poniedziałek, 1 grudnia 2025

„Ludzie nie kłócą się nigdy wtedy, kiedy patrzą razem w gwiazdy” (Halina Górska)

„Jest taki dzień, bardzo ciepły, choć grudniowy,
Dzień, zwykły dzień, w którym gasną wszelkie spory”

(„Dzień jeden w roku” (Jest taki dzień), tekst: Krzysztof Dzikowski, muz. Seweryn Krajewski)

W kalendarzu istnieje Dzień Łagodzenia Konfliktów, czyli International Day of Peace, który przypada 21 września. Wydaje się, że można by dodać jeszcze drugą datę – 24 grudnia. Dziś poruszymy temat konfliktu w literaturze. Może to być konflikt…

... Interesów, np. "Klient" Johna Grishama (prawniczka jest skłonna do złamania prawa, by obronić nastolatka ściganego przez mafię... i przez adwokata).
Małżeński, np. „Madame Bovary” Gustave’a Flauberta, "Anna Karenina" Lwa Tołstoja, "Granica" Zofii Nałkowskiej (TUTAJ).
Rodzinny: między rodzeństwem, np. Kain i Abel (Rdz 4, 1-14)… Między rodzicami a dziećmi, często w postaci sporu o idee, tj. konflikt pokoleń, np. „Tango” Sławomira Mrożka... Między ojcem a dziećmi, np. „Doktor Piotr” Stefana Żeromskiego… Także o spadek, np. „Skąpiec” Moliera… Między matką a dziećmi, np. Aniela Dulska i Zbyszko w "Moralności Pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej… Między teściową a synową, np. „Barbara Radziwiłłówna” Alojzego Felińskiego… Między teściem a synową, np. „Maria” Antoniego Malczewskiego. Również konflikt między rodzinami, np. „Romeo i Julia” Williama Szekspira.
Pokoleniowy (poza rodziną), np. między romantykami a pozytywistami w „Lalce” Bolesława Prusa, „My i wy” Aleksandra Świętochowskiego, „Do młodych” Adama Asnyka. To często konflikt pokoleń literackich
Sąsiedzki, np. „Zemsta” Aleksandra Fredry, „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza, „Romeo i Julia na wsi” Gottfrieda Kellera (TUTAJ).
Społeczny, polityczny, np. poezja „proletariacka”, „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego („Wyście sobie, a my sobie. / Każden sobie rzepkę skrobie”), „Przedwiośnie” Stefana Żeromskiego (Baku, zakończenie powieści)… Etniczny, np. „Nagość życia. Opowieści z bagien Rwandy”, „Sezon maczet”, „Strategia antylop” Jeana Hatzfelda… Religijny (wojny i prześladowania religijne), np. „Krzyżowcy” Zofii Kossak, dokument "Ocalona, aby przebaczyć" Immaculée Ilbagizy i Steve'a Erwina.
... Szkolny, np. przemoc wobec nauczyciela w "Szkole" Jacka Dehnela... Wobec koleżeństwa, np. "Teraz twoja kolej! Opowiadania na temat przemocy w szkole" Elisabeth Zöller.
Światopoglądowy, np. „Dzieje Apostolskie” - spory między faryzeuszami, saduceuszami i Pawłem Apostołem o zmartwychwstanie (Dz 23, 6-9), kłótnie faryzeuszy z saduceuszami w „Judaszu z Kariothu” Karola Huberta Rostworowskiego.
Psychiczny, wewnętrzny, konflikt sumienia (moralny), np. „Antygona” Sofoklesa, "Hamlet" i „Makbet” Williama Szekspira (TUTAJ), wewnętrzne rozdarcie bohaterów romantycznych, "Zbrodnia i kara" Fiodora Dostojewskiego, postawy pisarzy okresu totalitaryzmu („Hańba domowa” Jacka Trznadla), „Podwójne dno” Kazimierza Wierzyńskiego:

„Rosło piękno nie do pojęcia
I skotłowana rosła zbrodnia,
Ta sama nosiła je ziemia 
I człowiek po niej szedł ten sam
Co ja i ty,
Rozdarty sprzecznością,
Podwójny człowiek,
Zarazem dobry 
I zły.”


Także uczuciowy (miłość z brakiem wzajemności lub z przeszkodami), np. "Cierpienia młodego Wertera" Johanna Wolfganga Goethego, "Duma i uprzedzenie" Jane Austen.
W środowisku pracy: na polu pracodawca - pracownicy, np. "Germinal" Emila Zoli, "Tkacze" Gerharta Hauptmanna… Między pracownikami, np. walka z tzw. wrogim elementem: "Węgiel" Aleksandra Ścibor-Rylskiego i wiele powieści produkcyjnych.
Zbrojny: międzynarodowy (to często eufemistyczny synonim wojny)... Między dwoma państwami lub lokalny, np. wojna 1919-1920 (TUTAJ, TUTAJ), „Wojna futbolowa” Ryszarda Kapuścińskiego… Globalny, np. „Przygody dobrego wojaka Szwejka podczas wojny światowej” Jaroslava Haška, „Sól ziemi” Józefa Wittlina (TUTAJ), „Gdzie byłeś,  Adamie?” Heinricha Bölla (TUTAJ), „Młode lwy” Irwina Shawa (TUTAJ). Więcej przykładów TUTAJ.

Ze szkoły pamiętamy dyskusje o konflikcie tragicznym (nierozwiązywalnym) w „Antygonie” Sofoklesa czy „Konradzie Wallenrodzie” Mickiewicza. Świat (nie tylko świat przedstawiony) jest bardzo skonfliktowany. Dobrze byłoby, aby Dzień Łagodzenia Konfliktów – praktycznie stosowany – następował 365 dni w roku. Może warto popatrzeć wyżej. Ponad. Przecież ludzie „nie kłócą się nigdy wtedy, kiedy patrzą razem w gwiazdy”. Tak napisała Halina Górska w „Chłopcach z ulic miasta” - obowiązkowej, wartościowej i pouczającej lekturze szkolnej z mojego dzieciństwa.

Źródło fot. Pixabay.com

piątek, 28 listopada 2025

Książki (nie)zapomniane – Warownia zbudowana z prawd podstawowych

Osobliwa, niezwykła książka. Raczej nie powieść, bo praktycznie nie ma akcji. Prędzej przypowieść. Może traktat. Pojawiają się w niej między innymi (idealny?) władca - przywódca ludu i  cesarski syn, czyli narrator. Zatem utopia? „Twierdza” (Citadelle) ANTOINE’A DE SAINT-EXUPÉRY’EGO (1900-1944). Niedokończone opus magnum pisarza.

„Twierdza” to swoiste kompendium filozoficznych uogólnień będących konsekwencją obserwacji życia i osobistych przemyśleń. Ponieważ zawiera niezliczoną ilość sentencji, może należałoby o niej napisać właśnie tak – zestawiając najważniejsze tematy. Są to na przykład…

Czas, wartość czekania, cierpliwość: „Nie potępiaj błędów tak, jak to robi historyk, który osądza minioną epokę. Kto będzie robił wyrzuty cedrowi, że jest dopiero nasieniem albo łodyżką, pochylonym prętem? Poczekaj. Spośród pomyłek i błędów wyrośnie cedrowy las, z którego w wietrzne dni jak dym kadzidła będą ulatywać ptaki.”

Bogactwo i ubóstwo, posiadanie, własność: „zamożność sprzyja powstawaniu złudzeń i pogoni za czczym bogactwem. Natomiast mieszkańcy pustyni albo klasztoru, nieposiadający nic, widzą naocznie, skąd się bierze radość i w ten sposób łatwiej chronią źródło swojej żarliwości.”

„A bogactwo polega właśnie na wierceniu studni, czekaniu na dzień odpoczynku, wydobywaniu diamentu z wnętrza ziemi i zdobywaniu miłości. Nie zaś na tym, aby studnie, dni wolne od pracy, diamenty i swobodę miłości - posiadać.”

„Nieważne jest w moich oczach, czy człowiek będzie mniej czy więcej posiadał. Ważne jest, czy będzie mniej czy bardziej człowiekiem.”

Czyn, wysiłek, trud niezbędny do duchowego postępu: „nie wolno wam unikać wysiłku, chyba po to, żeby podjąć wysiłek jeszcze większy; gdyż zadaniem waszym jest rosnąć.”

„Bo smutek rodzi się zawsze z czasu, który upływa, a nie zostawia owocu.”

„Im cięższa praca, w której się spalasz, tym więcej daje ci radości. Im więcej dajesz, tym bardziej rośniesz. Ale musi być ktoś, kto będzie brał. I nie jest dawaniem tracić na darmo.”

Ład, harmonia, wolność: „Ale jak wolność nie jest swawolą, tak i ład nie jest brakiem wolności.”

„Nie rozumiem, dlaczego oddzielać przymus od wolności. Im więcej wytyczę dróg, tym większą masz swobodę wyboru. A przecież każda droga jest przymusem, gdyż ogrodziłem ją z obu stron płotem.”

Bóg, miłość: „Ukaż mi się, Panie, bo wszystko staje się okrutne, kiedy utracona jest obecność Boga.”

„Kiedy pewnego dnia będziesz przyjmował Twoje stworzenie do Twych spichlerzy, otwórz nam szeroko (…) wierzeje, i wpuść nas tam, gdzie nie będzie odpowiedzi, bo i pytań nie będzie, tylko sama szczęśliwość, która jest zwornikiem wszystkich pytań i obliczem, które daje ukojenie.”

Pokój i wojna: „Pokój nie jest stanem, który można osiągnąć poprzez wojnę. Jeśli wierzę w pokój wywalczony bronią, zginę, rozbroiwszy się. Gdyż pokój można osiągnąć tylko budując pokój.”

Życie i śmierć: „Bo żyć możesz tylko tym, za co zgodzisz się umrzeć. (…) Choć słowa „śmierć” i „życie” drwią z siebie nawzajem, możesz żyć tylko tym, za co gotów jesteś umierać.”

„ten, co odszedł, jeśli czcimy jego pamięć, jest potężniejszy i bardziej obecny od żywych.”

Czym zatem jest tytułowa twierdza? „Budowlą” powstałą z prawd podstawowych – z elementów najtrwalszych, właściwie niezniszczalnych, bo niematerialnych.

Ps. Edycja, która przedstawiamy, zewnętrznie wygląda jak maleńka twierdza, czy raczej kunsztownie wykonana szkatułka, ozdobiona starannie dobranymi cytatami, rzucającymi pewne światło na wielowymiarową zawartość utworu. 

Osoba i dzieła de Saint-Exa na tym blogu: TUTAJ (pisarz), TUTAJ (motywy i cytaty), TUTAJ ("Pilot wojenny"), TUTAJ ("Poczta na Południe")  

Antoine de Saint-Exupéry, Twierdza, tł. Aleksandra Olędzka-Frybesowa, Warszawa, Ożarów Mazowiecki, 2023. ISBN 978-83-11-17121-3 (sygn. 183028).


poniedziałek, 24 listopada 2025

Od atomu do gwiazd (i na odwrót). Chemia i chemicy w literaturze

W listopadzie minęła kolejna rocznica urodzin Marii Skłodowskiej-Curie i Jędrzeja Śniadeckiego… Od atomu do gwiazd. Można też inaczej – „Od gwiazdy do atomu” (tytuł książki Jana Weyssenhoffa). Tak czy owak, dziś poruszymy temat chemii w literaturze. Najpierw kilka pojęć z tej dziedziny.

Atomy. Maleństwa widoczne tylko pod mikroskopem. Są przedmiotem poetyckiej refleksji Urszuli Zajączkowskiej (tomik „Atomy”) oraz wiersza dla dzieci „Nieposłuszne atomy” Marii Terlikowskiej. Pojawiają się w erotyku („*** [I jeden atom powietrza znów dwoje]” Kazimierza Przerwy-Tetmajera). Ich groźne zastosowania pobrzmiewają w groteskowym „Weselu w Atomicach” Sławomira Mrożka. Ludzka wiedza na ich temat jednak nie idzie w parze z uzewnętrznianiem zwykłych, najprostszych uczuć: „My z drugiej połowy XX wieku” Małgorzaty Hillar („rozbijający atomy / zdobywcy księżyca / wstydzimy się miękkich gestów / czułych spojrzeń / ciepłych uśmiechów”).

Pierwiastki
. Mogą mieć znaczenie przenośne – jak „pierwiastek życia”, czyli „to, co czyni żywym” (Gen 1, 30), ale również jak najbardziej dosłowne, np. cynk („Cynkowi chłopcy”  Swietłany Aleksijewicz), miedź („Ballada zimowa” Krzysztofa Kamila Baczyńskiego: „chmura z miedzi”), ołów, czasem cyna („Dzielny ołowiany żołnierzyk” Hansa Christiana Andersena, „Spleen” Charlesa Baudelaire’a: „niebo ołowiane cięży jak pokrywa”, tł. Antoni Lange, wspomniana „Ballada zimowa”: „oczy z ołowiu”), srebro („Srebrne i Czarne” Władysław Broniewskiego, „Srebrna akacja” Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego), węgiel („Węgiel” Aleksandra Ścibor-Rylskiego), złoto („Złoty kubek” Teofila Lenartowicza). Coś z literatury popularnonaukowej? „Pierwiastki, czyli z czego zbudowany jest wszechświat” Jacka Challonera, ale też… „O Stanisławie Witkiewiczu. Pierwiastek walki w twórczości i działalności Witkiewicza (…)” Tadeusza Korniłowicza lub „Pierwiastek ludowy w poezyi polskiej XIX wieku (…)” Stanisława Zdziarskiego…

Związki chemiczne. Można je ująć przenośnie, a wtedy powstaje np. „Żywe wiązanie” Igora Nerwerlego, czyli książka o Januszu Korczaku. Szczególnie niebezpieczne są gazy bojowe, np. „Łazarz” André Malraux (TUTAJ), „Proszę państwa do gazu” Tadeusza Borowskiego (TUTAJ).

Z pogranicza fizyki i chemii, czyli plazma, np. "Wojna światów" Herberta George’a Wellsa (TUTAJ), "Diuna" Franka Herberta, „Solaris” Stanisława Lema (TUTAJ). Skażenie radioaktywne (lub jego możliwość) mamy w „Chińskim syndromie” Burtona Wohla (TUTAJ) czy „Punkcie widokowym” Michaela Connelly’ego. Biochemia to np. „Cząstki elementarne” Michela Houellebecqa.

Wybitnymi zdolnościami chemicznymi i niebanalną wiedzą w z tej dziedziny odznaczają się niektóre postaci literackie niebędące zawodowymi chemikami. Na przykład kapitan Nemo z "20 000 mil podmorskiej żeglugi" Julesa Verne’a, twierdzący, że na dnie morza znajdują się złoża cynku, żelaza, srebra, złota i korzystający z nich, by stworzyć m.in. elektryczność. Uzdolniony książę Dakkar pozyskiwał też stamtąd węgiel, chlorek sodu (do ogniw) sód i rtęć (tworzące amalgamat zastępujący mu cynk w ogniwach Bunsena), a palniki w kuchni wykonał z platyny. Podobnie – wszechstronny inżynier Cyrus Smith z "Tajemniczej wyspy". Pozyskiwał siarczan żelaza, by z niego wytworzyć kwas siarkowy i azotowy. Był w stanie produkować glicerynę (z sody i tłuszczu), szkło, mydło, cegłę, proch strzelniczy. Inny bohater Verne’a - Tomas Roch, czyli „Straszny wynalazca” – obmyślał potężną broń. 

Chemicy i alchemicy pojawiają się w literaturze biograficznej, wspomnieniowej i popularnonaukowej ("Maria Curie” Ève Curie,  "O chemii i chemikach" Iry D. Gerard, "Tragedia Antoniego Lavoisier" Anny Mierzeckiej), powieści gotyckiej („Frankenstein, czyli współczesny Prometeusz” Mary W. Shelley), historycznej ("Kamień filozoficzny" Marguerite Yourcenar, „Wędrowiec. Opowieść o Paracelsusie” Wacława Gołembowicza, Alchemia miłości” Julii Golding – tytuł metaforyczny), kryminalnej, sensacyjnej i thrillerze ("Dr Jekyll i Mr Hyde" Roberta Louisa Stevensona, „Przygody Sherlocka Holmesa” Arthura Conan Doyle’a, „Przygody chemiczne Sherlocka Holmesa” Wacława Gołembowicza, „Błękitne geranium”, „Tajemnicza historia w Styles” i inne utwory Agathy Christie, "Pachnidło" Patricka Süskinda, „Chemik” Stephenie Meyer), obyczajowej i satyrycznej ("Mistrz i Małgorzata" Michaiła Bułhakowa), science fiction („Piknik na skraju drogi" Arkadija i Borisa Strugackich - TUTAJ, „Kocia kołyska” Kurta Vonneguta). Są w literaturze różnych epok: romantyzmu ("Poszukiwanie absolutu" Honoré de Balzaca, „Józef Balsamo” Alexandre'a Dumasa), pozytywizmu („Lalka” Bolesława Prusa), aż po współczesność ("Alchemik" Paulo Coelho, "Harry Potter" Joanne K. Rowling, "Lekcje chemii" Bonnie Garmus). Zob. też Naukowcy TUTAJ. Nauczycieli chemii spotykamy głównie w prozie dla młodzieży To np. Wiesława Czartoryska, czyli Próbówka ("Felix, Net i Nika" Rafała Kosika). Zob. też nauczyciele przedmiotów TUTAJ.

I jeszcze z wierszy Juliana Tuwima (bardzo zainteresowanego chemią, co potwierdzają anegdoty, np. TUTAJ): „Nauka”:

„Mam tej wiedzy zapas nieskończony:
2(pi)r, H2SO4,
Jabłka, lampy Crookesy, Newtony,
Azot, wodór, zmiany atmosfery...”


i "Nagrobek chemika":

,,Tutaj leży chemik Dezydery,
który wypił aż po samo dno,
dwa wiadra H2SO4,
myśląc że to zwykłe H20.”


Ps. Michaela Faradaya - twórcę podstaw elektrochemii – przedstawiamy TUTAJ. Z „przedmiotowego” cyklu mamy jeszcze m.in.: anatomia geografii TUTAJ, fizyka w poezji TUTAJ, matematyka w geografii, historii, frazeologii TUTAJ i literaturze TUTAJ, zadania matematyczne (na wesoło) oraz wypowiedzi sławnych ludzi o matematyce TUTAJ.

Ciekawostka! Chemiczne wyjaśnienie zagadki „Błękitnego geranium” Agathy Christie znajdziemy w: Iwona Maciejowska, Zagadka śmierci pani Pritchard. Konspekt lekcji chemii dla szkół ponadgimnazjalnych, „Chemia w Szkole” 2003, nr 2, s. 86-92 (Czytelnia).

Źródło fot. Pixabay.com

piątek, 21 listopada 2025

Biała Dama, czarna owca, niebieski ptak..., czyli o kolorach

22 listopada przypada Dzień Kredki. Przegląd niektórych artykułów na temat spostrzegania i znaczenia barw w naszym życiu był TUTAJ. Pojawił się też mini test. Dzisiaj do zagadnienia podejdziemy nie psychologicznie, lecz językoznawczo, ale pytanie również się pojawi. Od niego zaczynamy. Odpowiedź - jak zwykle - na końcu.

PYTANIE
Pogrupuj wyrazy bliskoznaczne według kolorów, których odcienie oznaczają: a/ brązowy, b/ czerwony, c/ niebieski.
Odcienie: chabrowy, orzechowy, koralowy, karminowy, kasztanowy, błękitny, tabaczkowy, modry, bordowy, lazurowy, czekoladowy, pąsowy, turkusowy, kakaowy, szkarłatny, piwny, purpurowy, buraczkowy, szafirowy, rubinowy, brunatny, kawowy, amarantowy, krwisty, karmazynowy, malinowy, wiśniowy, granatowy, morski, sjena palona.

A teraz coś o barwach w języku polskim. Czy znamy te związki frazeologiczne? A może potrafimy dodać inne, których tu nie wymieniono? Z pozoru rzecz wydaje się łatwa. Jednak nie zawsze tak jest. Jakiś czas temu - wspomina p. Basia - rozmawiałam z uczniami ostatniej klasy szkoły ponadpodstawowej na temat frazeologii. Na pytanie, co znaczy "trącić myszką", padła odpowiedź: "leżeć obok komputera!" Naprawdę!

Biały
Biali (historycznie: stronnictwo, ugrupowanie polityczne), Biała Dama (widmo w niektórych zamkach), biała flaga (kapitulacja), biała gorączka (silna emocja), biała magia (działanie mające na celu wywoływanie zjawisk nadnaturalnych bez pomocy złych duchów), biała śmierć (kokaina, też: sól, cukier), białe szaleństwo (sporty na śniegu), biały kruk (unikat), biały walc (ostatni taniec na balu), biały welon (ślubny).

Brązowy
Brązowa koszula (noszona przez hitlerowców), opalić się na brąz (opalić się mocno), węgiel brunatny (kopalina).

Czarny
Czarna dziura (sytuacja bez wyjścia), czarna flaga (piratów), czarna godzina (okres największych kłopotów, głównie finansowych), czarna koszula (noszona przez włoskich faszystów), czarna niewdzięczność (wielka niewdzięczność), czarna owca (wyrzutek, zakała), czarna polewka (potrawa dla odrzuconego zalotnika), czarna rozpacz (wielka rozpacz), czarno na białym (wyraźnie, jednoznacznie), czarnowidztwo, czarne myśli (pesymizm), czarne złoto (węgiel), czarny charakter (bohater negatywny), czarny dzień (szczególnie trudny do przeżycia dzień, obfitujący w bolesne sytuacje; także: historycznie lub socjologicznie - "czarne dni", to np. dni krachu na giełdzie), czarny humor ("niewesoły"), czarny koń (nieoczekiwany zwycięzca), czarny rynek (nielegalny handel), mała czarna (kawa lub sukienka).

Czerwony
Czerwona Planeta (Mars), czerwoni (historycznie: stronnictwo, ugrupowanie polityczne), czerwony jak burak (zaczerwieniony na twarzy z powodu silnej emocji, np. wstydu),  czerwony kur (pożar).

Niebieski
Błękitna krew (arystokracja), błękitne hełmy (wojska sił pokojowych ONZ), myśleć o niebieskich migdałach (bujać w obłokach), niebieski ptak (lekkoduch).

Siwy, szary, bury
Bury (bezbarwny, taki, jak inni, nie do odróżnienia), pierwszy siwy włos (pierwsza oznaka starzenia się), szara eminencja (osoba wpływowa, ale będąca w ukryciu, niezajmująca oficjalnie żadnych stanowisk), szara godzina (szarówka), szara myszka (osoba niepozorna), szara strefa (działalność gospodarcza z pominięciem prawa), szara szlachta (szaraczkowa, zaściankowa), szary (przeciętny), szarzyzna życia (monotonia, przyziemność), zrobić na szaro (sprawić, że ktoś znajdzie się w kłopotliwym położeniu).

Srebrny
Judaszowe srebrniki (pieniądze za zdradę), mowa jest srebrem, a milczenie złotem (mądre słowa są cenne, ale umiejętność słuchania i niewypowiadania się w odpowiednim momencie jest cenniejsza), srebra rodowe (kosztowności rodowe), srebrne włosy (siwe włosy), srebrny jubileusz (25 przepracowanych, wspólnie przeżytych lat), żywe srebro (ktoś bardzo ruchliwy).

Zielony

Być zielonym (niedojrzałym, niemającym wiedzy na jakiś temat), dać zielone światło (pozwolić), mieć zielono w głowie (być lekkomyślnym), posłać kogoś na zieloną trawkę (zdymisjonować), zielona granica (niestrzeżona, lub słabo chroniona granica), zielona noc (ostatnia noc kolonii), zielona rewolucja (z inicjatywy FAO: program rozwoju rolnictwa w latach 60. XX w., którego celem była likwidacja głodu na Ziemi), zielona szkoła (zamiejscowe, dłuższe zajęcia uczniów poza szkołą), zielone lata (młodość), zielone płuca (tereny z dużą ilością roślin), zielony stolik (do gry w ruletkę), zzielenieć z zazdrości (bardzo zazdrościć).

Złoty
Gorączka złota (wydarzenia historyczne), na wagę złota (bardzo cenne), obiecywać złote góry (obiecywać coś niemożliwego do zrealizowania), szczere złoto (coś, ktoś wysoko ceniony), złota młodzież (wielkomiejska, zamożna, lekkomyślna), złota myśl (zwięzłe sformułowanie o charakterze maksymy lub sentencji), złota reguła etyczna (zasada wzajemności: „traktuj innych tak, jak ty byś chciał być traktowany”), złota rybka (baśniowa ryba, spełniająca trzy życzenia w zamian za darowanie życia), złote gody (50 przepracowanych, wspólnie przeżytych lat), złote kajdany (życie w dobrobycie, ale bez wolności), złote runo (z mitologii greckiej; przenośnie - bogactwo, majątek, rzeczy trudno osiągalne), złotousty (od przydomka św. Jana „Chryzostoma” – osoba posiadająca dar wymowy), złoty cielec (z Biblii – przedmiot kultu, fałszywy bożek; przenośnie - bogactwo jako ostateczny cel dążeń), złoty podział (odcinka - zasada estetyczna w starożytności), złoty róg (z „Wesela” Wyspiańskiego; przenośnie – coś cennego, co się porzuciło, zgubiło dla czegoś bez większej wartości), złoty środek (kompromisowe rozwiązanie), złoty wiek (czas rozkwitu).

Żółty
Żółta kartka (upomnienie dla zawodnika w piłce nożnej), żółte papiery (dokumenty stwierdzające chorobę psychiczną).

ODPOWIEDŹ na pytanie zadane we wstępie:
a/ Brązowy: orzechowy, kasztanowy, tabaczkowy, czekoladowy, kakaowy, piwny, brunatny, kawowy, sjena palona.
b/ Czerwony: koralowy, karminowy, bordowy, pąsowy, szkarłatny, purpurowy, buraczkowy, rubinowy, amarantowy, krwisty, karmazynowy, malinowy, wiśniowy.
c/ Niebieski: chabrowy, błękitny, modry, lazurowy, turkusowy, szafirowy, granatowy, morski.

poniedziałek, 17 listopada 2025

„Z chorobą jest tak jak ze śmiercią. Jest faktem. Nie jest żadną karą” (Éric-Emmanuel Schmitt, „Oskar i pani Róża”)

7 kwietnia obchodzimy Dzień Pracownika Służby Zdrowia i Światowy Dzień Zdrowia, 5 maja - Międzynarodowy Dzień Położnej, 12 maja - Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek, 17 września - Światowy Dzień Bezpieczeństwa Pacjenta, 1 października - Międzynarodowy Dzień Lekarza, a 18 października - wspomnienie św. Łukasza, patrona lekarzy. Można więc o nich pisać przez cały rok. Dziś będzie o niektórych literackich ujęciach chorób. Na ogół pominiemy wskazane TUTAJ

Choroby genetyczne, czyli zespół Turnera (np. "Diagnoza" Jennifer Haigh) i zespół Downa ("Cela. Odpowiedź na zespół Downa" Anny Sobolewskiej).

Choroby metaboliczne, np. podagra („Pamiętniki” Giovanniego G. Casanovy, „Zemsta” Aleksandra Fredry).

Choroby neurologiczne, to np. epilepsja ("Tancerz mecenasa Kraykowskiego" Witolda Gombrowicza) lub guz mózgu („Con amore” Krystyny Berwińskiej, TUTAJ, "Oswoić los" Anny Cholewy-Selo)… Migrena i inne bóle głowy, np. globusy Emilii Korczyńskiej w „Nad Niemnem” Elizy Orzeszkowej, migrena Izabeli w „Lalce” Bolesława Prusa, przypadłość Poncjusza Piłata z „Mistrz i Małgorzaty” Michaiła Bułhakowa oraz matki bohatera opowiadania „Karakony” ze zbioru „Sklepy cynamonowe” Brunona Schulza, wreszcie cała plejada innych postaci z podobnymi przypadłościami. Wybrane książki: „Duma i uprzedzenie” oraz „Manfield Park” Jane Austen, „Tajemniczy ogród” Frances Hodgson Burnett, „Bez dogmatu” Henryka Sienkiewicza, proza Virginii Woolf, „Moralność Pani Dulskiej” Gabrieli Zapolskiej, „Ferdydurke” Witolda Gombrowicza, „Harry Potter” J.K. Rowling, zaś w poezji - „Śmierć inteligenta. Hagiografia” Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, wiersze Emily Dickinson (TUTAJ)… Mózgowe porażenie dziecięce, np. „Kariatyda i Malutek” Katarzyny Dziury… Udar mózgu, paraliż, np. "Skafander i motyl" Jeana-Dominique'a Bauby'ego.

Choroby nowotworowe, czyli „Oddział chorych na raka” Aleksandra Sołżenicyna jako metafora totalitarnego państwa czy nowotwór mózgu, na który cierpiał doktor Dobraniecki z „Profesora  Wilczura” Tadeusza Dołęgi-Mostowicza.

Choroby pasożytnicze: malaria (daw. zimnica, febra). Najbardziej znany przykład: przypadek Nel z „W pustyni i w puszczy” Henryka Sienkiewicza… Wszawica, świerzb: opowiadania z tomu „Pożegnanie z Marią” Tadeusza Borowskiego (TUTAJ, oraz wiersz pod takim tytułem), literatura wojenna i obozowa.

Choroby układu krwiotwórczego, to m.in. anemia, na którą cierpi Marcel z „Doliny Światła” Aleksandra Minkowskiego i białaczka ("Oskar i pani Róża" Erica-Emmannuela Schmitta).

Choroby układu oddechowego. Astma (choruje na nią Prosiaczek z "Władcy Much" Williama Goldinga, TUTAJ), ale też – ukazywana w literaturze znacznie częściej - gruźlica (daw. suchoty). Niektóre z licznych przykładów: "Dama Kameliowa" Alexandra Dumasa (syna), "Marta" Elizy Orzeszkowej, "Kamizelka" Bolesława Prusa, "Sonet XXXIX" (z cyklu "Z chałupy") Jana Kasprowicza, "Śmierć" Ignacego Dąbrowskiego, „Cokolwiek się zdarzy – niech uderza we mnie…” Stefana Żeromskiego, "Czarodziejska góra" Thomasa Manna, "Ciała i dusze” Maxence'a van der Meerscha (TUTAJ), „Brzezina” Jarosława Iwaszkiewicza.

Choroby weneryczne. Nie stronią od pisania o nich twórcy modernizmu: Stefana Żeromski („Dzieje grzechu”) i Gabriela Zapolska („O czym się nawet myśleć nie chce”). 

Choroby ogólnoustrojowe, wielonarządowe, np. krzywica (rachityzm) - przypadłość syna Boba Cratchita z "Opowieści wigilijnej" Charlesa Dickensa, szkorbut, na który cierpi tytułowy bohater „Elegii o śmierci Ludwika Waryńskiego” Władysława Broniewskiego.

Choroby zakaźne. Tych jest w literaturze sporo. Cholera, np. "Cholera w Neapolu" Aleksandra Świętochowskiego, "Huzar na dachu" Jeana Giono (TUTAJ), "Miłość w czasach zarazy" Gabriela Garcii Márqueza… Dur brzuszny (tyfus), pojawiający się – jako wynik wyczerpania, przemęczenia nauką - u Gilberta Blythe’a w „Ani na uniwersytecie” Lucy Maud Montgomery, także "Siłaczka" Stefana Żeromskiego, literatura obozowa (Tadeusza Borowskiego i innych)... Dżuma: „Dekameron” Giovanniego Boccaccia, „Dziennik roku zarazy” Daniela Defoe, „Maska śmierci szkarłatnej” („Maska czerwonego moru”) Edgara Allana Poe'a, "Alpuhara" (z "Konrada Wallenroda") Adama Mickiewicza, "Ojciec zadżumionych" Juliusza Słowackiego, "Dżuma" Alberta Camusa (TUTAJ), "Karzeł" Pära Lagerkvista (TUTAJ), „Narcyz i Złotousty” Hermanna Hessego (TUTAJ), "Dżuma w Neapolu" Gustawa Herlinga-Grudzińskiego (zob. też przy temacie Maski, TUTAJ)… Krztusiec (koklusz), np. "Litania z czwartego piętra" Kazimierza Wierzyńskiego…Ospa, na którą umiera „Nana" Emila Zoli… Trąd. Choroba Naamana Syryjczyka (2 Krl 5,1-14), a w „Biblii” także m.in. w „Księdze Hioba”, „Ewangeliach” (Mk 1,40-45=Łk 5,12-16). Inne przykłady: "Ben-Hur" Lewisa Wallace'a, "Wieża" Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Metaforycznie: dramat "Trąd w Pałacu Sprawiedliwości" Ugo Bettiego, "Trędowata" Heleny Mniszkówny… Wścieklizna, np. „Profesor Wilczur” Tadeusza Dołęgi-Mostowicza.

Zaburzenia psychiczne i osobowości (borderline, choroba afektywna dwubiegunowa, paranoja, psychozy, schizofrenia i inne). Przykłady można mnożyć: "Hamlet" (Ofelia) i "Makbet" (Lady Makbet) Williama Szekspira (TUTAJ), "Wariat i zakonnica czyli Nie ma złego, Co by na jeszcze Gorsze nie wyszło" Stanisława Ignacego Witkiewicza, "Mistrz i Małgorzata" (Iwan Bezdomny) Michaiła Bułhakowa, "Chimeryczny lokator" Rolanda Topora, "Czuła jest noc" Francisa Scotta Fitzgeralda, "Lot nad kukułczym gniazdem" Kena Keseya, "Ptasiek" Williama Whartona, "Lśnienie" i "Misery" Stephena Kinga… Depresja psychiczna, niestabilność emocjonalna, np. „Szalona” Józefa Ignacego Kraszewskiego, „Pani Bovary” Gustave’a Flauberta, „Cierpienia młodego Wertera” Johanna Wolfganga Goethego, „Szklany klosz” Sylvii Plath.

Głębokie zaburzenia świadomości i przytomności. Śpiączka (koma), np. uczestnicy wyprawy Lindego z "W pustyni i w puszczy Sienkiewicza, "W twoich rękach. Dziennik matki" Glenys Carl, sfilmowana „Coma” Robina Cooka.


piątek, 14 listopada 2025

Książki (nie)zapomniane – W ludzkim piekle kwarantanny, czyli obraz zuniformizowanego społeczeństwa

Kolejna metaforyczna powieść o epidemii? Było ich sporo (np. TUTAJ, TUTAJ). Co jakiś czas pojawiają się nowe, bo temat fascynuje. Zwykle nie jest literalnym opisem zarazy, ale skłania się ku metaforze. “Miasto ślepców” (Ensaio sobre a cegueira) JOSÉ SARAMAGO (1922-2010) porównuje się do „Dżumy” Alberta Camusa (TUTAJ).

Dzień jak co dzień? Zaczyna się zwyczajnie, ale pod wieczór już będzie wiadomo, że był inny niż wszystkie. W kraju i mieście nieznanym z nazwy pojawia się epidemia tzw. białej ślepoty. Ludzie nagle zaczynają tracić wzrok. Prawdopodobnie zarażają się wzajemnie. Narrator nie wymienia ich imion ani nazwisk. Są to między innymi dziewczyna w ciemnych okularach, okulista, żona lekarza, złodziej samochodów. Poruszają się bez celu. Potrącają się wzajemnie. Nie wiedzą, dokąd idą. W życie społeczności szybko wkrada się chaos i zatacza coraz szersze kręgi.

„odgłosów pełna ciemność
Szum drzew kroki własny oddech co słuchaniu wadzi
Cóż z groźnych przeczuć Pójdę tam gdzie ślepiec poprowadzi”
(Jacek Kaczmarski, „Przypowieść o ślepcach”)


Motyw ślepców ma sporą tradycję w tekstach kultury. Poczynając od biblijnej przypowieści będącej fragmentem nauczania o zagrożeniach płynących dla ogółu ze strony złych przewodników (Mt 15,14-20), co znacząco poszerza perspektywę odbioru. Tę samą myśl wyraża obraz „Ślepcy” (De parabel der blinden) Pietera Bruegla Starszego i dramat Maurice’a Maeterlincka (TUTAJ).

Władze nienazwanego miasta decydują, by zarażonych mieszkańców odseparować od widzących w nieczynnym szpitalu psychiatrycznym. Poddanych kwarantannie lawinowo przybywa. Świat, społeczeństwo jako zakład dla obłąkanych - tu znowu mamy czytelne nawiązania do znanych utworów. Wystarczy wspomnieć „Salę nr 6” Antona Czechowa (TUTAJ), "Lot nad kukułczym gniazdem" Kena Keseya lub - szerzej – każdy szpital, np. "Oddział chorych na raka" Aleksandra Sołżenicyna.

I oto szpital - pilnowany przez uzbrojonych żołnierzy – przestaje się czymkolwiek różnić od więzienia. Więcej, wytwarza się w nim swoista subkultura, podział na katów i ofiary. Walka o przetrwanie, żywność, załatwienie najprostszych potrzeb stają się udręką:

„Z ręką na cudzych plecach iść poniżenie i męczarnia
Każdy z nich inną kryje myśl w inną się stronę garnie
Przy żarciu też ten pierwszy syty się poczuje
Kto szybciej zmaca gdzie jest chleb i szybciej go przeżuje (…)
O tak jak teraz Padam na nich kłębią się pode mną
A każdy swoje ciało ma i własną w ciele ciemność”
(Jacek Kaczmarski, jak wyżej)


Codzienność osadzonych (to właściwe słowo!) jest katorgą. Łamanie regulaminu, gwałty, przekraczanie kolejnych granic upokorzenia. Nasuwają się skojarzenia z kolejnymi książkami, szczególnie z „Ludźmi w sytuacjach pokusy i upokorzenia” Marka Kosewskiego i opisem okrutnego eksperymentu, czyli z „Efektem Lucyfera. Dlaczego dobrzy ludzie czynią zło?” Philipa Zimbardo. Także z perspektywą świata jako obozu w „Opowiadaniach” Tadeusza Borowskiego (TUTAJ).

W ludzkim piekle kwarantanny zrazu nikt nie wie, a z czasem coraz więcej osób się domyśla, że jest wśród nich jedna osoba, która widzi. Żona lekarza. Dobrowolnie przyszła z nim do tego miejsca. Jej obecność jemu niesie nadzieję, a innym – tak im się wydaje – zagrożenie, bo gdy zabija nożyczkami herszta ciemiężycieli i gwałcicieli, wielu… ma jej to za złe. Przywykli do niewoli? A może przestali wierzyć, że ich los się zmieni, bo przecież – jak zaznacza narrator - „ślepota jest przede wszystkim utratą nadziei”. Kolejna tradycja literacka to antyutopia? Społeczeństwo skłócone, nieznajdujące wspólnego celu, sprowadzające egzystencję do spraw materialnych (przetrwania), zuniformizowane?

„Cóż nam zostało kiedy świata zabrakło dookoła
Kije i sakwy i kapoty i palce w oczodołach
Powiewy wiatru słońca promień na chciwe twarze brać
Padać i wstawać padać i wstawać padać i wstawać padać i wstawać
I wstać”
(Jacek Kaczmarski, jak wyżej)


Pora wstać. Wydarzenia następują szybko: bunt ślepców, podpalenie szpitala, odzyskanie wolności. Ale gdzie iść? Skąd wziąć żywność? Gdzie znaleźć dach nad głową? Żona lekarza prowadzi, pomaga, zdobywa pokarm. 

„Będziemy walczyli milcząc na ślepo
I choć pójdzie wielka na ślepców obława
Nie obejmie prawo pozbawionych prawa”
(Jacek Kaczmarski, „Przysięga”)


I oto w pewnej chwili ludzie zaczynają stopniowo… odzyskiwać wzrok. Ogólna radość. Wydaje się, że niebawem wszystko wróci do normy. Tak, wydaje się, bo przecież pozostaje jeszcze ostatni, niepokojący akapit, najbardziej przypominający powieść Camusa, tylko bez perspektywy czasowej. Z „kiedyś” skróconym do „dziś”. Jak go rozumieć?
 
Ps. Powieść została sfilmowana w 2008 roku przez Fernando Meirellesa. Wstrząsający obraz dla ludzi o bardzo mocnych nerwach. 

Jose Saramago, Miasto ślepców, tł. Zofia Stanisławska, Warszawa 1999. ISBN 83-7200-483-8 (sygn. 151554).

poniedziałek, 10 listopada 2025

„I nie pochłonie nas ciemność i zaduch / Popłyniemy z wiatrem w zieleni / Na wieki wieczne w otwartej przestrzeni” (Kazimierz Wierzyński)

Listopad. Nieco melancholijny miesiąc, ale także pełen nadziei (zawartej np. w tytułowym cytacie). Dziś zastanowimy się nad motywem popiołu (i „pokrewnym” mu prochem). 

Popiół to…

… Dosłownie - uboczny efekt spalania, używany w dawnych kulturach jako składnik rytualnej wody oczyszczenia (np. Lb 19, 17). Także w zabiegach mających na celu wyrządzenie szkody (np. „Mistrz Twardowski” Józefa Ignacego Kraszewskiego) czy – przeciwnie – jako lekarstwo (połączenie popiołu z dębu i wody w południowo-wschodniej Europie było uważane za uniwersalny lek, zob. „Słownik symboli” Władysława Kopalińskiego). W baśniach - element próby, np. „Kopciuszek” braci Grimm (dziewczyna otrzymuje od macochy zadanie oddzielenia w krótkim czasie popiołu od maku oraz popiołu od soczewicy).
Przemijanie, kruchość życia, ludzki los, np. „Marność” i „Krótkość żywota” Daniela Naborowskiego, „Kartofle” Juliana Tuwima („Tak się ogień, popioły i smutek poznało”). Zob. też vanitas TUTAJ.
Materialny koniec, pozostałość po minionym, np. "Za kulisami - Tyrtej" Cypriana Kamila Norwida i „Popiół i diament” Jerzego Andrzejewskiego (w którym fragment z Norwida stanowi motto). Ruina, zniszczenie, zagłada, np. 1 Krl 13, 3-5, „Rota” Marii Konopnickiej („Aż się rozpadnie w proch i pył / Krzyżacka zawierucha”), "Deszcz jesienny" Leopolda Staffa („kwiaty kwitnące przysypał popiołem”). Przeszłość, historia, np. „Popioły” Stefana Żeromskiego, "Koniec świata szwoleżerów" (t. 5, "Nieboska komedia", cz. 2, "Ogień i popiół") Mariana Brandysa, „Popielec” Włodzimierza Kłaczyńskiego, poemat wspomnieniowy "Popiół i wiatr" Antoniego Słonimskiego,  „Wiatr i pył” Tadeusza Konwickiego. 
Ciało zmarłego po śmierci, np. Mdr 2, 3, „Do tegoż Kłokockiego posyłając mu kilka szklenic toczonych w Warszawie 24 Aprilis 1677 r.” Jana Andrzeja Morsztyna, "Grób Agamemnona" Juliusza Słowackiego („cichy jestem jak wy! o Atrydzi! / Których popioły śpią pod świerszczów strażą”), "Do moich zmarłych" Kazimierza Wierzyńskiego oraz pełna nadziei „Pochwała ziemi i prochu” tego poety:

„I nie pochłonie nas ciemność i zaduch (…)
Popłyniemy z wiatrem w zieleni,
Na wieki wieczne w otwartej przestrzeni (…)
Z tego świata w inny,
Z prochu w proch.”


Także "Z popiołu czy wstaniesz. Opowiadania ˂Stamtąd˃" Jacka Trznadla (o zbrodni katyńskiej). Naczynie grobowe, urna, np. "Żale" Norwida. 
Smutek, cierpienie, wygnanie, np. Iz 61, 3; Ps 102[101], 10.
Pokora, np. Rdz 18, 27, „Setnik rymów duchownych” Sebastiana Grabowieckiego („Ziemia-m, o Panie, i popiół nikczemny”), ks. Piotr z „Dziadów część III” Adama Mickiewicza (TUTAJ, TUTAJ):

„Panie! czymże ja jestem przed Twoim obliczem? -
Prochem i niczem;
Ale gdym Tobie moję nicość wyspowiadał,
Ja, proch, będę z Panem gadał.”


Pokuta, np. Jon 3, 6; Est 4, 3;  posypanie głów popiołem w obrzędzie Środy Popielcowej, np. „Setnik rymów duchownych” Grabowieckiego:

„Bierzcie popioły na się, ciała poniżone, 
Sypcie ziemię na głowy na pamiątkę żeście z ziemi stworzone, 
w proch się obrócicie.”


Odrodzenie, np. feniks, długowieczny ptak etiopski, który co jakiś czas spalał się na stosie i powstawał odmłodzony, np. "Na śklenicę malowaną" Kaspra Miaskowskiego.
Słowa, np. "Oda do wiatru zachodniego" (Ode to the West Wind) Percy Bysshe Shelleya:

„Roztrząś, jak popiół i skry ognionośne,
Te moje słowa!... Niechaj się rozszerza
Nad senną ziemią me proroctwo”

(tł. Jan Kasprowicz)

a w oryginale:

“And, by the incantation of this verse,
Scatter, as from an unextinguished hearth
Ashes and sparks, my words among mankind!”


Nazwa własna (imię, przezwisko). Popiel - legendarny władca Polan z IX wieku i Popiel (pustelnik), m.in. „Kronika polska” Galla Anonima, „Kronika Polski” Wincentego Kadłubka, „Annales seu cronicae incliti Regni Poloniae” Jana Długosza, „Kronika wielkopolska”, „Myszeis” Ignacego Krasickiego, „Balladyna” i „Król-Duch” Juliusza Słowackiego, "Popiel i Piast" Mieczysława Romanowskiego, „Stara baśń” Kraszewskiego, „Dagome iudex” Zbigniewa Nienackiego. Kopciuszek, czyli Aschenputtel u braci Grimm (niem. aschen – popioły), Cendrillon u Charlesa Perraulta (fr. cendre - popiół), Cinderella, wspomniana przenośnie w „Morderstwie na polu golfowym” Agathy Christie (ang. ash lub cinders – popiół), Popiełuszka Hanny Januszewskiej i Janiny Porazińskiej.
Związek z życiem ascetycznym: pokarm, np. św. Pachomiusz Starszy celowo dodawał go do pokarmu, by popsuć smak (zob. Mateusz Filipowski, Dieta w życiu ascetycznym Ojców Pustyni, „Studia Theologica Varsaviensia” UKSW, 2017, nr 1, s. 201-218), popiół z ogniska służący hinduskim ascetom do posmarowania ciała (zob. Dagnosław Demski, Postać ascety indyjskiego jako przykład alternatywnej drogi ludzkiej egzystencji, „Etnografia Polska", 1989, z. 1, s. 39-53).
Związek z nieodwzajemnioną miłością, np. „Na oczy królewny angielskiej, która była za Fryderykiem, falcgrafem reńskim, obranym królem czeskim” Daniela Naborowskiego:

„Nie oczy, lecz pochodnie dwie nielitościwe, 
Które palą na popiół serca nieszczęśliwe.”


Związek frazeologiczny: "Nie zasypiać gruszek w popiele", co znaczy zasnąć przy gruszkach włożonych w popiół w celu ususzenia lub upieczenia (sens: nie zwlekać, nie zaniedbywać pilnych spraw).
 

piątek, 7 listopada 2025

„Błyski, używane słowa, krótkie sentencje”...

"Miał być lepszy od zeszłych nasz XX wiek” napisała Wisława Szymborska w „Schyłku  wieku”. Niedługo powiemy, że ćwierć XXI stulecia za nami. I tak nieoczekiwanie przypomniał nam się jeden temat z olimpiady polonistycznej sprzed ponad 40 lat: Jak rozumiesz opinię Czesława Miłosza: „Nie, prawdy o naszej epoce nie przekaże żadna epopeja, żadna "Wojna i pokój", żadna socjologiczna analiza. Błyski, używane słowa, krótkie sentencje - to najwyżej”? (XIV Olimpiada – 1983/84, zawody ogólnopolskie). A jak można by przekazać istotną wiedzę o minionym ćwierćwieczu? Też miał być lepszy... Ale już w pierwszym roku nowego tysiąclecia atak na nowojorskie World Trade Center wstrząsnął podstawami świata. Seria zamachów terrorystycznych trwa do dziś...

"Skoczyli z płonących pięter w dół
jeden, dwóch, jeszcze kilku (...)
Jest dosyć czasu,
żeby rozwiały się włosy,
a z kieszeni wypadły
klucze, drobne pieniądze. (...)
Tylko dwie rzeczy mogę dla nich zrobić -
opisać ten lot
i nie dodawać ostatniego zdania."

(„Fotografia z 11 września” Wisławy Szymborskiej)

W mijającym ćwierćwieczu zmarło też kilku wybitnych pisarzy, m.in. Czesław Miłosz (2004), Sławomir Mrożek (2013), Tadeusz Różewicz (2014) - TUTAJ, Jarosław Marek Rymkiewicz (2022), Wisław Szymborska (2012), Jan Twardowski (2006), Adam Zagajewski (2021) - TUTAJ.

Czesław Miłosz. Ostatni napisany przez niego wiersz to „Dobroć” (z 22 XII 2003), ale swoje życie „podsumował” znacznie wcześniej, w „Tak mało”. I w późno powstałym „Pobycie”:

„Mnie tak naprawdę nic nie obchodziło,
Jak długo słyszałem głos, który dyktował wiersze.

Taki wynalazłem sposób na życie,
I tak spełniało się moje przeznaczenie.”


Sławomir Mrożek. Swoistym kluczem do jego osobowości mogą być „Uwagi osobiste”, w których zawarł sporą wiedzę o sobie samym:

„Kiedy się zestarzał, mój ojciec lubił czytać nekrologi. (…) Nie rozumiałem tej jego skłonności (…) dopóki sam się nie zestarzałem. Teraz wiem, że poprawiają samopoczucie, ale tylko staremu, młody ich nie potrzebuje, nie widzi ich i nie czyta. Przypominają (…), że jeszcze się żyje, choć mogło się już nie żyć.”


Tadeusz Różewicz. Świadek historii. Uczestnik wielu bolesnych zdarzeń. A wreszcie "Stary poeta":

„idzie mówi do siebie
rozmawia z umarłymi
poetami (…)
na stare lata woli
rozmawiać z ludźmi
którzy milczą
(…) przelatuje
kruk
przeciąga czarnym piórem
po jego ustach
zamyka je
i odlatuje”


Jarosław Marek Rymkiewicz. Ostatni jego tomik to „Metempsychoza. Druga księga oktostychów” (2017). Rok później napisał jeszcze szkic historycznoliteracki „Adam Mickiewicz odjeżdża na żółtym rowerze” (2018). A wcześniej powstało zamyślenie zatytułowane „Zimowy pogrzeb na cmentarzu w Bolimowie”:

„Kto umiera ten nie wie – co po nim zostanie (…)
Kto umiera ten nie wie co mu się przydarza
I nie wie kto umiera – czy się przyda Bogu”


Wisława Szymborska. Ostatni tomik to „Wystarczy”, zawierający 13 ukończonych wierszy, reszta pozostała we fragmentach. A oto „Bal” z tomu „Chwila”:

„czujmy się gośćmi w tutejszej remizie
osobliwymi i wyróżnionymi,
tańczmy do taktu miejscowej kapeli
i niech się nam wydaje,
że to bal nad bale.

Nie wiem jak komu –
mnie to zupełnie wystarcza
do szczęścia i do nieszczęścia”


Jan Twardowski. Na łożu śmierci napisał pogodny, pełen wiary wiersz „Jezu, ufam Tobie” (18 stycznia 2006):

„Zamiast śmierci
racz z uśmiechem
przyjąć Panie

pod Twe stopy
życie moje
jak różaniec”


Adam Zagajewski. Ostatni tomik - „Trzy czwarte” – podejmuje temat śmierci i miłości. 25 wierszy. A oto fragment utworu „W garażu”:

„I nagle stało się oczywiste
jest radość i jest śmierć (…)
tam gdzie jeszcze przed chwilą
siedzieliśmy wszyscy
spokojnie rozmawiając”

Fot. Pixabay.com

poniedziałek, 3 listopada 2025

Nasze Skarby: Ralph Waldo Trine, "Władza nad myślą urabia charakter" (1914)

Ta książka ma ponad sto lat, a jej autor przyszedł na świat jeszcze w XIX stuleciu. Ralph Waldo Trine (1866-1958). Amerykański pisarz i filozof. Jego rozważanie "Władza nad myślą urabia charakter" przełożyła na język polski Maria z Przezdzieckich Walewska (1851-1929), przedstawicielka dawnego szlacheckiego rodu.
 
Trine wierzy w możliwości jednostki. I mierzy bardzo wysoko. Najwyżej. Pragnie zakotwiczyć człowieka w Nieskończoności, bo tam upatruje cel istnienia. Uważa jednak, że nikt nie może podjąć tak śmiałych planów bez świadomej i systematycznej pracy nad charakterem:

„czy przy budowie naszego charakteru, kształcąc nasze nawyknienia, myślimy, iż mamy do czynienia ze ślepem przeznaczeniem, które nami rządzi, lub czy czujemy się panami położenia w wyborze naszej drogi życiowej? Trzeba, żebyśmy mogli sobie powiedzieć: b ę d ę,  t a k i m, j a k i m  b ę d ę  c h c i a ł  b y ć, i to powinno być powiedziane przez  k a ż d ą  i s t o t ę  l u d z k ą. (...) „Należy się więc przejąć tą prawdą, że myśl jest  r o d z i c i e l k ą  c z y n u. W naszych rękach leży wybór naszych myśli.”

Prawem powszechnie obowiązującym jest też - jak uważa - kształcenie samych nawyków. Dlatego, że myśl jest pierwsza, dopiero po niej następuje czyn. Zanim człowiek cokolwiek zrealizuje, winien rozważyć, jaki będzie skutek jego działań. Czyny powtarzalne stają się nawykami, a ich zespół jest podwaliną charakteru. Każdy wybór ma konsekwencje, więc szczególnie ważne staje się zwalczanie pokus do  z ł e g o  czynu. Autor podaje konkretne przykłady. Jak zwalczyć pokusę kradzieży? Tylko w jeden sposób:

„skoro (...) zawita do głowy myśl użycia cudzych funduszów, wygnać ją natychmiast, nie dając jej przystępu, a tembardziej możności powracania.”

Z analizy tego i kolejnych przykładów wynika optymistyczna konkluzja:

„jakiekolwiek są dziś warunki moje życiowe, choć niezbyt wygodne i miłe, i na jakiekolwiek inne zmienić się mogą, choćby gorsze jeszcze (...), przyjmę je tak, jak mi się ukażą, wystrzegać się będę skarg, upadku na duchu, pójdę na ich spotkanie z największą łagodnością, przypominając sobie, że muszą mi być w danej  chwili (…) potrzebne, bo inaczej nie byłyby mi dane. (...) Czynimy postępy, o ile korzystamy z okoliczności, pojawiających się w naszem życiu, gdyż one składają się na sumę naszych doświadczeń. (...) Myśl jest podstawą każdego postępu lub przyczyną każdego poniżenia. Myśl jest źródłem powodzenia albo przegranej. Jej zawdzięczamy wszystko, co jest najpożyteczniejsze i najgorsze.”

Chciałoby się powiedzieć: "cała ludzka godność leży w myśli". Ale to nie cytat z Trine'a. To z Pascala.  

Stwierdzenie, że „myśl, ciągle powtarzana, nabiera siły i mocy", by objawić się nareszcie czynem, przypomina coś jeszcze... Oczywiście, słowa innego człowieka, który również dużo od siebie wymagał. Alberta Schweitzera:

"Potęga ideału jest nieobliczalna. (...)  Ideały są myślami. (...). Ich potęga stanie się skuteczna dopiero wtedy, gdy zaczną wyrażać istotę uwznioślonego człowieka. (...) Nic nie może pozbawić idealizmu człowieka, który pracuje nad swoim udoskonaleniem. (...) Jeśli nawet tam, gdzie działa, nie dostrzega na zewnątrz większych efektów, wie przecież, że tyle osiąga, ile ma w sobie dobrego."

Tak oto dialogują ze sobą ponad wiekami trzej wielcy filozofowie. Pascal, Schweitzer i Trine na pewno byli idealistami. Ten trzeci - pragnąc uświadomić ludziom ich egzystencjalne zadanie - dodawał:

„widzimy roje mężczyzn i kobiet w ciągłym ruchu, krzątaniu się, działalności na zewnątrz, bez szukania jakiego środowiska i punktu oparcia, na którem by się mogli zatrzymać, gdzie zapuścić kotwicę życia swego; ileż oni w takiej gorączce swych sił zużywają, nie mając nawet kilku chwil (…) na zastanowienie się nad rzeczywistym celem życia.”

A przecież pragnął dla nich wielkości. Chciał ich prowadzić najdalej i najwyżej. Dla nich napisał ten nieduży rozmiarami poradnik. Jeszcze jeden Prometeusz czy niezrozumiany, samotny marzyciel?

Ralph Waldo Trine, Władza nad myślą urabia charakter, spolszczyła Marja z Przezdzieckich Walewska, Warszawa 1914 (sygnatura: ZS 29538).

piątek, 31 października 2025

Książki (nie)zapomniane - Pozytywistyczny romantyk i jego (pierwsze) dzieło

Chociaż jest to najwcześniejsze opowiadanie HONORE DE BALZACA (1799-1850), pojawiają się w nim niektóre postaci w późniejszym czasie wielokrotnie przewijające się przez karty monumentalnego cyklu "Komedia ludzka". Na przykład Jan Fryderyk Taillefer i jego córka. Historia z dreszczykiem. Misternie zbudowana (opowiadanie w opowiadaniu - opowiadane przez kolejną osobę), nosząca widoczne ślady narracji romantycznej, z jej tajemniczością i swoistą niezwykłością (nieoczekiwane spotkanie). "Czerwona oberża" (L’Auberge rouge).

Hermann, niemiecki bankier goszczący w Paryżu, zasiada do obiadu w towarzystwie tutejszej elity. Podczas rozmowy pojawia się wątek morderstwa. Bankier wspomina epizod ze swej młodości: pobyt w oberży, której gośćmi - prócz niego samego - byli jeszcze dwaj lekarze wojskowi oraz pewien przemysłowiec. Ten ostatni, choć mężczyźni byli mu nieznani, nierozważnie zwierzył się ze swego stanu posiadania. A miał przy sobie drogocenne kamienie i niemało złota. Tym samym wydał na siebie wyrok śmierci... Jeden z lekarzy zapragnął przywłaszczyć sobie wspomnianą fortunę, jednak w porę się opamiętał. Jednak gdy nastał świt i rozmownego mężczyznę znaleziono martwego, właśnie doktor został pierwszym podejrzanym... bo zabójstwa dokonano narzędziem, które - jako chirurg - miał przy sobie. Odbył się sąd. Nie pomogły zaklęcia, błagania i zapewnienia o niewinności. Został skazany na rozstrzelanie. Wyrok wykonano. Zanim to nastąpiło, zdążył opowiedzieć swoją historię towarzyszowi więziennej niedoli, chwilowo przebywającemu za kratkami z innego powodu, czyli Hermannowi. Jednocześnie wyznał, że jest pewny, iż prawdziwym mordercą był kolega, z którym wspólnie wysłuchali historii przemysłowca. Drugi chirurg właśnie tamtej nocy oddalił się z oberży. I nikt go nie szukał.

Wtem dzieje się coś nieoczekiwanego. Jeden z uczestników wystawnego obiadu, Jan Fryderyk Taillefer, człowiek cieszący się dobrą opinią i przez wszystkich szanowany, zaś prywatnie przyszły teść narratora, doznaje rozstroju nerwowego. Na tyle silnego, że niebawem umiera. Harmann najpierw się domyśla, a później zdobywa pewność, że ojciec ukochanej Wiktoryny był tym, o którym opowiadał mu niesłusznie skazany medyk. Napływ wspomnień i nagłe wyrzuty sumienia uśmierciły go. Jak ma postąpić bankier? Ożenić się z córką zbrodniarza? Nie potrafi samodzielnie zdecydować. Pyta słuchaczy o zdanie. Co mu radzą?

Jak zaznaczono, historia jest niby realistyczna, a jednak nosi wyraźne cechy poetyki romantycznej: wątek tajemniczej zbrodni i stopniowe ujawnianie prawdy, zgromadzenie wszystkich znaczących dla niej osób w tym samym miejscu i czasie, swoiste poczucie sprawiedliwości (ujawniona zbrodnia zostaje niemal natychmiast "ukarana" zgonem jej sprawcy). Ale - w gruncie rzeczy - czy to dziwne? Przecież debiut pisarza przypadł jeszcze "w ramach" tej epoki. I jeszcze jedno. Kto zna biografię pisarza, wie, że jego życie, a szczególnie ostatnie lata (!), to - pomimo na wskroś realistycznej twórczości - historia bardzo romantyczna. Tak, być może Balzac naprawdę nigdy nie przestał być romantykiem...

Honoré de Balzac, Czerwona oberża [online, Project Gutenberg], TUTAJ.

poniedziałek, 27 października 2025

Poetyckie migawki z polskich miast

Niedługo przypadnie Światowy Dzień Miast. Dzisiaj wspomnimy niektóre poetyckie miasta (o miastach w tekstach kultury - jako temacie maturalnym TUTAJ). Najczęściej - co łatwo przewidzieć - "portretowano" Warszawę (np. "Warszawski wiatr" Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, "Wiersz dla Warszawy" Jana Lechonia) i Kraków (np. "Nocne życie Krakowa" Gałczyńskiego, "Kraków" Marii Konopnickiej). Sporo miast (np. Kazimierz, Olkusz, Toruń, Suwałki) znajdziemy w tomiku „Ptaki mówią po polsku” Czesława Janczarskiego i Tadeusza Kubiaka. A teraz jeszcze kilka innych. Zaczniemy od tego, w którym pracujemy.

Katowice
Pisali o nich najbardziej znani: Tadeusz Różewicz ("Czarne miasto”) i Julian Tuwim ("Śląsk śpiewa" - choć sama nazwa tu nie pada). I sami Ślązacy: Jan Baranowicz ("Miasto Katowice"), Aleksander Baumgardten (wzruszająca "Katowicka Ballada"), Jacek Durski ("Mariacka"), Tadeusz Kijonka ("Elegia katowicka", "Matka górnicza", "Pasterka 1981" i sporo innych), Jan Smotrycki ("Sonety katowickie"), Wilhelm Szewczyk (np. poemat "Hanys", wiersze "Od wiosny do jesieni", "Za Parkiem Kościuszki"), Janina Zabierzewska-Żelechowska ("Katowice"), Włodzimierz Żelechowski ("Cisza nad lotniskiem", "Katowice od strony Zawodzia", "Miasto na Śląsku", "Widok ze wzgórza").

Biłgoraj
Najsławniejszy jest chyba „Biłgoraj” Urszuli Kozioł. Pojawia się w „Przygodach Króla Jegomości” Jana Brzechwy. Jednak przed nimi było "Opisanie podróży z Warszawy do Biłgoraja. Do Księcia Stanisława Poniatowskiego" Ignacego Krasickiego!

Gdańsk
Jest "bohaterem" znanych utworów prozatorskich, ale poeci też o nim pamiętali. Na przykład ks. Symforian Tomicki - autor tomiku "Kwiaty więzienia".

Kielce
Prześmiewczy Witkacy wspomniał je w „Do przyjaciół gówniarzy”, a Gałczyński - w „Liliach albo kwiatkach prohibicyjnych. Balladzie ostrzegającej”.

Krzeszów
Fragment smutnego wiersza "Krzeszów" Kazimierza Wierzyńskiego:

"Miasto stracone, przepadłe, niczyje. (...)
Jak żywa rozpacz, wśród ciemności wyje
Pies skowyczący zaprawdę bez pana."

Lublin
Uroczo upamiętnił go Józef Czechowicz („Lublin z dala”, „Poemat o mieście Lublinie”). Pisali o nim też np. Julia Hartwig („Elegia lubelska”) i Zbigniew Dmitroca („Wiersze o Lublinie”).

Łódź
Miała "szczęście" do poetów. Jej przemysłowe oblicze przedstawili np. Władysław Broniewski ("Łódź"), Mieczysław Braun ("Łódź fabryczna" - z tomu "Przemysły"):

"Warkocze dymów kłębami nad Łodzią czarną płyną,
Robocza kurzawa ulic w niebo uderza ofiarnie,
Czeszą je w górze szczerbate grzebienie wzniosłych kominów,
Wszystkie warsztaty turkocą, palą się wszystkie latarnie."

i Julian Tuwim („Łódź”):

"Niechaj potomni przestaną snuć
Domysły "w sprawie Tuwima",
Bo sam oświadczam: mój gród - to Łódź,
To moja kolebka rodzima!"

Olsztyn
Piękny, podniosły "Hymn Warmiński" Marii Paruszewskiej we fragmencie:

"Po latach burz, zamieci,
Zabłysnął szczęścia maj.
Olsztyński zamek stary
Krzyżactwa mieścił ród.
Dziś polskie tam sztandary
I Odrodzenia cud!"

Opole
Kolejne, arcypolskie miasto. Ze wzruszeniem pisał o nim Edmund Jan Osmańczyk:

"W uszach dźwięczy Opolskość, jak chrobre orędzie,
I wszystko tu jest moje, nic nie zapomniane. (...)

Moim jesteś Opole. W tobie słowo moje!
Słowo niezwyciężone, jak wszystko, co polskie.
- Oto na ziemi Ojców słowem żywym stoję! -
Miasto moje - Opole - jakżeś ty opolskie."

zaś Hary Duda wystawił ze słów „Pomnik Bojownikom o Wolność Śląska Opolskiego w Opolu”.

Płock

Nieodmiennie kojarzy się z Władysławem Broniewskim („Dzwon w Płocku”, „Najbliższa ojczyzna”, „Rysunek”).

Poznań
To " Poznań" Jana Sztaudyngera i miasto pokochane - wpierw "z przymusu", zaś później z wyboru - przez Kazimierę Iłłakowiczównę ("W Poznaniu na wygnaniu", „Rozstrzelano moje serce w Poznaniu”, "Leciutkie abecadło dla wycieczek po Poznaniu", „Wyszlim rano” cykle "Suita poznańska" i "Wiersze rogalińskie").

Zakopane
Także miało "szczęście" do poetów. Opiewali je m.in. Kazimierz Przerwa-Tetmajer („List z Zakopanego”, „Na dawno ścięty las w Zakopanem”) i Kazimierz Wierzyński ("Zima zakopiańska").

piątek, 24 października 2025

Czego boją się bohaterowie literaccy?

"Rozcięli mi głowę, operowali mój lęk, ale gdy składali głowę z powrotem, zapomnieli usunąć codzienny strach" („Twarzą w twarz” Ingmara Bergmana, sygn. 81810).

10 października obchodziliśmy Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego. Psychologia rozróżnia lęk i strach. Nie będziemy aż tak szczegółowi. A strach pojawia się już w najdawniejszych tekstach kultury. Bożek Pan zakłócał ciszę nocną swymi krzykami (stąd „paniczny strach”). Egzystencjalny ból rozdziera przestrzeń na obrazie „Krzyk” Edvarda Muncha. „Krzyk” słychać w filmie Barbary Sass. Także wiele postaci literackich boi się. Sporo walczy z lękiem. Przyczyny strachu mogą być na zewnątrz człowieka lub w jego wnętrzu, w wyobrażeniach, fobiach. Jakie to zatem przyczyny? Wspomnimy najważniejsze.

... „Czasy były niepewne i straszne” czytamy w „Quo vadis?” Henryka Sienkiewicza. Są takie od antyku aż po XXI wiek: wojny, rewolucje, prześladowania, jakakolwiek zmiana społeczna, chwiejąca podstawami ustabilizowanego bytowania. Mnogość przykładów: „Szewcy” Stanisława Ignacego Witkiewicza, literatura łagrowa i obozowa, zdecydowana większość poezji Krzysztofa Kamila Baczyńskiego – i wybrane tytuły: „Cień z obozu” („zamykał skinieniem sny jak morza lęku”), „Noc” („Noc jak zwierzę zatulone w strach”), „Poległym” („stoi cisza jak lęku drgający biały słup”), „Pokolenie [Wiatr drzewa spienia]” („W jamach żyjemy strachem zaryci, / w grozie drążymy mroczne miłości”), „Teologia” („czaszki dla lęku były za małe”). Jest też wezwanie do męstwa w ucisku: Mt 10, 26-31 i Łk 12, 4-7.
... Człowiek, np. „Władca Much” Williama Goldinga („nie ma żadnego strachu (...) Chyba że (...) byłby to strach przed ludźmi”) i jego wygląd zewnętrzny budzący odrazę, np. „Żabi król” braci Grimm, „Giaur” George’a Gordona Byrona („Widzę kapłanie, że tobie obrzydłem, / Drżysz i odwracasz oczy pełne trwogi”).
... Wytwory człowieka wymykające się jego kontroli, np. "Frankenstein" Mary W. Shelley, "Golem" Gustava Meyrinka. 
... Potęga przyrody i zjawisk, na które ludzie nie mają większego lub żadnego wpływu, np. „Na lodowcach Aletschu” Jana Kasprowicza, zob. też TUTAJ.
... Zwierzęta, np. opowieści Jamesa Olivera Curwooda (TUTAJ, TUTAJ) i Jacka Londona (TUTAJ, TUTAJ) z Dalekiej Północy.
... Wszechmoc Boga, np. pieśń dziękczynna z Wj 15, 15-16 („Przerazili się wtedy książęta Edomu, / wodzów Moabu ogarnęła bojaźń”), postępowanie nieprawych z Ps 14 (13), 4-5 („zadrżeli ze strachu, / gdyż Bóg jest z pokoleniem sprawiedliwym”). 
... Wszelkie osoby, istoty i zjawiska nadprzyrodzone, np. pusty grób Zmartwychwstałego - Mk 16, 8 (kobiety „wyszły i uciekły od grobu; ogarnęło je bowiem zdumienie i przestrach”), Chrystus chodzący po jeziorze (Mt 14, 26; J 6, 20), duchy w „Dziadów części II” Adama Mickiewicza i „Opowieści wigilijnej" Charlesa Dickensa. 
... Uogólnione zagrożenie ze strony tego, co nieznane, obce, np. „Władca Much” (TUTAJ), „W górach szaleństwa” Howarda Phillipsa Lovecrafta (TUTAJ), "Solaris" Stanisława Lema (TUTAJ).
... Choroba, epidemia, czyli strach kogoś i o kogoś, np. "Kamizelka" Bolesława Prusa, „W pustyni i w puszczy” Henryka Sienkiewicza (obawa Stasia o życie Nel), „Dżuma” Alberta Camusa (TUTAJ). 
... Śmierć, np. „"Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią", „Śmierć” Ignacego Dąbrowskiego. 
... Konsekwencje złych czynów i możliwa kara za ich popełnienie, np. "Lilie” Adama Mickiewicza („Więc ci nie żal rozboju, ale tylko strach kary?”), często na kosmiczną miarę, np. „Boska Komedia” Dantego (Piekło), „Dies irae” Jana Kasprowicza.
... Poczucie osaczenia, brak możliwości swobodnego działania, np. „Rok 1984” George’a Orwella („Pot spłynął po plecach Winstona. Poczuł uderzenie straszliwej trwogi”), niezdecydowanie, chwiejność w postanowieniach przerastających osobę, np. Strach i Imaginacja w „Kordianie” Juliusza Słowackiego oraz – ogólnie – przyszłość, np. „Kto się boi Wirginii Woolf?” Edwarda Albee.

Lęk, strach, obawa… W dużym stopniu charakteryzują człowieka, ujawniają tajniki jego wnętrza lub stanowią ważny przyczynek do egzystencjalnych rozważań. Są najistotniejszym elementem niektórych gatunków literackich i odmian gatunkowych, np. literatury frenetycznej („Mnich” Matthew Gregory'ego Lewisa, „Zamczysko w Otranto” Horacego Walpole), horroru (Stefan Grabiński - TUTAJ, Stephen King, Graham Masterton) oraz epok: romantyzmu (ballada „Ucieczka” Mickiewicza, „Król zamczyska” i „Zamek kaniowski” Seweryna Goszczyńskiego, „Zagłada domu Usherów”, „Portret owalny” i „William Wilson” – TUTAJ Edgara Allana Poe’a) oraz modernizmu („Strach” Tadeusza Micińskiego, „Duch z Canterville” Oscara Wilde’a – TUTAJ, w tym wypadku ze sporą dozą humoru).

Suplement. Wnikliwym studium lęku jest "Twarzą w twarz" Ingmara Bergmana. Maria (pacjentka szpitala psychiatrycznego), mówi do Jenny, lekarki:

"Próbowałam ciebie lubić taką, jaka jesteś, bo myślałam, że jeśli pokocham Jenny bez zastrzeżeń, to może ona stanie się (...) mniej zalękniona i bardziej pewna siebie, bo takim przecież staje się człowiek, kiedy wie, że jest kochany, choćby to tylko pies kochał człowieka."

Bo naprawdę pani doktor bardziej potrzebuje wsparcia niż jej pacjenci. A czy jest remedium na lęk? Z pewnością. Jedno znajdujemy w „Nie lękajcie się!”, czyli w inspirujących rozmowach André Frossarda z Janem Pawłem II. Inne – liczne! - usiłują zasugerować nam psycholodzy. Czy skuteczne?... Przykłady z naszych zbiorów: „Jak pokonać lęk przed konfliktami, niepowodzeniami, samotnością” Bruce’a Eimera (sygn. 158018-19), „Pokonać stres, lęk i depresję bez leków i psychoanalizy” Davida Servan-Schreibera (sygn. 175502), „Doświadczenie lęku egzystencjalnego jako sytuacja wyboru” Marka Wójtowicza (sygn. 171592, cz K I-5/2337), „Lęk i depresja. Jak radzić sobie z lękiem i depresją” Shirley Trickett (sygn. 181987) i wiele innych.

Fot.Pixabay.com

poniedziałek, 20 października 2025

Poeci konwersują z pisarzami (i nie tylko), teksty rozmawiają z tekstami

To szczególnie interesujący przykład intertekstualności. Motto. Najczęściej pochodzi z utworu literackiego, np. w „Dżumie” Alberta Camusa (z „Dziennika roku zarazy” Daniela Defoe), „Komu bije dzwon” Ernesta Hemingwaya (z „Medytacji XVII”  Johna Donne’a), „Inny świat” Herlinga-Grudzińskiego (ze „Wspomnień z domu umarłych” Fiodora Dostojewskiego), „Popiół i diament” Jerzego Andrzejewskiego (ze „Za kulisami” Cypriana K. Norwida). Rzadziej - z dzieła tego samego pisarza (np. „Kordian” Juliusza Słowackiego - z „Lambra” tegoż autora) lub z "wnętrza" samego utworu, jako autocytat, np. „Są takie wyspy” Anny Kamieńskiej lub „Drogi morza” Françoisa Mauriaca (TUTAJ). Bywa, że od sławnej osoby, np. "Czerwone i czarne” Stendhala (z Georgesa Dantona). Teoretycy literatury wymieniają jego funkcje, np. podkreślenie „zasadniczego momentu utworu”, złożenie hołdu autorowi, z którego go zaczerpnięto, wskazanie tradycji literackiej, z którą autor chciałby być kojarzony, ujawnienie zamysłu autora i ukierunkowywanie lektury tekstu, tworzenie nastroju, intelektualne i emocjonalne przygotowanie odbioru (por. S. Skwarczyńska, Wstęp do nauki o literaturze, t.1-2, Warszawa 1954, Słownik terminów literackich, red. Janusz Sławiński, Wrocław 1976 i następne). Częściej pojawia się w prozie i dramacie, rzadziej - w wierszach, dlatego przypomnimy motta z niektórych utworów poetyckich współczesnych pisarzy polskich

Motta pochodzenia nieliterackiego, czyli z wypowiedzi... 
... naukowców, uczonych, np. „Starzec ze skrzypcami” Brandstaettera (z Alberta Einsteina),
... filozofów, np. „W daremnym wszechświecie” Mieczysława Jastruna (z Demokryta), wiersze Jarosława Marka Rymkiewicza: „Ariadna z dzieckiem w brzuchu” (z Heraklita), „Kot uszaty – wieczny powrót tego samego” (z „Tako rzecze Zaratustra” Friedricha Nietzschego), „Ogród w Milanówku, koty niosą gawrona” (z Wiedzy radosnej” Nietzschego),
teologów, np. „L’amour cosaque” Jarosława Iwaszkiewicza (z Gaetano Di Gaety),
... muzyków, np. „Przy okrągłym stole” Juliana Tuwima (z pieśni Franza Schuberta),   „Musetta walc” Jarosława Marka Rymkiewicza (z „Cyganerii” Giacoma Pucciniego),
… z gazet i czasopism, np. „Sierpień 1988” Stanisława Barańczaka (z „The Boston Globe”), „Gucio zaczarowany” Czesława Miłosza (z „Zabaw Przyjemnych i Pożytecznych”), „Wola” Tadeusza Różewicza (z prasy codziennej),
… z kalendarza, np. [Stronami deszcze, stronami pogoda] Iwaszkiewicza,
… bez wskazania autora czy źródła: obiegowe sentencje, np. „Wrogość pokoleń” Mieczysława Jastruna, anonimowe stare pieśni, np. „Zmartwychwstanie” tego autora.

Motta z "Biblii", np. „Jonasz” Zbigniewa Herberta (z „Księgi Jonasza”), „Więzień” Jastruna (z "Apokalipsy św. Jana”), „Śmietniki” Anny Kamieńskiej (z „Księgi Psalmów”, Ps 113).

Motta z utworów literackich. Tych jest sporo u pisarzy-erudytów: Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, np. „Don Kichot" (z „Epos naszej” Cypriana Kamila Norwida), „Szczęśliwe drogi” (z „Dziadów części III” Adama Mickiewicza), „Wybór” (z „Jeźdźca” Jerzego Lieberta), "Zmierzchanie” (z „Langueur” Paula Verlaine’a), ... Romana Brandstettera, np. „Litania o zbawienie od głupoty” (z „Listu IX do Lucyliusza” Seneki), „Ugolino” (z „Boskiej Komedii” Dantego), … Jarosława Iwaszkiewicza, np. „Bocian w Ryczywole” (z „Jadą, jadą dzieci drogą” Marii Konopnickiej), „Mapa pogody” (z „Epilogu” do „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza), „Oda na zagładę Wenecji” (z „Endymiona” Johna Keatsa), „Późne przebudzenie” (z „Iluminacji” Arthura Rimbauda), ... Mieczysława Jastruna, np. „Pieśń” (z „Eklogi IV” Wergiliusza), „O tajemniczej wyspie” (z „Tajemniczej wyspy” Julesa Verne’a), ... Anny Kamieńskiej, np. „Małość” (z „Beniowskiego” Juliusza Słowackiego), „Puste miejsca” (ze „Spieszmy się” Jana Twardowskiego, o literackich powinowactwach tych pisarzy także TUTAJ), Jarosława Marka Rymkiewicza, np. „Ariadna w Knossos” (z „Iliady” Homera), „Na temat Malczewskiego” (z „Marii” Antoniego Malczewskiego).

Motta spotykamy także m.in. u Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, np. „Kronika olsztyńska” (ze „Snu nocy letniej” Williama Szekspira), ... Juliana Tuwima, np. „Kwiaty polskie” (tu mamy aż dwa motta: z „Beniowskiego” Słowackiego i z „Cyganów” Aleksandra Puszkina), ... Kazimierza Wierzyńskiego, np. „Burza” (z „Burzy” Szekspira), ... Jonasza Kofty, np. „Piosenka z Leśmiana” (z „Dziewczyny” Bolesława Leśmiana), … Tadeusza Różewicza, np. „Et in Arcadia ego” (z „Podróży włoskiej” Johanna Wolfganga Goethego), „Odpowiedź” (z „Das Göttliche” Goethego), „Zielona róża” (z „Konrada Wallenroda” Mickiewicza). Można by tak wyliczać jeszcze długo…

Bardzo rzadko pojawia się w poezji coś na kształt wyjaśnienia, czyli motta… na końcu utworu. Tak jest w utworze „Z pamiętnika żołnierza” Różewicza. 

Tak, teksty naprawdę rozmawiają z tekstami, a pisarze… z każdym.

piątek, 17 października 2025

Książki (nie)zapomniane - Przekazał innym w udziale trochę swego nieba

"Przekazał nam w udziale trochę swego nieba" napisał o nim jeden z kolegów. „Pilot alpejskich lodowców” (Geiger, pilote des glaciers) to zawodowa autobiografia HERMANNA GEIGERA (1914-1966). W tym wydaniu dołączono do niej "Przedmowę" F. Germaina oraz "In memoriam" A. Guexa, napisane po śmierci autora.

Geiger. Szwajcarski lotnik i ratownik górski. Pionier lądowania na lodowcach Alp Szwajcarskich. Pierwszy człowiek, który pobił rekord wysokości lądowania na helikopterze: 4370 metrów. Spędził ponad 20 000 godzin życia w powietrzu. Miał na koncie 35 000 lądowań w górach i setki akcji ratowniczych.

Urodził się 27 października 1914 r. w Savièse, na południe od Sion. Miał dziewięciu braci i cztery siostry, czyli - jak to fachowo porównał - prawie trzy eskadry rodzeństwa. Od dziecka bliskie mu były góry. Największe osiągnięcia w lotnictwie odniósł jako ratownik. Pierwszą taką akcję odbył 2 lipca 1952 r. Spieszył na ratunek ludzi, chociaż nie zawsze mógł przywozić żywych. Poszukiwał zasypanych przez lawiny. Dokonywał zrzutów drewna na opał dla domostw odciętych od świata przez obfite opady. Ratował od głodu zwierzęta: kozice i owce. Zrzucał żywność i organizował zbiórki pieniędzy na ich dokarmianie. Użalił się nawet nad... spróchniałym krzyżem leżącym na dnie parowu. Wylądował, by go zabrać i przybić do ściany własnego domu.

Geiger z wielką sympatią pisze o wszystkich: kolegach, uratowanych ludziach, ptakach i świstakach. Wspomina niezwykłe wydarzenia, np. Mszę św. odprawianą w wysokich górach, gdzie skrzydło samolotu było ołtarzem, a witrażem niebo. Dostrzegając domy nielicznych mieszkańców tych okolic uogólnia ich (i swoją?) egzystencję: "Szczęśliwi są ludzie żyjący w pobliżu nieba".

Oto fragment "Przedmowy" F. Germaina:

"Hermann Geiger, człowiek-ptak, a nawet bardziej ptak niż człowiek, skoro ziemia, ojczyzna człowieka, wydawała mu się mniej pewna niż powietrze, ojczyzna ptaków!"

I dalej: 

"jako ratownik wysokogórski, odpowiedzialny wobec swoich kolegów-ratowników za pomoc niesioną w górach, za ich trudy, ryzyko, pot i krew, pragnąłem na własne oczy zobaczyć człowieka, który dokonał tylu niezwykłych wypraw ratowniczych i doprowadził je do pomyślnego zakończenia wśród niebotycznych, dzikich, przeoranych lodowcami masywów, na pozór prawie niedostępnych. I oto poznałem człowieka najprostszego pod słońcem. (...) Był lotnikiem miłującym swój zawód. (...) Był także człowiekiem (...) kochającym ludzi (...), który uważał za rzecz zupełnie naturalną natychmiastowy odzew na pierwszy krzyk rozpaczy. Gdy chodziło o ratunek narciarza, alpinisty lub robotnika zagubionego gdzieś wśród skał, startował nie zwracając uwagi na słotę czy trudny teren (...). Geiger kochał także zwierzęta miłością głęboką i naturalną. (...)  Ponoć na podstawie stosunku narodów do zwierząt ocenia się stopień ich cywilizacji; chyba znacznie lepiej można na tej podstawie ocenić charakter człowieka i jego ludzkie uczucia niż stopień jego cywilizacji".

Parę faktów z "In memoriam" A. Guexa... Śmierć dosięgła Geigera 26 sierpnia 1966 r. - tam, gdzie zaczynał przygodę z lotnictwem, czyli na lotnisku Sion, gdy startował do instruktażowego lotu. W tym samym czasie jeden szybowiec podchodził do lądowania. Tory obu maszyn znalazły się dokładnie jeden nad drugim. Szybowiec uderzył w helikopter Geigera. Obie maszyny spadły. Geiger zginął. Jego pasażerka przeżyła. Charles-Albert Gabioud - pilot szybowca - zmarł dziewięć dni później. 

„Człowiek-ptak” miał piękny pogrzeb. Na jego trumnę i cały kondukt żałobny zrzucono z przestworzy mnóstwo róż. Sypały się jak barwny śnieg... Tak, Guex miał rację, że los Geigera "stał się także jego odwetem (...), dosięgając go na równinie, a nie w górach, nawet śmierć nie zdołała podważyć mistrzostwa jego techniki". 

Ps. Do treści wspomnień dołączono fotografie, rysunkowe schematy oraz niektóre listy od uratowanych, pełne wdzięczności, pieczołowicie przechowywane przez żonę. 

Hermann Geiger, Pilot alpejskich lodowców; A. Guex, In memoriam, tł. Janina Karczmarewicz-Fedorowska, przedm. F. Germain, Warszawa 1970 (sygn. 49645).

poniedziałek, 13 października 2025

Nasz Mały Leksykon Filmowy - Filmy (nie)zapomniane: „400 batów” (1959 r.) Françoisa Truffauta

FRANÇOIS TRUFFAUT (1932-1984) stworzył pięć filmów o tym samym bohaterze. W pierwszym poznajemy go jako trzynastolatka, w ostatnim jest już dorosłym mężczyzną. „400 batów” (Les quatre cents coups) to początek. Polski tytuł - jak wielokrotnie podkreślano - stanowi dosłowne i zupełnie bezsensowne tłumaczenie idiomu niemającego odpowiednika w naszym języku. "Faire les quatre cents coups” znaczy mniej więcej „popadać w nieustanne kłopoty".

Antoine Doinel jest dzieckiem niechcianym i niekochanym. Matka ma dla niego jedynie słowa krytyki. Chłopak przyjmuje je z płonną nadzieją, że pewnego dnia usłyszy choć jedno, świadczące o uznaniu. Dla kobiety jest nieustannym wyrzutem, bo przypomina jej burzliwą młodość i wymuszone małżeństwo z Doinelem, zawarte w czasie, gdy zorientowała się, że jest w ciąży z innym mężczyzną. Ojczym też się nim nie interesuje, każdą wolną chwilę poświęcając hobbystycznym zachciankom. Chłopak za wszystko jest karany - w rodzinie i w szkole, więc wagaruje, próbuje kradzieży, wreszcie ucieka z domu. Zostawia list, który jest nieudaną, rozpaczliwą próbą zwrócenia na siebie uwagi. Ale rodzice, już sobie emocjonalnie obcy, mają tyle własnych problemów, że nie potrafią i nie próbują zrozumieć dziecka. Przeciwnie, godzą się na umieszczenie Antoine'a w Centrum Obserwacji Młodych Przestępców.

Przez chwilę wydaje się, że chłopak ma szansę na przełamanie muru obcości wobec ludzi. W rozmowie z panią psycholog obszernie i szczerze odpowiada na stawiane mu pytania. Okazuje się, że może lepiej zna dorosłych i ich sprawy niż oni samych siebie. Wie, dlaczego go odrzucają. To jedna z najlepszych scen filmu. Ani razu nie pojawia się psycholog. Widzimy tylko twarz Antoine'a. Wstrząsające, wizualne podkreślenie jego wyalienowania i wskazówka, jak wielki dystans dzieli świat dorosłych od tego, w którym żyje nastolatek. I jak ogromny krok będzie musiał uczynić, by do niego wejść. Ta rozmowa nie ma ciągu dalszego. "Kobieta zza kadru" przyjmuje do wiadomości bolesne wyznanie, ale nie podejmuje radykalnych kroków, by "przywrócić" Doinela społeczeństwu.

Rodzina zawiodła. Szkolni koledzy nie przyjęli. Nauczyciele potrafili jedynie karać. Nikt nie chciał zrozumieć. Nikt, poza René, chłopakiem o podobnych zainteresowaniach i analogicznych (złych) doświadczeniach z rodziną. Rówieśnik - jako jedyny - wspierał Antoine'a w decyzjach i odwiedził w Ośrodku, ale nieudana próba kradzieży rozdzieliła ich na zawsze. Pozostaje jedno: kolejna ucieczka.

Finał. Długi bieg ku swobodzie. Zabudowania pozostają daleko w tyle. Droga się kończy. Pola też. Wreszcie ukazuje się morze, które młody człowiek zawsze chciał zobaczyć. Antoine staje na wprost swego zmaterializowanego marzenia. Sam. Czy to znaczy, że wreszcie jest wolny, czy może to, że już nie ma dokąd uciec?

„Dzikie dziecko” tego reżysera TUTAJ.

Czterysta batów (Les quatre cents coups). Reż. François Truffaut. 1959. Francja. 99 min. Główne role: Jean-Pierre Léaud, Claire Maurier, Albert Remy, Guy Decomble, Patrick Auffay.

Można przeczytać
Piotr Kletowski (red. nauk.), 1000 filmów, które tworzą historię kina, Bielsko-Biała 2020, s. 112 (sygn. cz LXIII-4/6 c).
Ewelina Konieczna, Ideologiczne, edukacyjne i wychowawcze konteksty obrazów szkoły w kinie, w: tejże, Filmowe obrazy szkoły. Pomiędzy ideologią, edukacją a wychowaniem, Kraków, Katowice 2011, s. 83-241 (sygn. 180208, cz LXIII-6/5 d).
Grażyna Stachówna, Joanna Wojnicka (red.), Autorzy kina europejskiego, Kraków 2003. ISBN 83-88668-50-1 (sygn. cz XXVI-7/23).

Źródło fot. Pixabay.com