poniedziałek, 6 marca 2017

Najwybitniejszy pisarz wśród żeglarzy. Joseph Conrad w oczach literatów

W bieżącym roku przypada 160. rocznica urodzin Josepha Conrada. Był chyba najwybitniejszym pisarzem wśród żeglarzy. I najsłynniejszym żeglarzem - literatem. Do jego postawy moralnej nawiązywało pokolenie Kolumbów, które zapisało piękne i tragiczne karty w polskiej historii. O niezwykle silnym wpływie postawy autora Nostromo na młodzież wspomniał Jan Józef Szczepański w eseju W służbie Wielkiego Armatora (w zbiorze Przed nieznanym Trybunałem):

Dla znacznego  odłamu mego pokolenia pisma Conrada były istotnie czymś więcej niż literaturą. Były kodeksem postępowania.

Tak też widział jego życie i dzieło Wit Tarnawski (Conrad):

Znowu jesteś z nami; ujmujesz ster,
niewidzialny, nienarzucający się,
właśnie jak duch,
i pewną, doświadczoną dłonią
wyprowadzasz statek z odmętu.

Źródło

W podobnym duchu pisał Kazimierz Wierzyński (Róża wiatrów), antycypując to, co po wrześniu 1939 roku stało się wędrówką-tułaczką boleśnie niemityczną:

Podróżni po bezmiarach, w łodzi byle jakiej,
Pod żaglem podniesionym albo i bez żagla
Błądzimy niecierpliwie, śmierć wciąż nas ponagla,
A wybrzeża ojczystej nie widać Itaki.


Do twórczości Conrada nawiązywali najsławniejsi: Czesław Miłosz (Traktat poetycki, Traktat moralny, Rodzinna Europa), Józef Czechowicz (pamięci zniknionego), Antoni Słonimski, Jan Lechoń (tych dwóch ostatnich jeszcze wspomnimy). Sporo wierszy poświęcili mu poeci dziś już mniej znani, a kiedyś popularni, np. Edward Stachura (posępnie słynna smuga cienia), Halina Poświatowska (*** [pośrodku morza...]), Marian Piechal (Itaka Conrada), Aleksander Rymkiewicz (Spadkobiercy Conrada), Jan Koprowski (Conrad) czy Stanisław Młodożeniec (Pieśń o Conradzie-Korzeniowskim). Pisali o nim także ci, których nazwiska nigdy nie trafiły do szkolnych podręczników czy popularnych opracowań historii polskiej literatury, np. Teresa Ferenc (Conrada powrót do Ojczyzny), Władysław Perkowski (W cieniu Conrada), Zbigniew Jankowski (Lord Jim), Franciszek Gruszka (Conrad) i sporo innych.

Literacki hołd składali mu najwięksi pisarze europejscy, np. Thomas Stearns Eliot (The Hollow Men) i pozaeuropejscy, np. Jorge Luis Borges (Manuscrito Hallado en un libro de Joseph Conrad).
Źródło

Wydaje się jednak, że najpiękniejsze są utwory o jego narodzinach i śmierci. To pierwsze wydarzenie uczcił ojciec pisarza, Apollo Korzeniowski, w wierszu Piosenka na dzień Chrztu świętego, stylizowanym na kolędę.

Liryków o śmierci Conrada jest więcej. Wystarczy wspomnieć Ostatnią podróż Conrada Romana Kołonieckiego. Mnie jednak najbardziej wzruszają te dwa, które przytoczę. Pierwszy napisał Jan Lechoń. Nosi tytuł Na śmierć Conrada:

Twój ojciec też miał pogrzeb wspaniały i chmurny,
Szli za nim mrocznym miastem dostojni i prości,
O bruk stukały buty jak greckie koturny,
I wiedli go z niewoli do wiecznej wolności.

Mową twardą i prostą, chropowatą mową,
Mówili doń Polacy i cicho płakali,
Nakryli go ojczyzną, jak czapką wojskową,
A później się rozeszli i bili się dalej!

A teraz ciebie wicher zaświatów ogarnia,
I ten tułacz bezsenny, zorany przez blizny,
Twój ojciec tam cię woła językiem Ojczyzny,
Gdzie wszystkim świeci morzom ta sama latarnia.



Drugi utwór, autorstwa Antoniego Słonimskiego, nosi taki sam tytuł (Na śmierć Conrada). To również apostrofa, ale już nie do pisarza, lecz do zbiorowości, która ma dokonać pochówku. Piękny wiersz!

Nie kładźcie Go w trumnę drewnianą -
Nie zaśnie snem sprawiedliwym:
Bo trumna jak okręt zbryzgany pianą
Zaskrzypi drewnem płaczliwym.

Gdy wichru zerwie się pęd,
Niech okręt z Nim odpłynie:
Nie leżeć mu w hrabstwie Kent
Ani w Londynie.

Nie grzebcie go w Westminsterze,
Nie owijajcie w całuny,
Odpłyńcie na ciche wybrzeże,
Na turkusowe laguny,


Gdzie słońce czarno-ogniste
Zielonym przebiega polem,
A palm pióropusze strzeliste
Nad białym drzemią atolem.

Na wyspy dalekie odpłyńcie,
W marynarską ubierzcie Go kurtę
I w żaglowe płótno owińcie -

Potem rzućcie Go prosto za burtę,

Bo tam - w kraju dalekiej tęsknoty,
Modrymi szklistymi falami
Odda Mu wszystkie pieszczoty
Morze płaczące perłami.


Źródło
Bibliografia (wybór)
Dudek Jolanta, Miłosz wobec Conrada w Traktacie moralnym, "Ruch Literacki"  2012, z. 4-5, s. 489-512. (Czytelnia).
Forajter Wacław, Świat według Conrada, "Teksty Drugie" 2010, nr 1/2, s. 243-251. (Czytelnia).
Skutnik Tadeusz, Morze i myśl, Gdańsk 1982. ISBN 83-215-6822-X. (Sygnatura: 99036).
Skutnik Tadeusz, W imię Conrada. Joseph Conrad w poezji polskiej, Gdańsk 1977. (Sygnatura: 78128).
Zabierowski Stefan, Autor – rodak. Pisarze polscy wobec Conrada, Katowice 1988. ISBN 83-216-0683-0. (Sygnatury: 124498, 128918).
Zabierowski Stefan, Dziedzictwo Conrada w literaturze polskiej XX wieku, Kraków 1992. ISBN 83-85158-75-8. (Sygnatura: cz D I-4/2 d).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz