poniedziałek, 2 czerwca 2025

„Bieda może unieszczęśliwiać, ale pieniądze szczęścia nie gwarantują” (Paulo Coelho)

Majątek, opłata, dług, napiwek, posag, pożyczka, spadek, wypłata i zapłata… Środek płatniczy. Przedmiot pożądania… Po prostu pieniądz. Zaczyna się sezon urlopowy, więc może będzie go potrzeba więcej niż na co dzień.

Jet ważnym „bohaterem” "Fantazego" Juliusza Słowackiego, „Lalki” Bolesława Prusa, „Zbrodni i kary” Fiodora Dostojewskiego (TUTAJ), „Ziemi obiecanej” Władysława Stanisława Reymonta, „Wielkiego Gatsby’ego” Francisa Scotta Fitzgeralda, "Kowala, pieniędzy i gwiazd" Jerzego Szaniawskiego (TUTAJ), kryminału „Pani McGinty” nie żyje” Agathy Christie. Przed uczynieniem z jego posiadania celu życia przestrzegał Cyprian Kamil Norwid w „Larwie”. W różnych kontekstach jest wspominany w "Biblii", np. wdowi grosz - Mk 12,41-44; przypowieść o talentach - Mt 25,14-30; o drachmie - Łk 15,1-10; o podatku - Mt 22,15-21; o robotnikach w winnicy - Mt 20,1-16; o synu marnotrawnym - Łk 15,21-24; o niegodziwej mamonie – Łk 16, 1-9.

Pieniądz zatem to...
... Budżet rodzinny, spory lub skromny, a dysproporcja między jednym a drugim nierzadko bywa powodem nieporozumień, nawet nieszczęść, np. „Love Story” Ericha Segala (TUTAJ), „Tort orzechowy” Ireny Jurgielewiczowej.
... Majątek, oszczędności, np. "Ojciec Goriot" Honoré de Balzaca, "Silas Marner" George'a Eliota – TUTAJ, pieniądze oddane z dobrego serca innym ludziom w "Gwiezdnych dukatach" braci Grimm. Fortuna skąpca, np. "Skąpiec" Molière'a, "Pan Geldhab" Aleksandra Fredry, "Opowieść wigilijna" Charlesa Dickensa.
... Skarb, np. „Hrabia Monte Christo” Alexandre’a Dumasa, “Wyspa skarbów” Roberta Louisa Stevensona.
... Zapłata za pracę. Często o niej mowa w tzw. powieści produkcyjnej. Bywa niegodziwie zaniżona bądź nieuczciwie naliczona (np. "Miłosierdzie gminy" Marii Konopnickiej, "Doktor Piotr" Stefana Żeromskiego). Także za usługę (np. obol dla Charona za przewiezienie zmarłego przez rzekę), korepetycje (np. "Syzyfowe prace" Stefana Żeromskiego), nawet za zdradę (np. średniowieczna pieśń pasyjna "Jezusa Judasz przedał za pieniądze nędzne", "Judasz z Kariothu" Karola Huberta Rostworowskiego i inne literackie ujęcia Judasza) czy zabójstwo, np. "Wizyta starszej pani" Friedricha Dürrenmatta.
... Posag, np. "Spekulant" Józefa Korzeniowskiego, „Panny bez posagu” Cecily Sidgwick.
... Spadek, np. „Duma i uprzedzenie” Jane Austen, "List z tamtego świata" Kornela Makuszyńskiego (TUTAJ), "Syn marnotrawny" Jacka Kaczmarskiego.
... Wygrana: w kasynie, szulerni (np. „Gracz” Fiodora Dostojewskiego), w grze liczbowej (np. "Kapelusz za sto tysięcy" Adama Bahdaja) czy programie (np. „Slumdog. Milioner z ulicy” Vikasa Swarupa), na loterii (np. “McTeague. A Story of San Francisco” Franka Norrisa, genialnie zekranizowana jako "Chciwość" Ericha von Stroheima, TUTAJ).
... Pomoc mecenasa, zapomoga, wsparcie materialne, np. rozmowa panny i kawalera w zakończeniu „Janka Muzykanta” Henryka Sienkiewicza, "Katarynka" Prusa, wiersz "Przed sądem" Marii Konopnickiej.
... Lokata, kredyt, np. działalność Bankiera z „Małego Księcia” Antoine'a de Saint-Exupéry'ego. Pożyczka, np. Wokulskiego dla Wysockiego w "Lalce" Prusa.
... Kieszonkowe, nierzadko obecne w literaturze dla dzieci i młodzieży.
... Napiwek, np. „Zaklęte rewiry” Henryka Worcella.
Kwesta, składka, zbiórka, np. „Lalka” Prusa (kwesta w Wielki Piątek), „Szczęśliwy” Antona Czechowa.
... Pożyczka, dług do spłacenia, np. "Ten obcy" Ireny Jurgielewiczowej (Ula chce spłacić dług Zenka kwotą otrzymaną za pracę przy zbiorze porzeczek), „Okup” Danielle Steel.
... Danina, podatek, np. „Krótka rozprawa między trzemi osobami, Panem, Wójtem a Plebanem” Mikołaja Reja, „Moralność pani Dulskiej” Gabrieli Zapolskiej (Dulska płaci podatki pieniędzmi otrzymanymi jako czynsz od "kokocicy").
... Łapówka, np. „Raport o stanie wojennym” Marka Nowakowskiego (opowiadanie „Słoneczko").
... Haracz, okup, np. szmalcownicy w "Dziewczynce w czerwonym płaszczyku" Romy Ligockiej i "Początku" Andrzeja Szczypiorskiego, "Ojciec chrzestny" Mario Puzo, „Okup” Lois Duncan (poruszający temat uprowadzenia nastolatków dla pieniędzy).
Fałszywka, np. "Fałszerze" André Gide'a i "Fałszywy kupon" Lwa Tołstoja, będący podstawą scenariusza arcydzieła filmowego "Pieniądz" Roberta Bressona, TUTAJ.

Pieniądze można więc zarobić, zaoszczędzić, odziedziczyć, pożyczyć, wygrać, wymusić, ale też ukraść (np. wspomniane "Kowal, pieniądze i gwiazdy" i  "Silas Marner"), znaleźć ("O złotym talarze" braci Grimm, który - wpierw skradziony - trzeba odszukać wśród wielu innych), sfałszować. Są obecne w licznych związkach frazeologicznych, ale to już osobny temat.

Ps. Pieniądze i ceny w dawnej Polsce TUTAJ. Definicja "banknotu" w polskich słownikach TUTAJ.

piątek, 30 maja 2025

Książki (nie)zapomniane - Nikt nie zna całej prawdy o człowieku

"Bo dziecinadą nazywają często ludzie i te rzeczy, z których już wyrośli, i często te rzeczy, do których jeszcze nie dorośli". Marzenia a rzeczywistość. Tęsknota za prawdą i ponawiane przez wieki pytanie: Co to jest prawda?” Oto refleksyjny dramat (komedia?) „Żeglarz” JERZEGO SZANIAWSKIEGO (1886-1970).

Portowe miasto. Zapewne niemałe, bo jest tu uniwersytet i siedziba admiralicji. Zbliża się pięćdziesiąta rocznica bohaterskiej śmierci lokalnego bohatera, kapitana Nuta. Władze planują odsłonięcie jego pomnika i muzealną ekspozycję. Rzeźbiarz już tworzy podobiznę, ogłasza się zbiórkę pamiątek po zmarłym. I tu jest problem, bo ich po prostu… brak. Nie istnieje nawet wiarygodna fotografia, a każdy z nielicznych znajomych inaczej go charakteryzuje.

W pracowni Rzeźbiarza spotykają się siostra artysty, Med, miejscowi notable, a wkrótce dołącza do nich Jan – narzeczony dziewczyny. Właśnie wrócił z trwającej półtora roku podróży. Szukał śladów po kapitanie. I znalazł, ale nie takie, jakich się spodziewano. Z demaskatorskim zapałem ujawnia „prawdę”. Listy Nuta do Lady Peppilton – istniejące tylko w odpisach i świadczące o romantycznej miłości – to fałsz. Wcale ich nie było. Jedyny świadek, Stary Marynarz, sprowadzony przez Jana, twierdzi, że kapitan – rzekomo nie chcąc oddać statku wrogom - nie podpalił go i na nim nie zginął. W rzeczywistości ogień powstał przez nieuwagę jednego z członków załogi, który zasnął z fajką w składzie bawełny. Gdy pożar się rozprzestrzeniał, kapitan uciekł razem z załogą.

Zebrani nie chcą słuchać tych rewelacji. Jeden po drugim wychodzą, uprzednio usiłując usprawiedliwić nieheroiczne czyny swojego bohatera. Rzeźbiarz myśli podobnie. Zwraca się do Jana: "Kiedyś tu wszedł - toś powiedział – „To jest kapitan Nut". Skąd poznałeś, że to on? Zobaczyłeś (...) takiego, jakiego widziałem ja. Więc... może był taki, jak ten". Ale Jan nie daje za wygraną. Co więcej, znajduje sojusznika w Wydawcy, który kusi pieniędzmi za demistyfikującą książkę: "zarobimy dobrze, bo to ludzie kupią... A kupią dlatego, bo (...) lubią, gdy się bliźniego z imieniem i nazwiskiem obniży". Jan się waha. Po raz pierwszy nie ma pewności, czy dobrze czyni. Wstrzymuje się z decyzją.

I oto nadchodzi drugi kusiciel: Paweł Szmidt. Dopowiada, że Nut handlował opium, by wreszcie ujawnić, że sam jest kapitanem, a jednocześnie… dziadkiem Jana. Wyjaśnia sprawę rzekomych listów do Lady Peppilton ("nie piękne listy mówią o pięknej miłości"). Jan rzeczywiście nie przypomina sobie sytuacji, by babka źle mówiła o Pawle. Co więcej, mężczyzna zgromadził niezły majątek i chce go przekazać wnukowi. Przestaje mu też zależeć na tym, czy ten ujawni informacje zgromadzone w toku poszukiwań.

Następuje uroczysty dzień odsłonięcia pomnika. Czy w Janie zwycięży duch „prawdy” (jak ją rozumie), czy tęsknota za ideałem? Czy jego „prawda” nie okaże się zbyt mała wobec Legendy?

W interpretacjach dramatu często powtarza się, że człowiek potrzebuje mitu. Trudno się z nimi zgodzić. Przeczą im słowa Wydawcy. Raczej jest to utwór o zapalczywym młodzieńcu, widzącym świat w czarno-białych barwach, który wreszcie zrozumiał, że nikt nie zna całej prawdy o człowieku. Często myślimy, że ten drugi jest gorszy. A co, jeśli jest lepszy?

Tego autora: "Adwokat i róże" (TUTAJ), "Kowal, pieniądze i gwiazdy" (TUTAJ), "Most" (TUTAJ).

Jerzy Szaniawski, Żeglarz. Komedia w trzech aktach, Kraków 1958 (sygn. 130279). Także kilka innych wydań.

poniedziałek, 26 maja 2025

„To nieprawda, że latem pachną hiacynty / Najpiękniej pachną w zimie, w imieniny matki” (Antoni Słonimski)

Dzisiaj ich święto. Matki. Bardzo wdzięczny temat. Niektóre bohaterskie Mamy przedstawiłyśmy TUTAJ, a  filmowy portret jednej z nich – TUTAJ. Wspomniałyśmy niektóre Matki pisarzy: Anny Kamieńskiej i Tadeusza Różewicza – TUTAJ, Marka Hłaski – TUTAJ. Dziś przedstawimy kobiety, które urodziły literackich Patronów Roku 2025. W tej grupie znajdzie się również Matka Józefa Tischnera, który twórcą literatury pięknej nie był, ale napisał niemało książek i artykułów o treści filozoficznej i teologicznej.

Eugenia Maria Słonimska z domu Goldman (wersja błędna: Goldblum, 1869-1934). Matka Antoniego Słonimskiego. Druga żona starszego od niej o szesnaście lat Stanisława, szanowanego dermatologa i internisty, prawdopodobnie pierwowzoru Szumana z „Lalki” Prusa. Pobrali się w 1894 r. Pochodziła z Radomska, ale za mężem przybyła do Warszawy. Oprócz Antoniego mieli jeszcze dwoje dzieci - Halinę i Piotra Wacława. Nie wywarła zbyt wielkiego wpływu na poetę, gdyż ten zdecydowanie wolał towarzystwo ojca. Mówił o niej rzadko i niechętnie. Incydentalnie wymieniona jest w jedynym jego wierszu - w "Hiacyntach".

Joanna Kuciel-Frydryszak, Słonimski. Heretyk na ambonie, Warszawa 2024. ISBN 978-83-68121-10-0 (sygn. 182635).

Franciszka Józefa Żeromska z domu Katerla (1833-1879). Matka Stefana Żeromskiego. Pochodziła ze zubożałej rodziny szlacheckiej, jej ród miał ponoć źródła we Włoszech. Odebrała staranne wychowanie klasztorne. Była kobietą uczuciową, wrażliwą, subtelną, prowadzącą bogate życie duchowe. Kochała poezję, dużo czytała. Za Wincentego - wesołego, towarzyskiego, choć niezbyt zamożnego dzierżawcę - wyszła w 1858 r. Odtąd niemal co roku zmieniali miejsce zamieszkania. Urodziła pięcioro dzieci: cztery córki (Aleksandrę, Wincentynę, Wacławę, Bolesławę) i upragniony syna, z których tylko troje przeżyło. Przyszły pisarz kochał matkę, będącą jego pierwszą nauczycielką języka i historii. Sportretował ją w swych dziełach. To Borowiczowa z „Syzyfowych prac”, Barykowa z „Przedwiośnia”, Daszkowska z „Ludzi bezdomnych”. Jak ta ostatnia bohaterka, także ona przedwcześnie zmarła na gruźlicę. Pięć lat po niej odszedł także mąż.

Artur Hutnikiewicz, Stefan Żeromski, wyd. 3, Warszawa 1963 (sygn. 44805) i wyd. późniejsze.
Stefan Żeromski, Dzienniki (wybór), Wrocław, Kraków 1980. ISBN 8304005867 (sygn. cz D VI-3/15).


Maria Anna Kossak z domu Kisielnicka (1861-1943). Matka Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Magdaleny Samozwaniec i Jerzego Kossaka. Żona malarza Wojciecha Kossaka, za którego wyszła w 1884 r. Od narzeczonego, a później męża otrzymała ponad 1150 listów miłosnych. Dobrali się wyśmienicie. Szlachcianka z charakterem. Odważna i nieugięta w postanowieniach. Patriotka. Kochana przez teściową, Zofię, i siostry męża oraz mająca w nich oparcie i pomoc. Prawdziwa pani Kossakówki, w której stworzyła dom otwarty dla artystów. Gościli tam m.in. Wincenty Lutosławski, Ignacy Paderewski, Henryk Sienkiewicz. Jej wartościowe życie nie całkiem przeminęło. Dworek, w którym stworzyła niepowtarzalną atmosferę, stoi do dziś.

Elżbieta Hurnikowa, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska. (Zarys monograficzny), Katowice 1999. ISBN 83-7164-127-3 (sygn. 151985).
Magdalena Samozwaniec, Maria i Magdalena, wyd. 7, Kraków 1978 (sygn. 85055) i inne wydania.


Antonina Rejment z domu Kupczyńska (1838-1890). Matka Władysława St. Reymonta. Urodziła się w Mierzycach i tam zmarła. Pochodziła z rodu szlachty krakowskiej, z czasem zubożałej. Żona Józefa, organisty, z którym doczekała się pięciu córek (Katarzyny, Anieli, Marii, Kamili, Joanny) i dwóch synów. Starszy, Franciszek, został farmaceutą. Sama była najstarszą z jedenaściorga rodzeństwa. Marzycielka, amatorka śpiewu i muzyki, lubiąca i znająca literaturę i sztukę, szczera patriotka i czcicielka Matki Boskiej Gidelskiej. Skoligacona z wieloma rodzinami ziemiańskimi, w wykształceniu dzieci szczególnie mogła liczyć na stryja, księdza kanonika Szymona Kupczyńskiego. Była też wielkim autorytetem dla całej rodziny, a po jej śmierci mąż zamknął się w sobie i dom już nigdy nie był taki sam.

Barbara Kocówna, Reymont. Opowieść biograficzna, wyd. 2, Warszawa 1973 (sygn. 58506).
Witold Kotowski, Pod wiatr. Młodość Reymonta, Łódź 1979. ISBN 83-218-0029-7 (sygn. 87504-5).
Stefan Talikowski, Reymont w kręgu rodzinnym, Łódź 1973 (sygn. 58839).


Weronika Tischner z domu Chowaniec (1904-1993). Matka Józefa Tischnera. Urodziła się w Jurgowie na Spiszu. Została nauczycielką, a jej siostry - Maria i Krystyna - wstąpiły do zakonu serafitek (w którym przyjęły imiona Benigna i Świętosława). W 1930 r. wyszła za Józefa Tischnera. Zamieszkali w Tylmanowej i podjęli pracę w miejscowej szkole. Z czasem przenieśli się do Łopusznej, gdzie mąż otrzymał posadę dyrektora szkoły. Urodziła trzech synów: Józefa (najstarszego), Mariana (później profesora weterynarii) i Kazimierza (zootechnika). Szczególnie interesujące było przyjście na świat pierworodnego – w drodze do nowosądeckiego szpitala. Nawiasem mówiąc, niemal na drodze, a konkretnie w stojącej na jej uboczu karczmie, urodził się także Adam Mickiewicz… Weronika żyła długo. Ponoć sypiała tylko dwie, trzy godziny na dobę. Spodziewając się odwiedzin synów, każdemu z osobna gotowała jego ulubioną zupę. Odeszła w czerwcu. Pogrzeb odbył się w ulewnym deszczu, a Józef tak przeżył to wydarzenie, że przez długą chwilę nie był w stanie powiedzieć żadnego słowa...

Wojciech Bonowicz, Tischner, Kraków 2001. ISBN 83-240-0057-7 (sygn. 175110, cz M XVIII-4/58).


piątek, 23 maja 2025

„Ciężar klejnotów przytłacza mu głowę: to korona”

Jest Korona słoneczna (najwyższe warstwy atmosfery Słońca), zęba, drzewa i kwiatu. Górna część zapory wodnej. Jednostka monetarna w kilku krajach. I Korona Ziemi. Trzy korony zdobiły papieską tiarę przez kilka stuleci (1305-1965). Trzy Korony to też szczyt w Pieninach. Są nawet w kosmosie: gwiazdozbiory nieba północnego (Corona Borealis) i południowego (Corona Australis). O koronawirusie lepiej nie wspominajmy. Nade wszystko jednak kojarzy się z władzą – od wczesnego średniowiecza zdobiła głowy monarchów. Korona Królestwa Polskiego to od połowy XIV w. ziemie podległe polskiemu królowi oraz historycznie i etnicznie polskie, a od unii lubelskiej (1569 r.) – tereny oddzielone granicą od Wielkiego Księstwa Litewskiego.

Sejm RP ustanowił rok 2025 Rokiem Milenium Koronacji Dwóch Pierwszych Królów w Gnieźnie. Zamyślimy się przez chwilę nad literackim motywem (nie tylko królewskiej) korony?

Mimo wszystko, wypada zacząć od pierwszych koronowanych głów. Bolesław I Chrobry jest zdecydowanie częściej wspominany w literaturze niż Mieszko II Lambert. Pisze o nim nie tylko Gall Anonim w „Kronice polskiej”, ale też spore grono twórców powieści, np. Antoni Gołubiew w monumentalnym, sześciotomowym „Bolesławie Chrobrym” oraz Władysław Jan Grabski w „Roku Tysiącznym” i „Sadze o jarlu Broniszu”. Ponadto m.in. Robert F. Barkowski („Odsiecz”), Wincenty Budzyński („Biała Kniehini”), Elżbieta Cherezińska („Gra w kości”), Zofia Kossak („Bursztyny”, rozdz. „Purpurowy szlak”), Anna Lisowska-Niepokólczycka („Jest tu chłopiec”), Janina Macierzewska („Drogi wycięte mieczem”), Przemysław Urbańczyk („Niezwykli goście Bolesława Chrobrego”).

Korona królewska. Ważąca „talent złota”, wysadzana drogimi kamieniami i zdobyta przez Dawida po zwycięskich wojnach z Ammonitami (1 Krn 20, 2-3)… Symbol prawowitej władzy i ciągłości dynastii, np. korona Pustelnika - wygnanego króla Popiela w „Balladynie” Juliusza Słowackiego, „Niewidzialna korona”, „Płomienna korona”, „Wojenna korona” i inne powieści Elżbiety Cherezińskiej… Obiekt pożądania „Makbeta” i Klaudiusza w „Hamlecie” Williama Szekspira… Często zdobywana przez tyranów (Neron z „Quo vadis” Henryka Sienkiewicza), szaleńców (np. „Kaligula” Alberta Camusa), ludzi jej niegodnych (np. „Kordian” Słowackiego, „Reduta Ordona” Adama Mickiewicza)…

Nierzadko utwory o tej tematyce utrzymane są w konwencji przygodowej, akcja toczy się w nich wartko (np. „Izabela i sześć zaginionych koron” Krzysztofa P. Czyżewskiego). Liczne są adresowane do dzieci (np. bajka o leniwej królewnie, czyli „O królewnie, która się bała, że jej korona z głowy spadnie” Hanny Ożogowskiej) lub młodzieży (np. „Złote korony księcia Dardanów” Eugeniusza Paukszty, wspomniane TUTAJ i „Głowa do korony” Wojciecha Wiśniewskiego - pouczająca książeczka obecna w niewielu bibliotekach, w tym w naszej).

Korona królewska w poetyce świata na opak. Marzenie bohatera „Z chłopa król” Piotra Baryki i Grabca z „Balladyny”.

Synonim ulotnych godności, dobrobytu, szczęścia. Tak np. w biblijnych cytatach:

„nie trwa na wieki bogactwo,
ani na pokolenia - korona.” (Prz 27, 24)


„Pozbawił mnie całkiem godności,
koronę zerwał mi z głowy” (Hi 19, 9)

Symbol dziecięctwa Bożego:

„Oblecz się płaszczem sprawiedliwości, pochodzącej od Boga,
włóż na głowę swą koronę chwały Przedwiecznego!” (Ba 5, 2)

Korona cierniowa (dosłownie) - włożona na głowę umęczonego Chrystusa (Mt 27, 29; Mk 15, 17; J 19, 2; „Korona” Jana Twardowskiego) i symbol cierpienia (np. „Człowiek”, „Quidam” Cypriana Kamila Norwida, „Elegia” Krzysztofa Kamila Baczyńskiego).

Żona - korona głowy męża - jego przyjaciółka i towarzyszka życiowej drogi (Prz 12, 4) i u Jana Kochanowskiego („Pieśń X”, [II]):

"Żona uczciwa ozdoba mężowi
I napewniejsza podpora domowi:
Na niej rząd wszystek; swego męża ona
Głowy korona.".

Symbol niespełnionej miłości, np. „Opowieść o papierowej koronie” Józefa Czechowicza (przy okazji - cytat w tytule pochodzi z tego utworu).

Może jeszcze kilka związków frazeologicznych? Korona czegoś – zwieńczenie; korona komuś z głowy nie spadnie – nie stanie się nic, co mogłoby przynieś ujmę czyjeś godności; strącić komuś koronę z głowy – pozbawić tronu; złożyć koronę – abdykować.


poniedziałek, 19 maja 2025

„Przeto nigdy nie pytaj, komu bije dzwon” (John Donne)

Czcimy Milenium koronacji pierwszych królów Polski. To było 1000 lat temu! Przez połowę minionego czasu – ponad 500 lat! – ważne wydarzenia obwieszczał nam Królewski Dzwon Zygmunt. Tak, koniecznie trzeba napisać o literackich DZWONACH.

Zaczniemy od baśni? Oto obserwacja Joanny Papuzińskiej:

"motywem bardzo żywotnym i wielokrotnie przetwarzanym literacko są historie o zapadłych lub zatopionych miastach i wioskach, kościołach i dzwonnicach, które przypominają o swym istnieniu dobiegającym z głębin głosem dzwonów. Bowiem moment śmierci dzwonu również kryje w sobie magiczne siły. Zatopione, pęknięte, skradzione, a nawet przetopione na coś innego, dzwony zachowują swe dźwiękowe właściwości - wzywają, ostrzegają, przypominają, ujawniają ukryte prawdy i wymierzają tym samym sprawiedliwość (…).  Dźwięk dzwonu rozlega się (...) często w baśniach andersenowskich, a jeśli doliczymy pomniejsze instrumenty tego rodzaju - aż po tak drobne, jak dzwoneczki hiacyntów, które opowiadają swoją historię w "Królowej Śniegu" - zakres użytkowania tego motywu znacznie się poszerzy. Są one wpisane w tak bogaty akustyczny krajobraz jego baśni, podkreślają nastrój chwil szczególnie uroczystych, mających symboliczne znaczenie" (Motyw dzwonu w baśniach Andersena, „Guliwer” 2006, nr 1, s. 87-90).

U Andersena mamy m.in. „Dzwon”, „Stary dzwon” i „Głębię dzwonu”. Motyw podjął Gerhart Hauptmann w baśni dramatycznej „Dzwon zatopiony”, a szczególnie pięknie - Maria Krüger w „Sercu dzwonu”, wzruszającej opowieści o bezgranicznej miłości córki do ojca. Jest też miniaturka, czyli „Srebrny dzwoneczek” Emilii Kiereś. A legendy? Na przykład o Dzwonie Topielców, związana z krakowskim klasztorem norbertanek na Zwierzyńcu lub o dzwonie okrętowym, bijącym na trwogę w legendach żeglarskich. Co jeszcze znaczą lub symbolizują dzwony?

Dźwięk, muzykę, harmonię, np. tom „Poetyckie dzwony” Wiesława Janusza Mikulskiego.
Raj, głos Boga, modlitwę, także przez proroków (1 Sm 3, 11; 2 Krl 21, 12). Sacrum, np. "Katedra Marii Panny w Paryżu" Victora Hugo, "Ojczyzna chochołów” Kazimierza ("gołębie kościelne" z dzwonnicy). Wezwanie na nabożeństwa w uroczystości i święta (np. na Wielkanoc - "Faust" Johanna Wolfganga Goethego, Boże Narodzenie - „Opowieść wigilijna” Charlesa Dickensa) oraz w niedziele i dni powszednie (np. „Dziewczę ze Słonecznego Wzgórza” Bjørnstjerne Martinusa Bjørnsona, TUTAJ, „Wędrujący dzwon” Johanna Wolfganga Goethego).
Żywotność narodu i ważne chwile w jego dziejach, strzeżenie pamięci zbiorowej, np. „Jak długo w sercach naszych...” Konstantego Krumłowskiego (z melodią ks. Władysława Piątkiewicza), „Akropolis”, „Wesele” i „Wyzwolenie” Stanisława Wyspiańskiego, „Dzwon wawelski” Edmunda Wasilewskiego, „Ballada wawelskich arkad (poemat symfoniczny)” Karola Wojtyły:

„Łuny się wsparły o kuźnię, o ciężko dyszące miechy.
Na krwawym wyrębie płomienia, w spiżowych dźwigarach form,
młotom kowalskim oddany, jak wywrócony kielich –
z potoku płynącej lawy mosiężny poczynał się dzwon.”


Zwycięstwo, np. „Pęknięty dzwon” Władysława St. Reymonta, „Zagrajcie nam dzisiaj wszystkie srebrne dzwony. Oratorium - opera” Ernesta Brylla.
Zachętę do działania, podjęcia czynu, np. „Hymn” Słowackiego („Wolności bije dzwon”).
Ostrzeżenie, np. „Dzwony Bazylei” Louisa Aragona (niebezpieczeństwo nadciągającej wojny światowej). Zagrożenie zagładą, np. „Jesień 41 r.” Krzysztofa Kamila Baczyńskiego („Wyjdzie dzwonnik – zmarszczony jak jesienna ziemia / długie nogi wisielców pociągnie jak sznur”). Pożar – także metaforyczny, np. „Dzwony” Kazimierza Wierzyńskiego.
Wspomnienie o minionych ludziach i wydarzeniach, np. „A po człowieku dzwoni dzwon” Jana Marii Gisgesa.
Okresy życia ludzkiego, np. "Dzwony" Edgara Allana Poe'a (chwile radosnego dzieciństwa i młodości – dzwony srebrne, ślub – złote, na trwogę – spiżowe, na pogrzeb – żelazne) i naśladujące je "Dzwony" Leopolda Staffa. Starość, np. „Podzwonne dla dzwonnika” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Śmierć, pogrzeb, np. „Medytacja XVII” z „Modlitwy w nagłych potrzebach” Johna Donne’a („nie pytaj, komu bije dzwon” - cytat przywołany w „Komu bije dzwon” Ernesta Hemingwaya).
Wyznaczanie rytmu dnia, czasu na pracę i odpoczynek, np. "Na Anioł Pański biją dzwony..." Kazimierza Przerwy-Tetmajera.
Ostatni moment na zrobienie czegoś, podjęcie decyzji (przenośnie), np. „Ostatni dzwonek” Beth O'Leary.
Zdrowie, np. w porównaniu „serce jak dzwon”.
Kres, np. w nieco żartobliwym stwierdzeniu Hrabi z „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza: „Tak to na świecie wszystko los zwykł kończyć dzwonem”.
Poezję, np. „Poezja” Antoniego Słonimskiego.
Nazwę figury w talii kart do gry, np. król dzwonkowy, czyli Grabiec w „Balladynie” Juliusza Słowackiego (ironicznie).

Dzwony pojawiają się w poezji (np. „Pieśń o dzwonie” Friedricha Schillera, „Kamień i dzwony” Tadeusza Kijonki, „Dlaczego na miłość nie biją dzwony” Marii Danuty Betto) i  prozie - powieści historycznej (np. „Dzwon Islandii” Halldóra Laxnessa), obyczajowej (np. „Serce dzwonu” Marleny Semczyszyn), młodzieżowej (np. „Dzwonnik od świętego Floriana” Edmunda Niziurskiego), balladzie prozą (np. „Ciszej, dzwony” Edwarda Hołdy). Z dzieciństwa pamiętam też wiersz z „Płomyczka” o burzliwych losach latarni morskiej na Przylądku Rozewie („stoi chłodna, kamienna / Jak dzwonnica bez dzwonu”).

Wypada również wspomnieć o DZWONKACH. Były elementem szat arcykapłana (Wj 28, 33-34). Spełniają ważną rolę w obrzędach liturgicznych (każdy ministrant chętnie ich używa). Przypina się je do końskiej uprzęży, np. „Erotyk dla ziemi” Kazimierza Wierzyńskiego.

I jeszcze inne teksty kultury. Piosenka, np. „Panie Janie”, śpiewana w licznych europejskich krajach, „Jingle Bells” (aut. James Pierpont). Operetka, np. „Dzwony kornewilskie” Roberta Planquette’a. Sztuki plastyczne, np. „Zawieszenie dzwonu Zygmunta w 1521” i „Król Zygmunt Stary słuchający dzwonu na wieży Zygmuntowskiej” Jana Matejki, „Dzwon Zygmunta” Piotra Stachiewicza. Film, np. „Ostatni dzwonek” Magdaleny Łazarkiewicz.

Warto przeczytać
Stefan Gierlotka, Dzwony i ich historia, „Mówią Wieki” 2024, nr 5, s. 52-57 (Czytelnia).


piątek, 16 maja 2025

Książki (nie)zapomniane – Szwedzki Hamlet i dziewczyna z ludu, czyli okrutna baśń ich życia

MIKA WALTARI (1908-1979) napisał o nich powieść, a AUGUST STRINDBERG (1849-1912) - dramat. Pierwszy wyeksponował JĄ, a drugi - JEGO (por. tytuły!). Oto dwa utwory o czasach panowania kontrowersyjnego, ale fascynującego króla z dynastii Wazów, zawierające także polskie akcenty: „Karin, córka Monsa” (Kaarina Maununtytär) i „Eryk XIV” („Erik XIV”).

„Karin, córka Monsa”... ONA…

„Jak mierzyć czas, przelotny i zdradziecki, który podobnie jak piasek przesypujący się w klepsydrze zawsze wymyka nam się z rąk?”

Młody król i dziewczyna z ludu. Początek baśni? Jeśli tak, to nietypowej, bo zakończonej tragicznie. Eryk miał wszystko: koronę, nałożnice, przepych. „Żądny rozkoszy i zepsuty, tylu przymiotami obdarzony i piękny kusiciel, przywykł dostawać wszystko, czego pożąda”. A wypatrzył na targu Karin. Zauroczoną nim od pierwszego spojrzenia, zabrał do pałacu i kazał kształcić. Podczas pewnej mocno zakrapianej uczty bezwiednie powtórzył pytanie Heroda, ongiś skierowane do Salome: „Czego chcesz, Karin? Dam ci wszystko, czego zapragniesz”. Chciała korony i – będąc już matką dwojga dzieci Eryka - dostała ją.

Były rozkosze, władza i sława. Gdy jednak Jan, przyrodni brat monarchy dowiedział się, że ten planuje uczynić następcą swego syna z Karin, postanowił działać. Choć przez żonę (Katarzynę Jagiellonkę, matkę późniejszego Zygmunta III Wazy) uważany za słabeusza, skutecznie wykorzystał zamęt wywołany wojnami szwedzko-duńskimi i wznieconymi przez możnowładców zamieszkami wewnętrznymi. Eryk utracił tron. Uwięziony, żył jeszcze 9 lat. Katarzyna Jagiellonka upokorzyła Karin zsyłając ją do Finlandii. Ale zakochana kobieta powróciła i zamieszkała z dziećmi (Sigrid i Gustawem) w chatce przy zamkowym murze. Gdy więzień zmienił miejsce pobytu, Karin wróciła do chłopskiej chaty w Finlandii. Odebrane jej dzieci wychowali obcy ludzie. Nigdy już ich nie zobaczyła. Wreszcie Eryk zmarł. Zawsze bał się skrytobójcy, a odszedł samotnie. A Karin? Odtąd wytrwale pomagała cierpiącym i nieszczęśliwym, a po latach - ta niegdyś pogardzana królowa - zmarła kochana i błogosławiona przez naród...

„Eryk XIV”... ON...

Szwedzki Hamlet. Szalony? Udawał szalonego? Jego związek z Karin był niezdrowy. Oboje nie umieli żyć ze sobą ani bez siebie. Kobieta wiedziała, że on sobie bez niej nie poradzi. A jednak zdecydowała się  - za namową królowej-wdowy - na ucieczkę. Ale wróciła, gdy Eryk wreszcie postanowił ją poślubić. Tymczasem możnowładcy wzniecili bunt. Jan i Karol - przyrodni bracia Eryka - różnili się w ocenie jego panowania, ale obaj obawiali się, że dzieci Eryka odziedziczą tron, więc zawarli tymczasowe przymierze.

Nastał dzień weselny. Możni odmówili przybycia na ucztę, więc ich pan wysłał na ulice sługi, by zaprosili wszystkich, których spotkają. To czytelna aluzja do biblijnej przypowieści. Ale w zamku byli już Jan i Karol... Przekupili straże. Uwięzili Eryka, a co było dalej, znamy z powieści Waltariego. Gdy monarchę wyprowadzano z pałacu, możnowładcy wiwatowali na cześć Jana. Właśnie wtedy, gdy wydawało się, że bracia zwyciężyli, Karol opuścił Jana. Nie mieli już wspólnego wroga. Musieli zacząć walczyć ze sobą...

Dwa utwory, dwa ujęcia tematu. Pierwszy prezentuje raczej koleje losu dziewczyny z ludu i jej kochanka, a potem męża i władcy, mężczyzny o wybuchowym charakterze, którego - pomimo krzywd od niego doznanych - nie potrafi i nie chce przestać kochać. Dramat Strindberga rzuca ich dzieje na szersze tło historyczne, a jednocześnie (nie)świadomie (?) dokonuje swoistej apoteozy Eryka - poprzez biblijne aluzje i ukazanie władcy w ten sposób, że trudno go potępiać za najgorsze nawet czyny. Monarcha jest tu raczej porywczym Hamletem o ponadprzeciętnej osobowości, uwięzionym w klaustrofobicznych murach Elsynoru...

August Strindberg, Eryk XIV. Dramat w czterech aktach, tł. Zygmunt Łanowski, Warszawa 1960 (sygn. 130360).
August Strindberg, Eryk XIV, w: tegoż: Wybór dramatów; tł. Zygmunt Łanowski, Wrocław,  Kraków 1977, s. 481-605 (sygn. 76905, cz D V-1/18).
August Strindberg, Eryk XIV. Dramat w czterech aktach, w: tegoż: Dramaty królewskie, Dramaty liryczne, tł. Zygmunt Łanowski, Poznań 1988, s. 5-73 (sygn. 123939).
Mika Waltari, Karin, córka Monsa, tł. Zygmunt Łanowski, wyd. 4, Warszawa 1988. ISBN 83-06-01696-3 (sygn. 124386). Także wyd. z 1966 r. (sygn. 42188).

poniedziałek, 12 maja 2025

„Źródło tryska spod każdych drzwi” (J.R.R. Tolkien)

Podobno grozi nam (już jest?) susza hydrologiczna. Znowu wracamy do wody (było o niej TUTAJ). Źródło, fontanna, studnia. Trzy pokrewne motywy w tekstach kultury. Dziś skupimy się na literaturze. Wyruszymy na wyprawę ad fontes, czyli do źródeł.

ŹRÓDŁO, STUDNIA to…
Początek biegu rzeki, np. Nilu („Livingstone”, „Stanley” George’a Bidwella) czy Amazonki ("Amazonka: Zagadka źródła królowej rzek" Jacka Pałkiewicza).
Składnik krajobrazu, np. „Źródło” Kazimierza Przerwy-Tetmajera, „Twój cichy gaj laurowy…” Leopolda Staffa.
Czysta woda (dosłownie i przenośnie). Jak u Norwida: „Z karafki napić się można, uścisnąwszy ją za szyjkę i pochyliwszy ku ustom, ale kto ze źródła pije, musi uklęknąć i pochylić czoło”.
Orzeźwienie, ochłoda, element podtrzymujący życie, np. *** [Godzić się na oddalenie] Anny Kamieńskiej (TUTAJ), "Fontanna krwi" Charlesa Baudelaire’a. Odrodzenie, młodość (Iuventas - nimfa zamieniona przez Jowisza w źródło, miała dar odmładzania kąpiących się w nim).
Przemijanie, np. „Fontanna” Adama Mickiewicza, zapomnienie i pamięć, np. dwa źródła u wejścia do Hadesu, „Elegie duinejskie” Rainera Marii Rilkego:

„Lecz Zmarły musi odejść; w milczeniu prowadzi go
Skarga do wąwozu w dolinie,
gdzie w blasku księżyca coś lśni:
Źródło Radości.”
(„Elegia X”, tł. Andrzej Lam)

Wyzwanie moralne, zachęta do samodoskonalenia i przenośnego „pójścia pod prąd”, np. „Pieśń o blasku wody” i „Tryptyk rzymski (Medytacje)” Karola Wojtyły - Jana Pawła II oraz  Prz 13, 14; 16, 22. Gotowość do dzielenia się i poniesienia ofiary – tak wiodących motywach poezji Andrzeja Madeja OMI (i w tomiku „Pieśń o tryskających źródłach”):

"Podzielimy się
ostatnią kroplą wody
przecież stąpamy
po źródłach"

Bóg, czyli Źródło żywej wody (Jer 2, 13; Ps 87) i Jego łaska (Pwt 8,7).
Lekarstwo, np. woda życia (Ap 21, 6). Można skojarzyć też modne kiedyś „jeżdżenie do wód” (uzdrowisk).
Kobieta, żona (Przyp 5, 18-19), oblubienica, dziewica, czyli źródło zapieczętowane, zamknięte (PnP 4, 12-15).
Element anatomii, np. „Źródło” Krzysztofa Kamila Baczyńskiego („unieś głowę jak źródło”).
Łzy obficie płynące (oczy moje fontanną łez” - Jr 8, 23).
Wola ludu, np. "Owcze źródło" Lopego de Vega.
Istota sprawy, sedno, np. „Do źródeł duszy polskiej” Tadeusza Micińskiego.
Skromność, pokora (lub jej brak) - przenośnie, np. „Strumyk i fontanny” Ignacego Krasickiego.
Autor, którego się naśladuje, np. „Myszeis” Krasickiego (Pieśń X, w. 123-124), „Igrzysko” Leopolda Staffa, „Źródło w górach” Micińskiego (o Norwidzie). Por. pokrewne „wykaz źródeł”, czyli bibliografia.

Najady to nimfy wód lądowych w mitologii greckiej. Rzymskie Kameny nie są ich odpowiednikami, raczej utożsamia się je z Muzami. Wystarczy wspomnieć początek „Pieśni VII. Stefanowi Batoremu, królowi polskiemu” Mikołaja Sępa Szarzyńskiego: „Królowi hymn możnemu śpiewajmy, Kameny!” czy „Narodziny uśmiechu” Rilkego:

„Boga zjednała ta, co jedyna na ziemi
Źródło w obliczu swym niosła jak aniołowie.
Śpiewaj mi, sławna Muzo”

Aretuzę, nimfę przemienioną w źródło, wspominali m.in. John Milton („Lycidas”) i Jarosław Iwaszkiewicz („Książka o Sycylii”). Źródła są częstym motywem baśni, legend, podań czy literatury dziecięcej („U złotego źródła” w opracowaniu Stefanii Wortman, „Zaczarowana fontanna” Heleny Bechlerowej, "Ptak, który mówił prawdę" i "Bajard" Natalii Gałczyńskiej). Pojawiają się w poezji („Zapomniana fontanna” Iwana Bunina), powieści („Fontanna Bachczysaraju” Aleksandra Puszkina), science fiction („Fontanny raju” Arthura C. Clarke’a), czy w realistyczno-fantastyczno-mitograficznej, niesamowitej „Fontannie” Emila Bieli.

A STUDNIA? To miejsce czerpania wody (np. dla ludu wędrującego w kierunku Zajordania - Lb 21, „Przedśpiew” Leopolda Staffa) i spotkań (np. Rebeka - 24, 11-67; córki kapłana Madianitów – Wj 2, 15-22; 16-17; Jezus i Samarytanka przy studni - J 4, 5-26), oczyszczenie, błogosławieństwo, chrzest, zbawienie, obfitość, miejsce zawarcia przymierza (liczne przykłady, np. Rdz 21, 19; Iz 12, 3). W tym duchu napisane są też „Rozmowy przy studni” Kingi Strzeleckiej. Inne znaczenia: piekło, otchłań (Ap 9, 1-3), pragnienie śmierci totalnej (słowa Wokulskiego do Szumana o studni w zasławskim zamku - „Lalka” Bolesława Prusa), sekret, ukrycie prawdy (w powiedzeniu „wrzucić jak do studni”), element wnoszący niepokój, grozę („Studnia i wahadło” Edgara Allana Poe’a).

Studnię mamy w powieści „Józef i jego bracia” Thomasa Manna (TUTAJ), czyli historiozoficznym rozwinięciu biblijnej historii (Rdz 37, 3-29), baśniach (np. „Zaczarowana studnia” z „Baśni tysiąca i jednej nocy”, „Deszczowa Pani” i „Gęsiareczka w studni” braci Grimm, "Złota studzienka" Wandy Dobaczewskiej, "Żelazne trzewiczki" Hanny Januszewskiej), poezji, np. w starej szwedzkiej balladzie - inspiracji dla filmu „Źródło” Ingmara Bergmana (TUTAJ) lub „Sonetach do Orfeusza” Rilkego:

„O usta studni, o źródłem darzące,
co mówi jedno nie zmącone niczem,
ty przed płynącym wciąż wody obliczem
masko marmuru. A w tle zmierzchającem
rodowód wodociągów.”
(Część druga, XV, tł. Mieczysław Jastrun)

i traktacie filozoficznym, np. „Teajtet” Platona - o Talesie:
 
„powiadają (…) że gdy gwiazdy badał i w niebo patrzył, a w studnię wpadł, wtedy pewna (…) pokojówka (…) miała go wyśmiewać, że mu się zachciewa wiedzieć, co się dzieje na niebie, a nie widzi tego, co ma przed nosem i pod nogami.” (Tł. Władysław Witwicki)

Tak, źródło, fontanna i studnia to ogromne bogactwo znaczeń...

Źródło fot. Pixabay.com