Treści czytane w ukryciu. Stanowiące pokusę. Po co - poza lekturą szkolną - sięgali młodzi sto lat temu?
"Książka zakazana jako przedmiot zainteresowań młodzieży w okresie dojrzewania" Jana Kuchty składa się z czterech rozdziałów. Poprzedza ją wstęp, a kończy załączona literatura przedmiotu. Porządne opracowanie.
W Rozdziale 1 znajdujemy: definicję "książki zakazanej", klasyfikację takiej twórczości, źródła nabywania, wiek rozpoczęcia lektury oraz kierunki zainteresowań dziewcząt i chłopców w tej dziedzinie.
Rozdziały 2 i 3 zawierają już konkretne "zakazane" tytuły. Z kręgu pozycji o treści kryminalnej i sensacyjno-awanturniczej są to np. "Rinaldo Rinaldini", "Jack Texas", powieści Dumasa i Londona (!), "Arsène Lupin" Leblanca (kto pragnie skosztować zakazanego owocu, znajdzie go TUTAJ), wszelkie "książki detektywne". Inne niewskazane tematy, to m. in.: astrologia, grafologia, hipnoza, spirytyzm, telepatia, życie seksualne. Szczególnie szeroki jest wykaz literatury "romansowej", erotycznej i pornograficznej. Znajdujemy tu np. Boccaccia, France'a, Hugo, de Maupassanta, Zolę, ale też "Jaskółkę" Daniłowskiego, "Dzikuskę" Zarzyckiej, "Panią Walewską" Gąsiorowskiego, a nawet "Chłopów" Reymonta! Zakazane dla młodego wieku powinny być niektóre książki o treści religijnej (Darwina, Diderota, Häckla, Marksa, Nietzschego, Renana) i naukowej lub pseudonaukowej. Mamy też kilka pozycji z klasyki ("Annę Kareninę" Tołstoja, "Bez dogmatu" Sienkiewicza), dzieła uznanych filozofów (Spinoza, Kant), a nawet Romana Dmowskiego! A co sama młodzież uznała za nieodpowiednie dla jej wieku? "Ballady i romanse" Mickiewicza, "Przedpiekle" Zapolskiej, "Dzieje grzechu" i "Przedwiośnie" Żeromskiego!
Rozdział 4 ukazuje negatywny i pozytywny (tak!) wpływ tej literatury na czytelników. Szczególnie interesuje nas drugi, zatem go przytoczymy: kształtowanie gustów estetycznych (młodzież sama rozezna, że to jest zła twórczość i w przyszłości będzie jej unikać), rozwijanie czytelnictwa (!), walor informacyjny (np. o życiu płciowym), namiastka realnego (niedoskonałego) życia i uodparnianie się na jego "brudy", szybszy rozwój, przestroga. Nie ze wszystkim byśmy się pewnie zgodzili, ale... któż autorowi zabroni mieć własne zdanie.
Znaczącą część zajmują wnioski pedagogiczne. Jan Kuchta stanowczo odradza zakazywanie takiej lektury. Proponuje zastąpić je ośmieszaniem przy pomocy odpowiedniego doboru cytatów. Uważa, iż po zakazaną książkę uczeń na pewno sięgnie, a ośmieszoną - sam odrzuci.
Wreszcie coś pro domo sua. Takie słowa chciałby uznać za prawdziwe każdy bibliotekarz: "Książkę wiążą (...) w okresie dojrzewania z jej młodocianym czytelnikiem jakieś złociste, serdeczne nici. Jest ona w tym czasie jedynym godnym zaufania powiernikiem (...) posiadaczem tajemnic najgłębszych... skarbem nieocenionym... ". Gdy książka zainteresuje, "dziecko zapomina o jedzeniu i porze obiadowej, o spaniu i porze nocnej, o wycieczce nawet, czy zabawie! Czyta i czyta... Zapomniawszy o całym świecie".
Jan Kuchta, Książka zakazana jako przedmiot zainteresowań młodzieży w okresie dojrzewania, Warszawa, Wydawnictwo M. Arcta, 1934 (sygn. ZS 2226).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz