15 kwietnia przypada Światowy Dzień Sztuki. Przypomnimy więc kilka autentycznych wypowiedzi malarzy. O sobie. O własnej twórczości. O innych. Zaczerpnęłyśmy je - oczywiście! - z naszych zbiorów.
Józef Chełmoński, zapytany, czy lubi życie, powiedział:
- Tak. Bo to, co mi się w życiu podoba, podoba mi się bardziej, niż mi się nie podoba to, co mi się nie podoba.
Znany przemysłowiec polecił pewnemu artyście namalowanie na ścianie biblijnej sceny przejścia Izraelitów przez Morze Czerwone i pogoni Egipcjan za uciekinierami. Malarz pomalował ścianę na czerwono i orzekł, że skończył pracę.
- A gdzie Izraelici? Gdzie Egipcjanie? - denerwował się przemysłowiec.
- Tamci już przeszli, a ci zatonęli.
Maks Liebermann namalował portret niemłodej żony bankiera. Gdy ta wyraziła kilka krytycznych uwag pod adresem swej podobizny, powiedział groźnie:
- Jeszcze jedno słowo, a namaluję panią tak, jak pani naprawdę wygląda.
Józef Chełmoński, zapytany, czy lubi życie, powiedział:
- Tak. Bo to, co mi się w życiu podoba, podoba mi się bardziej, niż mi się nie podoba to, co mi się nie podoba.
Znany przemysłowiec polecił pewnemu artyście namalowanie na ścianie biblijnej sceny przejścia Izraelitów przez Morze Czerwone i pogoni Egipcjan za uciekinierami. Malarz pomalował ścianę na czerwono i orzekł, że skończył pracę.
- A gdzie Izraelici? Gdzie Egipcjanie? - denerwował się przemysłowiec.
- Tamci już przeszli, a ci zatonęli.
Maks Liebermann namalował portret niemłodej żony bankiera. Gdy ta wyraziła kilka krytycznych uwag pod adresem swej podobizny, powiedział groźnie:
- Jeszcze jedno słowo, a namaluję panią tak, jak pani naprawdę wygląda.
źródło |
Pablo Picasso powiedział:
- Ci, którzy starają się zrozumieć obraz, najczęściej idą fałszywą drogą. Gertruda Stein [amerykańska pisarka związana z kubistami] oświadczyła mi niedawno, promieniejąc z radości, że wreszcie zrozumiała, co przedstawia mój obraz: to trzej muzykanci. Była to martwa natura!
Jeszcze raz Picasso:
- Do moich obrazów wprowadzam wszystko, co kocham. Tym gorzej dla przedmiotów tych uczuć, niechaj układają się między sobą.
Aforyzm Georgesa Braque'a:
Nie można żądać od artysty więcej niż może dać; ani od krytyka więcej niż może zobaczyć.
I aforyzm Edgara Degasa:
Malarstwo nie jest trudne, kiedy się nie umie... Ale kiedy się umie... o! wtedy to całkiem co innego.
Castagnary, krytyk sztuki, zapytał Gustave'a Courbeta:
- Jak nauczył się pan malować?
- O, to bardzo proste - odparł. - Nie byłem bogaty, a model dużo kosztował. Zresztą bardzo szybko się przekonałem, że każdy model jest dobry dla tego, kto chce się nauczyć. Pewnego dnia położyłem białą serwetę na moim nocnym stoliku, a na niej - białą wazę. Białe na białym, czyli wszystkie trudności malarstwa. Skoro miałem już model, spróbowałem go namalować. Malowałem pięćdziesiąt razy, a za pięćdziesiątym pierwszym osiągnąłem cel. I nie sądzę - dodał kpiącym tonem - aby pan Ingres potrafił zrobić to samo!
- Ci, którzy starają się zrozumieć obraz, najczęściej idą fałszywą drogą. Gertruda Stein [amerykańska pisarka związana z kubistami] oświadczyła mi niedawno, promieniejąc z radości, że wreszcie zrozumiała, co przedstawia mój obraz: to trzej muzykanci. Była to martwa natura!
Jeszcze raz Picasso:
- Do moich obrazów wprowadzam wszystko, co kocham. Tym gorzej dla przedmiotów tych uczuć, niechaj układają się między sobą.
Aforyzm Georgesa Braque'a:
Nie można żądać od artysty więcej niż może dać; ani od krytyka więcej niż może zobaczyć.
I aforyzm Edgara Degasa:
Malarstwo nie jest trudne, kiedy się nie umie... Ale kiedy się umie... o! wtedy to całkiem co innego.
Castagnary, krytyk sztuki, zapytał Gustave'a Courbeta:
- Jak nauczył się pan malować?
- O, to bardzo proste - odparł. - Nie byłem bogaty, a model dużo kosztował. Zresztą bardzo szybko się przekonałem, że każdy model jest dobry dla tego, kto chce się nauczyć. Pewnego dnia położyłem białą serwetę na moim nocnym stoliku, a na niej - białą wazę. Białe na białym, czyli wszystkie trudności malarstwa. Skoro miałem już model, spróbowałem go namalować. Malowałem pięćdziesiąt razy, a za pięćdziesiątym pierwszym osiągnąłem cel. I nie sądzę - dodał kpiącym tonem - aby pan Ingres potrafił zrobić to samo!
Wykorzystano:
Joanna Guze (wybór i przekład), Malarze mówią. O sobie, o swojej sztuce, o sztuce innych, Kraków 1963 (sygnatura: 33468).
Kiejstut Roman Szymański (zebrał i oprac.), Anegdoty, dykteryjki..., Warszawa 1988. ISBN 83-202-0673-1 (sygnatura: 125048).
Joanna Guze (wybór i przekład), Malarze mówią. O sobie, o swojej sztuce, o sztuce innych, Kraków 1963 (sygnatura: 33468).
Kiejstut Roman Szymański (zebrał i oprac.), Anegdoty, dykteryjki..., Warszawa 1988. ISBN 83-202-0673-1 (sygnatura: 125048).
Z okazji Światowego Dnia Sztuki zabieram Was na wystawę pary artystów sztuk wizualnych: Saskia Boddeke i Peter Greenaway - Artuum Mobile #CSWToruń - https://www.okiemobiektywu.pl/2019/12/peter-greenawa-saskia-boddeke.html
OdpowiedzUsuń