"Każdy człowiek jest królem na swej pustyni". Nie ma ani bliskich ani poddanych. Jest sam, chociaż czasem żyje w związku. To najogólniejsza charakterystyka bohaterów Manekinów (Épaves) JULIENA GREENA (1900-1998). Ludzi słabych, dwulicowych, zakłamanych.
Filip Cléry. Tchórzliwy i niezdecydowany trzydziestojednolatek. Kiedyś zobaczył nad Sekwaną szamoczącą się parę. Kobieta wzywała pomocy, ale on odszedł, by nie mieć kłopotów. Tamten widok jednak prześladował go, aż wreszcie zyskał pewność, że zawinił. Po kilku miesiącach zobaczył w prasie informację: z rzeki wyłowiono ciało kobiety. Sam się sobie dziwił, że w chwili próby okazał się takim mięczakiem.
Henrietta Cléry. Jego lekkomyślna żona. Nieraz zdarzało jej się gubić w salonie listy kochanka, a małżonek nigdy nie miał odwagi zareagować.
Robert Cléry. Ich dziecko. Na co dzień przebywa w prowincjonalnym internacie. Chłopak "długimi godzinami nudy płacił za to, że przyszedł na świat".
Eliana. Siostra Henrietty. Mieszka z nią i Filipem. Podkochuje się w szwagrze, jednocześnie udając miłość i przywiązanie do siostry. A ta po cichu jest jej wdzięczna, że stoi pomiędzy nią a niekochanym mężem, z którym nigdy nic jej nie łączyło. On dobę po ślubie pożałował, że się ożenił. Ona - mniej więcej w tym samym czasie.
Małe i większe zdrady. Bezbarwna codzienność. Egzystencja pozorna. Urojone problemy i przelotne przyjemności. Nudne, jałowe życie. Bez celu i sensu. Byle zaliczyć kolejny dzień. Byle trwać. I nie wyjść poza egoistyczny krąg samouwielbienia. To są "Manekiny". Marionetki w życiowych rolach, które okazały się dla nich za trudne.
Filip Cléry. Tchórzliwy i niezdecydowany trzydziestojednolatek. Kiedyś zobaczył nad Sekwaną szamoczącą się parę. Kobieta wzywała pomocy, ale on odszedł, by nie mieć kłopotów. Tamten widok jednak prześladował go, aż wreszcie zyskał pewność, że zawinił. Po kilku miesiącach zobaczył w prasie informację: z rzeki wyłowiono ciało kobiety. Sam się sobie dziwił, że w chwili próby okazał się takim mięczakiem.
Henrietta Cléry. Jego lekkomyślna żona. Nieraz zdarzało jej się gubić w salonie listy kochanka, a małżonek nigdy nie miał odwagi zareagować.
Robert Cléry. Ich dziecko. Na co dzień przebywa w prowincjonalnym internacie. Chłopak "długimi godzinami nudy płacił za to, że przyszedł na świat".
Eliana. Siostra Henrietty. Mieszka z nią i Filipem. Podkochuje się w szwagrze, jednocześnie udając miłość i przywiązanie do siostry. A ta po cichu jest jej wdzięczna, że stoi pomiędzy nią a niekochanym mężem, z którym nigdy nic jej nie łączyło. On dobę po ślubie pożałował, że się ożenił. Ona - mniej więcej w tym samym czasie.
Małe i większe zdrady. Bezbarwna codzienność. Egzystencja pozorna. Urojone problemy i przelotne przyjemności. Nudne, jałowe życie. Bez celu i sensu. Byle zaliczyć kolejny dzień. Byle trwać. I nie wyjść poza egoistyczny krąg samouwielbienia. To są "Manekiny". Marionetki w życiowych rolach, które okazały się dla nich za trudne.
Green Julien, Manekiny, przeł. Barbara Durbajło, Warszawa 1985. ISBN 8321106609 (sygnatura: 113414).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz