza
Szepcząca próżnia
Że Ci się chciało
Myśleć tak mało
O swoich własnych
Nielekkich losach
Że Ci godności
Wystarczało
By nie dorzucać
Drewna do stosów (…)
Że Ci się chciało
Ciężki Frajerze
Przeżyć po ludzku
Swe ludzkie życie (…)
Zauważmy „nobilitację” Frajera, czyli dużą literę.
• Hinduski obrzęd sati, czyli palenie wdów, np. W 80 dni dookoła świata Julesa Verne’a.
• Pogrzeb rycerza - apoteoza bohaterstwa, np. pogrzeb Michała Wołodyjowskiego w Panu Wołodyjowskim Henryka Sienkiewicza, Bema pamięci żałobny-rapsod Cypriana Kamila Norwida.
• Skromny pogrzeb żołnierza, np. Pogrzeb kapitana Meyznera Juliusza Słowackiego.
• Brak pogrzebu żołnierza-tułacza, powstańca:
Idzie, z biedy i z głodu przymierając czasem,
Na koniec pada u nóg konika wiernego,
A konik nogą grzebie mogiłę dla niego.
(Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz, Księga XII)
Także np. Rozdzióbią nas kruki, wrony… Stefana Żeromskiego. Do tej kategorii możemy też zaliczyć „anonimowych” zmarłych na polach bitewnych i w systemach masowej zagłady, np.:
Powrócą żołnierze z pobojowisk,
powrócą więźniowie z obozów
powrócę i ja i opowiem
o moich dziwacznych losach.
O śmierci milionów ludzi
bez mszy, olejów, pogrzebu,
o zbrodni, o skardze, o złudzie
i o dzieleniu się chlebem.
(Tadeusz Borowski, * * * [Powrócą żołnierze z pobojowisk...])
• Pogrzeb dziecka, np. Antek Bolesława Prusa (pogrzeb Rozalki), Tu się droga załamała... Marii Konopnickiej, Noce i dnie Marii Dąbrowskiej (pogrzeb Piotrusia).
• Pogrzeb marynarza, np. piękny wiersz Na śmierć Conrada Antoniego Słonimskiego, Na śmierć Conrada Jana Lechonia. W drugim utworze jednak więcej mówi się o ojcu Josepha - wielkim polskim patriocie.
• Pogrzeb polityka, władcy, np. Faraon Bolesława Prusa, Pogrzeb prezydenta Narutowicza Juliana Tuwima.
• Pogrzeb chłopski, np. Chłopi (t. 4) Władysława Stanisława Reymonta.
• Pogrzeb odkrywcy, np. Pogrzeb Amundsena Kazimierza Wierzyńskiego.
• Pogrzeb człowieka prostego, np. Epitafium dla Frajera Jonasza Kofty. Ponieważ to tekst wyjątkowo piękny, pozwolę sobie przytoczyć dłuższe fragmenty:
Żył raz Frajer
Wierzył w bajer
Potem umarł
Nad grobem cztery
Inne Frajery
Stali bez końca (...)
Aż wreszcie jeden
Niemłody Frajer
Łzę łyknął gorzką (…)
I w taki gorąc (…)
Powiedział (…)
Żegnamy Cię i dziękujemy
Że Ci się chciało
Być zakałą
Gdy wystarczało
Głośno klaskać
Że Ci się chciało
Widzieć całość
Gdy wystarczała
Biała laska
Że Ci się chciało
Być tylko sobą
Zwyczajnie dobro od zła
Odróżniać
Kiedy nikogo
Nie było obok
Tylko służalcza
Szepcząca próżnia
Że Ci się chciało
Myśleć tak mało
O swoich własnych
Nielekkich losach
Że Ci godności
Wystarczało
By nie dorzucać
Drewna do stosów (…)
Że Ci się chciało
Ciężki Frajerze
Przeżyć po ludzku
Swe ludzkie życie (…)
Zauważmy „nobilitację” Frajera, czyli dużą literę.
• Hinduski obrzęd sati, czyli palenie wdów, np. W 80 dni dookoła świata Julesa Verne’a.
Inne pogrzeby w tekstach kultury, to:
Obrazy, np. Trumna chłopska Aleksandra Gierymskiego, Pogrzeb chłopski Józefa Szermentowskiego, Pogrzeb w Ornans Jeana Désiré Gustave’a Courbeta, Przedwczesny pogrzeb Antoine’a Wiertza, Pogrzeb na wsi Stanisława Witkiewicza, Pogrzeb na wsi Wincentego Wodzinowskiego, Mój pogrzeb Jacka Malczewskiego.
Obrazy, np. Trumna chłopska Aleksandra Gierymskiego, Pogrzeb chłopski Józefa Szermentowskiego, Pogrzeb w Ornans Jeana Désiré Gustave’a Courbeta, Przedwczesny pogrzeb Antoine’a Wiertza, Pogrzeb na wsi Stanisława Witkiewicza, Pogrzeb na wsi Wincentego Wodzinowskiego, Mój pogrzeb Jacka Malczewskiego.
Filmy, np. Pogrzeb Abla Ferrary, Płonąca pułapka Jay’a Russella, Przełęcz ocalonych (Hacksaw Ridge) Mela Gibsona, Podwójne życie Weroniki Krzysztofa Kieślowskiego, Kochaj albo rzuć Sylwestra Chęcińskiego, Cztery wesela i pogrzeb Mike Newella. Jest jeszcze piękny, smutny film o wojennych losach dwójki wrażliwych dzieci urządzających „pogrzeby” zwierzętom i stawiających na ich „grobach” krzyże kradzione z cmentarzy, czyli Zakazane zabawy René Clementa (o filmie napiszę na blogu w przyszłym roku w Filmach (nie)zapomnianych).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz