piątek, 31 grudnia 2021

Książki (nie)zapomniane - Książka pełna przygód i nieoczekiwanych zwrotów akcji

EMILIO SALGARI (1863-1911) to autor kilkudziesięciu powieści awanturniczo-przygodowych, między innymi sfilmowanego i pokazywanego przed laty w naszej telewizji cyklu o zawadiackim Hindusie - Sandokanie. Dziś jednak będzie o Władcy Ognia (Il re dell'aria), czyli przygodach dwóch (a właściwie trzech) rozbitków w Ameryce Południowej.

Powieść powstała w pierwszej dekadzie XX wieku i przedstawia fragment z życia autentycznej postaci - Diego Alwareza Viana de Correa, Portugalczyka, którego okręt rozbił się w 1535 roku u wybrzeży Brazylii. Z katastrofy ocalał tylko on i chłopak okrętowy, Garcia. Pozostali członkowie załogi uciekli, ale szybko wpadli w ręce tubylców i zostali zamordowani. Tej rzezi przyglądał się bezradny Alwarez. Mężczyzna i chłopak wymknęli się oprawcom, lecz dostali się w głąb równie wrogiej i nieprzewidywalnej dżungli.

Odtąd przygoda goniła przygodę. Na obcych czekały zdradliwe pułapki terenu - zatopiona sawanna, nieprzebyty las, groźna rzeka - oraz nieobliczalna przyroda. Dzikie zwierzęta (kuguar, małpy, "elektryczne" węgorze) i ludożercy (Eimurowie). W ręce tych ostatnich zresztą się dostali, podobnie jak znaleziony w ostępie Diaz Kartego, Hiszpan, który - także po katastrofie okrętowej  - przybył tu dwadzieścia lat wcześniej i przyjął zwyczaje Indian. Gdy sytuacja pojmanych była beznadziejna, udało im się wydostać używszy broni palnej, której nie znali dzicy (stąd tytuł). Dostali się jednak do kolejnej niewoli. Z niej także zbiegli, a Diaz przypłacił tę ucieczkę życiem.

To jeszcze nie koniec. Jest epilog. Dalsze losy Alwareza są równie interesujące. Wrócił do Europy. Nie na długo. Co było dalej?...

Władca Ognia. Książka pełna przygód i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Dobra na każdą porę roku, na lato i zimę. Także na teraz.

Emilio Salgari, Władca Ognia, tł. Konstanty Sedlaczek, oprac. literacko Tadeusz Linkner, Gdańsk, Wydawnictwo Morskie, 1988. ISBN 83-215-9852-8 (sygn. 125672)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz