poniedziałek, 11 lutego 2019

Romeo i Julia, Tristan i Izolda, Abelard i Heloiza…, czyli o jednym odcieniu miłości (w literaturze)

Romeo i Julia. Tristan i Izolda. Abelard i Heloiza. Wielcy kochankowie zainspirowali niejeden tekst kultury - dzieło literackie, filmowe, muzyczne czy plastyczne. Dzisiaj wspomnimy tylko niektóre utwory literackie.

Romeo i Julia. Gdy o nich myślimy, nasuwa się skojarzenie: Ignacy Hołowiński (pseud. Żegota Kostrowiec, Ignacy Kefaliński, 1807-1855)... Nie wiemy, kto to? Ano, ważna figura. Arcybiskup mohylewski, profesor Uniwersytetu Kijowskiego, później Akademii Duchownej w Petersburgu oraz - co dla nas najistotniejsze - pierwszy tłumacz dzieł Williama Shakespeare'a na język polski, które wydał w Wilnie, w latach 1839–1841. Nie były to "dzieła wszystkie" mistrza, ale sześć dramatów: Romeo i Julia, Hamlet, Sen nocy letniej (czyli tutaj Sen w wigilią św. Jana), Makbet, Król Lear i Burza. Przekłady były ponoć marne, ale początki są zawsze trudne. A oto już niektóre nawiązania do słynnej tragedii.
źródło
Najpierw poezja. Dwa wiersze pod takim samym tytułem: W Weronie. Jeden jest autorstwa Cypriana Kamila Norwida (od lat czytany w szkole średniej), a drugi - Marii Konopnickiej. W miarę współczesne odniesienia, to: Jestem Julią Haliny Poświatowskiej oraz Kochankowie z Kamiennej Agnieszki Osieckiej.

Prozę reprezentują Romeo i Julia na wsi szwajcarskiego pisarza, Gottfryda Kellera, o której szerzej niebawem napiszemy oraz Kochankowie z Marony Jarosława Iwaszkiewicza. Akcja tego drugiego opowiadania toczy się we wsi Marona. Ola, nauczycielka, poznaje Janka, gruźlika kurującego się w tutejszym sanatorium i Arka - jego przyjaciela. Rozpoczyna romans z Jankiem, co nie przypada do gustu mieszkańcom wioski ani władzom sanatorium. Trójkąt nieco przypominający Brzezinę tego pisarza.
źródło
Chociaż nie miało być o muzyce, nie potrafię odmówić sobie wspomnienia musicalu West side story (muz. Leonard Bernstein, scenariusz Arthur Laurents, także wspaniały film w reżyserii Roberta Wise’a i Jerome’a Robbinsa), który uwielbiam. A jeśli już musical, to i kolejny - Romeo i Julia czyli Sny w Weronie (muz. Janusz Stokłosa, choreografia i reż. Janusz Józefowicz). Jednak wróćmy do literatury.
źródło
Tristan i Izolda. Niezapomniani bohaterowie celtyckiej legendy, której najstarsze pisemne wersje pochodzą z XII stulecia. Najsłynniejsze są Dzieje Tristana i Izoldy, rekonstrukcja opowieści, mistrzowsko dokonana przez Josepha Bédiera w 1900 roku. Nawiązania poetyckie do tej tragicznej historii znajdujemy u Algernona Charlesa Swinburne'a (poemat Tristram of Lyonesse), Bolesława Leśmiana (Niedopita czara), Anatola Sterna (Isold szklanego pałacu), Aleksandra Wata (Iseut Złotowłosa; Izold Białego Domu), Haliny Poświatowskiej ([tutaj leży Izold jasnowłosa]), Ernesta Brylla (Tristan).
źródło
Wśród utworów prozą wymienię powieść Tristan 1946 Marii Kuncewiczowej – smutne losy doświadczonego znamieniem wojny Michała i Kathleen, irlandzkiej pielęgniarki, która ostatecznie zostaje żoną siedemdziesięcioletniego mężczyzny. Planujemy dokładniejsze omówienie tej pozycji.
źródło
Abelard i Heloiza. Średniowieczna para stała się w XX wieku podmiotem wnikliwej pracy naukowej Heloiza i Abelard autorstwa wybitnej mediewistki, Régine Pernoud. Do literatury pięknej trafiła wcześniej. Wystarczy wspomnieć chyba najsłynniejsze nawiązanie, czyli Nową Heloizę Jeana-Jacquesa Rousseau. Powieść Abelard i Heloiza Helen Waddell, innej znanej mediewistki, omówiłyśmy TUTAJ. Imię Heloizy wspomina nieszczęśliwy Gustaw w Dziadów części IV Adama Mickiewicza. Szczególnie „wierny” w nawiązaniach do pary średniowiecznych kochanków był poeta i autor piosenek, Jonasz Kofta. Wystarczy wspomnieć Śpiew Abelarda I, Śpiew Abelarda II oraz Abelarda i Heloizę.
źródło
Wielcy kochankowie. Można by wymieniać jeszcze wielu. W literaturze znajdujemy także sporo odniesień do Orfeusza i Eurydyki czy Antoniusza i Kleopatry. Może oni w przyszłości staną się bohaterami kolejnego opracowania?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz