poniedziałek, 31 sierpnia 2020

"Danie dziecku wolności nie oznacza pozostawienia go samemu sobie"

Rozpoczyna się nowy rok szkolny. Dobrze byłoby przypomnieć jakieś ponadczasowe cytaty dotyczące oświaty i wychowania. Nadarza się świetna okazja, gdyż dzisiaj mija 150. rocznica urodzin Marii Montessori (1870-1952), włoskiej lekarki i twórczyni metody wychowawczej znanej pod jej nazwiskiem. Metoda - zakładająca swobodny rozwój dzieci i ich aktywności - okazuje się także zadziwiająco skuteczna w pracy... z seniorami. Oto kilka fragmentów z pism Montessori.
źródło

Spostrzegliśmy ze zdumieniem instynktowne zamiłowanie do wiedzy w małych dzieciach, chociaż według zadawnionego przesądu sądziliśmy, że są one całkowicie oddane bezmyślnym zabawom.

Jak dla rozwoju fizycznego dziecka niezbędne jest umożliwienie mu kontaktu z życiodajnymi siłami natury, tak też dla jego rozwoju psychicznego potrzebny jest kontakt jego duszy z wszelkim stworzeniem.

Chcielibyście się dowiedzieć, tak w kilku słowach, czyni naprawdę jest ta Metoda Montessori? Gdyby udało nam się wyeliminować nie tylko słowo „metoda", ale również jego powszechne znaczenie, sprawa byłaby znacznie prostsza. Musimy wziąć pod uwagę osobowość człowieka, a nie metodę edukacji. Słowo „metoda" powinniśmy zastąpić następującym wyrażeniem: „pomoc oferowana, ażeby osobowość ludzka mogła osiągnąć swoją samodzielność".

Danie dziecku wolności nie oznacza pozostawienia go samemu sobie, a już w żadnym wypadku zaniedbywania go. Pomoc, którą dajemy dziecięcej duszy, nie powinna być pasywną obojętnością w obliczu spotykających ją trudności. Powinna być czułym i uważnym wspieraniem jej rozwoju.

(…) prawdziwej i wewnętrznej swobody nie można komuś dać, nie można jej nawet zdobyć. Każdy może ją sam rozwinąć jako część swojej osobowości.

Najlepszą instrukcją jest ta, która używa najmniej słów do jej przekazania.

Kto jest obsługiwany, a nie wspomagany, ten w pewien sposób jest ograniczony w swojej niezależności. Dla godności ludzkiej to sprawa zasadnicza: Nie chcę być obsługiwany, ponieważ nie jestem bezradny, ale musimy sobie pomagać, ponieważ jesteśmy istotami społecznymi. Oto, co należy zrozumieć, by móc poczuć się naprawdę wolnym.

Zbędna pomoc jest przeszkodą w rozwoju w stopniu proporcjonalnym do swojej bezużyteczności.

Pomóż mi zrobić to samemu.

Kiedy mówimy o otoczeniu, mamy na myśli wszystko to, co dziecko może swobodnie w nim wybrać i używać w takim stopniu, w jakim tego pragnie, to znaczy odpowiednio do swoich predyspozycji i swoich potrzeb.

Cytaty wg: "Na Temat. Zeszyty dla Profesjonalnie Pomagających" 2018 nr 3. Tu także można przeczytać artykuły dotyczące zastosowania metody Montessori w pracy z seniorami.
Cytaty z pism innego wybitnego pedagoga, Johanna Heinricha Pestalozziego, TUTAJ.

piątek, 28 sierpnia 2020

Książki (nie)zapomniane - Opowieści o duchach. Cz. 5

Nieodwołalnie kończy się pora urlopów, dlatego dziś kończymy także z opowiadaniami o duchach. Już za dwa tygodnie w tym cyklu pojawi się inna tematyka.

Pasaż Pommeraye ANDRÉ PIEYRE DE MANDIARGUESA (1909-1991). Surrealistyczna, niesamowita historia, która wydarzyła się we francuskie Święto Narodowe. Nantes. Pasaż z mnóstwem sklepików, małych galerii i innych atrakcyjnych miejsc. Właśnie tutaj pewien mężczyzna zobaczył nieznajomą i od pierwszego spojrzenia poczuł, że nie jest mu obca. Wyszedłszy z labiryntu pasaży, nieodmiennie podążał za nią. I gdy wreszcie - już w budynku, do którego weszli - spojrzał w jej twarz, dostrzegł na niej przerażenie. Kobieta zaprowadziła go do pokoju... Ulegle poddał się wszystkiemu, co tu dlań przygotowano… A po latach znaleziono niezwykły rękopis człowieka-kajmana. Jaki miał związek z tamtym spotkaniem?

Pieyre de Mandiargues André, Pasaż Pommeraye, tłum. Zofia Woźnicka, w: O duchach. Opowieści prawdziwe, Warszawa 1977, s. 328-342 (sygnatura: 78888).

Czarny nimb ANATOLA E. BACONSKY'EGO (1925-1977). Narrator i jego przyjaciel przybyli do odludnej nadmorskiej oberży. W tutejszej miejscowości mieli szukać zabytku - starego ołtarza. Ale przyjaciel zginął. Narrator opuścił te ponure strony, by po latach znów w nie wrócić. Oberża jeszcze istniała, a za kontuarem stał... Właśnie, kto?

Baconsky Anatol E., Czarny nimb, tłum. Dorota Bieńkowska..., s. 343-351.

Trzynaście razy trzynaście GONZALO SUÁREZA (ur. 1934). Profesor wręczył detektywowi listę, na której widniało trzynaście nazwisk. Chciał odnaleźć jedną z wypisanych tu osób. Detektyw sumiennie zabrał się do poszukiwań i wkrótce odkrył, że żadna z tych osób nie żyje. Wszystkie zginęły w wypadkach. Profesor jednak dostał od jednej z nich pogróżkę, że grozi mu to, co im... Jakie jest rozwiązanie tej łamigłówki?

Suárez Gonzalo, Trzynaście razy trzynaście, tłum. Kalina Wojciechowska..., s. 352-362.

poniedziałek, 24 sierpnia 2020

Potop

21 lipca 1655 r. armia szwedzka - dowodzona przez Arvida Wittenberga – wkroczyła na polską ziemię z Pomorza Szczecińskiego. W ten sposób rozpoczął się „potop szwedzki”. Jednym z bardziej znanych jego momentów było oblężenie Jasnej Góry, które zasadniczo trwało od listopada do 27 grudnia 1655 r., ale ostatecznie - do 24 marca roku następnego (por. TUTAJ).

Przygotowania do obrony zaczęły się już 6 sierpnia 1655 r., czyli od narady prowincjała - o. Teofila Bronowskiego, przeora - o. Augustyna Kordeckiego i komendanta garnizonu twierdzy - płk. Jana Pawła hr. Cellariego. Oblężenie i obrona klasztoru są bardzo często eksponowane w literaturze. Dlatego w sierpniu przedstawiamy niektóre utwory literackie dotyczące „potopu”, którego „okrągła” rocznica przypada w bieżącym roku.
źródło
Najpierw najważniejsze, czyli Mazurek Dąbrowskiego (1797) – nasz hymn narodowy, w którym mamy wzmiankę:

Jak Czarniecki do Poznania
Po szwedzkim zaborze…


oraz teksty z epoki, pisane przez naocznych świadków lub uczestników walk: Nowa Gigantomachia (1658) Augustyna Kordeckiego, czyli pamiętnik słynnego przeora, Obsidio Clari Montis... (1659) Stanisława Kobierzyckiego, pisarza i historyka, oraz Obleżenie Jasnej Góry Częstochowskiej - anonimowy poemat heroiczno-romansowy z drugiej połowy XVII w. Autorstwo tego ostatniego utworu badacze przypisują Walentemu Odymalskiemu, Aleksemu Magnuszewskiemu, Stanisławowi Herakliuszowi Lubomirskiemu lub Stefanowi Damalewiczowi. W całości został wydany dopiero w 1930 r. pod nazwiskiem Odymalskiego.

Szczególne miejsce należy się Pamiętnikom (1690–1695, wyd. 1836) Jana Chryzostoma Paska, w których relacjonuje m.in. swoje przygody w latach 1656-1660, wśród których znajdujemy obraz Polski podczas „potopu” (1656), opisy najazdu Rakoczego (1657), wspomnienie wyprawy wojsk polskich pod dowództwem Czarnieckiego do Danii (1658/1659) oraz wojen z Rosją (1660 i później).
źródło
Wśród utworów poetyckich najważniejsze miejsce powinno zapewne przypaść Dumie niewolniczej Zbigniewa Morsztyna:

Ja śpiewam, choć ojczyzna,
Matka utrapiona,
Ona tak kiedyś żyzna,
Tak niezwyciężona,
Nagle upada,
Szwed ją podsiada. (…)
Ja śpiewam, a potoki
Z krwie polskiej zbierają,
A dymy pod obłoki
Z miast i ze wsi wstają;
On kraj wesoły
Idzie w popioły.


Późniejsze lata, to najbardziej znana literacka panorama tamtych lat, czyli Potop (1886) Henryka Sienkiewicza (omówiony TUTAJ) oraz była lektura szkolna - Szwedzi w Warszawie (1901) Walerego Przyborowskiego, której bohaterami są trzej dzielni chłopcy i rajca miejski, pan Rafałowicz.

Nie będziemy rozwodzić się nad opracowaniami naukowymi, ale wymienimy tylko dwa szczególnie ważne, czyli Obronę Jasnej Góry w roku 1655 (1935) Ludwika Frąsia i Obronę klasztoru jasnogórskiego w roku 1655 (1957) Tadeusza Nowaka. Niedawno ukazał się również bardzo interesujący tekst źródłowy: Artykuł Theodora Westrina o oblężeniu Jasnej Góry przez wojska Karola X Gustawa w 1655 roku, opublikowany w Szwecji w 1904 roku, opracowany przez Filipa Mazurkiewicza i opublikowany w „Pamiętniku Literackim” 2019, nr 2, s. 133-154. Zapraszamy do lektury!

piątek, 21 sierpnia 2020

„Reprezentuje najważniejszą polską szkołę filozoficzną”

Senat ustanowił rok 2020 Rokiem Ojca Innocentego Marii, czyli Józefa Franciszka Emanuela Bocheńskiego (1902-1995). Uchwała wskazuje, że Bocheński:

Wśród polskich uczonych zajmuje (…) miejsce wyjątkowe. Reprezentuje najważniejszą polską szkołę filozoficzną, zwaną lwowsko-warszawską.

Był także wielkim Polakiem. Studiował we Fryburgu, Rzymie i Krakowie, Wykładał w Rzymie i Fryburgu. Brał udział w wojnach 1920 i 1939 roku, w tym – w bitwie o Monte Cassino. Należał do  Zakonu Kaznodziejskiego św. Dominika.

Dzisiaj przypomnimy cytaty z dostępnych w naszej bibliotece esejów O sensie życia, O światopoglądzie (w: Sens życia i inne eseje, sygnatura: 142516) oraz książek: Sto zabobonów. Krótki filozoficzny słownik zabobonów (sygnatura: cz D VI-5/37), Wspomnienia (sygnatura: 174865), Zarys historii filozofii (sygnatura: cz XII-3/24 b).
źródło
[Z sensem życia] jest podobnie jak ze zdrowiem: czym jest i jak jest ważne odkrywamy dopiero, gdyśmy je stracili.

(…) sprawa sensu życia jest sprawą w najwyższym stopniu indywidualną, osobistą, prywatną.
Jesteśmy wszyscy tak strasznie uspołecznieni, że nawet istnienia spraw prywatnych nie dostrzegamy. A tymczasem właśnie najważniejsze sprawy człowieka są czysto prywatne; tak, jak obok sensu życia, cierpienie, miłość, śmierć i tym podobne.

Istnieje jeden wypadek, w którym o sensie życia nie można wątpić, a mianowicie wtedy, kiedy istnieje jakiś cel, do którego się dąży, który chciałoby się osiągnąć. (…) Kiedy twój sens życia jest zagrożony, staraj sobie znaleźć cel, do którego mógłbyś intensywnie dążyć. Nie trzeba pogardzać małymi celami i przemijającymi chwilami życia.

(O sensie życia)

Światopogląd jest uogólnieniem pojęcia religii, które stosuje się też do ateistów.

Światopogląd jest zespołem poglądów na podstawowe zagadnienia świata i życia ludzkiego wraz z uczuciową postawą zajętą w stosunku do nich przez człowieka (…) każdy światopogląd zawiera normy moralne, przykazania, nakazy (…) każdy światopogląd zawiera odpowiedzi na tzw. zagadnienia egzystencjalne.

Pod względem formy jedna rzecz jest oczywista – każdy światopogląd jest sprawą wiary, nie nauki, bowiem jest niedowodliwy. Znaczy to, że człowiek w pewnym momencie decyduje się na przyjęcie takiego czy innego światopoglądu.

(…) każda religia i każda ideologia jest światopoglądem. Nie każdy jednak światopogląd jest religią i nie każdy światopogląd jest ideologią. Dlaczego tak jest? Pojęcie światopoglądu jest szersze.


Istnieją pewne dziedziny, które nie są światopoglądami. Do nich należy nauka. W nauce przyjmuje się tylko twierdzenia sprawdzalne. (…) Światopogląd jest niedowodliwy. Stąd naukowy światopogląd nie istnieje, to jest sprzeczność, jak „żelazne drzewo” lub „kwadratowe koło”. (…) Światopoglądu udowodnić się nie da, dlatego, że norm moralnych nie można udowodnić. Nie można udowodnić, że mam kochać bliźniego. (…) Nie można dowodliwie odpowiedzieć także na problemy egzystencjalne. Choćby z tych dwu względów, światopogląd naukowy nie jest możliwy. (…) Poglądów Oświecenia nie da się dzisiaj obronić.

Światopogląd jest punktem wyjścia absolutnym. Nie ma stanowiska poza światopoglądem. Można światopogląd odrzucić, ale tylko w imię innego światopoglądu.

(O światopoglądzie)

Jeden z najwybitniejszych myślicieli zakonu, Kajetan de Vio, powiedział kiedyś, że dominikanin, który nie studiuje cztery godziny dziennie, popełnia grzech śmiertelny. Otóż wydaje mi się, że tego grzechu nie jestem winny. Filozofowaniu poświęcałem zwykle więcej niż owe Kajetanowe minimum. Najważniejszą bodaj rzeczą, której się nauczyłem w zakonie, jest wytężona praca naukowa.

Nie ma pokoju, szczęścia i dobra na tej ziemi bez walki, bez obrony zbrojnej, bez gotowości umierania, ale i strzelania w obronie słusznej sprawy. Taką naukę dało mi moje burzliwe i długie życie.
(Wspomnienia)

Najtrwalsze są te wyniki filozofii, w których nauka przyrodnicza nie jest podstawą, ale przedmiotem badania.
(Zarys historii filozofii)

Upadek scholastyki pod ciosami kpiących pisarzy odrodzenia jest równoznaczny z początkiem (…) ciemnego (…) okresu między dwiema żywymi epokami myśli: scholastyczną i współczesną. Większość dorobku zdobytego w starożytności i średniowieczu została wówczas zapomniana (…).
(Sto zabobonów. Krótki filozoficzny słownik zabobonów)

Inne książki Józefa Marii Bocheńskiego w naszych zbiorach:
Lewica, religia, sowietologia, Warszawa 1996. ISBN 838684826X (sygnatura: cz XIII-6/45 b).
Logika religii, Warszawa 1990. ISBN 8321111017 (sygnatury: 135183, cz XXIV-1/12 a).
Szkice o nacjonalizmie i katolicyzmie polskim, Warszawa 1995. ISBN 8386482087 (sygnatura: cz LV-4/12 a).
Współczesne metody myślenia, Poznań 1992. ISBN 8370331211 (sygnatura: cz XII-5/53).

poniedziałek, 17 sierpnia 2020

Nasze skarby - Alfred Brosig, Relikwiarz św. Sabiny z 1510 roku

Relikwiarz św. Sabiny z 1510 roku Alfreda Brosiga to pozycja licząca kilkanaście stron formatu zeszytowego i dwie fotografie o jakości sprzed prawie stu lat. Wydana jako samodzielna pozycja, stanowi odbitkę z "Rocznika Muzeum Wielkopolskiego" za 1925 rok.

Alfred Brosig (1895-1940) był historykiem sztuki. Uczęszczał do gimnazjum w Pile. Później studiował na uniwersytecie w Berlinie, Królewcu i Monachium. Uzyskał stopień doktora filozofii. W 1924 roku powierzono mu stanowisko kustosza Gabinetu Rycin Muzeum Wielkopolskiego w Poznaniu. Organizował wystawy grafiki i katalogował dzieła z tego zakresu. W kręgu jego zainteresowań pozostawała również sztuka średniowieczna, o której sporo pisał. Prowadził badania nad historią sztuki wielkopolskiej, a zwłaszcza rzeźbą gotycką. Założył i prezesował Towarzystwu Miłośników Grafiki w Poznaniu. Pochowano go na cmentarzu na Jeżycach.

Artykuł szczegółowo opisujący Relikwiarz św. Sabiny stanowi przykład jego zainteresowań sztuką dawną. Zabytek znajduje się w skarbcu katedry poznańskiej. Został tam umieszczony na początku XVI wieku, kiedy hojny ofiarodawca podarował kościołowi drogocenne to dzieło.

A co wiemy o samej świętej? Urodziła się w I wieku w Rzymie. Zmarła około 126 roku śmiercią męczeńską. Legenda głosi, że była bogatą i szanowaną wdową po rzymskim patrycjuszu Walentym, nawróconą na chrześcijaństwo za sprawą swej niewolnicy, św. Serapii z Antiochii. Gdy tę ostatnią pozbawiono życia w trakcie prześladowań wyznawców Chrystusa, Sabina pochowała ją, a tym samym przyznała się do wiary. Za ten czyn została uwięziona, a później - po procesie - ścięta mieczem. 

Alfred Brosig, Relikwiarz św. Sabiny z 1510 roku, Poznań, Czcionkami Drukarni „Poradnika Gospodarskiego”,  1928 (sygnatura: ZS 2761).

piątek, 14 sierpnia 2020

Książki (nie)zapomniane - Opowieści o duchach. Cz. 4

Oto przedostatni odcinek o dreszczowcach w wersji mini.

Śmierć hrabiego Cortini LADISLAVA Klímy (1878-1928). Hrabia miał setki kobiet. I obrzydły mu już miłosne podboje. Postanowił, że najbardziej kochaną zabije i zachowa jej ciało w szklanej trumnie pod podłogą. Tak uczynił. Pewnego wieczoru wrócił z wystawnej uczty i usłyszał spod podłogi... bicie ludzkiego serca. Nie mogąc oprzeć się pokusie, by znowu zobaczyć ukochaną, wyjął trumnę i położył ciało kobiety obok siebie. Ale ono niespodziewanie ożyło...

Klíma Ladislav, Śmierć hrabiego Cortini, tłum. Andrzej Piotrowski, w: O duchach. Opowieści prawdziwe, Warszawa 1977, s. 218-223 (sygnatura: 78888).

Taj-pan WILLIAMA SOMERSETA MAUGHAMA (1874-1965). Urzędnik z chińskiej filii angielskiej firmy - zapragnąwszy wytchnienia po absorbującej pracy - udał się na cmentarz. Spacerując, zobaczył mężczyzn kopiących grób. W chwili niejasnego lęku podjął decyzję o powrocie do kraju. Co stało się rano i jaki to miało związek z sytuacją na cmentarzu?

Maugham William Somerset
, Taj-pan, tłum. Krystyna Jurasz-Dąmbska..., s. 209-217.

Płaszcz A.E.D. SMITHA. Burza. Przebita dętka w aucie. Odludny dom. Zapleśniały, zniszczony, ale otwarty. Będąc w krytycznej sytuacji, nie sposób pogardzić nawet taką gościną. I narrator nie wzgardził. Wszedł do wnętrza. Od razu zaczął odczuwać pewien niepokój, który wzmógł się, gdy dostrzegł, że środkiem zakurzonych schodów biegnie w górę świeży ślad. Nie, nie stóp! A w holu wisiał płaszcz z wyraźnym otworem po kuli, która go przeszyła na wylot. Narrator z lękiem wszedł do pokoju. Za nim skradał się... płaszcz, bo to właśnie on zostawiał ślady na podłodze. I podchodził coraz bliżej! Gdy puste rękawy próbowały owinąć się wokół gardła opowiadającego, mężczyzna uderzył w płaszcz pogrzebaczem. Rzucił się do ucieczki. A tamten go gonił! Wreszcie narrator dotarł do gospody, gdzie poznał ponurą historię mieszkańca odludnego domu - okrutnego, bezwzględnego oficera napoleońskiej armii - oraz jego nieszczęśliwej rodziny. Jaka to była historia? I kto strzelił oficerowi w plecy? 

Mała uwaga. Nazwisko autora być może jest pseudonimem. Nie są znane daty, w których żył lub tworzył. Wiadomo jedynie, że należał do grona pisarzy anglosaskich.

Smith A.E.D., Płaszcz, tłum. Wacław Niepokólczycki..., s. 299-307.

poniedziałek, 10 sierpnia 2020

Bitwa Warszawska i wojna 1919-1920 w literaturze. Cz. 2

Dramat

Ten rodzaj literacki nie obfitował w utwory o tematyce wojny polsko-bolszewickiej. Zasadniczo trzeba wymienić tylko Ponad śnieg bielszym się stanę Stefana Żeromskiego, obrazujący konflikt pokoleń i ideałów w rodzinie, „rozstrzygnięty” zbrodnią dokonaną przez bolszewików na wszystkich jej członkach.

Innymi utworami dramatycznymi, mało znanymi, są Bitwa pod Radzyminem czyli śmierć księdza Skorupki Stefana Gozdawy Wiecheckiego oraz Pobudka bojowa Dywizji Podlaskiej Stanisława Leszcz-Płocińskiego, także poświęcony osobie ks. Skorupki.
źródło
Liryka

Wiersze o 1920 roku pisali twórcy starszego pokolenia oraz młodsi. Wśród tych pierwszych warto wspomnieć o Pieśni polskiego ochotnika Jana Kasprowicza, do które melodię skomponował Otton Mieczysław Żukowski, zaczynającej się od słów:

Nie na darmo dziś mnie woła,
ten mój polski kraj:
„Co masz w sobie najlepszego,
to mi, bracie, daj!


Inne wiersze, to np. Sierpień 1920 r. Leo Belmonta (Leopolda Blumentala):

I cóż, że słychać pod Warszawą
Hord bolszewickich wściekły wrzask?
One tu znajdą grób z niesławą.
A miecz nasz zyska glorii blask...
Zobaczysz jak im zbledną lice,
Kiedy nad Wisłą stanie straż -
Wróg przyszedł pod Maciejowice,
By tu nam zwrócić honor nasz! (…)

Cud nad Wisłą czyli Polska Młócka sierpień 1920 r. Benedykta Hertza:

(…) Już gadali, że sowiety
Urządzą nad Wisłą,
Raptem Polak się odwinął
I zwycięstwo prysło.


źródło
Bój o Warszawę Edwarda Słońskiego:

Toczy się bój o Warszawę –
Zbudźcie się, ludzie, z letargu!
(...)

Ksiądz – bohater Mieczysława Zielenkiewicza, poświęcony ks. Skorupce:

(…) I padł przeszyty ostrzami bagnetów
Nie wódz, nie żołnierz, sługa jeno boży,
A imię jego między święte włoży
Naród rycerzy i naród poetów,
Albowiem o tych pieśń królewska śpiewa,
Których czyn stwarza, olśni i zdumiewa.
Ks. Ignacy Skorupka - źródło
Wreszcie – sporo utworów anonimowych, jak np. A te nasze żołnierzyki 1920 r.:

A te nasze żołnierzyki na placówkach stoją,
na placówkach stoją, na placówkach stoją
i śpiewają bolszewikom, że się ich nie boją,
że się ich nie boją, nic a nic! (…)

Marsz robotniczy (ochotników warszawskich z sierpnia 1920 r.):

Precz z najezdnikiem, dość już niewoli!
Los nasz ma dziełem być naszych sił!
Kto się dziś z jarzma sam nie wyzwoli,
Z tego na wieki świat będzie drwił. (…)
 źródło

piątek, 7 sierpnia 2020

Bitwa Warszawska i wojna 1919-1920 w literaturze. Cz. 1

Wojna 1919-1920 i Bitwa Warszawska - jedna z najważniejszych w historii nie tylko Polski, ale również Europy. Mija 100 lat od jej stoczenia.

Bitwa i wojna były tematem wielu utworów literackich, szczególnie przedwojennych. Przypomnimy niektóre. Te, które mamy w zbiorach, oznaczymy sygnaturami.

Epika

Władysław Broniewski, Pamiętnik 1918-1922. Długo nie wydawany, głównie ze względu na fragmenty dotyczące – oględnie powiedzmy – żołnierskiej obyczajowości. Ponieważ w sporym fragmencie opisuje te same miejsca i walki, które przedstawił Izaak Babel w paszkwilanckiej  Armii Konnej, tym bardziej warto poznać relację polskiego żołnierza – uczestnika wydarzeń. (Edycja niekompletna - sygnatury: 107148-50).

Sławomir Goworzycki, Tamtego lata. Zatajona historia Polaków. Losy płockich maturzystów-ochotników, walczących pod Warszawą oraz w innych miejscach. Także o wyzwolenie swojego miasta.
Adam Grzymała-Siedlecki, Cud Wisły. Wspomnienia wojennego korespondenta. (Fragment – sygnatura: D I-7/4 b).

Karol Irzykowski, W odzyskanym Białymstoku; Nieco o duszy żołnierza polskiego. Reportaże. (Sygnatura: D I-7/4 b).

Jarosław Iwaszkiewicz, Sława i chwała. Panorama życia narodu w pierwszej połowie XX wieku. Wydarzenia z przeszłości powracają do bezwolnej inteligencji w heroicznych, ale nieproduktywnych wspomnieniach. (Sygnatury: 59567/1-3, 77306/1-3).

Juliusz Kaden-Bandrowski, Generał Barcz. Niełatwa rzeczywistość Polski po odzyskaniu niepodległości. Ani tytułowy bohater (posiadający cechy Józefa Piłsudskiego) ani elity walczące w okrutnej wojnie 1920 r. nie są bez skazy. I władza, i wojskowi szukają w nowej rzeczywistości głównie własnych korzyści. (Sygnatury: 68512, 107011, cz D V-5/223).
Tadeusz Konczyński, Ksiądz Skorupka. Powieść poświęcona bohaterskiemu księdzu będącemu jedną z pierwszych ofiar Bitwy Warszawskiej.

Wacław Kurhański, Miłosierdzie ziemi. Obraz wojny widzianej z perspektywy umierającego rosyjskiego komisarza, któremu obca ziemia także staje się matką.

Edward Ligocki, Gdyby pod Radzyminem… Powieść przedstawiająca historię alternatywną, czyli rozwój wydarzeń po bitwie warszawskiej wygranej (!) przez Armię Czerwoną, widziany oczyma rannego adiutanta gen. Hallera. Mamy tu antybolszewickie powstanie w stolicy, terror wprowadzony przez komunistów, profanowanie przez nich miejsc świętych, niemoralne zachowania i wreszcie podbój Zachodu.

Józef Mackiewicz, Lewa wolna. Powieść, której autor pokusił się nie tylko o skrupulatne przedstawienie wojny, ale także podjął próbę zanalizowania jej genezy i konsekwencji. Dzieło realistyczne, nierzadko brutalne, nawet okrutne. Żołnierz tu nie jest herosem bez skazy. Walczy, ale również boi się, nawet kradnie.

Eugeniusz Małaczewski, Koń na wzgórzu. Opowiadania adiutanta generała Hallera i uczestnika bitwy. Wartościowe teksty o walce Polaków o niepodległość. Wojny z 1920 r. dotyczy tytułowy utwór. Narratorem jest w nim kaleki żołnierz, który - znalazłszy w domu zwłoki zamordowanej przez wrogów siostry - rusza w pogoń za jej mordercami i spotyka na swej drodze odartego ze skóry, choć jeszcze żyjącego konia. To bestialstwo symbolizuje dlań bezsens i okrucieństwo wojny, przywodzi na myśl apokaliptyczne konie.
Janusz Meissner, Eskadra. Obraz wojny z perspektywy odważnych lotników.

Ferdynand Ossendowski, Loluś Grajek. Opowiadanie ukazujące bohaterstwo młodziutkich żołnierzy.

Józef Relidzyński, Bój pod Radzyminem. Powieść dotycząca bohaterskiej walki i śmierci ks. Ignacego Skorupki.

Stanisław Rembek, Nagan. Obraz sytuacji na froncie jesienią 1919 r., widzianej przez pryzmat jednostkowego losu ppor. Pomianowskiego i jego towarzyszy. Nie ma tu patosu, heroizmu ani dziejowej misji, ale kurczowe trzymanie się życia, wola przetrwania mimo wszystko. Wojna ukazana w całej swej grozie. (Sygnatura: 130886).
W polu. Kolejne przedstawienie bezsensu wojny. Lato 1920 r. Tragiczne losy jednej kompanii 10 dywizji piechoty gen. Żeligowskiego, z której nie ocalał ani jeden żołnierz. Takie polskie Termopile. Nie ostatnie w historii. W sumie - chyba dwie najlepsze powieści na temat tamtej kampanii.

Wacław Sieroszewski, Bolszewicy. Sierpień 1920 r. Piękna panna nie chce wyjechać z dworku, choć niebawem w jego progi wkroczą bolszewicy, a wśród nich jej były wielbiciel - dezerter z polskiej armii, aktualnie rosyjski oficer. To punkt wyjścia tragicznej historii...

Andrzej Strug, Pokolenie Marka Świdy. Losy młodego Polaka - urodzonego jeszcze w czasie zaborów – w wolnej Polsce. Jego nadzieje i rozczarowania. Udział w najważniejszych wydarzeniach historycznych, heroizm, ale także swoisty fatalizm, wyrażający się w nieumiejętności uporządkowania życia prywatnego, w nietrwałych związkach z „nieodpowiednimi” kobietami. (Sygnatura: 106730).
źródło
Melchior Wańkowicz, Strzępy Epopei. Zbiór opowiadań, spośród których jedno - Ogniem i mieczem – jest pisane z perspektywy porucznika zabitego w czerwcu 1920 r.

Stefan Żeromski, Na probostwie w Wyszkowie. Reportaż z parafii, opuszczonej przez komunistów niedawno mających tu swoją bazę. Refleksje nad duszą narodu, który – zrzuciwszy zaborcze więzy – znowu daje posłuch agitacji wrogów. (Sygnatura: D I-7/4 b).
Przedwiośnie. Wspomnienie o bitwie warszawskiej kultywuje głównie Szymon Gajowiec, wierząc, że Polska jest narodem wybranym, a tym samym nie należy nadmiernie martwić się o jej przyszłość. Tę powieść omówiłyśmy TUTAJ. (Sygnatury: 54231, 58718/5, 59619, 99229, 108575, 115763, 133008, 135426, 135425, 146749, ZS 178934, cz D V-6/242).
źródło
Utwory prozą o wojnie 1919-1920 i Bitwie Warszawskiej powstawały głównie przed wojną. Warto jednak wspomnieć, że niedawno – w 2010 r. – powstała powieść Marcina Wolskiego na ten temat. Jedna przegrana bitwa pokazuje (jak utwór Ligockiego) historię alternatywną, czyli konsekwencje bitwy wygranej (!) przez Rosjan. Trochę Orwellowy świat: Polska – podobnie jak Niemcy, Francja i większość krajów naszego kontynentu - jest częścią Europejskiego Związku Socjalistycznych Republik. Kontynent cofa się w rozwoju.

Przegląd dotyczy niektórych  p o l s k i c h  ujęć literackich, ale nie sposób wspomnieć – w formie suplementu - o rosyjskiej Armii Konnej Izaaka Babla, czyli totalnym zdyskredytowaniu wojsk polskich, przy jednoczesnym wywyższeniu najeźdźców.

Nie można przemilczeć także jednej z najważniejszych pozycji z naszych zbiorów dotyczącej omawianej tu tematyki, w której wypowiadają się dwaj główni wodzowie kampanii. To będzie drugi suplement. Książka oznaczona sygnaturą cz II B-1/25 c zawiera: Józef Piłsudski, Rok 1920 oraz Michaił Tuchaczewski, Pochód za Wisłę. Wykłady wygłoszone na kursie uzupełniającym Akademii Wojskowej R.K.K.A. w Moskwie 7-10 lutego 1923 roku (przełożył mjr dypl. Antoni Bogusławski).

Dokończenie - 10 sierpnia (w poniedziałek).

poniedziałek, 3 sierpnia 2020

Język nie kłamie, ale się łamie

Wakacje w pełni. Na pewno spotykamy się w miłym gronie, np. w rodzinie lub na koloniach. Opowiadamy różne historie, także zagadki czy żarty. A może by tak pogimnastykować język, czyli przygotować na spotkanie jakieś językołamacze? Może być z ich powtarzania dużo radości. Jeśli ktoś chciałby zainspirować się pochodzącymi z naszych zbiorów (i nie tylko), proszę bardzo!

Najpierw króciutkie, łatwiutkie, np.:

Zmiażdż dżdżownicę.
Boss ssie sok.
Przeleciały trzy pstre przepiórzyce przez trzy pstre kamienice.
Kiedy pieprz się w wieprza wetrze, wówczas mięso będzie lepsze.
Czy tata czyta cytaty z Tacyta?
W czasie suszy Saszę suszy.
Błazen Błażej błąka się po błoniach.
Szczoteczka szczoteczce szczebioce coś w teczce.
Cześć, Czesiek! Czeszesz się częściej często, czy częściej czasem?
Żubr żuł żuchwą żurawinę, mając przy tym kwaśną minę.
Rzęsa w rzece rzadka rzecz.
I słoń ma swe słabości: wszak głaszcząc – złamie kość ci…

Poprztykały się trzy skrzaty:
pstry, kosmaty i garbaty.
Chrabąszczowa je zganiła,
a dżdżownica pogodziła.

A teraz już trudniejsze:

Trzynastego, w Szczebrzeszynie,
chrząszcz się zaczął tarzać w trzcinie.
Wszczęli wrzask Szczebrzeszynianie:
- Cóż ma znaczyć to tarzanie?
Wezwać trzeba by lekarza.
Zamiast brzmieć, ten chrząszcz się tarza!
Wszak Szczebrzeszyn z tego słynie,
że w nim zawsze chrząszcz brzmi w trzcinie!
A chrząszcz odrzekł nie zmieszany:
- Przyszedł wreszcie czas na zmiany!
Drzewiej chrząszcze w trzcinie brzmiały,
teraz będą się tarzały!

Trzódka piegży drży na wietrze,
chrzęszczą w zbożu skrzydła chrząszczy,
wrzeszczy w deszczu cietrzew w swetrze,
drepcząc w kółko pośród gąszczy.

Hasał huczek z tłuczkiem wnuczka
i niechcący huknął żuczka.
- Ale heca... - huczek mruknął
i z hurkotem w hełm się stuknął.
Leży żuczek, leży wnuczek,
a pomiędzy nimi tłuczek.
Stąd dla huczka jest nauczka,
by nie hasać z tłuczkiem wnuczka.

Powiedziała pchła pchle:
Pchło pchnij pchłę!
Pchła pchnęła pchłę
I po pchle!

Mała muszka spod Łopuszki
chciała mieć różowe nóżki.
Różdżką nóżki czarowała,
lecz wciąż nóżki czarne miała.
Po cóż czary, moja muszko?
Ruszże móżdżkiem a nie różdżką!
Wyrzuć wreszcie różdżkę wróżki
i unurzaj w różu nóżki!

W krzakach rzekł do trznadla trznadel:
- Możesz mi pożyczyć szpadel?
Muszę nim przetrzebić chaszcze,
bo w nich straszą straszne paszcze.
Odrzekł na to drugi trznadel:
- Niepotrzebny, trznadlu, szpadel!
Gdy wytrzeszczysz oczy w chaszczach,
z krzykiem pierzchnie każda paszcza!

Opracowano według:
Kalendarze zdzieraki.
Gorzelski Roman, Srebrnikowe myśli czyli bajki, fraszki, przysłówka i wierszyki, Łódź 1986. ISBN 8321804152 (sygnatury: 117122, 117331).
Przyłubska Ewa, Przyłubski Feliks, Język polski na co dzień. Samouczek i słownik poprawnej polszczyzny, Warszawa 1966 (sygnatura: 113336).
Wawak Małgorzata, Gimnastyka języka. Konspekt zajęć dla uczniów gimnazjum i szkół ponadgimnazjalnych oraz szkolnych grup teatralnych, "Wychowawca" 2017, nr 5, s. 24-25 (Czytelnia).