piątek, 2 czerwca 2023

Książki (nie)zapomniane - Złodzieje marzeń

Suma powrotów i pożegnań
Daje w efekcie zero
Niektórym życie jak pociąg
Niektórym życie jak peron
(Jonasz Kofta, Rozmyślania na dworcu)

Pociągi. Złodzieje marzeń. Wiozą w sobie niesprecyzowane obietnice. Tajemnice. Ale uciekają. A ludzie zostają. Okradzeni ze snów. Na kogo (co) czekała pani Steinmetz? Na miłość czy śmierć?

Kobieta z bukietem (La femme au bouquet) ÉRICA-EMMANUELA SCHMITTA (1960-). Każdego ranka przychodziła na peron trzeci w Zurychu z bukietem polnych kwiatów, ustawiała krzesełko, siadała na nim i czekała. Od co najmniej piętnastu lat, bo trochę czasu minęło, zanim ją dostrzeżono. Nie była bezdomna. Miała luksusową willę, w której mieszkała sama z dochodzącą na kilka godzin gosposią. Wieczorem odchodziła. Następnego dnia pojawiała się znowu w tym samym miejscu.

Fascynowała pracowników dworca. I nie tylko ich. Snuli domysły, na kogo czeka. Ale nikomu nie udzieliła odpowiedzi na to intrygujące pytanie. Próbowali więc sami ją znaleźć. Na syna? Córkę? Siostrę lub brata? Męża? Kochanka? Każdy mimowolnie mówił o sobie, o własnym czekaniu. Wyrażał najskrytsze marzenia. „Czy czekając mylimy się, czy mamy rację?”. Sporo czasu zajęło obserwatorom dostrzeżenie oczywistej prawdy, że nie było ważne,  d l a c z e g o  tam przychodziła, ale – d l a   k o g o.

Pewnego dnia STAŁO SIĘ. Wstała z rozmarzonym wzrokiem i skierowała go na mężczyznę wysiadającego z pociągu nadjeżdżającego z niewiadomego kierunku. Potem długo trwała w jego objęciach. Promienna. Szczęśliwa. Nikt nie był w stanie powiedzieć, jak nieznajomy wyglądał. Jedno było jasne – nikt nigdy go tu wcześniej nie widział. Nie sposób było powiedzieć, jak wyglądał. Jego twarz skutecznie osłaniał kapelusz. Nie niósł też bagażu. Jedynie ten bukiet… Poszli do jej willi. Odprawiła gosposię. A potem wydarzyło się coś zupełnie niezwykłego. Takiego finału wieloletniego czekania nikt się nie spodziewał…

Na co czekała pani Steinmetz? A może na  k o g o ś. Kim był tajemniczy nieznajomy? I czy w ogóle był?

Bez miłości czas policzony
Los nam bilet dał w jedną stronę
A na drogę w nieznane - nadzieję...
Że znajdziemy ją, jeśli istnieje...
(Jonasz Kofta, Podróżą każda miłość jest)

Éric-Emmanuel Schmitt, Kobieta z bukietem, w: tegoż: Historie miłosne, przekł. Anna Lisowska, Kraków 2010, s. 175-193 (sygnatura: 167466).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz