Ta książka została napisana w dziewięć dni. Osiągnęła wielomilionowe nakłady. Jej autor – Numer 119104 w Auschwitz – przed wojną stworzył zarys doktoratu. Po przyjeździe do obozu przekazał manuskrypt starszemu więźniowi z prośbą, by go ocalił. Został wyśmiany, a dokument – zniszczony. Tu „dawne” życie przestało mieć wartość. Czy w skrajnie niesprzyjających warunkach można ocalić człowieczeństwo?
„Człowiek w poszukiwaniu sensu” (Man's search for meaning) VIKTORA E. FRANKLA (1905-1997) dzieli się na dwie nierówne części. Około 2/3 tekstu zajmują „Moje przeżycia w obozie koncentracyjnym”. Reszta, to „Podstawy logoterapii” oraz "Postscriptum 1984. Obrona tragicznego optymizmu" (wykład).
Ta książka jest doskonała pod względem psychologicznych analiz i wniosków. Pozostawia trwały ślad. Wstrząsa. Przytoczymy niektóre fragmenty - małe epifanie w drodze do katorżniczej pracy czy podczas kopania rowów…
„Zrozumiałem, że nawet ktoś, komu wszystko na tym świecie odebrano, wciąż może zaznać prawdziwego szczęścia, choćby nawet przez krótką chwilę, za sprawą kontemplacji tego, co najbardziej ukochał.”
„W pewnym momencie poczułem, jak w wyrazie ostatniego gwałtownego sprzeciwu wobec ogólnej beznadziei i nieuchronności śmierci mój duch przebija się przez spowijający nas mrok. Miałem wrażenie, że wznoszę się ponad tę pozbawioną nadziei, bezsensowną rzeczywistość i usłyszałem dobiegające skądś zwycięskie „tak”, będące odpowiedzią na moje pytanie o ostateczny sens ludzkiej egzystencji.”
„… człowiekowi można odebrać wszystko z wyjątkiem jednego – ostatniej z ludzkich swobód: swobody wyboru swojego postępowania w konkretnych okolicznościach, swobody wyboru własnej drogi.”
„Ludzka egzystencja nie jest (…) kompletna bez cierpienia i śmierci. (…) Człowiek może (…) wykorzystać szansę, jaką daje mu życie i wzrastać moralnie na przekór temu, co się z nim dzieje, ale może też ją odrzucić. Jego decyzja świadczy zaś o tym, czy jest godzien swojego cierpienia, czy nie.”
„…nie liczy się to, czego my oczekujemy od życia, ale czego życie oczekuje od nas.”
„…nikt nie ma prawa źle postępować, nawet jeśli sam został źle potraktowany,”
„Miłość to jedyna droga, aby (…) ogarnąć pełnię drugiego człowieka.”
„Cierpienie w pewnym sensie przestaje być cierpieniem w chwili, gdy nada mu się sens, choćby sens ofiary.”
„Logos jest (…) większy od logiki.”
„…przejściowość naszej egzystencji w żaden sposób nie czyni jej bezsensowną. (…) W każdej chwili jesteśmy zmuszeni decydować (…), co stanie się pomnikiem naszej egzystencji.”
„…mieliśmy okazję przekonać się, jaki naprawdę jest człowiek. Jest on (…) istotą, która skonstruowała komory gazowe (…), a zarazem tą samą istotą, która wchodziła do tych komór z podniesioną głową i modlitwą Pańską (…) na ustach.”
„…szczęścia nie można (…) zdobyć, musi ono z czegoś wynikać (…) współczesny człowiek ma za co żyć, ale nie ma po co żyć – ma środki, ale nie ma sensu.”
Mądrość logoterapii… Zmienić cierpienie w „sukces”… W winie znaleźć szansę zmiany na lepsze, a w przemijalności życia – motywację do odpowiedzialnych działań, bo nie ma zbiorowej winy ani zbiorowej odpowiedzialności… Każdy wybiera sam, a konsekwencje wyborów albo wzbogacają osobisty skarbiec dokonań, albo czynią uboższym… Bo ważna jest d e c y z j a, a nie (przejściowe) okoliczności. Ileż w tych słowach nadziei!
Viktor E. Frankl, Człowiek w poszukiwaniu sensu, przeł. Aleksandra Wolnicka, wyd. 1 zmienione, Warszawa 2018. ISBN 978-83-7554-076-6 (sygn. 178904).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz