poniedziałek, 14 marca 2016

Korowód biegnący przez wzdętość i bezdenność.

14 marca. Jak to zapisują w Stanach Zjednoczonych? 3.14. A tak w rozwinięciu dziesiętnym zapisujemy też liczbę pi. Dlatego na tamtejszym gruncie w ośrodkach akademickich i szkołach obchodzi się wówczas Dzień Liczby Pi. U nas raczej tego dnia nie ma oszałamiających fajerwerków na jej cześć. No, chyba że jakiś człowiek, bardzo zakochany w matematyce, zechce ją „uczcić” prywatnie. Tym niemniej, została doceniona w polskiej literaturze pięknej. Swoisty hołd humanistyki złożony matematyce. Przeczytajmy fragment wiersza Liczba Pi Wisławy Szymborskiej:

Najdłuższy ziemski wąż po kilkunastu metrach się urywa.
Podobnie, choć trochę później, czynią węże bajeczne.
Korowód cyfr składających się na liczbę Pi
nie zatrzymuje się na brzegu kartki,
potrafi ciągnąć się po stole, przez powietrze,
przez mur, liść, gniazdo ptasie, chmury, prosto w niebo,
przez całą nieba wzdętość i bezdenność.
O, jak krótki, wprost mysi, jest warkocz komety!
Jak wątły promień gwiazdy, że zakrzywia się w lada przestrzeni!


Niezwykłe ujęcie! Sznur liczb, dłuższy niż Wielki Mur Chiński, przesuwa się przed oczyma, prawda? Wypełnia przestrzeń. Lecz nie będziemy wchodzić w zawiłości matematyczne. Jedna z nas nawet lubi(ła?) ten przedmiot, druga – wręcz odwrotnie. Dlatego dziś przytoczymy kilka anegdot oraz – powiedzmy - zadań matematycznych. Dlaczego przypuszczenie? Przeczytamy, zobaczymy! A na końcu – wypowiedzi sławnych ludzi o Królowej Nauk!

W bibliotece stoją dwa tomy bardzo grubego dzieła. Grubość jednego wynosi 3 cm, drugiego – 5 cm. Oba są pięknie oprawione, a grubość oprawy wynosi 3 mm. Do biblioteki zakradł się robaczek, który gryzie papier. Dziennie wierci w papierze tunel o długości 1 cm, zaś w oprawie – tylko 6 mm. W ciągu ilu dni przegryzie te dzieła od pierwszej strony do ostatniej?
Odpowiedź: W ciągu jednego dnia, bo książki są ustawione tak, że aby przejść od pierwszej strony pierwszego tomu do ostatniej drugiego – robaczek potrzebuje przegryźć tylko dwie oprawy.
*
Dziewięć osób należy obdzielić dziewięcioma wielkimi jabłkami, ale tak, żeby  każda dostała jedno jabłko i żeby jedno jednak zostało w koszyku.
Odpowiedź: Należy ośmiu osobom dać po jednym jabłku, a ostatniej osobie również jedno jabłko, dziewiąte, lecz – w koszyku. Warunek zadania będzie więc spełniony.
*
Jak ułożyć w 10 łóżkach 11 chłopców, żeby każdy spał oddzielnie?
Odpowiedź: W pierwszym łóżku kładziemy tymczasowo dwóch chłopców, w drugim – trzeciego, w trzecim – czwartego, w czwartym – piątego, w piątym – szóstego, w szóstym – siódmego, w siódmym – ósmego, w ósmym – dziewiątego, w dziewiątym – dziesiątego. Dziesiąte łóżko na razie pozostaje puste. Przenosimy więc do niego jedenastego chłopca, który tymczasem leżał w pierwszym łóżku – i oto każdy śpi oddzielnie, prawda?
*
Pewien pan, o którym mówiono, ze to „złoty człowiek”, zapytał jubilera:
- Ile byłbym dla pana wart, gdybym był cały ze złota? Ważę 75 kg. Czy to trudno obliczyć?
- Nic łatwiejszego! Wystarczy 75 000 gramów pomnożyć przez cenę jednego grama złota.
I szybko wyliczył olbrzymią sumę. Lecz przy rozmowie był obecny matematyk, który dopowiedział:
- Niech się pan nie sprzedaje za bezcen! Jeśli teraz z krwi, ciała i kości waży pan 75 kg, to będąc ze złota, ważyłby pan znacznie więcej!
- To prawda! Dziękuję panu, że mnie pan ostrzegł i nauczył właściwie się cenić!
*
Boga nie obchodzą nasze problemy matematyczne. On całkuje empirycznie. (Albert Einstein)
Dlaczego ludzie uczą się matematyki? Aby nauczać matematyki innych. (Hugo Steinhaus)
Twierdzenia matematyczne uważane są za prawdziwe, ponieważ w niczyim interesie nie leży, by uważać je za fałszywe. (Monteskiusz)

Bibliografia
Cytaty matematyczne, „Matematyka” 2016, nr 1, s. 3.
Jeleński Szczepan, Lilavati, wyd. 8, Warszawa 1982, (Rozrywki matematyczne, 1). ISBN 83-02-00762-5. (Sygnatury: 98610).

Jeleński Szczepan, Śladami Pitagorasa, wyd. 8, Warszawa 1988, (Rozrywki matematyczne, 2). (Sygnatury: 126286-7).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz