Niektórzy wolą herbatę, inni preferują kawę. Chyba jednak najczęściej pija się jedną i drugą. Kawa ma swój dzień 29 września. Herbata - 15 grudnia. Obie są tematem niejednego artykułu czy książki w naszych zbiorach. Przedstawiamy niektóre.
Kawa
Do Polski sprowadzono ją w XVII wieku i nazywano KOFFE lub KAFFA. W kalendarzu lekarza Tomasza Ornińskiego z tych czasów funkcjonowała jako "bób arabski". Odnoszono się do niej raczej nieufnie. Przy okazji: ten sam doktor wspominał o liściach zwanych THEAE (tj. o herbacie) jako "artykule medycynalnym".
Wkrótce po przywiezieniu kawy do Polski, jeszcze za panowania Sasów, otwarto w Warszawie pierwszy KAFEHAUS, czyli kawiarnię - na Placu Żelaznej Bramy, w pobliżu Pałacu Saskiego. Zrazu bywał tam tylko dwór królewski. Z czasem się jednak upowszechniła. Tę historię czarnego napoju przedstawił Marian Kozłowski w Lamusie ciekawostek (Warszawa1976, sygnatura: 72992).
Kawa
Do Polski sprowadzono ją w XVII wieku i nazywano KOFFE lub KAFFA. W kalendarzu lekarza Tomasza Ornińskiego z tych czasów funkcjonowała jako "bób arabski". Odnoszono się do niej raczej nieufnie. Przy okazji: ten sam doktor wspominał o liściach zwanych THEAE (tj. o herbacie) jako "artykule medycynalnym".
Wkrótce po przywiezieniu kawy do Polski, jeszcze za panowania Sasów, otwarto w Warszawie pierwszy KAFEHAUS, czyli kawiarnię - na Placu Żelaznej Bramy, w pobliżu Pałacu Saskiego. Zrazu bywał tam tylko dwór królewski. Z czasem się jednak upowszechniła. Tę historię czarnego napoju przedstawił Marian Kozłowski w Lamusie ciekawostek (Warszawa1976, sygnatura: 72992).
W zbiorach mamy również Anegdoty, dykteryjki..., zebrane przez Kiejstuta Romana Szymańskiego (Warszawa 1988, sygnatura: 125048), a w nich - taką obserwację:
Najdziwniejszym na świecie napojem jest szklanka kawy. (...) Najpierw wsypuje się do niej kawę, żeby była czarna. Potem dolewa się mleka, żeby była biała. Potem dodaje się cykorię, żeby była gorzka, a następnie sypie się cukier, żeby była słodka. W końcu ogrzewa się ją, żeby była gorąca, a potem dmucha się na nią, żeby była zimna.
A teraz może coś z literatury pięknej? Tak, o kawie pisano niejednokrotnie. Już w XVII stuleciu wspomniał ją Wacław Potocki w Wojnie Chocimskiej (Gdzie faryna i szorbet, i kaffa, co spumy / Trawi w człeku) oraz Jan Andrzej Morsztyn (Do Stanisława Morsztyna). Także Adam Mickiewicz przypomniał w Panu Tadeuszu, że Takiej kawy jak w Polszcze nie ma w żadnym kraju. A oto fragment Kawy modernisty - Antoniego Langego:
Witaj mi, witaj, wonna czaro mokki!
Kocham twa duszę, o płynny hebanie,
Aromatyczne pary twej obłoki,
Którymi buchasz w polewanym dzbanie
Kiedy kipiące twych ziarn gotowanie
Cały glob ziemski czyni mą dzierżawą;
Oto spoczęłaś w białej porcelanie,
Arabskich pustyń córo, czarna kawo!
Najdziwniejszym na świecie napojem jest szklanka kawy. (...) Najpierw wsypuje się do niej kawę, żeby była czarna. Potem dolewa się mleka, żeby była biała. Potem dodaje się cykorię, żeby była gorzka, a następnie sypie się cukier, żeby była słodka. W końcu ogrzewa się ją, żeby była gorąca, a potem dmucha się na nią, żeby była zimna.
A teraz może coś z literatury pięknej? Tak, o kawie pisano niejednokrotnie. Już w XVII stuleciu wspomniał ją Wacław Potocki w Wojnie Chocimskiej (Gdzie faryna i szorbet, i kaffa, co spumy / Trawi w człeku) oraz Jan Andrzej Morsztyn (Do Stanisława Morsztyna). Także Adam Mickiewicz przypomniał w Panu Tadeuszu, że Takiej kawy jak w Polszcze nie ma w żadnym kraju. A oto fragment Kawy modernisty - Antoniego Langego:
Witaj mi, witaj, wonna czaro mokki!
Kocham twa duszę, o płynny hebanie,
Aromatyczne pary twej obłoki,
Którymi buchasz w polewanym dzbanie
Kiedy kipiące twych ziarn gotowanie
Cały glob ziemski czyni mą dzierżawą;
Oto spoczęłaś w białej porcelanie,
Arabskich pustyń córo, czarna kawo!
Herbata
O herbacie też niemało się znajdzie. Zajrzyjmy do przedwojennego "Płomyka" (nr 7, rocznik 1932/33, u nas w zbiorze: Płomykowe kroniki, lata 1922-1939, wybór Maria Kochanowska, Warszawa 1984, sygnatura: 106906). Znajdziemy tam opis ceremonii herbacianej w Japonii, która ponoć wyglądała tak:
Japończycy, którzy słyną z uprzejmości i gościnności, zachowują specjalną ceremonię przy częstowaniu gości herbatą. Herbatę podaje się w pokoju, o ile możności, odseparowanym od reszty mieszkania. Pokój ten zwany "sukiya" odznacza sie wyjątkową czystością, ozdobiony jest zwykle kwiatami, obrazami i różnymi artystycznymi drobiazgami. Podczas picia herbaty gospodarz domu stara się zabawić gości miłą rozmową, nie wolno wspominać mu o zmartwieniach ani o rzeczach nieprzyjemnych, gdyż poczytywane by to było za obrazę gościa.
O herbacie też niemało się znajdzie. Zajrzyjmy do przedwojennego "Płomyka" (nr 7, rocznik 1932/33, u nas w zbiorze: Płomykowe kroniki, lata 1922-1939, wybór Maria Kochanowska, Warszawa 1984, sygnatura: 106906). Znajdziemy tam opis ceremonii herbacianej w Japonii, która ponoć wyglądała tak:
Japończycy, którzy słyną z uprzejmości i gościnności, zachowują specjalną ceremonię przy częstowaniu gości herbatą. Herbatę podaje się w pokoju, o ile możności, odseparowanym od reszty mieszkania. Pokój ten zwany "sukiya" odznacza sie wyjątkową czystością, ozdobiony jest zwykle kwiatami, obrazami i różnymi artystycznymi drobiazgami. Podczas picia herbaty gospodarz domu stara się zabawić gości miłą rozmową, nie wolno wspominać mu o zmartwieniach ani o rzeczach nieprzyjemnych, gdyż poczytywane by to było za obrazę gościa.
A teraz artykuł całkiem współczesny. Fascynująca herbata Joanny Kurek („Chemia w Szkole” 2017, nr 2, s. 37-46, czytelnia). Kompleksowe omówienie historii herbaty, sposobów parzenia oraz jej zalet i wad. Zaczyna się tak:
Obecnie herbata jest drugim (po wodzie) stosowanym na świecie napojem i jej spożycie wciąż wzrasta. Dzieje się tak między innymi dlatego, że wzrasta świadomość zalet zdrowotnych tego napoju.
I jeszcze - jak w przypadku kawy - coś z literatury pięknej. Oto piękna peryfraza z Zimy miejskiej Mickiewicza: [pić] z chińskich ziół ciągnione treści.
Obecnie herbata jest drugim (po wodzie) stosowanym na świecie napojem i jej spożycie wciąż wzrasta. Dzieje się tak między innymi dlatego, że wzrasta świadomość zalet zdrowotnych tego napoju.
I jeszcze - jak w przypadku kawy - coś z literatury pięknej. Oto piękna peryfraza z Zimy miejskiej Mickiewicza: [pić] z chińskich ziół ciągnione treści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz