piątek, 16 lutego 2018

Książki (nie)zapomniane - Ballada zagrana na strunach serca

Opowieść pachnąca stepem i zachwycającą przyrodą Besarabii. Unoszą się nad nią dźwięki cygańskich melodii. Owszem, użyjmy tego pięknego epitetu, opalizującego kolorami bogatej kultury. Użyli go przecież autor i tłumacz. I niech w naszej wyobraźni zacznie rozwijać się ni to realistyczna, ni to baśniowa historia o miłości i wolności, snuta przy wieczornym ognisku. Po prostu Makar Czudra MAKSIMA GORKIEGO (właśc. Aleksieja Maksimowicza Pieszkowa, 1868-1936).

Gorki uchodzi za twórcę socrealizmu. Ale jego wczesne utwory są zupełnie odmienne. Uroczym, metaforycznym opowiadaniom z młodzieńczego okresu najbliżej do tradycji romantycznej. Wystarczy wspomnieć podniosłą Pieśń o sokole i takąż Pieśń o zwiastunie burzy, albatrosie, który jak czarna błyskawica, z krzykiem zwały chmur przeszywa, skrzydłem pianę fal roztrąca - wiedząc, że chmury słońca nie zakryją.

Właśnie taki - wolny, dziki i nieposkromiony - był młody Łojko Zobar, Cygan z Bukowiny, najprzystojniejszy wśród przedstawicieli swojego plemienia. Stara Nonka zna jego historię i opowiada pobratymcom przy stepowym ognisku. Iskry pryskają dokoła. Płomień wesoło tańczy. Suche gałązki co i rusz trzaskają, dając miłe ciepło o wieczornej porze. A zebrani słuchają...

Zobar był koniokradem. Zuchem nad zuchami. Nie było w okolicy człowieka, który by go nie znał i nie podziwiał - za odwagę, swoisty kodeks moralny, grę na skrzypcach i wygląd. Dostrzegała te walory także Radda - śliczna córka Daniły, niezależna i buntownicza jak ten, do którego wyrywało się jej serce. Harda pokochała hardego. Z wzajemnością. I młoda, urodziwa para zaczęła prowadzić ze sobą swoistą grę. Krok ku sobie, krok od siebie. Jedno próbowało oswoić drugie. Ale żadne nie chciało zostać pokonane jako pierwsze. Dumna Radda upokarzała Zobara, a on poniżał ją. Może im to nawet odpowiadało, ale dziewczyna posunęła się o krok za daleko. Miłośnik swobody tego nie wytrzymał. Zabił ją. A potem jej ojciec pomścił córkę...

Opowieść przy wieczornym ognisku. Trochę gawęda, trochę dumka czy ballada. Pełna romantycznej pasji. Szkoda, że pisarstwo Gorkiego poszło w inną stronę. Nieprzewidywalna Historia połamała życie kolejnego artysty...

Ps. Opowiadanie zostało sfilmowane. Tabor wędruje do nieba (1975, reż. Emil Łotianu [Loteanu]) był w roku, w którym wszedł na ekrany, absolutnym hitem. Bił rekordy oglądalności. Wspominam go jak przez mgłę, ale z sentymentem dla pięknie ukazanej, barwnej kultury i niesamowitej muzyki.

Aneks! Tomik, z którego pochodzi Makar Czudra, zawiera również opowiadanie Stara Izergil, którego fragment (legenda pod tytułem Płonące serce Danka) był w czasach, gdy chodziłam do szkoły podstawowej, lekturą uzupełniającą w VII klasie.

Gorki Maksym, Makar Czudra, tłum. Jerzy Jędrzejewicz, w: Tegoż, Legendy i opowiadania, Warszawa 1974, s. 13-27. (Sygnatury: 61676, 83357).

1 komentarz: