W Wielkiej Brytanii nazywa się "Midsummer (Night)", w Skadynawii - "Midsommar", a w Polsce "Noc Świętojańska" lub "Noc kupały". Zostawiamy etnografom wyjaśnianie jej sensu i przebiegu w różnych kulturach, a skupimy się na kilku literackich ujęciach.
Do klasyki należy "Sen nocy letniej" (A Midsummer Night’s Dream) Williama Shakespeare'a, przenoszący akcję do starożytnej Grecji, gdzie trwają gorączkowe przygotowania do zaślubin Tezeusza i Hipolity, a w tle pojawiają się inne zakochane pary. W literaturze bliższej naszym czasom mamy opis sympatycznego święta obchodzonego w szwedzkiej wiosce, czyli "Dzieci z Bullerbyn" Astrid Lindgren:
„Na łące w Zagrodzie Południowej ustawiliśmy wielki słup. Najpierw pojechaliśmy wozem drabiniastym do lasu i nałamaliśmy gałęzi, którymi mieliśmy ozdobić słup. (…) Gdy wróciliśmy z lasu, Agda, Britta i Anna poszły i nałamały moc bzu, który rośnie za naszą drewutnią. Potem zanieśliśmy bez do Zagrody Południowej. Tam Oskar i Kalle wyciosali już pal. (...) Przybraliśmy pal gałęziami i liśćmi i przywiązaliśmy na nim dwa wielkie wianki bzu. Potem wbiliśmy go w ziemię i tańczyliśmy wokół tej wielkiej zielonej kolumny. (…) Potem usiedliśmy wszyscy na łące i piliśmy kawę, którą ugotowała mama i ciocia Greta, i ciocia Lisa. Jedliśmy też bułeczki i ciastka. (…) Bawiliśmy się również w „Ostatnia para naprzód" i takie różne gry. (…) Tego wieczoru mogliśmy kłaść się spać tak późno, jak tylko chcieliśmy.”
A co w Polsce? Oczywiście, "Pieśń Świętojańska o Sobótce" Jana Kochanowskiego, ale nie tylko. Z nocą wiąże się legenda o kwiecie paproci, mogącym uczynić człowieka, który zobaczy go w rozkwicie, bogatym i szczęśliwym. Wspomnieli ją Kazimierz Władysław Wójcicki w „Kwiecie paproci” oraz - o nieco zmienionej treści (ale chyba najbardziej znanej) - Józef Ignacy Kraszewski w "Bajkach i powiastkach". Do legendy nawiązuje ponadto Seweryn Goszczyński w poemacie „Sobótka”, przywołując wydarzenia z czasów walk Bolesława Wstydliwego z Tatarami i umieszczając akcję w Tatrach. Odmienne motywy zawarł natomiast w "Zamku Kaniowskim", którego akcja oscyluje wokół ponurych wydarzeń koliszczyzny:
"Albo ten wieczór, ten ogień kupały!
Po zwierciadlanej Biełozyria wodzie,
Mkną się rybackie z kagankami łodzie:
Niebo ciemniało, szyki gwiazd gęstniały,
Błękitna fala sypała kryształy,
Szum sosen mruczał piosenkę żeglugi,
Muzyczną miarą uderzały wiosła:
Cyt! płomieniami rozgorzał brzeg drugi,
I wrzawa dziewic zewsząd się podniosła.
We mgnieniu oka, ucichli żeglarze;
Złożyli wiosła: czółna wokrąg płyną;
Już w oczeretach syknęły gadziną.
A brzegi kipią w piosenkach i gwarze;
A tanecznice, migającym cieniem,
Snują się ciągle przed wielkim płomieniem."
Idylliczna atmosfera zamienia się w dramat. Sielanka zostaje też zmącona w "Starej baśni" Kraszewskiego i w "Pieśni o domu naszym" Wincentego Pola. Realizm przenika zaś "Obrazy z życia i natury" Pola, a beztroska panuje w "Sobótce" Marii Konopnickiej:
"Świętojański wieczór
Uciecha dla dziatwy;
Zapaliły już ogniska
Te flisacze tratwy.
Idzie płomień w górę,
Sobótka się pali,
Sypie iskry szczerozłote
Po tej modrej fali."
Jeszcze jeden utwór. Podróż w głąb dziejów i ich metafizyczna interpretacja, czyli "Renesansowy psałterz" Karola Wojtyły:
"Wieczory idą kupalne. Weselem idą i wiosną.
Spod lip się można szczęściu ludzkiemu napatrzeć do syta.
Czerwień miłosna - kupalna… Góry w płomieniach rosną,
jak posągi lechickich władyków, jak widma lepszych świtań.
W takie noce, w takie noce kupalne - renesansowe noce
zapraszamy Cię z kwietnych kapliczek, z wowrowych świątków i z tumów
w wielki zbór dusz tęskniących, pod stropy gwiezdnych złoceń,
na święto oczekiwania bartników, świątkarzy i zdunów."
"Sobótkom się kłaniaj ode mnie
i świątkom starego Wowra,
post sprawującym po drogach –
ascetycznym, wychudłym świątkom.
-- Płomień sobótki się zegnie,
zakotli nad goryczkami,
na dwóch zakolebie się nogach - -
Kłaniaj się dębom, świerkom – wszystkim pamiątkom.
W tych sobótkach się serca sprzęgają
utajonych płomieni węzłami.
Poezja jest ukojeniem – sobótek córa."
Ps. W zbiorach mamy "Śląski Kwartalnik Historyczny Sobótka", wydawany w latach 1957-1993 przez Ossolineum, a tworzony przez Wrocławskie Towarzystwo Miłośników Historii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz