piątek, 14 kwietnia 2023

(Nie)poskromione żywioły

"Ekstremalne zjawiska pogodowe". Powoli przywykamy do tego stwierdzenia. Mówimy o nich m.in. podczas zajęć o głównych problemach współczesnego świata, które prowadzi nasz Wydział. 22 kwietnia przypada Międzynarodowy Dzień Ziemi, więc przypominamy kilka(naście) literackich ujęć klęsk elementarnych.

Moc potęg natury oryginalnie została ukazana w powieści "Wojny żywiołów. Przebudzenie ziemi: Udręczeni" Michała Podbielskiego. W świat rządzony przez dwa żywioły - Ogień i Wodę - wkracza jeszcze jeden. Ziemia. A po niej następne... O tym, że wiele żywiołów potrafimy poskromić, ale liczne wymykają się "oswojeniu" przez człowieka, opowiada także Juliusz Jerzy Herlinger w popularnonaukowych „Siedmiu jeźdźcach  Apokalipsy” (sygn. 125159). A oto jeszcze inne fenomeny i ich literackie odzwierciedlenia.

Głód, susze, nieurodzaj, plagi i zarazy

Klasyka? „Głód” Knuta Hamsuna, „Dziennik roku zarazy” Daniela Defoe lub „Maska Czerwonego moru” („Maska śmierci szkarłatnej”) Edgara Allana Poe'a. Dokument? „Głód” Martína Caparrósa. Niezapomniany obraz suszy w Teksasie kreśli np. Kirstin Hannah w „Gdzie poniesie wiatr” (sygn. 180246). Wątek kryminalny pojawia się zaś w „Suszy” Jane Harper, a jej  popularnonaukowe ujęcie w wersji dla młodzieży pokazuje Olgierd Budrewicz w „Tej przeklętej suszy” (sygn. 75226). Metaforyczne i realistyczne zarazy mamy w „Dżumie” Alberta Camusa” (TUTAJ), „Karle” Pära Lagerkvista (TUTAJ), „Miłości w czasach zarazy” Gabriela Garcíi Márqueza (sygn. 178074), „Dżumie w Neapolu. Relacji o stanie wyjątkowym” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego (sygn. 153030/1-2).

Huragany, orkany, powodzie, tajfuny, ulewy, wichury

"Orkan na Jamajce" Richarda Hughesa, który zainspirował Williama Goldinga do stworzenia "Władcy Much", przedstawiłyśmy TUTAJ (a samo dzieło Goldinga - TUTAJ). Za najlepszy literacki opis żywiołu uchodzi "Tajfun" Josepha Conrada (sygn. ZS 5947, 50155, 78620), ale chyba nie ustępuje mu ujęcie w "Wilku morskim" Jacka Londona (sygn. 127126). Burza piaskowa i burza tropikalna pięknie przedstawione są we "W pustyni i w puszczy" Henryka Sienkiewicza (kilka wydań). Skutkiem powodzi jest dramat kilku osób w kameralnym "Moście" Jerzego Szaniawskiego (TUTAJ). Jednak jeden z najbardziej znanych i przejmujących obrazów powodzi znajdziemy w "Młynie nad Flossą" Thomasa Eliota (właśc. Mary Ann Evans, sygn. 96715-16, cz D IV-5/234), czyli historii krótkiego życia nieprzystającej do otoczenia, wrażliwej dziewczyny i jej brata.

Lawiny

Nierzadko są tłem dla kryminalnych zagadek lub współtworzą mroczną atmosferę thrillera, np. w „Lawinie” Jacka Drummonda (sygn. 174419), „Przypadkowym detektywie” Macieja Ślużyńskiego, „Kobiecie z lawiny” Enrico Camanniego.

Trzęsienia ziemi

Do klasyki należą “Poemat o zagładzie Lizbony” Voltaire’a, „Trzęsienie ziemi w Chile” Heinricha von Kleista (sygn. 130269, cz D IV-3/158). Z literatury bliższej naszym czasom przypomnijmy m.in. „The Earthquake” Elizabeth Laird (mamy w oryginale, stąd tak też podajemy tytuł, sygn. 136198). Niesamowita podziemna eksplozja to również finalna przygoda bohaterów „Wyprawy do wnętrza Ziemi” tego autora (sygn. 70830) i doświadczenie bohaterów mało u nas znanego „Lodowego sfinksa”.

Wybuchy wulkanów


Historia najsławniejszej europejskiej erupcji została przedstawiona w "Ostatnich dniach Pompejów" George'a Bulwer-Lyttona (TUTAJ) – i nie tylko (więcej – TUTAJ). Ten sam kataklizm kończy pobyt kolonistów na "Tajemniczej wyspie" Julesa Verne'a (sygn. 80274/1-2, 110637/1-2).

Rozszalałe żywioły mamy również w największych tekstach kultury. Przykłady? Biblijny potop (Rdz 7-8), plagi egipskie (np. szarańcza, Wj 10,1-20), przejście przez Morze Czerwone (Wj 13, 17-22), susza i nieurodzaj (1 Krl 17, 1-7; nieurodzajne drzewo figowe – Mt 21,18-22), trzęsienie ziemi i wichura - jedne po drugich (1 Krl 19, 11), burza na jeziorze (Mt 8, 23-27), trzęsienie ziemi po ukrzyżowaniu Chrystusa (Mt 27, 51-54), kataklizmy czasów ostatecznych i koniec świata („Apokalipsa”). Także mitologiczne „genesis” i koniec (gigantomachia w mitologii greckiej, pożar świata w mitologii skandynawskiej).

Zamiast konkluzji…

„Czemu winna lawina,
Kiedy lasy przegina
I domostwa do ziemi przydusza?
Grzmot - nieszczęścia przyczyna
Toczy się po dolinach
I w odległych zaszywa się głuszach (…).
Czemu winien huragan,
Kiedy niebo się wzdraga,
Żeby spojrzeć na zniszczeń festony?
Próżno z wirem się zmaga
Ziemskich dóbr kruchy stragan
Wciąż na piaskach ruchomych klecony. (…)
Czemu winna szarańcza,
Gdy się nagle roztańcza
Bo posyła ją głód w żerowiska?
Kosą śmierci posłańca
Bór soczysty wykańcza
Nie chybiając ni płatka, ni listka. (…)

Tłum - szarańczą bezwinną,
Huraganem, lawiną,
Winni - to ty lub ja.”
(Jacek Kaczmarski, Żywioły)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz