21 marca świętujemy Światowy Dzień Poezji. W minionym roku z tej okazji przypomniałyśmy parę zabawnych wierszy (TUTAJ). Dzisiaj - kilka kolejnych.
Najpierw pytanie: jakie rymy nazywamy rime emperiere? Odpowiedź: rymy podwójne (lub potrójne). Oto dwa przykłady:
Powiedział niedźwiedź:
Gdy pragniesz miedź mieć,
Żywot jak śledź wiedź!
Schwytany w sieć, siedź!
(Nieznany autor, tekst wg: Tuwim Julian, Pegaz dęba, Warszawa 1950, sygnatura PBW: 130234)
Na spacerze sobie tuptam,
Nagle patrzę: trup tu, trup tam.
(wiersz Tadeusza Brezy - źródło i strona jak wyżej)
Najpierw pytanie: jakie rymy nazywamy rime emperiere? Odpowiedź: rymy podwójne (lub potrójne). Oto dwa przykłady:
Powiedział niedźwiedź:
Gdy pragniesz miedź mieć,
Żywot jak śledź wiedź!
Schwytany w sieć, siedź!
(Nieznany autor, tekst wg: Tuwim Julian, Pegaz dęba, Warszawa 1950, sygnatura PBW: 130234)
Na spacerze sobie tuptam,
Nagle patrzę: trup tu, trup tam.
(wiersz Tadeusza Brezy - źródło i strona jak wyżej)
A oto przykład rymu łamanego:
Była to urocza chwila,
O, narodzie, wierz mi, wierz,
Gdy się stałam Venus z Mila-
nówka i okolic też.
(wiersz Tadeusza Boya-Żeleńskiego - źródło jak wyżej)
Inna wierszowana ciekawostka:
Mówiono, że dowody prawdziwego przywiązania można okazać:
AMORE – miłością
MORE – sposobem bycia
ORE – wymową
RE – czynem
(autor nieznany - źródło jak wyżej)
A oto Dziwna rymowanka Jerzego Ficowskiego:
Pewien żarłok nienażarty
raz wygłodniał nie na żarty.
I wywiesił szyld na płocie
że ochotę ma na płocie.
Tutaj na brak ryb narzeka,
bo daleko rybna rzeka.
Więc się zgłosił pewien żebrak
i rzekł żarłokowi, że brak:
płoci, karpi oraz śledzi,
ale rzeki pilnie śledzi,
i gdy tylko będzie w stanie
to o świcie z łóżka wstanie,
po czym ruszy na Pomorze
i w zdobyciu ryb pomoże.
Odtąd żarłok nas jedynie,
zamiast smacznych ryb je dynie.
(Tekst wg: Kurkowska Halina, Skorupka Stanisław, Stylistyka polska. Zarys, wyd. 4, Warszawa 1974, sygnatura: 62130. Także w innych wydaniach)
Była to urocza chwila,
O, narodzie, wierz mi, wierz,
Gdy się stałam Venus z Mila-
nówka i okolic też.
(wiersz Tadeusza Boya-Żeleńskiego - źródło jak wyżej)
Inna wierszowana ciekawostka:
Mówiono, że dowody prawdziwego przywiązania można okazać:
AMORE – miłością
MORE – sposobem bycia
ORE – wymową
RE – czynem
(autor nieznany - źródło jak wyżej)
A oto Dziwna rymowanka Jerzego Ficowskiego:
Pewien żarłok nienażarty
raz wygłodniał nie na żarty.
I wywiesił szyld na płocie
że ochotę ma na płocie.
Tutaj na brak ryb narzeka,
bo daleko rybna rzeka.
Więc się zgłosił pewien żebrak
i rzekł żarłokowi, że brak:
płoci, karpi oraz śledzi,
ale rzeki pilnie śledzi,
i gdy tylko będzie w stanie
to o świcie z łóżka wstanie,
po czym ruszy na Pomorze
i w zdobyciu ryb pomoże.
Odtąd żarłok nas jedynie,
zamiast smacznych ryb je dynie.
(Tekst wg: Kurkowska Halina, Skorupka Stanisław, Stylistyka polska. Zarys, wyd. 4, Warszawa 1974, sygnatura: 62130. Także w innych wydaniach)
Z tego samego źródła pochodzi Otomana Janusza Minkiewicza:
Oto motto Otto Manna:
Grunt, to dobra otomana!
Po co Otto ma to motto?
Byście rzekli: „kto to Otto?”
Otto jest to erotoman,
Co fabrykę ma otoman.
Dziwną teraz ma Mann manię:
Siedząc na mej otomanie,
Mówi, grając ze mną w loto:
„Oto
otomana
od
Otto
Manna –
erotomana!”
W licznych zbiorach wierszy Juliana Tuwima znajdziemy Figielek:
Raz się komar z komarem przekomarzać zaczął,
Mówiąc, że widział raki, co się winkiem raczą.
Cietrzew się zacietrzewił, słysząc takie słowa,
Sęp zasępił się strasznie, osowiała sowa,
Kura dała drapaka, że aż się kurzyło,
Zając zajęczał smętnie, kurczę się skurczyło,
Kozioł fiknął koziołka, słoń się cały słaniał,
Baran się rozindyczył, a indyk zbaraniał.
Na zakończenie - dwa tekściki Janiny Pollakówny, opublikowane w czasopiśmie "Ojczyzna-Polszczyzna" 1997, nr 2, s. 48:
Król polski miecz wyszczerbił o bramę Kijowa.
Wdzięczny lud go po śmierci w katedrze pochował.
Dziś na kartę historii spójrzmy z drugiej strony:
Kijów z dala, król martwy, a miecz wyszczerbiony.
(Czy Kali, czy Kalemu ukraść krowę?)
Kiedy święta Helena była jeszcze mała,
przyszłość odległa we śnie jej się pokazała.
Dostała lanie za to prorocze widzenie,
że wódz Francuzów skończy na świętej Helenie.
(Niedocenione proroctwo)
Król polski miecz wyszczerbił o bramę Kijowa.
Wdzięczny lud go po śmierci w katedrze pochował.
Dziś na kartę historii spójrzmy z drugiej strony:
Kijów z dala, król martwy, a miecz wyszczerbiony.
(Czy Kali, czy Kalemu ukraść krowę?)
Kiedy święta Helena była jeszcze mała,
przyszłość odległa we śnie jej się pokazała.
Dostała lanie za to prorocze widzenie,
że wódz Francuzów skończy na świętej Helenie.
(Niedocenione proroctwo)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz