Dzisiaj proponujemy książeczkę metodyczną dla polonistów. Rozbiór literacki w szkole Kazimierza Wóycickiego ma podtytuł: podręcznik dla nauczycieli, który kojarzy się z raczej obszernym opracowaniem, ale to pozycja niewielkich rozmiarów.
Nauczycielom języka ojczystego nazwisko autora zapewne jest znane. To klasyk rozwiązań metodycznych, na których opierała się nie tylko przedwojenna polonistyka. Jego liczne uwagi nie tylko pozostają aktualne, ale bywa, że wyprzedzają współczesne myślenie o nauczaniu przedmiotu.
Nauczycielom języka ojczystego nazwisko autora zapewne jest znane. To klasyk rozwiązań metodycznych, na których opierała się nie tylko przedwojenna polonistyka. Jego liczne uwagi nie tylko pozostają aktualne, ale bywa, że wyprzedzają współczesne myślenie o nauczaniu przedmiotu.
W rozdziale 1 - Historja literatury czy literatura? - znajdujemy stwierdzenie, że zaznajamianie z uczuciami, myślami i ideałami narodu, zawartemi w dziełach znakomitych autorów należy zacząć od czytania d z i e ł, nie dbając o to, by uczeń jedynie przyswoił jak największą liczbę nazwisk pisarzy. Wóycicki zatem proponuje rezygnację ze standardowego kursu historii literatury i preferuje zapoznawanie z konkretnymi utworami - może w mniejszej ilości, ale dokładnie i wszechstronnie omówionymi. Pochwala heurezę, gani wykład. Zauważa, że:
Cała litanja nazwisk, wyuczona na pamięć, nie ma tej wartości dla umysłu, co dobre przestudiowanie jednego – jedynego autora. Zasada pedagogiczna brzmi: niewiele, lecz gruntownie (non multa, sed multum).
Dodaje, że:
(…) najdoskonalszą nauką literatury jest wspólne czytanie utworów z wymiana myśli i uczuć, gdzie każdy ma swobodę interpretacji, spowiedzi ze swych spostrzeżeń, nauczyciel zaś obowiązany jest do obserwowania reakcji uczniów, spotykanych trudności, niesienia pomocy, kierowania pracą i wyciągania stąd wniosków na przyszłość. Im więcej rozumnych pytań będzie padało, im te pytania będą głębsze (…), tem większy triumf poety.
Rozdział 2 przynosi wyliczenie czynników warunkujących przeżycie estetyczne. Następny - Schemat rozbioru historyczno-literackiego. – Pierwsze czytanie. – Komentarz językowy i realny. Autor zauważa, iż trudno byłoby znaleźć jednolitą zasadę. Analiza zależy między innymi od rodzaju i rozmiaru utworu, a także poziomu umysłowego uczniów. Najtrudniejsze wydają się objaśnienia rzeczowe i językowe (szczególnie w przypadku literatury dawnej). Przestrzega przed nadmiarem objaśnień rzeczowych. Usilnie zaleca rozdzielanie biografii autora od świata przedstawionego.
Rozdział 4 porusza zagadnienia znaczenia obrazu poetyckiego, postaci, akcji, myśli głównej, poglądu na świat, nastroju ogólnego:
Dopiero gdy treść odpowiednio do wieku czytelnika zostanie wyczerpana, gdy uspokoi się ciekawość, wtedy dopiero nadszedł czas na rozważania związane z formą utworu. Tylko w ten sposób część rozbioru szkolnego, obejmująca analizę treści, obroni ucznia od chaosu umysłowego, zachowa najwięcej cech swobodnego bezpośredniego obcowania z dziełem, stanie się dobrą szkołą przeżywania estetycznego (…).
Autor dopowiada, że należy sprawdzić, czy uczeń uchwycił obraz, czyli czas, miejsce, osoby, porę roku, dnia, oświetlenie itd.
Rozdział 5 - Kompozycja utworu - zawiera takie problemy, jak budowa zdania, słownik, styl, rytm, wiersz, rym, zwrotka.
Rozdział 6 wykracza poza ramy pojedynczego tekstu. Porusza kwestie historycznoliterackie (po zakończeniu interpretacji należy ulokować utwór w procesie historycznoliterackim) i praktyczne zastosowanie zdobytych przez ucznia wiadomości.
W końcowej części dodaje kilka uwag o nauczycielu:
Niezbędne (…) jest ukochanie przedmiotu, objawiające się w pragnieniu stałego, wielokrotnego obcowania z dziełem, niezbędny młodzieńczy entuzjazm, żywe przekonanie, że arcydzieła są arcydziełami, że zawsze warto do nich wracać i że po ostatnim rozbiorze jeszcze została jakaś rzecz piękna niedostrzeżona, nieznana.
To podręcznik dla ludzi z pasją nauczania, lubiących swą pracę i uczniów, zachwyconych literaturą.
Kazimierz Wóycicki, Rozbiór literacki w szkole. Podręcznik dla nauczycieli, Warszawa, Gebethner i Wolff, [1921] (sygnatura: 54291).
Cała litanja nazwisk, wyuczona na pamięć, nie ma tej wartości dla umysłu, co dobre przestudiowanie jednego – jedynego autora. Zasada pedagogiczna brzmi: niewiele, lecz gruntownie (non multa, sed multum).
Dodaje, że:
(…) najdoskonalszą nauką literatury jest wspólne czytanie utworów z wymiana myśli i uczuć, gdzie każdy ma swobodę interpretacji, spowiedzi ze swych spostrzeżeń, nauczyciel zaś obowiązany jest do obserwowania reakcji uczniów, spotykanych trudności, niesienia pomocy, kierowania pracą i wyciągania stąd wniosków na przyszłość. Im więcej rozumnych pytań będzie padało, im te pytania będą głębsze (…), tem większy triumf poety.
Rozdział 2 przynosi wyliczenie czynników warunkujących przeżycie estetyczne. Następny - Schemat rozbioru historyczno-literackiego. – Pierwsze czytanie. – Komentarz językowy i realny. Autor zauważa, iż trudno byłoby znaleźć jednolitą zasadę. Analiza zależy między innymi od rodzaju i rozmiaru utworu, a także poziomu umysłowego uczniów. Najtrudniejsze wydają się objaśnienia rzeczowe i językowe (szczególnie w przypadku literatury dawnej). Przestrzega przed nadmiarem objaśnień rzeczowych. Usilnie zaleca rozdzielanie biografii autora od świata przedstawionego.
Rozdział 4 porusza zagadnienia znaczenia obrazu poetyckiego, postaci, akcji, myśli głównej, poglądu na świat, nastroju ogólnego:
Dopiero gdy treść odpowiednio do wieku czytelnika zostanie wyczerpana, gdy uspokoi się ciekawość, wtedy dopiero nadszedł czas na rozważania związane z formą utworu. Tylko w ten sposób część rozbioru szkolnego, obejmująca analizę treści, obroni ucznia od chaosu umysłowego, zachowa najwięcej cech swobodnego bezpośredniego obcowania z dziełem, stanie się dobrą szkołą przeżywania estetycznego (…).
Autor dopowiada, że należy sprawdzić, czy uczeń uchwycił obraz, czyli czas, miejsce, osoby, porę roku, dnia, oświetlenie itd.
Rozdział 5 - Kompozycja utworu - zawiera takie problemy, jak budowa zdania, słownik, styl, rytm, wiersz, rym, zwrotka.
Rozdział 6 wykracza poza ramy pojedynczego tekstu. Porusza kwestie historycznoliterackie (po zakończeniu interpretacji należy ulokować utwór w procesie historycznoliterackim) i praktyczne zastosowanie zdobytych przez ucznia wiadomości.
W końcowej części dodaje kilka uwag o nauczycielu:
Niezbędne (…) jest ukochanie przedmiotu, objawiające się w pragnieniu stałego, wielokrotnego obcowania z dziełem, niezbędny młodzieńczy entuzjazm, żywe przekonanie, że arcydzieła są arcydziełami, że zawsze warto do nich wracać i że po ostatnim rozbiorze jeszcze została jakaś rzecz piękna niedostrzeżona, nieznana.
To podręcznik dla ludzi z pasją nauczania, lubiących swą pracę i uczniów, zachwyconych literaturą.
Kazimierz Wóycicki, Rozbiór literacki w szkole. Podręcznik dla nauczycieli, Warszawa, Gebethner i Wolff, [1921] (sygnatura: 54291).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz