poniedziałek, 31 marca 2025

Nasze Skarby - Norbert Igłowski, "Na srebrnym ekranie" (1938)

NORBERT IGŁOWSKI (właść. Norbert Nadel 1896-1945). Malarz i literat, zainteresowany filmem - sztuką, które był rówieśnikiem.

"Na srebrnym ekranie. Kino - filmy kinowe". Pozycja dość sporych rozmiarów, licząca szesnaście rozdziałów: "Kto jest twórcą kina?; Scenopis; Obsada ról i dekoracje; Charakteryzacja; Odwiedziny w atelier; Film dźwiękowy; Tajemnice wytwórni kinowej; Jak film powstaje; Dziennik filmowy [kronika filmowa poprzedzająca film]; Filmy przyrodnicze; Zwierzęta aktorami; Film rysowany; Film na ekranie; Nie każdy może zostać aktorem filmowym; Hollywood, miasto filmu; Przyszłość filmu". Zatrzymamy się nad kilkoma.

Początki filmu sięgają - według Igłowskiego - wschodniego teatru cieni. Ważnymi postaciami na drodze jego rozwoju byli: Edward Muybridge, Thomas A. Edison, Leon Scott, Louis i Auguste Lumière, Thomas Armat.

Coś o dziale literackim i scenarzyście? „Kierownik działu literackiego wielkiej wytwórni filmowej często jest człowiekiem nieszczęśliwym. Na jego biurku piętrzą się stosy pomysłów filmowych (…), a poczta codziennie dorzuca mu nowe sterty zapisanego papieru.” I jeszcze:  „Pisanie dialogów, w szczególności komediowych, sprawia często dużo kłopotu. Któż by przypuszczał, że podczas opracowywania dialogu piszący musi się liczyć z czasem trwania śmiechu publiczności?”

Obsada? Też spory problem: „Poczekalnie wielkich wytwórni filmowych zazwyczaj są pełne ludzi. Towarzystwo to jest dziwnie niedobrane. Wytworny, starszy pan w (…) tużurku, spoglądający wyniosłym wzrokiem, siedzi obok draba o potężnych łapach i twarzy mordercy, ładna panienka (…) obok wynędzniałej kobiety z równie wynędzniałym dzieckiem na ręku, (…) człowiek o twarzy karczmarza obok smukłego chłopca. Wszyscy ci ludzie są kandydatami na aktorów filmowych. (…) Jedno wspólne przekonanie łączy tę dziwną gromadkę ludzi, a mianowicie przekonanie, że są fotogeniczni.” Ale prawdziwy aktor „prócz talentu i korzystnego wyglądu zewnętrznego (…) powinien posiadać prawdziwą kulturę wewnętrzną”, powściągliwość, dobre maniery...

Powstawanie filmu, czyli ciekawostki, np. jak w studio zrobić plażę, śnieżycę, ruch pociągu i podsumowanie: „fabrykacja filmu jest jedną z największych gałęzi przemysłu światowego. Dla celów kina zużywa się rocznie około 640 milionów metrów filmu!”

"Zwierzęta aktorami". Najdłuższy (50 stron) i chyba najbardziej interesujący rozdział. Bo przecież „Nic tak bardzo nie bawi, jak inteligentne zwierzę, naśladujące zachowanie się człowieka”. Autor przypomina słynne zwierzęta, np. "wilczura, Rin-Tin-Tina. Dzieje tego niezwykle sympatycznego psa były bardzo romantyczne. Pewien oficer armii amerykańskiej znalazł w opuszczonych okopach niemieckich młodego wilka. Zdumiony jego inteligencją zabrał go do Stanów Zjednoczonych i „wykształcił” na aktora filmowego. Pies wkrótce stał się ulubieńcem publiczności (…). Zarabiał podobno około 40.000 złotych miesięcznie. Nieco mniej znany był lew Numa (…) bawił publiczność i swoją uczciwą pracą zarobił dla swego pana (…) 400.000 złotych” (ps. o Rin-Tin-Tinie pisałyśmy m.in. TUTAJ).

„Nie będzie przesady w twierdzeniu, że aktorzy grający role swe wraz z drapieżcami, spacerują ze śmiercią pod ramię”. Niektóre przykłady z filmowego planu mrożą krew w żyłach! „Józef Delmont, reżyser filmowy i podróżnik (…) w r. 1908 nakręcił pierwszy swój  film z lwem w roli głównej. Podług scenariusza lew miał uciec z ogrodu zoologicznego, błąkać się przez pewien czas po ulicach miasta - i po dłuższym spacerze wskoczyć przez okno do mieszkania, w którym pijany człowiek zamierza siekierą uśmiercić swą żonę. Na widok drapieżcy, rzucającego się na dziecko tej pary, pijak miał wytrzeźwieć i stoczyć z nim śmiertelną walkę”. Straszne!

„Film rysowany”, czyli animacja. „Całą zasługę należy przypisać amerykańskiemu rysownikowi, nazwiskiem Walt Disney, który jest właściwym twórcą filmu rysowanego. Disney rysował z początku serie karykatur dla pism codziennych, lecz praca ta nie dawała mu zadowolenia. Wyprawił się do Hollywood”. Efekty tej wyprawy znamy.

Kilka słów o reklamie... „Propaganda filmu za pomocą reklamy rozpoczyna się jeszcze przed ukończeniem pracy wytwórni”. Oczywiście, dzieje się tak i współcześnie. I wreszcie prognozy. „Nie można powiedzieć, w jakim kierunku pójdzie rozwój kinematografii. Jedno jest pewne: że czekają film doniosłe zmiany i ciekawa przyszłość”. Tak, film się zmienia, a jego historia wciąż się pisze na ekranach świata...

Norbert Igłowski, Na srebrnym ekranie. Kino - filmy kinowe. Z ilustracjami, Warszawa 1938 (sygn. ZS 14157).

piątek, 28 marca 2025

Kącik Maturzysty (141) - Już za (ponad) miesiąc matura, czyli nie tylko dla prymusów. Część 2

Język literacki

Andrzej Kominek, Język współczesnej poezji polskiej - cz. 1, "Język Polski w Szkole Średniej" 1991/92, z. 2, s. 92-97 oraz Andrzej Kominek, Język współczesnej poezji polskiej (część 2), "Język Polski w Szkole Średniej" 1991/92, z. 3/4, s. 63-67

„W definicji [języka poetyckiego] mówi się o nieprzekładalności przekazów poetyckich na inny typ wypowiedzi. Dany zespół treściowy jest w utworze (…) nieodwołalnie związany z określonym jednorazowym wysłowieniem. (…) Język poezji jest swoiście funkcjonalny (…) a zależy (…) m.in. od osobowości twórcy, od poetyki normatywnej, której hołduje, od prądów artystycznych i społeczno-historycznych momentów. W (…) klasycznym studium pt. „O języku poetyckim” Jan Mukařovský wyróżnił trzy (…) kryteria do których (…) konsument poezji przymierza zwykle tekst językowy, chcąc określić jego poetyckość. W myśl takiego rozumienia, język poetycki jest, po pierwsze, językiem ozdobnym, „pięknym”, niecodziennym, po drugie – jest językiem emocjonalnym, nastawionym na wyrażenie uczuć, po trzecie – określa się go bardzo często jako język „naoczny”, plastyczny, obrazowy. (…) Pamiętać trzeba, że język poetycki to inna, specjalna organizacja języka naturalnego podyktowana przez określoną koncepcję świata. Wg hipotezy Sapira – Whorfa struktura języka naturalnego narzuca nam pewną strukturę wyobrażeń o świecie. Język poetycki, wyspecjalizowany w przekazywaniu szczególnie skomplikowanych informacji, nadaje się do tego celu jeszcze lepiej.”

Biblizmy i mitologizmy we współczesnej polszczyźnie - teoria i dydaktyka, "Język Polski w Liceum" 2008/2009, z. 3, s. 44-60

„Fazeologizmy i wyrazy o rodowodzie biblijnym i mitologicznym mają zasięg międzynarodowy. Nawiązują do wspólnej judeochrześcijańskiej tradycji kulturowej narodów europejskich oraz do wierzeń starożytnych Greków i Rzymian. Współcześni użytkownicy języka nadal sięgają bo biblizmy lub mitologizmy, choć nie zawsze mają świadomość ich źródła.”

Na tym blogu: dzieło literackie jako swoisty typ wypowiedzi, schemat komunikacji - TUTAJ.

Językoznawstwo. Gramatyka

Stanisław Dubisz, Rozwój słownictwa w dziejach języka polskiego - zarys problematyki, "Poradnik Językowy" 2015, z. 4, s. 7-28

„W dziejach języka słownictwo rozwija się w dwóch podstawowych płaszczyznach – zmian ilościowych oraz zmian jakościowych. Jeśli chodzi o te pierwsze, to współcześnie dysponujemy dość precyzyjnymi – chociaż jedynie przybliżonymi – danymi dzięki słownikom i opracowaniom szczegółowym. Biorąc te dane pod uwagę, należy przyjąć, że na początku dziejów języka polskiego (przełom X i XI w.) jego zasób leksykalny liczył szacunkowo 5000–7000 jednostek, a w ciągu okresu staropolskiego (przełom X i XI w. – przełom XV i XVI w.) wzrósł on do ok. 18 000–20 000 leksemów. W okresie średniopolskim (XVI–XVIII w.), w którym rozwijała się kultura odrodzenia, baroku i oświecenia, nastąpił pięciokrotny wzrost zasobu leksykalnego polszczyzny do ok. 100 000 wyrazów. Okres nowopolski (XIX–XXI w.) powiększył liczbę jednostek leksykalnych polszczyzny do ok. 300 000. (…) Zestawienie powyższych danych pozwala na wniosek, że w dziejach polszczyzny znacznie częściej powstawały nowe jednostki leksykalne (wyrazy i związki frazeologiczne), niż ginęły te, które wychodziły z użycia, a zatem, że rozwój zasobu leksykalnego polszczyzny był progresywny, a główne tendencje rozwojowe sprowadzały się do kompletowania jego zbioru (kompletacja) oraz zróżnicowania semantycznego i precyzowania wyrazistości znaczeń (repartycja, semantyzacja). (…) Jeśli chodzi o płaszczyznę zmian jakościowych, to w dziejach polszczyzny słownictwo rozwija się w kilku podstawowych zakresach. Są to: 1) kręgi tematyczne związane z potrzebami nazywania nowych desygnatów; 2) odmiany komunikacyjno-stylowe, determinujące funkcjonalne różnicowanie słownictwa; 3) relacje semantyczne (antonimia, synonimia, homonimia, polisemia), świadczące o doskonaleniu się systemu leksykalnego; 4) mechanizmy zmian znaczeniowych wyrazów, określające stopień precyzji procesów nominacyjnych; 5) procesy reprodukcji słownictwa (neologizmy, neosemantyzmy, zapożyczenia z języków obcych), wynikające z potrzeb nominacyjnych i będące wyznacznikami możliwości systemu leksykalnego.”

Cały artykuł TUTAJ.

Helena Kajetanowicz, O klasyfikacji błędów językowych (i nie tylko) słów kilka, "Warsztaty Polonistyczne" 2000, nr 1, s. 40-56

W opracowaniu sklasyfikowano błędy: 1/ leksykalne (wyrazy modne, wyrazy używane niezgodnie ze swym znaczeniem, zbędne wyrazy, zapożyczenia i neologizmy); 2/ frazeologiczne (szablonowe związki frazeologiczne, tautologie i pleonazmy, kontaminacje, przekształcenia formy związku frazeologicznego, multiwerbizmy, niewłaściwe użycie spowodowane nieznajomością znaczenia, tworzenie związków frazeologicznych z wyrazów niedopasowanych pod względem ich znaczenia, zapożyczanie związków frazeologicznych w formie dosłownego tłumaczenia); 3/ składniowe (błędy w zastosowaniach wskaźnika zespolenia i równoważnika imiesłowowego zdania, naruszenie związku rządu i zgody, niepoprawny szyk, użycie niewłaściwych przyimków, zapożyczenia syntaktyczne, skróty składniowe); 4/ interpunkcyjne (problemy z wyodrębnianiem wtrąceń, niepotrzebne przecinki, brak przecinków oddzielających zdania składowe w zdaniu złożonym, użycie przecinka zamiast dwukropka); 5/ stylistyczne (przenoszenie cech jednego stylu do innej odmiany stylistycznej, powtarzania wyrazów i konstrukcji, skróty myślowe, wielosłowie, wieloznaczność sformułowań, ubóstwo słownictwa); 6/ fleksyjne (nieodmienianie wyrazów lub niepoprawna odmiana, nadawanie rzeczownikom niewłaściwego rodzaju, opisowe stopniowanie przymiotników, mieszanie stopniowania opisowego i syntetycznego, niepoprawna forma zaimka, odmienianie wyrazów nieodmiennych); 7/ słowotwórcze (struktury wyrazowe stworzone niezgodnie z polską tradycją, niepoprawne przymiotniki odrzeczownikowe, niewyraziste struktury wyrazowe, amerykanizmy, niepoprawne rzeczowniki odczasownikowe, niepoprawnie utworzone skrótowce, niezrozumiałe uniwerbizmy); 8/ fonetyczne (błędy wymowy i akcentu), 9/ ortograficzne.

Artykuł znacząco pomógł nam przy opracowaniu zagadnienia TUTAJ.

Kazimierz Sikora, Gwara dawniej i dziś - z refleksji dialektologa, "Poradnik Językowy" 2015, z. 4, s. 71-78

„Według ugruntowanej w nauce opinii gwary ludowe zanikają, wraz z nimi także tradycyjne wiejskie słownictwo. (…) Od wielu lat trafnie i pouczająco pisze na ten temat H. Pelcowa, dostrzegając jego szeroki kontekst kulturowy i społeczny, należący do toczącego się na wsi cywilizacyjnego sporu starego - zamykającego w sobie rozliczne elementy tradycyjnej chłopskiej kultury agrarnej - z nowym, reprezentowanym przez miejski model kultury nowego typu (masowej). Warto spojrzeć na problem oczyma autorki (…). We współczesnej wsi ginie tradycja, wyraźnie widoczny jest brak więzów tożsamości i przynależności wyłącznie do własnej społeczności, a wręcz przeciwnie, jest chęć ucieczki od tego, co wiejskie. Zmienia się sposób myślenia i mentalność mieszkańców wsi. Miejski styl bycia przeciwstawia się wiejskim sprzętom, ale też obyczajom, formom wyrażania grzeczności, stosunkiem do innych osób. Zaginęły bowiem zupełnie, lub – jeżeli jeszcze występują – to często są już niezrozumiałe dla młodego pokolenia, tradycyjne sposoby okazywania szacunku, a także językowe mechanizmy kształtowania kontaktów między ludźmi. Rzeczywistość językowa współczesnej wsi jest bardziej zróżnicowana niż wsi dawnej, a gwara, która była kodem prymarnym i odmianą dominującą, jest zachowana niekonsekwentnie, a nawet szczątkowo. Ponadto, w ostatnich kilkunastu latach dochodzą nowe uwarunkowania związane ze świadomością językową użytkowników polszczyzny wiejskiej i wartościowaniem gwary, która staje się językiem domowym – nieoficjalnym, a rolę języka zewnętrznych kontaktów oficjalnych przejmuje polszczyzna ogólna.”

Cały artykuł TUTAJ.
Na tym blogu: Słowotwórstwo - TUTAJ; Frazeologia. Składnia - TUTAJ; historia języka polskiego - TUTAJ; Onomastyka. Dialektologia. Językoznawstwo współczesne. Leksykografia - TUTAJ. Pozostałe 139 Kącików Maturzysty - zob. belka górna i boczny baner.

poniedziałek, 24 marca 2025

Kącik Maturzysty (140) - Już za (ponad) miesiąc matura, czyli nie tylko dla prymusów. Część 1

Jakie tym razem będą tematy pisemnej matury z języka polskiego? O tych, które stały się już historią, pisałyśmy TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ. Dorzucimy jeszcze kilka (z lat 1946-1965):
- Rola kobiet i dzieci w świetle utworów pisarzy pozytywistycznych.
- Wychowawcza rola partii w świetle „Matki” Gorkiego i „Pamiątki z Celulozy” Newerlego.
- Poezja Wł. Broniewskiego jako wierny towarzysz proletariatu w walce o nowe i piękne życie.
- Literatura Polski Ludowej orężem w walce o pokój i socjalizm od Manifestu PKWN po XX-lecie PRL.
- Bohaterstwo człowieka radzieckiego w obronie ojczyzny i w pracy pokojowej (w świetle dwóch dowolnie wybranych powieści radzieckich).
- Kto, dlaczego i jak walczy dziś o pokój?
- Moja i Polski Ludowej wolność.
- Spółdzielczość produkcyjna gwarancją rozwoju i dobrobytu wsi polskiej.
- Rola współczesnych znanych mi powieści dla dzieci i młodzieży w kształtowaniu człowieka epoki socjalizmu.
(Wg: Halina Parnowska, Pisemny egzamin dojrzałości z języka polskiego. Zagadnienia i analiza tematów, Warszawa 1969, sygn. cz XXI-4/29).

Jednak dziś mamy inny cel: chcemy pomóc w ostatnich powtórkach. Zapraszamy do lektury niektórych, naszym zdaniem bardzo przydatnych artykułów (wszystkie mamy w zbiorach). Będą dwie części. Ujmujemy je w zakresach tematycznych: 1/ Analiza i interpretacja. Teoria literatury. Intertekstualność; 2/ Historia literatury i kultury. Epoki literackie; 3/ Język literacki; 4/ Językoznawstwo. Gramatyka.

Analiza i interpretacja. Teoria literatury. Intertekstualność

Barbara Matusiak, Analiza tekstów kultury na lekcjach języka polskiego. Wymóg interdyscyplinarności, „Polonistyka” 2020, nr 2, s. 12-17

„Teksty kultury to dzieła:
•    pisane (m.in. utwory literackie, eseje, scenariusze);
•    wizualne (m.in. fotografie, obrazy) i audiowizualne (m.in. teledyski, filmy, programy telewizyjne);
•    audialne (m.in. piosenki, audycje radiowe, gry komputerowe, hiperteksty).
(…) Analiza tekstu kultury może zarówno stanowić cel sam w sobie, jak i być kontekstem interpretacyjnym dla innego tekstu.”

Małgorzata Wiśniewska-Olejnik, Analizowe TrIKi, „Polonistyka” 2020, nr 2, s. 23-26

„Gdy mamy do czynienia z tekstem pisanym, na początku musimy rozstrzygnąć, czy reprezentuje on epikę, lirykę czy dramat. (…) Następnie należy określić konwencję literacką (…). Kolejne pytania zależą od rodzaju, do którego należy dany utwór (…). Podobnie jak w przypadku tekstów pisanych, analiza tekstów wizualnych będzie polegała na zadawaniu pytań o elementy składowe dzieła. Należy zapytać o to: jaka jest kompozycja (…) perspektywa (…) kolorystyka (…) w jaki sposób pada światło (…) jakie emocje przedstawione są w tekście? (…) Dodatkowe pytania zadajemy, kiedy mamy do czynienia z rzeźbą. Wtedy zapytamy również o: formę (rzeźba, płaskorzeźba, dekoracja architektoniczna); materiał rzeźby (…), fakturę (…) technikę rzeźby (np. kuta, odlewana, rzeźbiona). (…) Zupełnie inaczej (…) podejdziemy do analizy tekstu audialnego (…). Słuchając jakiegoś tekstu muzycznego, musimy zwrócić uwagę (…) na dynamikę utworu oraz na natężenie dźwięków (…). Teksty audiowizualne (…) wymagają wnikliwszej analizy. Będzie ona polegała na odpowiedzi na następujące pytania: jaki to typ filmu? (np. krótkometrażowy, średniometrażowy, pełnometrażowy); jaki to rodzaj filmu? (np. kryminalny, historyczny, komedia, thriller, science fiction); jaka jest scenografia? (…); jakie są dominujące sposoby organizacji wypowiedzi: dialog czy monolog? jaka jest ścieżka dźwiękowa (…) fabuła (…) jakie postacie występują w filmie?”

Piotr Śliwiński, Esej - forma wolności, „Polonistyka” 1994, nr 2, s. 70-77

„Nie posiadając powszechnie uznanego (…) „wzoru” gatunkowego, esej za każdym razem zobowiązany jest do ustalania reguł, wedle których będzie się rozwijał. Dla czytelnika reguły te stanowią (…) rodzaj instrukcji odbioru (…) esej – wypowiedź niespecjalistyczna i odwołująca się do osobistych doświadczeń autora – prawie zawsze podejmuje starania o nawiązanie z czytelnikami dialogu (…). To, o czym pisze eseista, powinno zostać uzupełnione przez obserwację i opinie czytelnika (…) eseista przestrzega uniwersalnych zasad logiki, jednak swobodnie traktuje tradycyjne zasady dowodzenia – znamienne jest dlań to, że w ogóle obywa się bez jakichkolwiek dowodów (…). Montaigne [wskazuje na] dwie istotne właściwości eseju: przedmiotowość i fragmentaryczność (…) Znajdujemy u Montaigne’a wyznanie (…) tłumaczące nam, iż kwestia pewnej niepoprawności eseju sprowadza się (…) do zagadnienia najprościej rozumianego realizmu własnego doświadczenia.”

Bardzo przydatne są też:
Danuta Rajewicz, Matura 2015. Jak czytać obraz?, „Język Polski w Liceum” 2014/2015, nr 2, s. 59-88.
Danuta Rajewicz, Jak czytać plakat?, „Język Polski w Liceum” 2014/2015, nr 4, s. 57-71.
Danuta Rajewicz, Jak czytać rzeźbę?, „Język Polski w Liceum” 2014/2015, z. 3, s. 43-57.
Na tym blogu: Rozprawka (TUTAJ); Interpretacja dzieła sztuki (TUTAJ); Teoria literatury: stylistyka - Kącik Maturzysty - numery 6-11; Rodzaje i gatunki filmowe (TUTAJ).


Magdalena Jonca, Funkcje motta w ,liryce, "Litteraria. Teoria literatury, metodologia, kultura, humanistyka", nr 20 (1989), s. 119-132

„Motto (…) realizuje (…) wszystkie funkcje konkretnego aktu mowy: przedstawieniową, ekspresywną, impresywną, poetycką i fatyczną. W potraktowaniu (…) tematu rywalizują ze sobą dwie tendencje: 1/ przyporządkowująca funkcje mowy mottu, jak np. w pracy Rudolfa Böhma, który wyróżnia: a/ funkcję naprowadzenia emocjonalnego, b/ racjonalnego przygotowania, c/ informacyjną, dotyczącą treści, d/ komentarza autorskiego, e/ pobudzania napięcia, f/ kontrastową, g/ integrującą (…) oraz,  reprezentowana m.in. przez Kristę Segermann, 2/ uwzględniająca historyczno-pragmatyczny aspekt motta i (…) rozpatrująca a/ motta typu dewizy, b/ motta typu argumentum.”

Historia literatury i kultury. Epoki literackie

Stanisław Stabryła, Dziedzictwo antyku we współczesnej literaturze polskiej, "Język Polski w Szkole Średniej" 1987/88, z. 3, s. 291-296

„Stosunkowo najczęściej mamy w (…) utworach do czynienia z prostym powtórzeniem motywów czy tematów przejętych z literatury – historii, sztuki, mitu czy filozofii antycznej. Do grupy tej obejmującej zarówno naśladownictwa, jak i przeróbki wątków antycznych, zaliczyć należy utwory, w których określone elementy funkcjonują bez zasadniczej zmiany stosunku do antycznego pierwowzoru. (…) Innym sposobem funkcjonowania antyku w polskiej literaturze współczesnej jest jego reinterpretacja (…). Przez reinterpretację rozumiemy zasadniczą zmianę sensu czy wymowy przejętego z tradycji starożytnej motywu. (…) Pozostaje wreszcie trzecia (…) forma funkcjonowania tematyki antycznej w literaturze (…): prefiguracja. W dziełach literackich, gdzie została zastosowana owa technika (…), relacja pomiędzy mitem – czy innym motywem antycznym a jego współczesną realizacją ujawnia się w postaci pewnego systemu analogii widocznych w losach bohaterów lub strukturze świata przedstawionego. (…) Istnieje wreszcie jeszcze jeden, typowy dla jednak w zasadzie tylko dla poezji sposób funkcjonowania tematyki antycznej w polskiej literaturze współczesnej: idzie tu o tzw. inkrustacje – a więc różnego rodzaju ozdobniki – metafory, aluzje, porównania, skojarzenia tworzące zewnętrzną stylistykę pewnej grupy utworów.”

Warto też przeczytać wnikliwe opracowanie: Jacek Popiel, Dramat i teatr w antycznej Grecji. Cz. 1, „Język Polski w Szkole Średniej” 1986/87, z. 2, s. 30-37; Jacek Popiel, Dramat i teatr w antycznej Grecji. Cz. 2, „Język Polski w Szkole Średniej” 1986/87, z. 4, s. 3-13.

 Ewa Jaskółowa, Interpretacja, czyli myślenie, "Polonistyka" 2013, nr 11, s. 20-22

„Nie warto (…) rozpoczynać cyklu lekcji o problemach średniowiecza od charakterystyki tego okresu, bo go na lekcji nie scharakteryzujemy. Był zbyt bogaty w artystyczne dokonania, niejednorodny, za długi (…). Warto zacząć od oglądu dzieł sztuki (tekstów kultury), które po średniowieczu zostały: katedr, obrazów, zamków. Zastanowić się z młodzieżą, co jest w nich takiego, że przetrwały (…) zastanowić się nad tym, gdzie we współczesności widać inspiracje średniowieczem. Na ostatnie pytanie uczniowie znajdą z pewnością wiele odpowiedzi, bo czytają literaturę fantasy, która właśnie do tego czasu sięga, bo grają w gry komputerowe, w których średniowieczne, mroczne historie stanowią fabuły.”

Renesans. Propozycje lekcji. Język Polski w Szkole Ponadpodstawowej 2024/2025 nr 1

Przewodnik z konspektami lekcji na temat literatury staropolskiej. Zawiera: Wywiad z Moną Lisą! Przewodnik po renesansie; Kto mi dał skrzydła, kto mię odział pióry? - Jan Kochanowski i jego wczesna twórczość; Czy poezja może ocalić? Kryzys światopoglądowy Jana Kochanowskiego w Trenach; Fraszka jako gatunek literacki; Maksimum treści, minimum formy - tworzenie fraszek i aforyzmów; Teatr w renesansie; Dialog sztuki - konstrukcja przestrzeni Makbeta; Szekspir i kultura popularna. Praca z tekstem; Metafora kultury - o idei kręgu według Szekspira; Krew i dyplomacja, czyli Grecy przed bramami Troi. Odprawa posłów greckich Jana Kochanowskiego; Życie i twórczość Leonarda da Vinci; O stylu retorycznym w Kazaniach sejmowych Piotra Skargi; Renesansowe echa miłości w Sonetach Petrarki;  Głupota jako odwrócona mądrość świata? Pochwała głupoty Erazma z Rotterdamu.

Redakcja całości: dr hab. nauk hum. Ewa Boksa, Magdalena Łabędzka-Piróg (nauczycielka języka polskiego w Liceum Ogólnokształcącym im. Bohaterów Powstania Styczniowego w Małogoszczu), Aleksandra Francuz (filolog, krytyk literacki, poetka).

Średniowiecze i barok. Propozycje lekcji, "Język Polski w Szkole Ponadpodstawowej" 2023/2024, nr 2 

Przewodnik z konspektami lekcji na temat literatury staropolskiej. Zawiera: „Średniowiecze - profil epoki ; Bogurodzica – dobrze i mądrze napisana pieśń średniowieczna; Poetycki traktat teologiczny i najbardziej zagadkowe dzieło literatury staropolskiej; Święty Franciszek – patron ubogich i ekologów; Średniowieczne idee – franciszkanizm; Kwiatki świętego Franciszka; Co byś zrobiła, gdybym umarła? Średniowieczna mowa uczuć; Lament świętokrzyski; Średniowieczne idee – asceza; O świętym, dla którego najważniejszy był Bóg; Potęga i egalitaryzm – średniowieczna wizja śmierci; Motyw danse macabre; Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią – analiza i interpretacja fragmentów utworu; Średniowieczny wzór władcy; Barok – profil epoki; O niepewności i niestabilności ludzkiego życia w poezji; Mikołaja Sępa Szarzyńskiego; Jan Andrzej Morsztyn o chorobie z miłości; Poezja Daniela Naborowskiego jako metafora uciekającego życia; Człowiek i czas; Pamiętniki Jana Chryzostoma Paska.”

Zeszyt opracowany „w ramach projektu „Oswajamy lektury”, w którym wzięli udział uczniowie Liceum Ogólnokształcącego w Małogoszczu pod czujnym okiem Magdaleny Łabędzkiej-Piróg.” Redakcja całości: dr hab. nauk hum. Ewa Boksa i Magdalena Łabędzka-Piróg – nauczycielka języka polskiego w Liceum Ogólnokształcącym im. Bohaterów Powstania Styczniowego w Małogoszczu.

Alina Kowalczykowa, Bohater romantyczny, "Język Polski w Szkole Średniej" 1987/88, z. 1, s. 12-21

„Są wśród nich marzyciele, patrioci, bluźniercy, autoironiści, zbrodniarze, wariaci, płomienni kochankowie… O ileż to bardziej interesujące propozycje na życie, niż modelowe postacie literatury oświecenia czy pozytywizmu, wskazujące, jakie cnoty należy cenić i jak porządnie żyć z pożytkiem dla siebie, rodziny i społeczeństwa. (…) Pasja – lub pustka. Mordercze zmaganie ze sobą, z Bogiem, ze społeczeństwem – lub ślepa, tępa normalność. (…) Literatura romantyczna wykpi z pogardą dawne wzorce – ale czy wskaże nowe? Odrzucając filisterskie ideały i wiedzę książkową nie oferuje w zamian żadnej innej propozycji uporządkowania życia. Bohaterowie tej literatury są wyrazem rozterek pisarzy, ich własnych nadziei, poszukiwań i wątpliwości. Uderza w nich potęga szczerości tym bardziej, że są pozbawieni nalotu dydaktyzmu, że mają momenty zwątpień, załamań (…). W nich wszystkich tkwi wewnętrzna wielkość – to ona stawia obok siebie bohaterów tak różnych, jak nieszczęsny samobójca Chatterton z dramatu Alfreda de Vigny i proroczy Ksiądz Marek Słowackiego.”

Maria Falińska, Danse macabre w kulturze i cywilizacji, "Mówią Wieki" 2021, nr 10, s. 63-65

„Fascynacja śmiercią, a zarazem strach przed nią, przed samotnością w nicości i przed nieznanym, przed ostateczną oceną minionego życia, ukształtowały wiele artystycznych treści i środków wyrazu we wszystkich epokach. (…) Syntezą tych stanów ducha i nieuniknionego losu każdego z nas są wywodzące się z dwunastowiecznej Francji motywy tańców śmierci. W jednym korowodzie pląsają dziecko, młodzieniec, starzec, kupiec, Żyd, kapłan, szlachcic itd. (…) W duchu tańca śmierci komunikowały też inne formy i zjawiska społeczne. Dochodziła agresywna, pozbawiona złudzeń i pociech dramaturgia teatrów śmierci (…) procesje biczowników, umartwianie się. (…) Renesansowa maska śmierci powstała z odrodzeniowego systemu wartości, w którym kładziono nacisk na sprawy ludzkie (…). Na renesansowym nagrobku zmarły był przedstawiany w swobodny sposób: spał, czytał książkę, trzymał rękę na głowie ukochanego psa, uśmiechał się. Odmiennie barok, powracający do średniowiecznego lęku, koturnu, wyrafinowanej symboliki (…) przy wykorzystaniu jednak zgoła odmiennych, obfitszych artystycznie i narracyjnie środków przekazu i wyrazu artystycznego. (…) Oświecenie odmiennie – sprzyjać będzie zbliżeniu śmierci do natury. (…) Romantyzm zaś dokonał swoistej syntezy wizerunku i istnienia śmierci pośród ludzi. Pojawiają się ponure scenerie gotyckiej architektury, zgliszcza i ruiny (…). W tej epoce śmierć i jej obraz kulturowy dopełniały również heroiczne obrazy czynów i śmierci bohaterskiej. (…) Człowiek współczesny (…) nadal nosi w sobie (…) wizję apokalipsy.”

Na tym blogu: Epoki literackie: Kącik Maturzysty – numery 22-27; Lektury: Kącik Maturzysty - numery 37-53 i 64-77; wielkie powieści XX wieku: Kącik Maturzysty - numery 55-58; Tradycja literacka - TUTAJ.

Cz. 2 - 28 marca.

piątek, 21 marca 2025

Książki (nie)zapomniane - Irlandzkie i sycylijskie pułapki

„W życiu istnieje coś więcej niż nienawiść”. Przerażające słowa, ale  w warunkach wojny niosące jednak… nadzieję. Trzeba wybierać życie, nie zemstę. Tak pojmanej dziewczynie radzi kapitan. Czy posłucha?

Gdzieś w Irlandii. Clodagh, Liam Gallagher i ranny Kenny Doyle to bohaterowie „Okrutnej sprawiedliwości” (A Wild Justice) FRANCISA CLIFFORDA (1917-1975). Marzną na ulicznej barykadzie, bo kazano im tu tkwić i czekać na odsiecz. Głód jest jednak nie do wytrzymania. Szczególnie dla rannego. Liam wyrusza na poszukiwanie żywności. Trafia na niedobitki innego oddziału – Tima i Seana. Mężczyźni – ukryci w piwnicy – godzą się na wymianę: wołowina za dziewczynę. Liam decyduje. Podstępnie odprowadzi Clodagh, a otrzyma (jak obiecali) mięso, a do tego whisky. Clodagh kocha Gallaghera. Niczego nie podejrzewając, wchodzi w precyzyjnie zastawioną pułapkę.

Tim i Sean, chociaż „swoi”, nie mają dobrych zamiarów. Zaczyna się kolejny dramat dziewczyny… Nawet okrutnie skrzywdzona i upokorzona przez Tima martwi się, czy Liam, który zgotował jej ten los, przeżyje…

Nadchodzi odsiecz. Krzywdziciel Clodagh ginie, ale to nie oznacza dla niej końca kłopotów. Podczas przesłuchania, a potem w trakcie ewakuacji i wreszcie ucieczki, myśli tylko o Liamie. Spotkać go. Znowu zobaczyć. Wreszcie go dostrzega. I już wie, co musi zrobić… Właśnie, co?

Pełna niespodzianek i zupełnie nieprzewidywalna w nagłych zwrotach akcji jest też kolejna powieść Clifforda - „Można umrzeć inaczej” (Another Way of Dying), reklamowana przez Wydawcę w ten sposób: „Kiedy Neal Forrester ujrzał w kasynie hotelu w Taorminie norweską turystkę, młodziutką piękną Inger i jej partnera, tęgiego pięćdziesięciolatka, nie przypuszczał, że ich drogi połączy śmierć i zbrodnia, a rozdzieli zdrada”.

Sycylia. Kasyno. Mężczyzna gra wysoko i sporo przegrywa. Towarzysząca mu urocza blondynka rankiem znajduje go martwego. Poznała denata, Franka – amerykańskiego czy kanadyjskiego agenta – w Wielkiej Brytanii, gdzie pracowała jako opiekunka dziecięca. Chwilowo postanowili pozostać razem. Przyjechali do Włoch. Teraz jest przerażona, bo boi się oskarżenia o morderstwo. Prosi o pomoc hotelowego sąsiada. Neal – ulegając magnetyzmowi Inger – oferuje usługę tłumacza. I zostaje wplątany w tajemnicze samobójstwo? Zabójstwo? Gdy przesłuchania się kończą i policja nie dopatruje się jej winy, Forrester zabiera dziewczynę ze sobą. Do Palermo.

Od tej chwili akcja gwałtownie przyspiesza. Podróżujący – mylnie rozpoznany przez miejscowych złodziei jako dyrektor firmy wyburzeniowej – zostaje uprowadzony. Porywacze żądają pomocy przy wysadzeniu bramy więzienia, w którym przebywa ich przyjaciel. Ponadto śliczna Inger zaczyna zbyt przyjaźnie spoglądać na jednego z terrorystów, co dekoncentruje Neala. Jak się to wszystko potoczy? I kto naprawdę okaże się kim?

Francis Clifford, Okrutna sprawiedliwość; Można umrzeć inaczej, przeł. Irena Doleżal-Nowicka, Warszawa 1973 oraz wyd. II, Warszawa 1980. ISBN 8321101321 (sygn. 58305, 91205).

poniedziałek, 17 marca 2025

„Kraina łez jest tak tajemnicza”

Mając naście lat (pisze p. Basia) usłyszałam w audycji radiowej cytat: "Człowiek we łzach widzi źle, ale człowiek bez serca nie widzi nic". Zapamiętałam też nazwisko: Fletcher. Nie wiem, który to pisarz (bo tak nazywało się kilku).

22 marca przypadnie Światowy Dzień Wody. O „wodolejstwie” była już mowa TUTAJ. Dzisiaj może coś o słonej wodzie? Nie o morzach i oceanach, ale o literackich łzach, bo przecież „panta rhei”. Także łzy.

Plankt (od łac. planctus - płacz, narzekanie) to gatunek popularny w średniowieczu. Wyraża ból po utracie bliskiej osoby. Najbardziej znany jest „Lament świętokrzyski” (obocznie: „Żale Matki Boskiej pod krzyżem”, „Posłuchajcie Bracia Miła”). Pokrewny mu jest tren (także naenia), reprezentowany w literaturze staropolskiej nie tylko przez Jana Kochanowskiego, ale np. Zbigniewa Morsztyna, Daniela Naborowskiego, Wespazjana Kochowskiego, Wacława Potockiego, Tobiasza Wiszniowskiego, Andrzeja Zbylitowskiego, a w literaturze XX wieku - Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Władysława Broniewskiego, Annę Kamieńską. Również  elegia, np. staropolska „Elegia VII” ("O sobie samym do potomności") Klemensa Janickiego:
 
„Czytając, wielbić zacząłem. O, niemal
Bogami stali się dla mnie poeci.
Do ich patrona, Apollina, ileż
Oblanych łzami zanosiłem błagań,
Aby mnie przyjął do swojego chóru
I do orszaku”.

W staropolszczyźnie "z płaczem" ganił "młodości skoki” Mikołaj Sęp Szarzyński (w „Sonecie I. O krótkości i niepewności na świecie żywota człowieczego"). Sporo łez ronili preromantycy i romantycy. Wystarczy wspomnieć np. „Cierpienia młodego Wertera” Goethego, „Giaura” Byrona, „Spowiedź dziecięcia wieku” Alfreda de Musseta, „Dziadów część IV”, „Sonet VIII. Do Niemna”, "Polały się łzy..." Mickiewicza. Lały się też w epoce pozytywizmu (np. „Ta łza” Adama Asnyka) i później. W okresie Młodej Polski płacze... zjawisko atmosferyczne:

„Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany...”

człowiek:

„Powolnym i długim wśród dżdżu korowodem
W dal idą na smutek i życie tułacze,
A z oczu im lecą łzy... Rozpacz tak płacze...”

„Gdzieś pożar spopielił zagrodę wieśniaczą...
Spaliły się dzieci... Jak ludzie w krąg płaczą...”

a nawet Zły – władca Otchłani. Po prostu: „Deszcz jesienny” Leopolda Staffa. Ten poeta – u zarania dwudziestolecia międzywojennego - łzy umieścił nawet w tytule tomiku ("Tęcza łez i krwi"), ale w epoce jednym z najwybitniejszych okazał się Bolesław Leśmian. Łzy ronili w jego wierszach niekochana "Jadwiga" i podmiot w przedziwnym dialogowanym liryku „[Co w mgłach czyni żagiel na głębinie?...]”. Nie płakała tylko Dziewczyna z „Dziejby leśnej”.

Łzy są oczywistością w literaturze czasu wojny i okupacji, np. „[Nie to, co mi się śniło...]”, „Noc”, „Pokolenie [Do palców przymarzły struny]", „Powrót”, "Spojrzenie" Krzysztofa Kamila Baczyńskiego:

„A trzeci z nas - to jestem ja
odbity w wypłakanych łzach,
i ból mój jest jak wielka ciemność.”

O tym pięknym wierszu pisałam w artykule „Dwa autoportrety, czyli poeci apokalipsy przeczuwanej i spełnionej. „Żal” Józefa Czechowicza i „Spojrzenie” Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Wskazówki interpretacyjne” w czasopiśmie "Dialogi Biblioteczne" (TUTAJ).

Nie brak ich w literaturze współczesnej. Przykłady: cykl poetycki „„Łzy Ariadny” Jarosława Marka Rymkiewicza, "Płakała w nocy, ale nie jej płacz go zbudził" Stanisława Barańczaka:

„Nie był płaczem dla niego, chociaż mógł być o nim.
To był wiatr, dygot szyby, obce sprawom ludzi.”

Jednak chyba najwięcej ich u Jonasza Kofty (TUTAJ): „Autobusy zapłakane deszczem”, "Parasol nie chroni od łez", "Szkoda róż":

„Wiatr łzy nam osuszy
I słowa uniesie
Już nie ma miłości
Już mieszka w nas jesień”

Liryzmem tchnie „Bardzo smutna piosenka retro” Andrzeja Sławomira Sikorowskiego i grupy Pod Budą.

Nasze rozważanie zdominowała poezja. Dodajmy jeszcze kilka utworów epickich. Na przykład postaci z baśni, legend, podań. Gerdę, której łzy pomogły spłukać okruchy czarodziejskiego zwierciadła z serca Kaja („Królowa śniegu” Andersena)… Surowego Scrooge’a, który po raz pierwszy zapłakał zobaczywszy siebie w osamotnionym dziecku z przeszłości („Opowieść wigilijna” Dickensa)… Dziewczynkę pogardliwie traktowaną przez siostry („Jednooczka, Dwuoczka, Trzyoczka” Grimmów)… Małego przybysza z innej planety, uczącego doświadczonego pilota, że „kraina łez jest tak tajemnicza” („Mały Książę” de Saint-Exupéry’ego)… Sierotkę krzywdzoną przez macochę („Baśń o dwunastu miesiącach” Porazińskiej)…Wielkoduszną królową, pytającą o łzy nieszczęśliwych („Jadwiga i Jagiełło” - „Dobroć” Cecylii Niewiadomskiej)… Matkę bolejącą po stracie dziecka i Anioła widzącego niewdzięczność syna wobec spracowanej matki ("Opowiadanie o matce" Andersena, "Jakie jest serce matki albo kiedy anioł płakał" Kazimierza Przerwy-Tetmajera, TUTAJ)... I łzy NIEludzkie („Legenda o smoczych łzach”)…

piątek, 14 marca 2025

O czym śnią bohaterowie literaccy?

14 marca przypada Światowy Dzień Snu… Zajrzyjmy do literatury. Oniryczna atmosfera przenika utwory Brunona Schulza, Jorge Luisa Borgesa (np. „Koliste ruiny”, TUTAJ, „Księgę snów”), „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego (TUTAJ i TUTAJ), „Bramy raju” Jerzego Andrzejewskiego, „Sennik współczesny” Tadeusza Konwickiego, „A jak królem, a jak katem będziesz” Tadeusza Nowaka, poezję Bolesława Leśmiana (np. „Szmer wioseł”), Józefa Czechowicza (np. „Sen”)…

A o czym śnią bohaterowie literaccy, czego odzwierciedleniem są ich sny? Śnią… o jedzeniu, np. "Kotek" Juliana Tuwima:

„Wzdycha kotek: o!
- Co ci, kotku, co?
- Śniła mi się wielka rzeka,
Wielka rzeka, pełna mleka
Aż po samo dno.”


To zdecydowanie najmilszy literacki sen. Kogo zainteresuje jego łacińskie tłumaczenie, znajdzie je TUTAJ… O królewiczu niosącym uwolnienie od czaru (zapewne), np. "Śpiąca Królewna"… O sławie i realizacji dążeń, np. "Sny o potędze" Leopolda Staffa… O uznaniu, podziwie, z jednoczesną obawą przed popadnięciem w niełaskę, np. sen Senatora z „Dziadów części III” Adama Mickiewicza (TUTAJ i TUTAJ)…

Czym jeszcze bywa sen w literaturze?

… Czasem ingerencji Boga w ludzkie życie, np. stworzenie Ewy (Rdz 2,21), drabina Jakuba (Rdz 28,10-15), rozwianie wątpliwości Józefa (Mt 1,19-21).
… Darem Boga, np. wytłumaczenie snu Nabuchodonozora przez Daniela (Dn 2,45-46).
… Zaniechaniem działania, czuwania, np. Apostołowie w Ogrójcu (Mk 14,37-40 i in.).
… Konsolacją, np. „Ten XIX” abo Sen” Jana Kochanowskiego.
… Profetyczną wizją, np. Konrad z „Dziadów części III”.
… Symbolicznym wyrzutem sumienia, np. koszmary Raskolnikowa i Swidrygajłowa w „Zbrodni i karze” Fiodora Dostojewskiego.
… Emanacją skrywanych lęków, ale też pragnień i podświadomych oczekiwań, np. sen Izabeli z „Lalki” Bolesława Prusa.
… Grą podświadomości i nieświadomości, np. „Sny Marii Dunin (Palimpsest)”, wchodzące w skład „Pałuby” Karola Irzykowskiego.
… Motywem powiązanym z erotyzmem, np. „Sen nocy letniej” Williama Szekspira, „Sen” Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej.
… Symbolem ofiary koniecznej, np. sen niewinnej Ewy z „Dziadów części III”.
… Dopełnieniem rzeczywistości widzialnej, np. "Dwa teatry" Jerzego Szaniawskiego.
… Krainą spełnionych marzeń i uczynienia niemożliwego możliwym, np. „Pochwała snów” Wisławy Szymborskiej.
… Metaforą życia (np. “Życie snem” Pedra Calderona de la Barca, „Żywot sen i cień” Zbigniewa Morsztyna) i śmierci (np. mitologiczni bracia - Hypnos i Tanatos)…

O filmowym śnie – TUTAJ.

poniedziałek, 10 marca 2025

Od listu tradycyjnego do e-maila, czyli literacka korespondencja

Ostatnie tygodnie w Wydziale to obfitość porad bibliograficznych. Sporo zapytań dotarło pocztą elektroniczną, co stało się inspiracją do poruszenia tematu listów. Są listy otwarte, gończe, żelazne, motywacyjne. Nie o nich napiszemy, ale o listach w literaturze.

Listy poetyckie tworzyli już dawni Rzymianie (np. "List do Pizonów" Horacego). Z Nowego Testamentu znamy Listy Apostolskie. Z polskiego średniowiecza (XV w.) zachowało się kilka listów miłosnych, pisanych przez krakowskich żaków („Służba ma naprzód ustawiczna…”, „Serdeczne pokłonienie…”, „Kachniczko ma namilejsza…”) i pannę („Pokłonienie, mój nade wszytki namilejszy…”).

Listy stanowią cenne źródło informacji o czasach, w których powstały (np. „Listy perskie” Monteskiusza, "Listy staropolskie z epoki Wazów", zebrane przez Hannę Malewską), o kulturze, obyczajowości, geografii - tu szczególnie ważne są publicystyczne listy z podróży (np. "Listy z Afryki" i "Listy z podróży do Ameryki" Henryka Sienkiewicza), wreszcie - są bezcennymi świadectwami (np. „Listy spod morwy” Gustawa Morcinka, ukazujące przerażającą codzienność obozu koncentracyjnego).

Szczególnym gatunkiem literackim jest oświeceniowa powieść epistolarna. Najważniejsze, znane tytuły, to m.in. „Pamela, czyli cnota nagrodzona” Samuela Richardsona, „Niebezpieczne związki” Pierre'a Choderlosa de Laclos, „Julia, Nowa Heloiza, listy dwojga kochanków, mieszkańców małego miasteczka u stóp Alp” Jeana Jacques’a Rousseau, „Cierpienia młodego Wertera” Johanna Wolfganga Goethego. Późniejsze realizacje gatunku są rzadkie (np. „Listy do pani Z.” Kazimierza Brandysa).

Niektóre powieści w sporych fragmentach są skonstruowane w formie listów (np. „Drakula” Brama Stokera) lub listy są ich ważnymi "bohaterami" (np. (np. Poczta na Południe", TUTAJ i "Ziemia, planeta ludzi" Antoine'a de Saint-Exupéry), wprowadzającymi istotne zwroty akcji, np. "Ania na uniwersytecie" Lucy Maud Montgomery (gdy list od Izy Blake pomógł Gilbertowi przezwyciężyć kryzys chorobowy), "Ania z Szumiących Topoli" (korespondencja z narzeczonym), "Błękitny zamek" tej samej autorki (tu mamy dwa kluczowe dla fabuły listy), a nade wszystko - sporo utworów romantycznych, np. Dziwne losy Jane Eyre” Charlotte Brontë, „Poganka” Narcyzy Żmichowskiej „Beniowski”, „Maria Stuart” i „Mazepa” Juliusza Słowackiego. Sekretne liściki często wymieniają postaci z powieści płaszcza i szpady oraz "Posłańca" L.P. Hartleya (TUTAJ), co miewa dramatyczne skutki. Przeurocze są „Listy z mojego młyna” Alphonse’a Daudeta (TUTAJ). Pocztę elektroniczną mamy zaś w "S@motności w sieci" Janusza Leona Wiśniewskiego.

Może jeszcze kilka wierszy? „List do wszystkich dzieci w pewnej bardzo ważnej sprawie” Juliana Tuwima, "Rozłączenie" Słowackiego z osobliwym "listonoszem":

"Pomiędzy nami lata biały gołąb smutku
I nosi smutne wieści"

i nawiązania do słynnego obrazu Vermeera, czyli "Malarze Holandii" Adama Zagajewskiego oraz "Czytająca list" Jacka Kaczmarskiego:

"Ona w oknie czyta list
Ona czeka, wszechświat świeci,
Przechwytuje szybka myśl
Barwę pióra, gryzmoł śmierci. (...)
On nie wróci, ona czyta
W świetle list jej figle płata
Milczy zmarszczką losu ryta
Łatwowierna mapa świata."

Listy (lub ich brak) mamy też w piosenkach (np. „Medytacje wiejskiego listonosza” Skaldów, „Puste koperty” Piotra Szczepanika), ale to już inny temat...

Ps. Poczta, listonosz - także TUTAJ.

źródło fot. Pixabay.com