Trzech jest mistrzów japońskiego kina, których ranga i znaczenie zapewniły im trwałe miejsce na Olimpie Sztuki Filmowej: Yasujiro Ozu – najbardziej japoński, Akira Kurosawa – najbardziej sławny i Kenji Mizoguchi – największy z nich.
Trafność opinii jednego z krytyków filmowych w pełni potwierdzimy, gdy przyjrzymy się dziełom Mizoguchiego. Przypomnimy trzy. Absolutne arcydzieła. Dzisiaj - Opowieści księżycowe, oparte na motywach opowieści Po deszczu przy księżycu Akinari Uedy.
Reżyser napisał w liście do scenarzysty, Yoshikaty Yody:
Pamiętam pewną chińską historię (…). W czasie gdy mężczyźni używają swych strzelb, robią wiele hałasu i bawią się w wojnę, kobiety przyglądają się im z politowaniem i pogardą i dalej zajmują się praniem... Już tylko w tym zdaniu w malowniczej formie znajduję głębię dramaturgiczną, a zarazem okrucieństwo i grozę tkwiące w ludzkiej naturze.
A oto sam film… Bardzo dawne czasy. Wojna domowa dociera do małej wioski. Wojownicy dokonują dzieła spustoszenia, ale… imponują mieszkającym tu rolnikowi i garncarzowi, którzy pozostawiają swoje rodziny i odchodzą, by robić karierę. Chłop pragnie zostać samurajem, a garncarz – artystą.
Pierwszy istotnie osiąga cel, ukazując przy tym złowrogie, najbardziej podłe oblicze. Wojuje, pozostawiając po sobie zgliszcza, śmierć i łzy. Garncarz też może pochwalić się chwilowym „sukcesem”. Jego wyroby ceramiczne zwracają uwagę pięknej kobiety, która zaprasza go do lśniącego przepychem pałacu i zachęca do korzystania ze wszelkich możliwych rozkoszy.
Jednak wkrótce nastąpi opamiętanie. Rolnik - samuraj, syty krwi, wraca do domu, aby dowiedzieć się, że żona – podczas jego nieobecności żyjąca wraz z dziećmi w skrajnej nędzy – została prostytutką. Garncarz zaś odkrywa z przerażeniem, iż piękność, u której zamieszkał, jest demonicznym upiorem. Także postanawia wracać. A w jego domu – tak się wydaje - wszystko trwa jak dawniej. Żona i syn wiernie i z niesłabnącą nadzieją oczekiwali jego powrotu. Zapada więc w spokojny sen, z którego przebudzenie okaże się straszne. Zobaczy dom pusty, zrujnowany, z którego dawno uszło życie. Bo żona, wczoraj witająca go po długiej rozłące, była duchem. W rzeczywistości kobieta od dawna nie żyje. Została zamordowana przez wojowników. Mężczyzna wraca do punktu wyjścia. Do garncarstwa.
Piękny, malowniczy, zjawiskowy, cudownie skonstruowany film. O wojnie. Bardziej o tej, która rozgrywa się w sercu człowieka szukającego drogi już dawno znalezionej. O nierealnych marzeniach zatruwających prawdziwą, prostą radość. O niszczących ambicjach. O iluzjach, które często mylimy z rzeczywistością. I wreszcie o tym, jak pogoń za nimi boleśnie ukazuje prawdę o nas samych.
Opowieści księżycowe (Ugetsu monogatari). Reż. Kenji Mizoguchi. 1953. Japonia. 1 godz. 34 min.
Trafność opinii jednego z krytyków filmowych w pełni potwierdzimy, gdy przyjrzymy się dziełom Mizoguchiego. Przypomnimy trzy. Absolutne arcydzieła. Dzisiaj - Opowieści księżycowe, oparte na motywach opowieści Po deszczu przy księżycu Akinari Uedy.
Reżyser napisał w liście do scenarzysty, Yoshikaty Yody:
Pamiętam pewną chińską historię (…). W czasie gdy mężczyźni używają swych strzelb, robią wiele hałasu i bawią się w wojnę, kobiety przyglądają się im z politowaniem i pogardą i dalej zajmują się praniem... Już tylko w tym zdaniu w malowniczej formie znajduję głębię dramaturgiczną, a zarazem okrucieństwo i grozę tkwiące w ludzkiej naturze.
A oto sam film… Bardzo dawne czasy. Wojna domowa dociera do małej wioski. Wojownicy dokonują dzieła spustoszenia, ale… imponują mieszkającym tu rolnikowi i garncarzowi, którzy pozostawiają swoje rodziny i odchodzą, by robić karierę. Chłop pragnie zostać samurajem, a garncarz – artystą.
Pierwszy istotnie osiąga cel, ukazując przy tym złowrogie, najbardziej podłe oblicze. Wojuje, pozostawiając po sobie zgliszcza, śmierć i łzy. Garncarz też może pochwalić się chwilowym „sukcesem”. Jego wyroby ceramiczne zwracają uwagę pięknej kobiety, która zaprasza go do lśniącego przepychem pałacu i zachęca do korzystania ze wszelkich możliwych rozkoszy.
Jednak wkrótce nastąpi opamiętanie. Rolnik - samuraj, syty krwi, wraca do domu, aby dowiedzieć się, że żona – podczas jego nieobecności żyjąca wraz z dziećmi w skrajnej nędzy – została prostytutką. Garncarz zaś odkrywa z przerażeniem, iż piękność, u której zamieszkał, jest demonicznym upiorem. Także postanawia wracać. A w jego domu – tak się wydaje - wszystko trwa jak dawniej. Żona i syn wiernie i z niesłabnącą nadzieją oczekiwali jego powrotu. Zapada więc w spokojny sen, z którego przebudzenie okaże się straszne. Zobaczy dom pusty, zrujnowany, z którego dawno uszło życie. Bo żona, wczoraj witająca go po długiej rozłące, była duchem. W rzeczywistości kobieta od dawna nie żyje. Została zamordowana przez wojowników. Mężczyzna wraca do punktu wyjścia. Do garncarstwa.
Piękny, malowniczy, zjawiskowy, cudownie skonstruowany film. O wojnie. Bardziej o tej, która rozgrywa się w sercu człowieka szukającego drogi już dawno znalezionej. O nierealnych marzeniach zatruwających prawdziwą, prostą radość. O niszczących ambicjach. O iluzjach, które często mylimy z rzeczywistością. I wreszcie o tym, jak pogoń za nimi boleśnie ukazuje prawdę o nas samych.
Opowieści księżycowe (Ugetsu monogatari). Reż. Kenji Mizoguchi. 1953. Japonia. 1 godz. 34 min.
Bibliografia (wszystkie pozycje dostępne w PBW)
Ireneusz Dembowski, Filmografia Kenji Mizoguchiego, „Film na Świecie”, nr 345-346 (1987), s. 102-128 (Czytelnia)
Jean Douchet, Złudzenie i prawda w filmach Mizoguchiego, tłum. Ireneusz Dembowski, „Film na Świecie”, nr 345-346 (1987), s. 75-93 (Czytelnia)
Janicki Stanisław, Film japoński. Fakty, dzieła, twórcy, Warszawa 1982, s. 196-199 (sygnatura: 97427)
Yoshikata Yoda, Wspomnienia o Mizoguchim, tłum. Ireneusz Dembowski, „Film na Świecie”, nr 345-346 (1987), s. 5-72 (Czytelnia)
Uwaga! Kolejne filmy tego reżysera przypomnimy 13 grudnia b.r. i 10 stycznia 2020 r.
Ireneusz Dembowski, Filmografia Kenji Mizoguchiego, „Film na Świecie”, nr 345-346 (1987), s. 102-128 (Czytelnia)
Jean Douchet, Złudzenie i prawda w filmach Mizoguchiego, tłum. Ireneusz Dembowski, „Film na Świecie”, nr 345-346 (1987), s. 75-93 (Czytelnia)
Janicki Stanisław, Film japoński. Fakty, dzieła, twórcy, Warszawa 1982, s. 196-199 (sygnatura: 97427)
Yoshikata Yoda, Wspomnienia o Mizoguchim, tłum. Ireneusz Dembowski, „Film na Świecie”, nr 345-346 (1987), s. 5-72 (Czytelnia)
Uwaga! Kolejne filmy tego reżysera przypomnimy 13 grudnia b.r. i 10 stycznia 2020 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz